Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Szatan z siódmej klasy
V. Po rozbitej głowie chodzi Francuz
Adaś obudził się z zawrotami głowy. Nie odzyskał w pełni świadomości i znów zasnął. Gdy ponownie wstał, dowiedział się, że został uderzony przez zbrodniarza, a przyniosła go do domu Wanda. Cała rodzina czuwała przy nim całą noc. Przez następne dni Adaś przechodził kurację. Wanda opowiedziała mu, w jaki sposób go odnalazła.
Cisowski zaproponował profesorowi Gąsowskiemu, by poszukał starych ksiąg zawierających historię domu. Wanda wskazała na strych, jako miejsce odwiecznego składowania szpargałów i rupieci. Adaś zastanawiał się cóż cennego może kryć w sobie dom Gąsowskich. Wypytał matematyka o postępy w jego pracy, zaś historyka o obecność Francuza w rodzinie. Dowiedział się, że stare portrety zamówił w 1786 lub 1787 roku jeden z przodków profesora.
VI. W mroku tli się światełko
Na strychu zgromadzone były szpargały z wielu dziesięcioleci. Profesor Gąsowski odnalazł m.in. drewniane koryto, w którym był kąpany i stracha na wróble. Wanda odnalazła dokumenty, które postanowiono znieść na dół. Po trzech godzinach przystąpili do ich porządkowania. Przez następne dni Adaś przeglądał zapiski rodu – notatki, diariusze, pamiętniki. Pewnej nocy z płonącymi oczami udał się do profesora. Wyjawił, że przez dom w 1813 roku przewinęło się dwóch Francuzów z armii Napoleona. Jeden został pochowany na pobliskim cmentarzu. Wspomnienie o tym fakcie Adaś odnalazł w zapiskach księdza Jana Koszyczka.
Majątek Gąsowskich leżał na uboczu szlaku, którym wielka armia napoleońska zmierzała na Moskwę. Czekano na wieści z bitewnych pól i wielkie zwycięstwo Napoleona nad carem Aleksandrem. Zimą do księdza dotarły wieści o klęsce Napoleona, jednak nie przekazywał ich swej dogorywającej siostrze Domiceli Gąsowskiej. Obawiano się maruderów Wielkiej Armii, którzy plądrowali napotkane domostwa. Pewnego dnia do Bejgoły dotarło dwóch umęczonych Francuzów, którzy poprosili o ratunek. Umieszczono ich w domku ogrodnika.
Starszy oficer – Kamil de Berier - miał odmrożone nogi. Po dwóch tygodniach zmarła pani Domicela, a żołnierza przeniesiono do dworu. Pewnej księżycowej nocy wyszedł na zewnątrz. Potem kazał się przenieść do małego domku, a swemu młodszemu towarzyszowi wręczył jakieś pismo i wyprawił do ojczyzny. Przed śmiercią poprosił, by pan Gąsowski przyjął w gościnę jego brata Armanda. W razie, gdyby ten nie pojawił się, wszystko miało być gospodarza. Francuz wskazał na drzwi i zmarł w nocy.
VII. „Malarz – co ukradł, mówi, że znalazł”„Szatan z siódmej klasy” - streszczenie szczegółowe
Autor: Jakub RudnickiV. Po rozbitej głowie chodzi Francuz
Adaś obudził się z zawrotami głowy. Nie odzyskał w pełni świadomości i znów zasnął. Gdy ponownie wstał, dowiedział się, że został uderzony przez zbrodniarza, a przyniosła go do domu Wanda. Cała rodzina czuwała przy nim całą noc. Przez następne dni Adaś przechodził kurację. Wanda opowiedziała mu, w jaki sposób go odnalazła.
Cisowski zaproponował profesorowi Gąsowskiemu, by poszukał starych ksiąg zawierających historię domu. Wanda wskazała na strych, jako miejsce odwiecznego składowania szpargałów i rupieci. Adaś zastanawiał się cóż cennego może kryć w sobie dom Gąsowskich. Wypytał matematyka o postępy w jego pracy, zaś historyka o obecność Francuza w rodzinie. Dowiedział się, że stare portrety zamówił w 1786 lub 1787 roku jeden z przodków profesora.
VI. W mroku tli się światełko
Na strychu zgromadzone były szpargały z wielu dziesięcioleci. Profesor Gąsowski odnalazł m.in. drewniane koryto, w którym był kąpany i stracha na wróble. Wanda odnalazła dokumenty, które postanowiono znieść na dół. Po trzech godzinach przystąpili do ich porządkowania. Przez następne dni Adaś przeglądał zapiski rodu – notatki, diariusze, pamiętniki. Pewnej nocy z płonącymi oczami udał się do profesora. Wyjawił, że przez dom w 1813 roku przewinęło się dwóch Francuzów z armii Napoleona. Jeden został pochowany na pobliskim cmentarzu. Wspomnienie o tym fakcie Adaś odnalazł w zapiskach księdza Jana Koszyczka.
Majątek Gąsowskich leżał na uboczu szlaku, którym wielka armia napoleońska zmierzała na Moskwę. Czekano na wieści z bitewnych pól i wielkie zwycięstwo Napoleona nad carem Aleksandrem. Zimą do księdza dotarły wieści o klęsce Napoleona, jednak nie przekazywał ich swej dogorywającej siostrze Domiceli Gąsowskiej. Obawiano się maruderów Wielkiej Armii, którzy plądrowali napotkane domostwa. Pewnego dnia do Bejgoły dotarło dwóch umęczonych Francuzów, którzy poprosili o ratunek. Umieszczono ich w domku ogrodnika.
Starszy oficer – Kamil de Berier - miał odmrożone nogi. Po dwóch tygodniach zmarła pani Domicela, a żołnierza przeniesiono do dworu. Pewnej księżycowej nocy wyszedł na zewnątrz. Potem kazał się przenieść do małego domku, a swemu młodszemu towarzyszowi wręczył jakieś pismo i wyprawił do ojczyzny. Przed śmiercią poprosił, by pan Gąsowski przyjął w gościnę jego brata Armanda. W razie, gdyby ten nie pojawił się, wszystko miało być gospodarza. Francuz wskazał na drzwi i zmarł w nocy.
Przy śniadaniu profesor Gąsowski był zamyślony. Po przekazaniu wieści o odkryciu gospodarzom udano się do domku ogrodnika. Drzwi jednak już dawno zniknęły. Wszyscy zastanawiali się, co i kiedy mogło się z nimi stać. Adaś podejrzewał, że była na nich zaszyfrowana wskazówka prowadząca do „skarbu” Francuza. Do Gąsowskich wprosił się w gościnę wędrowny malarz. Uwagę Cisowskiego zwróciły jego niezgrabne ręce. Podczas kolacji rozmowa się nie kleiła. Gdy matematyk wspomniał o drzwiach Adaś, by mu przerwać zawołał, że się pali. Po powrocie do stołu malarz wypytywał o szczegóły i bacznie przyglądał się chłopcu.
Po kolacji Cisowski wyjawił profesorowi swe obawy związane z gościem. Wymyślił, jak przejrzeć jego prawdziwe zamiary – miał domalować oko na jednym z portretów. W nocy profesor słyszał skrobanie, jakby w domu harcowały myszy. Rano okazało się, że pokój malarza zamknięty jest na klucz. Odmówił domalowania oka na portrecie, natomiast bacznie przyglądał się drzwiom. Adaś nakazał milczenie i czujność. Malarz badał wszystkie drzwi we dworze, myśląc, że jest niezauważony. W rozmowie z Adasiem był zuchwały i złośliwy – podkreślił, że chłopak ma tylko Jeną głowę. Cisowski wywabił matematyka Gąsowskiego z domu, by opryszek mógł obejrzeć także jego drzwi. Okazało się jednak, że zmyślny przestępca wykradł z jego pokoju zapiski księdza Koszyczka, czego Adaś nie przewidział.
strona: 1 2 3 4 5 6
Szybki test:
O co spór toczyli Zbyszek Jasiński i Józef Żeleski?a) o stalówkę
b) o pióro
c) o ołówek
d) o długopis
Rozwiązanie
Francuz wraz z Adasiem Cisowskim uciekli z piwnicy podczas:
a) zaćmienia słońca
b) pełni księżyca
c) burzy
d) bezksiężycowej nocy
Rozwiązanie
Zamiast skarbu bandyci ukradli:
a) kamienie
b) starodruki
c) obrazy w złotych ramach
d) skrzynię z żelastwem
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies