Jesteś w: Ostatni dzwonek -> W pustyni i w puszczy
Staś Tarkowski to jeden z głównych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Gdy go poznajemy kończył czternasty rok. Jego matka zmarła przy porodzie dlatego wychowuje go ojciec – inżynier Władysław Tarkowski. Od urodzenia mieszkał w Port-Saidzie, gdzie stary Tarkowski nadzorował budowę Kanału Sueskiego. Z pochodzenia był Polakiem. Staś posiadał przydomki „błędnego rycerza” czy „junaka-samochwały”. Określany był także jako „lwie szczenię”.
Chłopak świetnie odnajdywał się w egipskich realiach Uczył się doskonale w angielskiej szkole. Każdą wolna chwilę spędzał nad wodą. Wiosłował, jeździł konno, strzelał z karabinków małego kalibru i rozwijał swą zaradność. Był wyższy i silniejszy niż chłopcy w jego wieku, dlatego zasłużył sobie na miano jednego z najlepszych pływaków w Port-Saidzie. Staś w dżungli wychudł i sczerniał, co było dowodem, że febra się go nie ima, gdyż chorzy na nią nie opalają się na słońcu, ale wyrósł i zmężniał. Ruch i praca fizyczna spotęgowały w nim dzielność i siłę. Muskuły jego rąk stały się jak stalowe. Był to naprawdę zahartowany już podróżnik afrykański.
Był ciekawy świata i wszędzie go było pełno. Nazywany był „dzieckiem pustyni”: Znał wszystkich —zarówno inżynierów i urzędników komory, jak i robotników, Arabów i Murzynów. Kręcił i wkręcał się wszędzie, wyrastał, gdzie go nie posiali, robił długie wycieczki wałem, jeździł łódką po Menzaleh i zapuszczał się nieraz dość daleko. Przeprawiał się na brzeg arabski i dorwawszy się do czyjego bądź konia, a w braku konia — do wielbłąda, a nawet i osła, udawał farysa w pustyni, słowem, jak się wyrażał pan Tarkowski, „bobrował” wszędzie i każdą wolną od nauki chwilę spędzał nad wodą. Miał niezwykłą zdolność do języków, dlatego znał wiele narzeczy, którymi posługiwali się robotnicy pracujący przy utrzymaniu kanału. Mówił po arabsku, znał język ki-swahili, władał językiem angielskim, francuskim i polskim. Wciąż doskonalił swą sztukę strzelecką – podziwiali go za to wszyscy. Polując codziennie i strzelając podczas przeprawy przez pustynię i puszczę stał się niezrównanym strzelcem. Miał dużą wiedze o świecie i stosunkach panujących w Egipcie i jego sąsiedztwie, dlatego snuł przypuszczenia co do swego i Nel losu po porwaniu.
Młodego Tarkowskiego cechowała energia i dzielność. Był jednak zarozumiały i trochę chełpliwy. Chlubił się swym wiekiem i uważał za prawie dorosłego. Był czupurny i zadufany w sobie. Po porwaniu zrozumiał, że jest małym chłopcem i nie da rady przeciwstawić się porywaczom. Czuł się bezradny i upokorzony: zrozumiał, że jest małym chłopcem, z którym każdy może zrobić, co zechce — i że oto pędzi wbrew woli na wielbłądzie dlatego tylko, że tego wielbłąda pogania z tyłu półdziki Sudańczyk. Czuł się tym okropnie upokorzony, a nie widział żadnego sposobu oporu. Musiał przyznać sam przed sobą, że się po prostu boi — i tych ludzi, i tej pustyni, i tego, co ich oboje z Nel może spotkać. Zachowanie Arabów podczas porwania wzbudzało w nim zaciętość. Porażki nie załamały go, wprost przeciwnie, wzbudziły dodatkową energię. Gdy Staś dowiedział się o bezwzględności Beduinów był zdecydowany, by w obronie Nel zabić prześladowców, jeśliby się nie poddali. Miał wyrzuty, jednak wiedział, że czyni to w ostatecznej konieczności. Długo zastanawiał się, czy może odebrać porywaczom życie. Ostatecznie zdecydował się na ten krok, wykorzystując nadarzającą się okazję. Do końca nie był pewny swej decyzji, dopiero ojciec potwierdził, że dokonał słusznego wyboru. Upajała go rola wodza i z dumą patrzył na swą małą armię w drodze z siedliska plemienia Wa-hila w stronę oceanu. Po przebytej wedrówce przez Afrykę Staś, trochę niegdyś skłonny do chełpliwości, nie chełpił się wcale. Zbyt wielu rzeczy dokonał, zbyt dużo przeszedł, zbyt się rozwinął, by nie miał rozumieć, że słowa nie powinny być większe od czynów.Staś Tarkowski - charakterystyka
Autor: Jakub RudnickiStaś Tarkowski to jeden z głównych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Gdy go poznajemy kończył czternasty rok. Jego matka zmarła przy porodzie dlatego wychowuje go ojciec – inżynier Władysław Tarkowski. Od urodzenia mieszkał w Port-Saidzie, gdzie stary Tarkowski nadzorował budowę Kanału Sueskiego. Z pochodzenia był Polakiem. Staś posiadał przydomki „błędnego rycerza” czy „junaka-samochwały”. Określany był także jako „lwie szczenię”.
Chłopak świetnie odnajdywał się w egipskich realiach Uczył się doskonale w angielskiej szkole. Każdą wolna chwilę spędzał nad wodą. Wiosłował, jeździł konno, strzelał z karabinków małego kalibru i rozwijał swą zaradność. Był wyższy i silniejszy niż chłopcy w jego wieku, dlatego zasłużył sobie na miano jednego z najlepszych pływaków w Port-Saidzie. Staś w dżungli wychudł i sczerniał, co było dowodem, że febra się go nie ima, gdyż chorzy na nią nie opalają się na słońcu, ale wyrósł i zmężniał. Ruch i praca fizyczna spotęgowały w nim dzielność i siłę. Muskuły jego rąk stały się jak stalowe. Był to naprawdę zahartowany już podróżnik afrykański.
Był ciekawy świata i wszędzie go było pełno. Nazywany był „dzieckiem pustyni”: Znał wszystkich —zarówno inżynierów i urzędników komory, jak i robotników, Arabów i Murzynów. Kręcił i wkręcał się wszędzie, wyrastał, gdzie go nie posiali, robił długie wycieczki wałem, jeździł łódką po Menzaleh i zapuszczał się nieraz dość daleko. Przeprawiał się na brzeg arabski i dorwawszy się do czyjego bądź konia, a w braku konia — do wielbłąda, a nawet i osła, udawał farysa w pustyni, słowem, jak się wyrażał pan Tarkowski, „bobrował” wszędzie i każdą wolną od nauki chwilę spędzał nad wodą. Miał niezwykłą zdolność do języków, dlatego znał wiele narzeczy, którymi posługiwali się robotnicy pracujący przy utrzymaniu kanału. Mówił po arabsku, znał język ki-swahili, władał językiem angielskim, francuskim i polskim. Wciąż doskonalił swą sztukę strzelecką – podziwiali go za to wszyscy. Polując codziennie i strzelając podczas przeprawy przez pustynię i puszczę stał się niezrównanym strzelcem. Miał dużą wiedze o świecie i stosunkach panujących w Egipcie i jego sąsiedztwie, dlatego snuł przypuszczenia co do swego i Nel losu po porwaniu.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies