Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy
VII – KARZEŁ FROCYN
Król Marek pojednał się z Tristanem. Dał mu pozwolenie na powrót do zamku i ponowne sypianie w jego komnacie, wśród wiernych i zaufanych. Ale przecież nikt nie zdoła długo utrzymać swego uczucia w tajemnicy. Przebaczenie uzyskali także oszczercy, a nawet karzeł Frocyn (pewnego dnia kasztelan Dynas z Lidanu znalazł w dalekim lesie „błądzącego i nędznego garbatego karła”, którego siłą przywiódł przed oblicze miłosiernego króla).
Ale królewska dobroć podsyciła jeszcze bardziej nienawiść baronów. Przyłapawszy ponownie parę na miłosnej schadzce, poprzysięgli w swym gronie, iż: „jeżeli król nie wygna siostrzeńca poza granice kraju, cofną się do swych warownych zamków, aby z nim wojować”. To właśnie zakomunikowali swemu władcy, zwołując go do sali narad. Król, słysząc ich ultimatum i oskarżenia, długo milczał, a potem poprosił ich o radę: „Radźcie tedy, proszę was o to, jesteście mi winni radę”.
Skłonili go do posłuchania porady karła Frocyna: „zali nie wyczytał w gwiazdach, że królowa przyjdzie tego wieczora pod sosnę? On wie dużo rzeczy: poradź się go”. Nadbiegł przeklęty karzeł i, po przywitaniu z Denoalenem, przedstawił królowi podstęp: władca miał nakazać siostrzeńcowi, by nazajutrz o świcie: „ruszył do Karduel, zanieść królowi Arturowi pismo na pergaminie, pięknie opieczętowane woskiem”. Przypomniał, iż Tristan sypiał „wpodle” jego łoża. Król miał wyjść z komnaty o godzinie pierwszego snu, czym miał umożliwić młodzieńcowi pożegnanie przed wyjazdem z ukochaną. Karzeł zapowiedział: „(…)ale jeśli przyjdzie tak, iżbym ja o tym nie wiedział i abyś ty tego nie widział, wówczas zabij mnie”. Zabronił władcy mówić o poselstwie przed godziną spoczynku.
Król Marek przystał na ten plan, a wówczas karzeł zaszedł do piekarza i kupił „cienkiej mąki”, którą ukrył za pazuchą. Gdy nadeszła noc i wszyscy ułożyli się do snu, Tristan, jak co wieczór, przyszedł ułożyć króla do spoczynku. Wtedy też dowiedział się o powierzonym mu poselstwie, które zobowiązał wykonać. Gdy już wszyscy zasnęli, Tristan zapragnął pomówić z królową („Od jego łoża do łoża króla było nie wię#ej niż długość włóczni”). Przyrzekł sobie, że o świcie, kiedy Marek będzie jeszcze spał, zbliży się do ukochanej. Karzeł spał także w komnacie króla (taki miał zwyczaj). Oto, jaki sprytny plan ułożył Frocyn: <)>„Kiedy sądził, iż wszyscy śpią, wstał i rozsypał między łóżkiem Tristana a królową dobrze mieloną mąkę: gdyby jedno z kochanków podążyło ku drugiemu, mąka zachowałaby postać kroków”. Ale kiedy rozsypywał proszek, spostrzegł to czuwający Tristan.
O północy król wstał i wyszedł, a za nim podążył garbaty karzeł. W komnacie panował zupełny mrok. Tristan stanął prosto na łóżku, po czym, oszacowawszy odległość, skoczył i padł na łóżko króla. Niestety zapomniał o wydarzeniach poprzedniego dnia: „(…) w lesie kieł wielkiego dzika skaleczył go w nogę i na jego nieszczęście rana nie była przewiązana”. Od naprężenia skoku rana otworzyła się i zaczęła broczyć z niej krew, ale Tristan nie był świadomy śladów, które zostawiał na prześcieradle. Na zewnątrz Frocyn, „mocą swego czarnoksięstwa poznał, iż kochankowie są razem”. Zadrżał z radości i nakazał królowi udanie się do komnaty. W stronę zakochanych podążali korytarzem król, karzeł i czterech zauszników. Tristan, usłyszawszy kroki, zerwał się i przeskoczył na swoje łóżko: „Niestety, w przelocie krew obficie spłynęła z rany na mąkę”.„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Autor: Karolina MarlgaVII – KARZEŁ FROCYN
Król Marek pojednał się z Tristanem. Dał mu pozwolenie na powrót do zamku i ponowne sypianie w jego komnacie, wśród wiernych i zaufanych. Ale przecież nikt nie zdoła długo utrzymać swego uczucia w tajemnicy. Przebaczenie uzyskali także oszczercy, a nawet karzeł Frocyn (pewnego dnia kasztelan Dynas z Lidanu znalazł w dalekim lesie „błądzącego i nędznego garbatego karła”, którego siłą przywiódł przed oblicze miłosiernego króla).
Ale królewska dobroć podsyciła jeszcze bardziej nienawiść baronów. Przyłapawszy ponownie parę na miłosnej schadzce, poprzysięgli w swym gronie, iż: „jeżeli król nie wygna siostrzeńca poza granice kraju, cofną się do swych warownych zamków, aby z nim wojować”. To właśnie zakomunikowali swemu władcy, zwołując go do sali narad. Król, słysząc ich ultimatum i oskarżenia, długo milczał, a potem poprosił ich o radę: „Radźcie tedy, proszę was o to, jesteście mi winni radę”.
Skłonili go do posłuchania porady karła Frocyna: „zali nie wyczytał w gwiazdach, że królowa przyjdzie tego wieczora pod sosnę? On wie dużo rzeczy: poradź się go”. Nadbiegł przeklęty karzeł i, po przywitaniu z Denoalenem, przedstawił królowi podstęp: władca miał nakazać siostrzeńcowi, by nazajutrz o świcie: „ruszył do Karduel, zanieść królowi Arturowi pismo na pergaminie, pięknie opieczętowane woskiem”. Przypomniał, iż Tristan sypiał „wpodle” jego łoża. Król miał wyjść z komnaty o godzinie pierwszego snu, czym miał umożliwić młodzieńcowi pożegnanie przed wyjazdem z ukochaną. Karzeł zapowiedział: „(…)ale jeśli przyjdzie tak, iżbym ja o tym nie wiedział i abyś ty tego nie widział, wówczas zabij mnie”. Zabronił władcy mówić o poselstwie przed godziną spoczynku.
Król Marek przystał na ten plan, a wówczas karzeł zaszedł do piekarza i kupił „cienkiej mąki”, którą ukrył za pazuchą. Gdy nadeszła noc i wszyscy ułożyli się do snu, Tristan, jak co wieczór, przyszedł ułożyć króla do spoczynku. Wtedy też dowiedział się o powierzonym mu poselstwie, które zobowiązał wykonać. Gdy już wszyscy zasnęli, Tristan zapragnął pomówić z królową („Od jego łoża do łoża króla było nie wię#ej niż długość włóczni”). Przyrzekł sobie, że o świcie, kiedy Marek będzie jeszcze spał, zbliży się do ukochanej. Karzeł spał także w komnacie króla (taki miał zwyczaj). Oto, jaki sprytny plan ułożył Frocyn: <)>„Kiedy sądził, iż wszyscy śpią, wstał i rozsypał między łóżkiem Tristana a królową dobrze mieloną mąkę: gdyby jedno z kochanków podążyło ku drugiemu, mąka zachowałaby postać kroków”. Ale kiedy rozsypywał proszek, spostrzegł to czuwający Tristan.
Po wejściu Marka, baronów i karła niosącego światło, Tristan i Izolda udawali głęboki sen (byli sami w komnacie z Perynisem, śpiącym u nóg Tristana). Król zobaczył szkarłatne płótna, przykrywające łoża i „białą mąkę zbroczoną świeżą krwią”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32
Szybki test:
Na dowód śmierci Denoalena Tristan wziął jego:a) miecz
b) warkocze
c) konia
d) pierścień
Rozwiązanie
Magiczny napój miłosny sporządziła:
a) matka Izoldy Jasnowłosej
b) Brangien
c) Izolda Jasnowłosa
d) wróżka
Rozwiązanie
Długi, złoty włos kobiecy trafił w ręce króla Marka dzięki:
a) sokołom
b) słowikom
c) jaskółkom
d) drozdom
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies