Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Marcin Kozera
Koledzy ze zdziwieniem przyglądali się Marcinowi, a nauczyciel po chwili milczenia rzekł, że nie wiedział, iż chłopiec jest Polakiem. Następnie oświadczył przy całej klasie, że Kozera jest „dzielnym człowiekiem”, że zasługuje na szacunek, ponieważ broni swojego kraju. „Trzy okrzyki dla Marcina Kozery i za pomyślność jego ojczyzny” – wydał polecenie do uczniów nauczyciel. Klasa wykonała je z wielkim entuzjazmem.
Po powrocie do domu chłopiec rzucił się ojcu na szyję mówiąc, że jest szczęśliwy, kocha Polskę, że chce by kiedyś pojechali do Strzałkowa. Wieczorem na lekcji języka polskiego oznajmił Krysi, że wie już kim jest i że gdy dorosną – ona zostanie jego żoną.
„Marcin łobuzował się i uczył na przemian, ale pod spodem wesołego życia nurtowały wciąż pytania wcale niełatwe do odpowiedzi. Gniewał się na to.”
Pewnego dnia na lekcji geografii w angielskiej szkole nauczyciel wskazał na mapie środek Europy i zaczął mówić: „Z Niemcami graniczy tu Rosja, a tu Austria. Kiedyś była tu Polska, ale teraz dawno jej nie ma”. Słowa te bardzo zabolały wrażliwego bohatera. Bił się z myślami, wiedział, że musi zaprotestować, gdy przypomniał sobie słowa nauczycielki: „Bądź dzielnym człowiekiem”. Za pierwszym razem, gdy wstał, odwaga go opuściła. Zebrał jednak wszystkie siły i znowu podniósł się z krzesła, przemawiając: „Polska jest proszę pana. Ja jestem Polakiem”. Dalej mówił, że choć kocha Anglię to czuje się Polakiem, jego ojciec jest Polakiem. Obiecywał, że pewnego dnia wróci do ojczyzny. Te słowa bardzo go zdziwiły. Nie zdawał sobie sprawy, że ma w sobie tyle odwagi by je wypowiedzieć.
Koledzy ze zdziwieniem przyglądali się Marcinowi, a nauczyciel po chwili milczenia rzekł, że nie wiedział, iż chłopiec jest Polakiem. Następnie oświadczył przy całej klasie, że Kozera jest „dzielnym człowiekiem”, że zasługuje na szacunek, ponieważ broni swojego kraju. „Trzy okrzyki dla Marcina Kozery i za pomyślność jego ojczyzny” – wydał polecenie do uczniów nauczyciel. Klasa wykonała je z wielkim entuzjazmem.
Po powrocie do domu chłopiec rzucił się ojcu na szyję mówiąc, że jest szczęśliwy, kocha Polskę, że chce by kiedyś pojechali do Strzałkowa. Wieczorem na lekcji języka polskiego oznajmił Krysi, że wie już kim jest i że gdy dorosną – ona zostanie jego żoną. Dziewczynka zgodziła się, choć niedługo wraz z rodzicami miała jechać do rodzinnego Łowicza. Po skończonej lekcji Kozera z radością wyznał pani, że znalazł odpowiedź na nurtujące go pytanie. Mimo, iż chciał jej opowiedzieć przebieg lekcji geografii w angielskiej szkole, ona położyła mu rękę na ramieniu i szepnęła: „Byłam tego pewna Marcinie już dawno...”.„Marcin Kozera” - streszczenie
Autor: Karolina MarlgaKoledzy ze zdziwieniem przyglądali się Marcinowi, a nauczyciel po chwili milczenia rzekł, że nie wiedział, iż chłopiec jest Polakiem. Następnie oświadczył przy całej klasie, że Kozera jest „dzielnym człowiekiem”, że zasługuje na szacunek, ponieważ broni swojego kraju. „Trzy okrzyki dla Marcina Kozery i za pomyślność jego ojczyzny” – wydał polecenie do uczniów nauczyciel. Klasa wykonała je z wielkim entuzjazmem.
Po powrocie do domu chłopiec rzucił się ojcu na szyję mówiąc, że jest szczęśliwy, kocha Polskę, że chce by kiedyś pojechali do Strzałkowa. Wieczorem na lekcji języka polskiego oznajmił Krysi, że wie już kim jest i że gdy dorosną – ona zostanie jego żoną.
„Marcin łobuzował się i uczył na przemian, ale pod spodem wesołego życia nurtowały wciąż pytania wcale niełatwe do odpowiedzi. Gniewał się na to.”
Pewnego dnia na lekcji geografii w angielskiej szkole nauczyciel wskazał na mapie środek Europy i zaczął mówić: „Z Niemcami graniczy tu Rosja, a tu Austria. Kiedyś była tu Polska, ale teraz dawno jej nie ma”. Słowa te bardzo zabolały wrażliwego bohatera. Bił się z myślami, wiedział, że musi zaprotestować, gdy przypomniał sobie słowa nauczycielki: „Bądź dzielnym człowiekiem”. Za pierwszym razem, gdy wstał, odwaga go opuściła. Zebrał jednak wszystkie siły i znowu podniósł się z krzesła, przemawiając: „Polska jest proszę pana. Ja jestem Polakiem”. Dalej mówił, że choć kocha Anglię to czuje się Polakiem, jego ojciec jest Polakiem. Obiecywał, że pewnego dnia wróci do ojczyzny. Te słowa bardzo go zdziwiły. Nie zdawał sobie sprawy, że ma w sobie tyle odwagi by je wypowiedzieć.
Koledzy ze zdziwieniem przyglądali się Marcinowi, a nauczyciel po chwili milczenia rzekł, że nie wiedział, iż chłopiec jest Polakiem. Następnie oświadczył przy całej klasie, że Kozera jest „dzielnym człowiekiem”, że zasługuje na szacunek, ponieważ broni swojego kraju. „Trzy okrzyki dla Marcina Kozery i za pomyślność jego ojczyzny” – wydał polecenie do uczniów nauczyciel. Klasa wykonała je z wielkim entuzjazmem.
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Szybki test:
Przedstawienie jasełek rozpoczął:a) Wicek
b) Felek
c) Władek
d) Stefan
Rozwiązanie
Kozera w przedstawieniu występował w roli:
a) szwoleżera
b) ziemianina
c) szlachcica
d) ułana
Rozwiązanie
Na jakiej lekcji Marcin przyznał głośno, że jest Polakiem?
a) na lekcji historii
b) na lekcji geografii
c) na lekcji języka polskiego
d) na lekcji języka angielskiego
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies