„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie - strona 29
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy

„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie

Autor: Karolina Marlêga

ZamieniÅ‚ siÄ™ wiÄ™c na suknie z rybakiem odzianym w sukmanÄ™ z wielkim kapturem, obciÄ…Å‚ piÄ™kne jasne wÅ‚osy tuż przy gÅ‚owie, „jakoby w znak krzyża”, posmarowaÅ‚ twarz pÅ‚ynem z magicznego ziela: „i natychmiast kolor i wyglÄ…d twarzy odmieniÅ‚y siÄ™ tak osobliwie, iż żaden czÅ‚owiek w Å›wiecie nie zdoÅ‚aÅ‚by go poznać”. Na koniec wyrwaÅ‚ z żywopÅ‚otu gałąź kasztana, z której zrobiÅ‚ sobie maczugÄ™ i zawiesiÅ‚ na szyi, po czym boso ruszyÅ‚ prosto do zamku.

Odźwierny, myÅ›lÄ…c, iż bohater jest szalony, uwierzyÅ‚ w jego historyjkÄ™ o usÅ‚ugiwaniu przy królewskim stole i wpuÅ›ciÅ‚ „syna Urgana WÅ‚ochatego”, mówiÄ…c: „jesteÅ› wielki i kosmaty jak on i dość podobny do ojca”.

Gdy wszedÅ‚ do ogrodu wymachujÄ…c maczugÄ…, sÅ‚udzy i giermkowie zastÄ™powali mu drogÄ™ i szczuli jak wilka, majÄ…c go za szalonego. Na próg królewskiej komnaty przybyÅ‚ poÅ›ród Å›miechu i krzyków, wlokÄ…c za sobÄ… rozeÅ›miany lud. Zobaczywszy wuja i ukochanÄ…, zbliżyÅ‚ siÄ™ do drzwi, zawiesiÅ‚ maczugÄ™ na szyi i wszedÅ‚ do komnaty. Gdy ujrzaÅ‚ go Marek, zdziwiony osobliwym widokiem, zachÄ™ciÅ‚ nietypowego goÅ›cia do zbliżenia siÄ™. ZaczÄ™li rozmawiać. Tristan, zmieniwszy gÅ‚os, pozdrowiÅ‚ kornwalijskiego wÅ‚adcÄ™: „- Panie szlachetny i dobry Å›ród wszystkich królów, mniemaÅ‚em, iż na twój widok serce moje rozpÅ‚ynie siÄ™ z czuÅ‚oÅ›ci. Niech Bóg ciÄ™ ma w swej pieczy, miÅ‚y panie!”, po czym, zapytany o powód przybycia, odpowiedziaÅ‚, że przyszedÅ‚ do ukochanej Izoldy. ZaczÄ…Å‚ kÅ‚amać, że przyprowadziÅ‚ swÄ… siostrÄ™, bardzo do niej podobnÄ…, o imieniu Brunhilda.

ZaproponowaÅ‚ rozeÅ›mianemu z tych słów Markowi zamianÄ™: „Królowa przykrzy ci siÄ™, spróbuj innej; uczyÅ„my zamianÄ™: ja ci dam mojÄ… siostrÄ™, ty przyzwól mi IzoldÄ™, wezmÄ™ jÄ… i bÄ™dÄ™ ci sÅ‚użyÅ‚ z dobrej woli”. W dalszej rozmowie „szaleniec” opowiadaÅ‚, co zrobi, gdy król odda mu swÄ… żonÄ™: zabierze jÄ…: „ w górÄ™, miÄ™dzy niebo a chmury, do piÄ™knego domku ze szkÅ‚a. (…) do komnaty z krysztaÅ‚u, uwieÅ„czonÄ… różami, caÅ‚Ä… lÅ›niÄ…cÄ… w poranku, skoro sÅ‚oÅ„ce na niÄ… padnie”. UsiadÅ‚ na kobiercu i patrzyÅ‚ czule na IzoldÄ™, a gdy Marek zapytaÅ‚, dlaczego myÅ›li, ze taka piÄ™kna pani zechce odejść z takim szkaradnym szaleÅ„cem, odparÅ‚: „- Królu, mam prawo po temu; speÅ‚niÅ‚em dla niej niejedno dzieÅ‚o i przez niÄ… to popadÅ‚em w szaleÅ„stwo”, po czym przedstawiÅ‚ siÄ™ jako Tristan, „ten, który tak kochaÅ‚ królowÄ™ i który bÄ™dzie jÄ… kochaÅ‚ aż do Å›mierci!”.
Na to imię Izolda westchnęła i, mimo opowieści Tristana o ich przeszłym wspólnym życiu (o wyleczeniu po walce z Morhołtem, po zabiciu smoka, o kąpieli, gdy chciała go zabić jego własnym mieczem, o Opowieści o Złotym Włosie), zagniewana wyrzucała nędzarza z komnaty.

Jednak gdy szaleniec wspomniaÅ‚ o piÄ™knym, upalnego dniu na peÅ‚nym morzu, gdy pili oboje z jednego pucharu, Izolda ukryÅ‚a gÅ‚owÄ™ w pÅ‚aszczu, podniosÅ‚a siÄ™ i chciaÅ‚a odejść. Ale król przytrzymaÅ‚ jÄ… i posadziÅ‚ u boku, proszÄ…c, by jeszcze wysÅ‚uchali tych „bÅ‚azeÅ„stw” do koÅ„ca.

Przebrany Tristan zaczął wychwalać swe umiejętności łowczego, lutnisty, wskutek czego król, ubawiwszy się tymi opowieściami, wziął na łowy rycerzy i giermków, zaś Izolda, mówiąc o swym znużeniu i cierpieniu - oddaliła się zamyślona do komnaty, usiadła na łóżku i zaczęła zamartwiać się nad swym losem.

OpowiedziaÅ‚a Brangien o szaleÅ„cu ostrzyżonym w znak krzyża, bÄ™dÄ…cym znachorem lub wróżbitÄ…, ponieważ znaÅ‚ rzeczy, których nie wiedziaÅ‚ nikt prócz jej, sÅ‚uchajÄ…cej sÅ‚użącej i Tristana: „zna je, ten włóczÄ™ga plugawy, przez czary i uroki”. Gdy Brangien zapytaÅ‚a, czy to nie by przypadkiem sam Tristan, usÅ‚yszaÅ‚a: „- Nie, Tristan jest piÄ™kny i najdzielniejszy z rycerzy; ten zasiÄ™ szpetny i pokraczny”. Na koniec rozmowy królowa przeklęła przybysza… Brangien postanowiÅ‚a na wÅ‚asne oczy zobaczyć szaleÅ„ca i przekonać siÄ™, czy to nie ukochany jej pani. UdaÅ‚a siÄ™ do sali, gdzie tajemniczy gość zostaÅ‚ sam, siedzÄ…c na Å‚awie.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24    25    26    27    28    29    30    31    32  

Szybki test:

Magiczny napój miłosny sporządziła:
a) Izolda Jasnowłosa
b) wróżka
c) matka Izoldy Jasnowłosej
d) Brangien
RozwiÄ…zanie

Tristan wzywał Izoldę z królewskiej komnaty głosem:
a) sikorki
b) kosa
c) słowika
d) drozda
RozwiÄ…zanie

By ostatni raz zobaczyć ukochaną Tristan udawał:
a) leśnika
b) szaleńca
c) żebraka
d) błazna
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Geneza utworu „Dzieje Tristana i Izoldy” i jego autorzy
„Dzieje Tristana i Izoldy” jako przykÅ‚ad romansu rycerskiego
Åšredniowieczna obyczajowość w utworze „Dzieje Tristana i Izoldy”
Obraz fatalnej miÅ‚oÅ›ci w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Elementy baÅ›niowe w „Dziejach Tristana i Izoldy”
NawiÄ…zania do „Dziejów Tristana i Izoldy” w kulturze
Bibliografia




Bohaterowie
Tristan - charakterystyka
Izolda Jasnowłosa - charakterystyka
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „Dziejów Tristana i Izoldy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies