JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dzieje Tristana i Izoldy
Inni z kolei wierzyli w cudownÄ… miÅ‚ość króla do królowej, w uczucie tak silne, iż mimo nadludzkich staraÅ„ – nie mógÅ‚ wygnać Izoldy ze swego zranionego serca: „Ani trucizna, ani czary, jedynie tkliwa szlachetność serca natchnęła w nim tÄ™ miÅ‚ość”. Choć Izolda byÅ‚a królowÄ…, miaÅ‚a wszystko, czego tylko pragnęła, tak naprawdÄ™ żyÅ‚a w żaÅ‚obie. Choć mąż jÄ… ubóstwiaÅ‚, baronowie czcili, a lud miÅ‚owaÅ‚, choć żyÅ‚a w otoczeniu przepychu i bogactwa, „w komnatach bogato malowanych i zasÅ‚anych kwiatami”, choć miaÅ‚a najszlachetniejsze klejnoty i stroje, sÅ‚uchaÅ‚a Å›piewu najzdolniejszych lutnistów, oglÄ…daÅ‚a ryby, papugi i najrzadsze zwierzÄ™ta, choć cieszyÅ‚a siÄ™ z ciÄ…gÅ‚ej obecność ukochanego Tristana, który, jak nakazywaÅ‚ obyczaj, spaÅ‚ w królewskiej komnacie, wÅ›ród najwierniejszych współpracowników kornwalijskiego króla, to jednak czuÅ‚a niepokój.
Nie mogÅ‚a znieść faktu, iż Brangien znaÅ‚a ich tajemnicÄ™, Brangien „trzymaÅ‚a jÄ… na swej Å‚asce”. BaÅ‚a siÄ™, że sÅ‚użąca mogÅ‚a wyznać prawdÄ™. A może byÅ‚a to próba uÅ›pienia nÄ™kajÄ…cych serce królowej wyrzutów sumienia…
Tego dnia król i Tristan, niewtajemniczony w okrutny plan ukochanej, byli na polowaniu. Izolda, zawoÅ‚awszy dwóch niewolników, przyrzekÅ‚a im wolność i sześćdziesiÄ…t sztuk zÅ‚ota za speÅ‚nienie jej woli. KazaÅ‚a im wywieść Brangien do lasu, zabić i wyrwać jÄ™zyk, który mieli przynieść jako dowód. Mieli także przekazać po powrocie królowej ostatnie sÅ‚owa sÅ‚użącej. NastÄ™pnie zawoÅ‚aÅ‚a Brangien i poprosiÅ‚a dziewczynÄ™ o poszukanie leÅ›nych ziół na jej cierpienie. Jako przewodników daÅ‚a jej owych niewolników o pożegnaÅ‚a sÅ‚owami: „wiedz dobrze, iż jeÅ›li wysyÅ‚am ciÄ™ do lasu, to dlatego, że idzie o mój spokój i życie!”.
W lesie, gdy Brangien chciała szukać ziół przy drodze, słudzy zapewniali ją, że to nie jest dogodne miejsce. Jeden z mężczyzn szedł przed nią, a drugi zagrodził jej drogę powrotną. Gdy doszli do odległego, nieuczęszczanego miejsca, pierwszy z nich wydobył miecz i odwrócił się do przerażonej dziewczyny. Nie miała dokąd uciec, drugi z nich także trzymał miecz. Gdy zaczęła błagać o litość, dowiedziała się, iż to Izolda kazała ją zabić.
Jako że mężczyźni nie znali przyczyny tego rozkazu, Brangien pospiesznie wymyÅ›liÅ‚a historyjkÄ™. OpowiedziaÅ‚a, iż na pewno chodzi królowej o to, że gdy obie wyruszaÅ‚y z Irlandii, miaÅ‚y: „jako najdroższy strój, koszulÄ™ biaÅ‚Ä… jak Å›nieg, koszulÄ™ na naszÄ… noc poÅ›lubnÄ…”. PrzypominaÅ‚a sobie, jak na morzu królowa podarÅ‚a swÄ… koszulÄ™ i na noc poÅ›lubnÄ… Brangien pożyczyÅ‚a jej swojej. PrzekonywaÅ‚a, że to jej jedyna wina, karzÄ…c przekazać Izoldzie, że: „Å›lÄ™ jej miÅ‚ość i pozdrowienie i dziÄ™kujÄ™ za wszelkie dobro i cześć, które mi wyÅ›wiadczyÅ‚a, od czasu gdy, dzieckiem porwanÄ… od piratów, sprzedano mnie królowej na sÅ‚użkÄ™” i koÅ„czÄ…c sÅ‚owami: „Niechaj Bóg, w dobroci swej, strzeże jej czci, ciaÅ‚a, życia!”. „Dzieje Tristana i Izoldy” - streszczenie
Autor: Karolina MarlêgaInni z kolei wierzyli w cudownÄ… miÅ‚ość króla do królowej, w uczucie tak silne, iż mimo nadludzkich staraÅ„ – nie mógÅ‚ wygnać Izoldy ze swego zranionego serca: „Ani trucizna, ani czary, jedynie tkliwa szlachetność serca natchnęła w nim tÄ™ miÅ‚ość”. Choć Izolda byÅ‚a królowÄ…, miaÅ‚a wszystko, czego tylko pragnęła, tak naprawdÄ™ żyÅ‚a w żaÅ‚obie. Choć mąż jÄ… ubóstwiaÅ‚, baronowie czcili, a lud miÅ‚owaÅ‚, choć żyÅ‚a w otoczeniu przepychu i bogactwa, „w komnatach bogato malowanych i zasÅ‚anych kwiatami”, choć miaÅ‚a najszlachetniejsze klejnoty i stroje, sÅ‚uchaÅ‚a Å›piewu najzdolniejszych lutnistów, oglÄ…daÅ‚a ryby, papugi i najrzadsze zwierzÄ™ta, choć cieszyÅ‚a siÄ™ z ciÄ…gÅ‚ej obecność ukochanego Tristana, który, jak nakazywaÅ‚ obyczaj, spaÅ‚ w królewskiej komnacie, wÅ›ród najwierniejszych współpracowników kornwalijskiego króla, to jednak czuÅ‚a niepokój.
Nie mogÅ‚a znieść faktu, iż Brangien znaÅ‚a ich tajemnicÄ™, Brangien „trzymaÅ‚a jÄ… na swej Å‚asce”. BaÅ‚a siÄ™, że sÅ‚użąca mogÅ‚a wyznać prawdÄ™. A może byÅ‚a to próba uÅ›pienia nÄ™kajÄ…cych serce królowej wyrzutów sumienia…
Tego dnia król i Tristan, niewtajemniczony w okrutny plan ukochanej, byli na polowaniu. Izolda, zawoÅ‚awszy dwóch niewolników, przyrzekÅ‚a im wolność i sześćdziesiÄ…t sztuk zÅ‚ota za speÅ‚nienie jej woli. KazaÅ‚a im wywieść Brangien do lasu, zabić i wyrwać jÄ™zyk, który mieli przynieść jako dowód. Mieli także przekazać po powrocie królowej ostatnie sÅ‚owa sÅ‚użącej. NastÄ™pnie zawoÅ‚aÅ‚a Brangien i poprosiÅ‚a dziewczynÄ™ o poszukanie leÅ›nych ziół na jej cierpienie. Jako przewodników daÅ‚a jej owych niewolników o pożegnaÅ‚a sÅ‚owami: „wiedz dobrze, iż jeÅ›li wysyÅ‚am ciÄ™ do lasu, to dlatego, że idzie o mój spokój i życie!”.
W lesie, gdy Brangien chciała szukać ziół przy drodze, słudzy zapewniali ją, że to nie jest dogodne miejsce. Jeden z mężczyzn szedł przed nią, a drugi zagrodził jej drogę powrotną. Gdy doszli do odległego, nieuczęszczanego miejsca, pierwszy z nich wydobył miecz i odwrócił się do przerażonej dziewczyny. Nie miała dokąd uciec, drugi z nich także trzymał miecz. Gdy zaczęła błagać o litość, dowiedziała się, iż to Izolda kazała ją zabić.
Mężczyźni poczuli litość i, uznając, że takie przewinienie nie zasługuje na śmierć, przywiązali Brangien do drzewa. Potem zabili młodego psa, któremu odcięli język i wrócili do królowej. Gdy trwożnie zapytała o ostatnie słowa służki, opowiedzieli o koszuli i przekazali pozdrowienia. Gdy w końcu pokazali na dowód język, Izolda nazwała ich mordercami, i krzycząc kazała, by oddali jej najwierniejszą przyjaciółkę. Gdy wyparła się zlecenia zabójstwa i zagroziła, że spali ich na wolnym ogniu, jeden z niewolników pospiesznie przyprowadził odwiązaną od drzewa Brangien. Stanąwszy oko w oko, obie kobiety przepraszały się wzajemnie i ściskały, szlochając.
VI – WIELKA SOSNA
Kochankowie powinni siÄ™ obawiać nie wiernej Brangien, ale siebie samych. Ich „pijane serca” nie potrafiÅ‚y ukryć swych uczuć. Tylko dziÄ™ki czujnoÅ›ci Brangien nikt nie zaskoczyÅ‚ królowej, miotanej pragnieniem, w ramionach ukochanego. Czterej dworscy zdrajcy, nienawidzÄ…cy Tristana za jego dzielność, stale krążyli wokół królowej. W koÅ„cu poznali prawdÄ™ jej „sÅ‚odkiego miÅ‚owania”. PaÅ‚ali nienawiÅ›ciÄ… i radoÅ›ciÄ…. Zamierzali zanieść królowi nowinÄ™ i być Å›wiadkami „jak czuÅ‚ość jego przemieni siÄ™ we wÅ›ciekÅ‚ość”. PragnÄ™li ujrzeć Tristana wygnanego lub wydanego na Å›mierć i takie same mÄ™czarnie królowej. Jeden tylko fakt przeszkadzaÅ‚ im w ujawnieniu poznanej prawdy – lÄ™kali siÄ™ gniewu Tristana, ale w koÅ„cu „nienawiść zwyciężyÅ‚a strach”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32
Szybki test:
Informację o ślubie Tristana dostarczył Izoldzie Jasnowłosej:a) Kanado
b) król Marek
c) Dynas z Lidanu
d) Bleherim
RozwiÄ…zanie
Rycerz Morhołt był posłem:
a) króla Marka
b) diuka Żylenia
c) króla Walii
d) króla Irlandii
RozwiÄ…zanie
Długi, złoty włos kobiecy trafił w ręce króla Marka dzięki:
a) jaskółkom
b) drozdom
c) sokołom
d) słowikom
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies