Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy

„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie

Autor: Karolina Marlga

Inni z kolei wierzyli w cudowną miłość króla do królowej, w uczucie tak silne, iż mimo nadludzkich starań – nie mógł wygnać Izoldy ze swego zranionego serca: „Ani trucizna, ani czary, jedynie tkliwa szlachetność serca natchnęła w nim tę miłość”. Choć Izolda była królową, miała wszystko, czego tylko pragnęła, tak naprawdę żyła w żałobie. Choć mąż ją ubóstwiał, baronowie czcili, a lud miłował, choć żyła w otoczeniu przepychu i bogactwa, „w komnatach bogato malowanych i zasłanych kwiatami”, choć miała najszlachetniejsze klejnoty i stroje, słuchała śpiewu najzdolniejszych lutnistów, oglądała ryby, papugi i najrzadsze zwierzęta, choć cieszyła się z ciągłej obecność ukochanego Tristana, który, jak nakazywał obyczaj, spał w królewskiej komnacie, wśród najwierniejszych współpracowników kornwalijskiego króla, to jednak czuła niepokój.

Nie mogła znieść faktu, iż Brangien znała ich tajemnicę, Brangien „trzymała ją na swej łasce”. Bała się, że służąca mogła wyznać prawdę. A może była to próba uśpienia nękających serce królowej wyrzutów sumienia…

Tego dnia król i Tristan, niewtajemniczony w okrutny plan ukochanej, byli na polowaniu. Izolda, zawoławszy dwóch niewolników, przyrzekła im wolność i sześćdziesiąt sztuk złota za spełnienie jej woli. Kazała im wywieść Brangien do lasu, zabić i wyrwać język, który mieli przynieść jako dowód. Mieli także przekazać po powrocie królowej ostatnie słowa służącej. Następnie zawołała Brangien i poprosiła dziewczynę o poszukanie leśnych ziół na jej cierpienie. Jako przewodników dała jej owych niewolników o pożegnała słowami: „wiedz dobrze, iż jeśli wysyłam cię do lasu, to dlatego, że idzie o mój spokój i życie!”.

W lesie, gdy Brangien chciała szukać ziół przy drodze, słudzy zapewniali ją, że to nie jest dogodne miejsce. Jeden z mężczyzn szedł przed nią, a drugi zagrodził jej drogę powrotną. Gdy doszli do odległego, nieuczęszczanego miejsca, pierwszy z nich wydobył miecz i odwrócił się do przerażonej dziewczyny. Nie miała dokąd uciec, drugi z nich także trzymał miecz. Gdy zaczęła błagać o litość, dowiedziała się, iż to Izolda kazała ją zabić.
Jako że mężczyźni nie znali przyczyny tego rozkazu, Brangien pospiesznie wymyśliła historyjkę. Opowiedziała, iż na pewno chodzi królowej o to, że gdy obie wyruszały z Irlandii, miały: „jako najdroższy strój, koszulę białą jak śnieg, koszulę na naszą noc poślubną”. Przypominała sobie, jak na morzu królowa podarła swą koszulę i na noc poślubną Brangien pożyczyła jej swojej. Przekonywała, że to jej jedyna wina, karząc przekazać Izoldzie, że: „ślę jej miłość i pozdrowienie i dziękuję za wszelkie dobro i cześć, które mi wyświadczyła, od czasu gdy, dzieckiem porwaną od piratów, sprzedano mnie królowej na służkę” i kończąc słowami: „Niechaj Bóg, w dobroci swej, strzeże jej czci, ciała, życia!”.

Mężczyźni poczuli litość i, uznając, że takie przewinienie nie zasługuje na śmierć, przywiązali Brangien do drzewa. Potem zabili młodego psa, któremu odcięli język i wrócili do królowej. Gdy trwożnie zapytała o ostatnie słowa służki, opowiedzieli o koszuli i przekazali pozdrowienia. Gdy w końcu pokazali na dowód język, Izolda nazwała ich mordercami, i krzycząc kazała, by oddali jej najwierniejszą przyjaciółkę. Gdy wyparła się zlecenia zabójstwa i zagroziła, że spali ich na wolnym ogniu, jeden z niewolników pospiesznie przyprowadził odwiązaną od drzewa Brangien. Stanąwszy oko w oko, obie kobiety przepraszały się wzajemnie i ściskały, szlochając.

VI – WIELKA SOSNA

Kochankowie powinni się obawiać nie wiernej Brangien, ale siebie samych. Ich „pijane serca” nie potrafiły ukryć swych uczuć. Tylko dzięki czujności Brangien nikt nie zaskoczył królowej, miotanej pragnieniem, w ramionach ukochanego. Czterej dworscy zdrajcy, nienawidzący Tristana za jego dzielność, stale krążyli wokół królowej. W końcu poznali prawdę jej „słodkiego miłowania”. Pałali nienawiścią i radością. Zamierzali zanieść królowi nowinę i być świadkami „jak czułość jego przemieni się we wściekłość”. Pragnęli ujrzeć Tristana wygnanego lub wydanego na śmierć i takie same męczarnie królowej. Jeden tylko fakt przeszkadzał im w ujawnieniu poznanej prawdy – lękali się gniewu Tristana, ale w końcu „nienawiść zwyciężyła strach”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24    25    26    27    28    29    30    31    32  

Szybki test:

Magiczny napój miłosny sporządziła:
a) Izolda Jasnowłosa
b) wróżka
c) matka Izoldy Jasnowłosej
d) Brangien
Rozwiązanie

Łuk Tristana nosił nazwę:
a) Trafny
b) Celny
c) Niechybny
d) Niezawodny
Rozwiązanie

Aguynguerran Rudy był:
a) kasztelanem króla Irlandii
b) doradcą króla Marka
c) poplecznikiem króla Marka
d) koniuszym króla Irlandii
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Geneza utworu „Dzieje Tristana i Izoldy” i jego autorzy
„Dzieje Tristana i Izoldy” jako przykład romansu rycerskiego
Średniowieczna obyczajowość w utworze „Dzieje Tristana i Izoldy”
Obraz fatalnej miłości w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Elementy baśniowe w „Dziejach Tristana i Izoldy”
Nawiązania do „Dziejów Tristana i Izoldy” w kulturze
Bibliografia




Bohaterowie
Tristan - charakterystyka
Izolda Jasnowłosa - charakterystyka
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Dziejów Tristana i Izoldy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies