Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Przedwiośnie

„Przedwiośnie” – szczegółowe streszczenie

Autor: Karolina Marlga

Na salę balową weszło całe „towarzystwo nawłockie: pani Wielosławska, wujcio Michał ze swymi grubymi i obwisłymi wąsami, szczególnie odmieniony we fraku, obiedzie ciotki - Anglique i Victoire («Ach, te stare zwaliska!» - jak śpiewał wyrodny siostrzeniec, Hipolit) - wreszcie Karusia, a nawet, zabrana przez litość nad tym biedactwem, odziana naprędce sukienkę naprędce spreparowaną, panna Wanda Okszyńska”. Rodzina zachowywała się jak na prawdziwą szlachtę przystało: pyszne uśmiechy, dostojny krok i wyrafinowanie. Wyjątek stanowiły Karolina i Wanda, które, trzymając się za ręce, zdawały się nie zdawać sobie sprawy gdzie się znajdują. Obydwie dostrzegły w tłumie Cezarego i zareagował podobnie jak on na widok pani Laury. Baryka dostrzegł je, wstał ze swojego krzesła i poprosił pannę Szarłatowiczównę do tańca. Ponieważ parkiet świecił jeszcze pustkami, para zwróciła na siebie uwagę zgromadzonych gości. Cezary, tańcząc z Karoliną, wciąż wlepiał wzrok w panią Kościeniecką. Ciągle zastanawiał się, co też może szeptać jej do ucha Barwicki.

Na taniec Baryki i Szarłatowiczówny nienawistnym okiem spoglądała Wanda. „Wilcze kły i tygrysie pazury zazdrości ćwiertowały jej upodobanie, wszechwładnie nad nią panujące”. Jej powierzchowny uśmiech ukrywał wzbierającą w niej złość. Poczuła nieodpartą nienawiść do Karoliny. Dziewczyna przyglądała się, jak Cezary tańczył na przemian z następnymi kobietami, poderwał nawet do pląsów ciotki - Anielę i Wiktorię. Wreszcie przyszła kolej na Wandę. Nieśmiała dziewczyna powiedziała, że nie umie tańczyć, ale Baryka nic sobie z tego nie robił. Młodzieniec zbyt był zajęty obserwowaniem Laury, by dostrzec, że panna Okszyńska szaleje na jego punkcie. Wanda faktycznie nie potrafiła tańczyć, toteż szybko zmęczyła Cezarego. Bohater zauważył, że pani Kościeniecka jest wolna, podbiegł do niej i poprosił o możliwość zatańczenia. Kobieta szepnęła mu do ucha: „Czarusiu! Czarusieńku! Czarnoksiężniczku mój! Jesteś dziś piękny. Jesteś przepiękny. Włosy masz wytwornie ufryzowane. Jesteś zgrabny. Jesteś najzgrabniejszy ze wszystkich. Jesteś mocny, silny, wysmukły. Jesteś przesubtelny. Pachniesz! Ślicznie ci w tym fraku. Całuję twoje kręcone włosy. Całuję twoje oczy. Całuję twoje usta. Kocham cię, Czarusiu! Kocham cię całego, miękkiego, sprężystego, mocnego, wysmukłego! Kocham cię do szaleństwa! Kocham cię na śmierć, śliczny Czarusiu!”. W tańcu prawiła Baryce liczne komplementy, niektóre były nieprzyzwoite. Młodzieniec miał jednak za złe Laurze, że ta ciągle rozmawia z Barwickim. Kobieta zapewniała, że nie robi tego z miłości, ale z przymusu. Zapewniała, ze nic nie czuje do tego „wąsatego byka”. Zdradziła, że jej narzeczony jest bogaczem, ponieważ odziedziczył spadek po zmarłym bracie. Kościeniecka potrzebowała jego pieniędzy do spłacenia swoich długów. Nakazała Baryce, aby ją odstawił i poprosił o kolejny taniec za jakiś czas. Cezary ostrzegł ją, że jeżeli raz zobaczy Barwickiego szepczącego coś do jej ucha to wybuchnie towarzyski skandal. Gdy Baryka dziękował kobiecie za taniec, do sali wprowadzono wózek pana Storzana. Gospodarz Odolan witał się z wszystkimi gośćmi. Mężczyzna nazywał siebie „emblematem tych wszystkich «kadłubków», których ta zabawa ma wesprzeć”. Inwalida ujął kieliszek z szampanem i wzniósł toast za wszystkich tych, którzy podczas wojny stracili kończyny. Atmosfera wyraźnie zmieniła się na posępniejszą. Goście zaczęli zmierzać w kierunku sali, w której ustawione były stoły pełne jedzenia. Pani Wielosławska podeszła do Wandy, chwyciła ją za rękę i prowadziła za sobą. Młódka była pewna, że kobieta przejrzała jej uczucia. Tymczasem pani Wielosławska zaprowadziła ją do fortepianu. Posadziła Wandę przed instrumentem i nakazała zagrać coś, co najlepiej jej wychodzi. Dziewczyna zaczęła wydobywać z fortepianu pierwsze dźwięki. Z czasem zapomniała, że jest obserwowana przez tak liczną rzeszę ludzi i grała najpiękniej, jak potrafiła. Wyobrażała sobie, że jej jedynym słuchaczem jest Cezary. Poza tym, że starała się wyznać poprzez muzykę miłość, dawała także upust swej nienawiści do Karoliny. Wśród audytorium panowało zamieszanie, jedni wchodzili do sali, zauroczeni talentem Wandy, inni rozsiadali się wygodnie, a jeszcze inni opuszczali pomieszczenie, aby oddać się rozmowom.




strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24    25    26    27    28    29    30    31    32    33    34    35    36    37    38    39    40    41    42  

Szybki test:

„Najreakcyjniejszym skirem ludzkości” Lulek nazywał:
a) Moskwę
b) Rosję
c) II Rzeczpospolitą
d) Warszawę
Rozwiązanie

Seweryn w Moskwie pragnął odzyskać:
a) pieniądze i kosztowności
b) ważne dokumenty
c) polski paszport
d) walizkę
Rozwiązanie

Laura umówiła się z Cezarym w Warszawie:
a) w Parku Praskim
b) w kawiarni
c) w Łazienkach
d) w Ogrodzie Saskim
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Przedwiośnie” – szczegółowe streszczenie
„Przedwiośnie” – streszczenie w pigułce
Czas i miejsce akcji w „Przedwiośniu”
Geneza „Przedwiośnia”
Funkcja mitu szklanych domów w „Przedwiośniu”
Problemy społeczne w „Przedwiośniu”
Obraz rewolucji w „Przedwiośniu”
Interpretacja zakończenia „Przedwiośnia”
Historia w „Przedwiośniu”
Znaczenie tytułu powieści
Szczegółowy plan wydarzeń „Przedwiośnia”
Wizje Polski w „Przedwiośniu”
Życiorys Stefana Żeromskiego
Problematyka psychologiczna „Przedwiośnia”
Konstrukcja, kompozycja i narracja „Przedwiośnia”
Filozofia w „Przedwiośniu”
Ekranizacje „Przedwiośnia”
Stefan Żeromski - kalendarium twórczości
Najważniejsze cytaty w „Przedwiośniu”
Bibliografia




Bohaterowie
Cezary Baryka – szczegółowa charakterystyka
Droga życiowa Cezarego Baryki – od niedojrzałego czternastolatka do wciąż niedojrzałego dwudziestoczterolatka
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Przedwiośnia”
Jadwiga Baryka - charakterystyka
Seweryn Baryka – charakterystyka



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies