„Mendel Gdański” – streszczenie utworu

W jednej z warszawskich kamienic stary Żyd Mendel Gdański codziennie patrzył przez okna na przebiegającą za nimi ulicę. Od kilku dni wyczuwał jakiś niepokój panujący wśród ludzi: „Tych ludzi nie widział on tu jeszcze. Gdzie idą? Po co przystają z robotnikami, śpieszącymi do kopania fundamentów pod nowy dom niciarza Greulicha? Skąd się tu wzięły te obszarpane wyrostki? Dlaczego patrzą tak po sieniach? Skąd mają pieniądze, że idą w pięciu do szynku?”. Przyglądał się robotnikom chodzącym do pracy przy kopaniu fundamentów pod nowy dom niciarza Greulicha, dzieciom idącym do szko... więcej

* * *

„Nasza szkapa” – streszczenie utworu

Akcja toczy się zimą, w warszawskiej dzielnicy biedoty – Powiślu. Narratorem jest Wicek, najstarszy z braci.
W domu rodziny Mostowiaków matka leżała na łóżku. W pewnej chwili zapytała ojca chłopca o powód zamyślenia, na co usłyszała, że „zwózka żwiru się zakończyła”. Mostowiak pracował na Wiśle, przewożąc wozem zaprzężonym do szkapy kruszywo. Teraz do przewożenia pozostał mu jedynie piasek, na czym mógł zarobić jednak mniej pieniędzy, a miał przecież tyle wydatków…

Anna Mostowiak - matka narratora – ciężko chorowała na gruźlicę. Stale k... więcej

* * *

„Miłosierdzie gminy” – streszczenie noweli

Dochodziła godzina dziewiąta. Przed gminną kancelarią gromada ludzi oczekiwała na otwarcie budynku. Woźny, stojący na ganku urzędu, zapewniał, że radca Storch, rozmawiający obecnie w kawiarni Gehra z sędzią pokoju, zaraz nadejdzie. Gmach urzędu z zewnątrz był szary, kwadratowy. Na dachu miał żelazną balustradę o złoconych gałkach, a na fasadzie pamiątkową tablicę z napisem. Zegar umieszczony na górze odmierzał godzinę. Budynek był wspólnym dziełem mieszkańców gminy Munsteru.

O godzinie dziewiątej ludzie weszli do środka: „jak kto przy robocie stał, tak przyszedł. Zwyczajnie, za inte... więcej

* * *

„Dym” – streszczenie utworu

Na poddaszu, w maleńkiej i nędznej izdebce owdowiała staruszka każdego dnia patrzyła przez okno na siwy dym, unoszący się z komina fabryki, stojącej nieopodal jej domu: „(…)dla niej dym ten miał szczególne znaczenie, mówił do niej, rozumiała go, był w jej oczach niemal żywą istotą”.

To właśnie w tym zakładzie, codziennie (nawet w niedziele) od rana do nocy, z jedną przerwą na obiad, pracował jej ukochany jedynak Marcyś. Była bardzo dumna, ponieważ dostrzeżono jego solidność i rzetelność i niedawno awansował na stanowisko kotłowego (dorzucał węgiel do parowego kotła)... więcej

* * *

„Obrazki więzienne” – streszczenie utworu

I. Podług księgi
Po południu pod więzienną bramę zajechał wóz powożony przez parobka, załadowany kapustą. Na wołanie woźnicy o otworzenie bramy nikt jednak nie reagował. W końcu zsiadł z wozu i zaczął walić pięściami w zamknięte drzwi. Dopiero wtedy ktoś je otworzył.

Parobek wjechał na dziedziniec, lecz tylko połową wozu. Dalszy przejazd tarasowały porozrzucane skrzynie po kartoflach. Powstało pewne zamieszanie. Na więziennym podwórzu, w części ogrodowej ogrodzonej sztachetami, po dwóch krzyżujących się dróżkach, okalających kwiaty i młode drzewka, chodziło około stu więźniów. Był to... więcej

* * *



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies