Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy

„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie

Autor: Karolina Marlga

I – DZIECIĘCTWO TRISTANA

Narrator twierdzi, że będzie to piękna opowieść o miłości i śmierci, w której główną rolę zagrali Tristan oraz Izolda. Zarówno w radości, jak i w smutku, nie przestawali się kochać, by w końcu opuścić ten świat w tym samym dniu: „on przez nią, ona przez niego”.

Gdy dawno, dawno temu panującego w królestwie Kornwalii króla Marka niepokoili nieprzyjaciele – ze wsparciem pospieszył mu natychmiast Riwalen, król ziemi lońskiej. Był bardzo pomocny: służył mu wiernie zarówno mieczem, jak i radą. Marek w nagrodę za lojalność i okazaną pomoc dał mu swą piękną siostrę – Blancheflor, którą „Riwalen miłował przedziwną miłością”. Pobrali się w tyntagielskim klasztorze i już rysowały się przed nimi piękne i spokojne perspektywy wspólnego życia, gdy do króla Lonii doszła wiadomość, iż jego dawny nieprzyjaciel – diuk Morgan – pustoszy jego ziemię. Król pospiesznie przygotował okręty i wraz z już wówczas ciężarną małżonką, opuścił ziemię kornwalijską. Przybywszy do ojczyzny, zostawił ukochaną pod opieką marszałka Rohałta, „którego wszyscy dla jego wierności wołali pięknym mianem Rohałt Dzierżący Słowo”, a sam, wraz z zebranym wojskiem i baronami, odjechał na wojnę.

Nowo poślubiona Blancheflor cierpliwie oczekiwała powrotu małżonka. Aż pewnego dnia dowiedziała się, że książę Morgan dopuścił się zdrady, w wyniku czego Riwalen zginał. Pozornie przyjęła tę wiadomość spokojnie: „nie płakała po mężu; nikt nie usłyszał krzyku ani lamentu”, lecz prawdziwy dramat rozgrywał się w jej sercu. Kobieta stała się słaba i wątła: „dusza żądała pilnym pragnieniem wydostać się z ciała”. Nie pomagały nawet pocieszenia Rohałta, królowa nie dopuszczała słów pokrzepienia do swego złamanego serca. W cztery dni po tragicznej wiadomości królowa urodziła syna. Wziąwszy maleństwo w ramiona, nadała mu imię Tristan, mówiąc: „Że więc przybyłeś na ziemię przez smutek, imię twoje będzie Tristan”, po czym ucałowała ukochane dziecko i … umarła.
Osieroconego chłopca przygarnął Rohałt Dzierżący Słowo. Aby uratować go przed niechybną śmiercią z rąk nikczemnego diuka Morgana, uznał Riwalenowego syna za własnego. Chłopiec rósł wraz z prawdziwymi dziećmi mężczyzny.

Gdy skończył siedem lat, nadszedł czas przekazania go spod kobiecych skrzydeł pod opiekę roztropnego nauczyciela, a zarazem dobrego koniuszego – Gorwenala. To właśnie on w krótkim czasie nauczył pojętnego i roztropnego Tristana „władać lancą, mieczem, tarczą i łukiem, miotać kamienne pociski, brać jednym skokiem co najszersze rowy”, jak również: „nauczył nienawidzić wszelakiego kłamstwa i zdrady, wspomagać słabych, dotrzymywać słowa; nauczył rozmaitych melodii, gry na harfie i sztuki myśliwskiej”. Gdy widziano szlachetnego i „pysznego” młodzieńca, szerokiego w ramionach i gibkiego w biodrach, o mocnym, wiernym i odważnym charakterze, wszyscy gratulowali Rohałtowi takiego syna, który „miłował Tristana jak syna, a tajemnie czcił jako pana”.

Pewnego dnia młodzieńca, który był radością i dumą Rohałta, porwali norwescy kupcy, którzy zwabiwszy Tristana na statek, uprowadzili go „jako piękną zdobycz”. Gdy płynęli ku nieznanym lądom, rozpętał się sztorm. Przez osiem dni morze prowadziło statek według swego planu, nie szczędząc marynarzom strachu przed roztrzaskaniem o skały i rafy. Gdy domyślili się, iż gniew morza wywołany był przez uprowadzenie młodzieńca, spuścili go na czółnie, mającym doprowadzić go do brzegu. Wówczas: „Natychmiast opadły wiatry i bałwany, niebo zabłysło”.

Po jakimś czasie, gdy Tristan dobił do piaszczystego wybrzeża, z wysiłkiem wdrapał się na brzeg i, ujrzawszy pusty step i bezkresny las, zaczął lamentować nad swoim położeniem, nad tym, że znajdował się z dala od Gorwenala, od swego ojca Rohałta, od ukochanej lońskiej ziemi. W pewnej chwili z rozmyślań wyrwał go odległy odgłos łowieckiego rogu i towarzyszące temu okrzyki. Na skraju lasu oczom zainteresowanego dźwiękami młodzieńca ukazał się piękny jeleń, pojawiła się również sfora psów oraz myśliwi. Zwierzę wydało ostatni dech i już po chwili mężczyźni „otrębywali zwycięstwo”. Gdy Tristan zdumiony ujrzał, jak łowczy nacina gardło zwierzęcia (jakby zamierzając odciąć mu głowę), sprzeciwił się kaleczeniu jelenia i, zachęcony do pokazania swego sposobu oprawienia zdobyczy: „ukląkł i odarł ze skóry jelenia, nim go poćwiartował; następnie pociął zwierzę na części, zostawiając, jak się godzi, kość pacierzową obnażoną do czysta; wreszcie oddzielił dróbka, wnętrzności, pysk, ozór i żyłę serdeczną”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24    25    26    27    28    29    30    31    32  

Szybki test:

Łapaj był:
a) ogarem
b) seterem
c) wyżłem
d) chartem
Rozwiązanie

Łuk Tristana nosił nazwę:
a) Niechybny
b) Niezawodny
c) Trafny
d) Celny
Rozwiązanie

Na dowód śmierci Denoalena Tristan wziął jego:
a) miecz
b) warkocze
c) pierścień
d) konia
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Geneza utworu „Dzieje Tristana i Izoldy” i jego autorzy
„Dzieje Tristana i Izoldy” jako przykład romansu rycerskiego
Średniowieczna obyczajowość w utworze „Dzieje Tristana i Izoldy”
Obraz fatalnej miłości w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Elementy baśniowe w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Nawiązania do „Dziejów Tristana i Izoldy” w kulturze
Bibliografia




Bohaterowie
Tristan - charakterystyka
Izolda Jasnowłosa - charakterystyka
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Dziejów Tristana i Izoldy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies