Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Hobbit, czyli tam i z powrotem
Rozdział 14. Ogień i woda
Dwa dni wcześniej ludzie z Miasta na Jeziorze widzieli bijące od strony Góry błyski. W końcu niebo zalśniło złotem. Jeden z poddanych ostrzegł władcę, że nadciąga smok. Przygotowano się do obrony i spalono most łączący miasto z lądem. Obroną kierował Bard. Smok pragnął podpalić miasto. Żadna strzała nie mogła zrobić mu krzywdy. Władca miasta pragnął zbiec na swej złoconej łodzi. Panował popłoch. Tylko oddział Barda – potomka władcy miasta Dal, Giriona, bronił się. Nadleciał drozd i wytłumaczył dowódcy, gdzie ma strzelić, by zabić smoka. Opowiedział o wydarzeniach na Górze. Smok zniżył lot, a światło księżyca oświetliło nieosłonięte miejsce. Czarna strzała Barda trafiła w cel. Smaug runął w dół.
Miasto było zniszczone, ale trzy czwarte ludzi przeżyła. Ludność potępiła zachowanie władcy, a królem obwołała zabójcę smoka – Barda. Potomek Giriona zapowiedział jednak swój powrót do miasta Dal. Stary władca podburzył ludzi przeciw krasnoludom, które wzbudziły gniew Smauga. Bard stwierdził, że nie czas na gniew. W mieście wrzało od informacji o nieprzebranych skarbach. Pomoc potrzebującym organizował w imieniu władcy pogromca smoka. Poprosił też o pomoc króla elfów, który mając wcześniej wieści o zabiciu smoka, był gotowy do wymarszu mając na uwadze skarby w Górze. Wiadomość o zabiciu bestii dotarła do Beorna, a także do goblinów. Zbierające się nad wojskiem kruki zwiastowały wojnę. W pięć dni po zabiciu smoka elfie wojsko stanęło u wybrzeży patrząc na zniszczone miasto. Z pomocą elfów zabezpieczano ludność przed zimą. Wojownicy jedenaście dni od zabicia smoka stanęli u północnego krańca jeziora.
Rozdział 15. Chmury się zbierają
Krasnoludy wraz z hobbitem koczowali w strażnicy. Obserwowali żywiące się padliną ptaki, symbolizujące wojnę. Nadleciał stary drozd, jednak nikt nie rozumiał jego mowy. Balin wspomniał o rodzie kruków, który przyjaźnił się z plemieniem Throra. W niedługim czasie drozd nadleciał w towarzystwie kruka Roaka, syna Karka, wodza Wielkich Kruków z Góry. Poinformował ludzkim głosem, że Smaug trzy dni temu został zabity. Thorin cieszył się, że skarb należy do niego. Kruk jednak wspomniał o nadciągających wojskach elfów oraz ludziach, którzy pragnęli odszkodowania za zniszczone miasto. Krasnoludów było zaledwie trzynastu… Thorin zdecydowanie nie chciał dzielić się skarbem. Poprosił kruka, by wysłał swych posłańców do krasnoludów rozproszonych po świecie, a głównie do jego kuzyna z Żelaznych Wzgórz, Daina. Postanowił wracać do Góry.
Krasnoludy zabrały się do umacniania Głównej Bramy. Kruki przynosiły im wieści o sytuacji ludzi znad Jeziora i marszu elfów. Kili i Fili dostarczyli na ocalałych kucykach resztę zapasów. Wejście do Góry zostało zabarykadowane. Wkrótce na horyzoncie doliny Dal pojawiły się światła. Pod bramę przybyli zwiadowcy, jednak nie odpowiedzieli na zawołanie Thorina. Obóz przesunął się bliżej Góry. Dochodziła stamtąd muzyka elfów. Nazajutrz pod bramę przybyło poselstwo elfów i ludzi. Przemówił Bard wskazując, że wśród skarbów są przedmioty należące do jego przodków z miasta Dal, a mieszkańcom Miasta nad Jeziorem należy się pomoc. Proponował rokowania. Thorin stwierdził, że odda ludziom tyle, ile od nich otrzymał. Poselstwo uważał za rabusiów i złodziei. Bard odjechał, dając Thorinowi czas do namysłu. Poselstwo przybyło ponownie, żądając dwunastej części skarbów. Thorin odpowiedział wysyłając w stronę wysłannika strzałę. Ogłoszono oblężenie Góry. Hobbit, czyli tam i z powrotem - streszczenie szczegółowe
Autor: Jakub RudnickiRozdział 14. Ogień i woda
Dwa dni wcześniej ludzie z Miasta na Jeziorze widzieli bijące od strony Góry błyski. W końcu niebo zalśniło złotem. Jeden z poddanych ostrzegł władcę, że nadciąga smok. Przygotowano się do obrony i spalono most łączący miasto z lądem. Obroną kierował Bard. Smok pragnął podpalić miasto. Żadna strzała nie mogła zrobić mu krzywdy. Władca miasta pragnął zbiec na swej złoconej łodzi. Panował popłoch. Tylko oddział Barda – potomka władcy miasta Dal, Giriona, bronił się. Nadleciał drozd i wytłumaczył dowódcy, gdzie ma strzelić, by zabić smoka. Opowiedział o wydarzeniach na Górze. Smok zniżył lot, a światło księżyca oświetliło nieosłonięte miejsce. Czarna strzała Barda trafiła w cel. Smaug runął w dół.
Miasto było zniszczone, ale trzy czwarte ludzi przeżyła. Ludność potępiła zachowanie władcy, a królem obwołała zabójcę smoka – Barda. Potomek Giriona zapowiedział jednak swój powrót do miasta Dal. Stary władca podburzył ludzi przeciw krasnoludom, które wzbudziły gniew Smauga. Bard stwierdził, że nie czas na gniew. W mieście wrzało od informacji o nieprzebranych skarbach. Pomoc potrzebującym organizował w imieniu władcy pogromca smoka. Poprosił też o pomoc króla elfów, który mając wcześniej wieści o zabiciu smoka, był gotowy do wymarszu mając na uwadze skarby w Górze. Wiadomość o zabiciu bestii dotarła do Beorna, a także do goblinów. Zbierające się nad wojskiem kruki zwiastowały wojnę. W pięć dni po zabiciu smoka elfie wojsko stanęło u wybrzeży patrząc na zniszczone miasto. Z pomocą elfów zabezpieczano ludność przed zimą. Wojownicy jedenaście dni od zabicia smoka stanęli u północnego krańca jeziora.
Rozdział 15. Chmury się zbierają
Krasnoludy wraz z hobbitem koczowali w strażnicy. Obserwowali żywiące się padliną ptaki, symbolizujące wojnę. Nadleciał stary drozd, jednak nikt nie rozumiał jego mowy. Balin wspomniał o rodzie kruków, który przyjaźnił się z plemieniem Throra. W niedługim czasie drozd nadleciał w towarzystwie kruka Roaka, syna Karka, wodza Wielkich Kruków z Góry. Poinformował ludzkim głosem, że Smaug trzy dni temu został zabity. Thorin cieszył się, że skarb należy do niego. Kruk jednak wspomniał o nadciągających wojskach elfów oraz ludziach, którzy pragnęli odszkodowania za zniszczone miasto. Krasnoludów było zaledwie trzynastu… Thorin zdecydowanie nie chciał dzielić się skarbem. Poprosił kruka, by wysłał swych posłańców do krasnoludów rozproszonych po świecie, a głównie do jego kuzyna z Żelaznych Wzgórz, Daina. Postanowił wracać do Góry.
Rozdział 16. Nocny złodziej
Dni upływały krasnoludom na porządkowaniu skarbów. Dla Thorina najcenniejszy był Arcyklejnot i przestrzegł innych przed przywłaszczeniem go sobie. Roak doniósł, że Dain zbliża się na czele pięciuset wojowników. Przestrzegał przed bitwą. Tej nocy Bilbo powziął decyzję. Zastąpił na warcie Bombura i wymknął się z Góry przy użyciu pierścienia. Minął straże i dał się zaprowadzić przed oblicze króla elfów i Barda. Wspomniał, że wojna jest mu nie na rękę i wyjawił, że wojska Daina się zbliżają. Ofiarował im Arcylkejnot Thraina. Nie chciał pozostać w obozie, mimo zemsty Thorina, która go czekała. Spotkał Gandalfa, który miał niepokojące wieści, jednak nie było czasu, by o nich rozmawiać. Bilbo wrócił do przyjaciół i na czas zbudził Bombura.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Szybki test:
Dla Thorina najcenniejszym skarbem w Samotnej Górze był:a) Naszyjnik Teodora
b) Berło Throra
c) Arcylkejnot Thraina
d) Pierścień Thraina
Rozwiązanie
Bilbo Baggins podczas wyprawy miał pełnić rolę:
a) złodzieja
b) włamywacza
c) kucharza
d) zawalidrogi
Rozwiązanie
Bilbo spotkał się z członkami wyprawy w dzień wyruszenia w stronę Samotnej Góry w:
a) karczmie Głodny Wilk
b) gospodzie Pod Zielonym Smokiem
c) barze Pod Zdechłym Szczurem
d) szynku Pijany Pajac
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies