Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy

„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie

Autor: Karolina Marl�ga

Zaintrygowana faktem, iż to ona była powodem szaleńczej walki młodzieńca z bestią, powstrzymała się od zadania śmiertelnego ciosu. Dowiedziała się od swego wybawcy o włosie, przyniesionym przez dwie jaskółki do jego ziemi podobno na znak pokoju i miłowania. Widząc na dowód tego włos wszyty w płaszcz Tristana, „ucałowała gościa w usta na znak pokoju i oblekła go w bogate szaty”.

W dzień zebrania baronów i królewskich wasali, Tristan posłał potajemnie giermka Izoldy – Perynisa – na statek z informacją, by rycerze ubrali się w stosowne dla posłańców bogatego króla szaty i ustawili na dworze. Gorwenal i cała drużyna od czterech dni nie mieli wieści od walecznego młodzieńca, myśleli, że stracili go na zawsze. Nowina ta bardzo ich ucieszyła i podniosła na duchu. Po krótkim czasie usiedli w rzędzie w sali, w której gromadzili się zdziwieni przepychem strojów „wspaniałych panów” irlandzcy baronowie.

Próby poznania ich tożsamości się nie powiodły – stu rycerzy milczało. Po zajęciu miejsca przez króla, kasztelan Aguynguerran Rudy obwieścił, iż będzie walczył z każdym, kto zarzuci mu kłamstwo w kwestii zabicia potwora. Wówczas Izolda skłoniła się przed ojcem i zawiadomiła, że na sali jest obecny człowiek, który podejmuje się dowieść „szalbierstwa” kasztelana. Zapytała przy tym króla, czy jeżeli ten człowiek przedstawi stosowne dowody swego męstwa, zostaną mu odpuszczone dawne, choćby największe winy i zostanie przyjęty w spokoju. Choć król nie spieszył z odpowiedzią na to dziwne pytanie, uległ naleganiom baronów i zgodził się na warunki córki, która klęknąwszy poprosiła jeszcze: „Ojcze, daj mi najpierw pocałunek łaski i pokoju na znak, że tak samo dasz je temu człowiekowi”. Gdy otrzymała pocałunek, przywiodła przed zgromadzenie Tristana, na widok którego kornwalijscy rycerze podnieśli się z zajmowanych miejsc, skłonili się mu z rękami złożonymi na piersiach i stanęli po jego bokach.

Irlandczycy dowiedzieli się w końcu, kim byli tajemniczy mężowie oraz rozpoznali w młodym rycerzu Lończyka, zabójcę Morhołta. W chwili, gdy rozległy się nawoływania do zabicia znienawidzonego bohatera, Izolda wymogła na ojcu wykonanie przyrzeczonego słowa: Tristan otrzymał pocałunek łaski. Wtedy to też pokazał odcięty język smoka i rzucił wyzwanie wystraszonemu takim obrotem spraw kasztelanowi, który szybko przyznał się do oszustwa. Tristan ogłosił, że wkrótce zabierze piękną Izoldę na statek, by zawieść ją do króla Marka, zapewniając przy tym, iż: „pragnieniem jego jest uczcić Izoldę jako swą drogą małżonkę i cała szlachta Kornwalii będzie jej służyć jako królowej i pani”. Stu rycerzy przysięgło na relikwie świętych, iż jego słowa były prawdą, po czym także bohater zaprzysiągł przed królem doprowadzenie jego córki do swego pana.
Co czuła wówczas Izolda, oszukana przez Tristana piękną opowieścią o złotym włosie, zdobyta i wzgardzona jednocześnie, oddana komuś innemu? Drżała ze wstydu i męki, podczas gdy ojciec złożył jej prawą rękę w prawicę młodzieńca, co było równoznaczne z przekazaniem jej nieznanemu kornwalijskiemu królowi.

IV – NAPÓJ MIŁOSNY

Gdy nadszedł czas przekazania Izoldy pod opiekę rycerzy, jej matka, nazbierawszy ziół, kwiatów i korzeni, rozmieszała je w winie i przyrządziła silny napój, który po kryjomu dała Brangien. Służka dostała przykazanie udania się wraz ze swą piękną panią do kraju jej przyszłego męża i strzeżenia napoju do czasu weselnej nocy. Wówczas to miała wlać małżonkom do kielichów wino nasycone ziołami i dopilnować, by równocześnie skosztowali napoju. Jednocześnie królowa zdradziła młodej Brangien tajemniczą moc wywaru: „ci, którzy wypiją go razem, będą się miłowali wszystkimi zmysłami i wszystką myślą na zawsze, przez życie i po śmierci”.

W końcu nadszedł dzień opuszczenia ukochanej Irlandii przez Izoldę. Im bardziej statek oddalał się od lądu, tym większa żałość zalewała serce dziewczyny. Zamknęła się ze swą służącą w namiocie i, płacząc, wspominała swój najdroższy kraj. Gdy Tristan próbował ją uspokajać – „gniewała się, odtrącała go i nienawiść wzdymała jej serce”. Obwiniała go o wszystkie swe nieszczęścia, nazywając „rabuśnikiem” i mordercą. W głębi miała też żal, że zamiast zachować dla siebie, wiezie ją innemu.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24    25    26    27    28    29    30    31    32  

Szybki test:

Tristan wzywał Izoldę z królewskiej komnaty głosem:
a) drozda
b) kosa
c) słowika
d) sikorki
Rozwiązanie

Gdy Tristan dobił do piaszczystego wybrzeża po porwaniu przez norweskich kupców ujrzał:
a) sarnę
b) jelenia
c) dzika
d) głuszca
Rozwiązanie

Po wypiciu miłosnego napoju wyznania i pierwszego, zakazanego pocałunku między Tristanem i Izoldą po:
a) dwóch dniach
b) trzech dniach
c) trzech dniach
d) dniu
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Geneza utworu „Dzieje Tristana i Izoldy” i jego autorzy
„Dzieje Tristana i Izoldy” jako przykład romansu rycerskiego
Średniowieczna obyczajowość w utworze „Dzieje Tristana i Izoldy”
Obraz fatalnej miłości w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Elementy baśniowe w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Nawiązania do „Dziejów Tristana i Izoldy” w kulturze
Bibliografia




Bohaterowie
Tristan - charakterystyka
Izolda Jasnowłosa - charakterystyka
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Dziejów Tristana i Izoldy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies