JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy
Wówczas czterej nienawidzÄ…cy mÅ‚odzieÅ„ca baronowie, przytrzymali Tristana na łóżku i grożąc królowej, szydzili i urÄ…gali jej. Przyrzekli parze „sprawiedliwÄ… zapÅ‚atÄ™”. Odkryli również broczÄ…cÄ… ranÄ™. Król powiedziaÅ‚, że żadne wypieranie siÄ™ nie ma już sensu i poinformowaÅ‚ Tristana, że nazajutrz umrze, na co LoÅ„czyk poprosiÅ‚ o litość „w imiÄ™ Boga, który cierpiaÅ‚ mÄ™kÄ™”. W tym czasie zausznicy podpowiadali bezwzglÄ™dnÄ… zemstÄ™. Tristan nie przestaÅ‚ bÅ‚agać wuja, korzÄ…c siÄ™ u jego stóp prosiÅ‚: „(…) czyÅ„ ze mnÄ… wedle ochoty”, majÄ…c już tylko na uwadze oszczÄ™dzenie ukochanej Izoldy: „Oto mnie masz, panie, ale litoÅ›ci dla królowej! (…) Å‚aski dla niej w imiÄ™ Boga, Pana Naszego!”. Trzej baronowie zwiÄ…zali mÅ‚odzieÅ„ca i królowÄ… sznurami…
LoÅ„czyk caÅ‚y czas pokÅ‚adaÅ‚ ufność w Bogu i wyzwaÅ‚ na walkÄ™ każdego, kto oÅ›mieli siÄ™: „podtrzymać kÅ‚amstwo, iż jÄ… kochaÅ‚em wystÄ™pnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…”. Kiedy przysiÄ™gaÅ‚, że nigdy nie kochaÅ‚ Izoldy wystÄ™pnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, zdrajcy wybuchli Å›miechem. A przecież ich uczucie byÅ‚o jedynie skutkiem tragicznej pomyÅ‚ki…
VIII – SKOK Z KAPLICY
Nowina o pojmaniu pary szybko siÄ™ rozeszÅ‚a, mimo nocy, w mieÅ›cie: „Bogaci mieszczanie i lud ubogi - wszystko pÅ‚acze”. Wszyscy biegli do paÅ‚acu, ale: „taki jest gniew króla, iż nie ma tak potężnego i tak dumnego barona, który by siÄ™ odważyÅ‚ rzucić bodaj słówko proszÄ…ce zmiÅ‚owania”. Gdy noc przeszÅ‚a w dzieÅ„, jeszcze przed wschodem sÅ‚oÅ„ca Marek wyjechaÅ‚ poza miasto na miejsce, gdzie miaÅ‚ zwyczaj sprawować sÄ…dy i ogÅ‚aszać wyroki. NakazaÅ‚ tam wyżłobienie doÅ‚u, nazbieranie „wikliny i chrustu, biaÅ‚ych i czarnych gÅ‚ogów wyrwanych z korzeniem”.
O Å›wicie kazaÅ‚ zwoÅ‚ać z caÅ‚ej Kornwalii szlachtÄ™. Panowie zgromadzili siÄ™ z „wielkim pomrukiem”. Nie byÅ‚o wÅ›ród nich takiego, który by nie pÅ‚akaÅ‚ (prócz karÅ‚a Frocyna z Tyntagielu). Wówczas król poinformowaÅ‚ zebranych o winie Tristana i Izoldy i o wzniesionym dla nich stosie. Gdy wszyscy zażądali najpierw sprawiedliwego procesu dla oskarżonych, a w koÅ„cu „Å‚aski i zmiÅ‚owania dla nich!”, Marek odpowiedziaÅ‚ w gniewie, że nie bÄ™dzie ani Å‚aski, ani zmiÅ‚owania, ani oskarżenia, ani sÄ…du, grożąc: „Przez tego Boga, który stworzyÅ‚ Å›wiat, jeÅ›li ktokolwiek odważy siÄ™ jeszcze żądać takiej rzeczy, spÅ‚onie pierwszy na tym stosie!”. NakazaÅ‚ rozpalenie ognia i sprowadzenie z zamku Tristana.
SÅ‚udzy pognali do izby, w której kochankowie przebywali pod pilnÄ… strażą. Wlekli stamtÄ…d Tristana za rÄ™ce zwiÄ…zane sznurami, co byÅ‚o dla rycerza ogromnÄ… haÅ„bÄ…. Mężczyźni prowadzili go za miasto w stronÄ™ stosu. Nie byli sami – pÄ™dziÅ‚ za nimi w cwaÅ‚ rycerz. W koÅ„cu, gdy ich dogoniÅ‚, zeskoczywszy z rumaka jeszcze w biegu, ujawniÅ‚ swÄ… tożsamość. „Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Autor: Karolina MarlêgaWówczas czterej nienawidzÄ…cy mÅ‚odzieÅ„ca baronowie, przytrzymali Tristana na łóżku i grożąc królowej, szydzili i urÄ…gali jej. Przyrzekli parze „sprawiedliwÄ… zapÅ‚atÄ™”. Odkryli również broczÄ…cÄ… ranÄ™. Król powiedziaÅ‚, że żadne wypieranie siÄ™ nie ma już sensu i poinformowaÅ‚ Tristana, że nazajutrz umrze, na co LoÅ„czyk poprosiÅ‚ o litość „w imiÄ™ Boga, który cierpiaÅ‚ mÄ™kÄ™”. W tym czasie zausznicy podpowiadali bezwzglÄ™dnÄ… zemstÄ™. Tristan nie przestaÅ‚ bÅ‚agać wuja, korzÄ…c siÄ™ u jego stóp prosiÅ‚: „(…) czyÅ„ ze mnÄ… wedle ochoty”, majÄ…c już tylko na uwadze oszczÄ™dzenie ukochanej Izoldy: „Oto mnie masz, panie, ale litoÅ›ci dla królowej! (…) Å‚aski dla niej w imiÄ™ Boga, Pana Naszego!”. Trzej baronowie zwiÄ…zali mÅ‚odzieÅ„ca i królowÄ… sznurami…
LoÅ„czyk caÅ‚y czas pokÅ‚adaÅ‚ ufność w Bogu i wyzwaÅ‚ na walkÄ™ każdego, kto oÅ›mieli siÄ™: „podtrzymać kÅ‚amstwo, iż jÄ… kochaÅ‚em wystÄ™pnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…”. Kiedy przysiÄ™gaÅ‚, że nigdy nie kochaÅ‚ Izoldy wystÄ™pnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, zdrajcy wybuchli Å›miechem. A przecież ich uczucie byÅ‚o jedynie skutkiem tragicznej pomyÅ‚ki…
VIII – SKOK Z KAPLICY
Nowina o pojmaniu pary szybko siÄ™ rozeszÅ‚a, mimo nocy, w mieÅ›cie: „Bogaci mieszczanie i lud ubogi - wszystko pÅ‚acze”. Wszyscy biegli do paÅ‚acu, ale: „taki jest gniew króla, iż nie ma tak potężnego i tak dumnego barona, który by siÄ™ odważyÅ‚ rzucić bodaj słówko proszÄ…ce zmiÅ‚owania”. Gdy noc przeszÅ‚a w dzieÅ„, jeszcze przed wschodem sÅ‚oÅ„ca Marek wyjechaÅ‚ poza miasto na miejsce, gdzie miaÅ‚ zwyczaj sprawować sÄ…dy i ogÅ‚aszać wyroki. NakazaÅ‚ tam wyżłobienie doÅ‚u, nazbieranie „wikliny i chrustu, biaÅ‚ych i czarnych gÅ‚ogów wyrwanych z korzeniem”.
O Å›wicie kazaÅ‚ zwoÅ‚ać z caÅ‚ej Kornwalii szlachtÄ™. Panowie zgromadzili siÄ™ z „wielkim pomrukiem”. Nie byÅ‚o wÅ›ród nich takiego, który by nie pÅ‚akaÅ‚ (prócz karÅ‚a Frocyna z Tyntagielu). Wówczas król poinformowaÅ‚ zebranych o winie Tristana i Izoldy i o wzniesionym dla nich stosie. Gdy wszyscy zażądali najpierw sprawiedliwego procesu dla oskarżonych, a w koÅ„cu „Å‚aski i zmiÅ‚owania dla nich!”, Marek odpowiedziaÅ‚ w gniewie, że nie bÄ™dzie ani Å‚aski, ani zmiÅ‚owania, ani oskarżenia, ani sÄ…du, grożąc: „Przez tego Boga, który stworzyÅ‚ Å›wiat, jeÅ›li ktokolwiek odważy siÄ™ jeszcze żądać takiej rzeczy, spÅ‚onie pierwszy na tym stosie!”. NakazaÅ‚ rozpalenie ognia i sprowadzenie z zamku Tristana.
ByÅ‚ to Dynas, zacny marszaÅ‚ek dworu, który na wieść o przygodzie „Å›pieszyÅ‚ z zamku swego w Lidanie, aż piana, pot i krew spÅ‚ywaÅ‚y koniowi po bokach”. PowiedziaÅ‚ Tristanowi, że spieszy na sÄ…dy królewskie, majÄ…c nadziejÄ™, że zdoÅ‚a odwieść króla od planowanego czynu. PrzekonaÅ‚ strażników, by wiedli Tristana bez krÄ™pujÄ…cych pÄ™t: „gdyby próbowaÅ‚ uciec, zali nie macie nagich mieczów?”. UcaÅ‚owawszy Tristana w usta, wskoczyÅ‚ na siodÅ‚o i zniknÄ…Å‚ na swym koniu.
Na szczęście dla mÅ‚odej pary, Bóg wysÅ‚uchaÅ‚ modlÄ…cych siÄ™ za nich mieszkaÅ„ców Kornwalii i sprawiÅ‚, iż podczas drogi bohater ujrzaÅ‚ wznoszÄ…cÄ… siÄ™ na szczycie nadmorskiej skaÅ‚y kapliczkÄ™ zwróconÄ… ku odmÄ™tom. Jej najwyższa część (miejsce dla chóru) byÅ‚a wsparta na nagiej, wysokiej i kamienistej skale, o spadajÄ…cych ostro skarpach, a framuga nad przepaÅ›ciÄ… byÅ‚a wypeÅ‚niona misternie skÅ‚adanÄ… szybÄ…: „zmyÅ›lne dzieÅ‚o Å›wiÄ™tej rÄ™ki”. Tristan poprosiÅ‚ swych katów o pozwolenie wstÄ…pienia do kaplicy: „Åšmierć moja bliska, pomodlÄ™ siÄ™ do Boga, aby zlitowaÅ‚ siÄ™ nade mnÄ…, którym Go tyle obraziÅ‚”, uÅ›wiadamiajÄ…c, że ze Å›wiÄ™tego budynku jest tylko jedno wyjÅ›cie: „(…) wiecie dobrze, iż mogÄ™ przejść tylko tÄ… bramÄ… i kiedy pomodlÄ™ siÄ™ do Boga, trzeba mi bÄ™dzie oddać siÄ™ z powrotem w wasze rÄ™ce!”. Jeden ze strażników pozwoliÅ‚ mu wejść.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32
Szybki test:
Gdy po raz pierwszy Tristan poznał Izoldę Jasnowłosą skłamał, że zmierzał nauczyć się sztuki czytania w gwiazdach w:a) Normandii
b) Anglii
c) Hiszpanii
d) Frankonii
RozwiÄ…zanie
Po wypiciu miłosnego napoju wyznania i pierwszego, zakazanego pocałunku między Tristanem i Izoldą po:
a) trzech dniach
b) dniu
c) trzech dniach
d) dwóch dniach
RozwiÄ…zanie
Blancheflor była siostrą:
a) Tristana
b) króla Marka
c) matki Izoldy Jasnowłosej
d) Riwalena
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies