Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Cudzoziemka
Marta rozpłakała się. Nie mogła zrozumieć, co stało się z matką, nie potrafiła znieść tej niewiadomej. Jej słowa zirytowały męża, który uznał, że Marta robi z Róży wariatkę, kiedy ona pierwszy raz w życiu zachowała się rozsądnie i normalnie. Podziwiał apetyt staruszki. Marta spojrzała na niego, zaskoczona, że nazwał Różę staruszką. Paweł wyjaśnił, że każdy młody mógłby pozazdrościć teściowej apetytu, temperamentu i zdrowia. Chciał przytulić żonę, lecz odsunęła się. Odparła, że jej matka nie jest staruszką i płacząc, zaczęła zastanawiać się, dokąd Róża się tak spieszy.
XVII.
Róża i Adam udają się wspólnie do mieszkania, w którym mieszka kobieta. Skrzypaczka prosi męża o wybaczenie. Oboje zaczynają płakać.
Tymczasem Róża, po wyjściu z mieszkania córki, przestała się spieszyć. Mieszkała wtedy w pokoju przy ulicy Wilczej, wynajmowanym od „kulturalnej chrześcijańskiej rodziny”. Adam zaczął wypatrywać taksówkę, lecz żona powstrzymała go, pragnąć jechać dorożką.
Po chwili z radością usadowiła się na miejscu i zachwycała się jazdą. Zaczęła wspominać lata swojego dzieciństwa i czasy, kiedy dziadek żałował, że wydał córkę za Moskala, a później zmusił Sophie, by poślubiła Polaka, Adolfa Żabczyńskiego. Z żałością popatrzyła na mijane domy i wyznała, że nigdy nie lubiła Polski, ponieważ czuła się zmuszona, podobnie jak matka, do bycia Polką. Sophie zakochana była w Saszy Boboleńskim i nigdy nie potrafiła przyzwyczaić się do życia z mężem. Ona była naprawdę szczęśliwa, kiedy mieszkała w Taganrogu. Musiała z dnia na dzień porzucić znajomych i wracać do kraju, za którym tęsknili jej dziadowie. Polska zawsze kojarzyła się jej z wygnaniem, nazywała ją „Asmodeusz, skatina… ojczyzna”. Adam skrzywił się i rzekł, że przecież zawsze była prawą Polką. Róża wątpiła w jego słowa. Przyznała mu rację, kiedy jej mówił, że przekora i pycha sprowadziły ją do kraju. Teraz jednak czuła, że mogłaby umrzeć za te brzydkie uliczki i za każdą cegłę. Mąż poruszył się niespokojnie, kiedy wspomniała o śmierci.
Dojechali na miejsce. Róża westchnęła i stwierdziła, że przyjemnie jest patrzeć na świat, kiedy serce jest dobre, a ona tak mało zaznała świata. Weszli do mieszkania, Adam przygotował notes i ołówek. Róża była zmęczona, usiadła naprzeciw niego i zaproponowała kawę. Zdziwił się, że pije czarną kawę, zabronioną jej przez lekarza. Odparła, że doktor Gerhard nic nie wspomniał o tym, a potem przyznała, że nie ma sił, by poszukać serwetek. Pogłaskała męża po plecach i zapytała, czy naprawdę życzy jej zdrowia i długiego życia. Wzruszył ramionami i powiedział, że nigdy jej nie skłamał, choć ona nigdy się o to nie troszczyła. Poprosiła, aby się uspokoił, bo nie ma do niego żalu i wszystko wybacza. Spojrzał na nią znużony i przypomniał, że mieli rozmawiać o rachunkach. Zaczął mówić o opłatach, które uregulował, a żona słuchała go początkowo z uwagą. Po jakimś czasie przerwała mu, mówiąc, że nie są to ważne rzeczy. Zaczerwienił się. Róża roześmiała się i powiedziała, że przeżyli razem czterdzieści lat i zabrakłoby czasu na wyliczenie ile są sobie nawzajem winni. Potem spochmurniała, dodając, że jej życie tutaj się kończy. Adam drgnął i zaczął wypytywać się, czy coś przed nim ukrywa. Odparła, że nie, lecz stał się cud, na który zawsze czekała. Podeszła do okna i uczepiona za firankę, oddychała z trudem. Po chwili wróciła z czołem zroszonym potem i chwyciła męża za rękę. Nie mogła mu nic powiedzieć. Zawsze byli dla siebie tajemnicą i prosiła, aby uszanował jej ostatnią tajemnicę. Streszczenie szczegółowe „Cudzoziemki”
Autor: Dorota BlednickaMarta rozpłakała się. Nie mogła zrozumieć, co stało się z matką, nie potrafiła znieść tej niewiadomej. Jej słowa zirytowały męża, który uznał, że Marta robi z Róży wariatkę, kiedy ona pierwszy raz w życiu zachowała się rozsądnie i normalnie. Podziwiał apetyt staruszki. Marta spojrzała na niego, zaskoczona, że nazwał Różę staruszką. Paweł wyjaśnił, że każdy młody mógłby pozazdrościć teściowej apetytu, temperamentu i zdrowia. Chciał przytulić żonę, lecz odsunęła się. Odparła, że jej matka nie jest staruszką i płacząc, zaczęła zastanawiać się, dokąd Róża się tak spieszy.
XVII.
Róża i Adam udają się wspólnie do mieszkania, w którym mieszka kobieta. Skrzypaczka prosi męża o wybaczenie. Oboje zaczynają płakać.
Tymczasem Róża, po wyjściu z mieszkania córki, przestała się spieszyć. Mieszkała wtedy w pokoju przy ulicy Wilczej, wynajmowanym od „kulturalnej chrześcijańskiej rodziny”. Adam zaczął wypatrywać taksówkę, lecz żona powstrzymała go, pragnąć jechać dorożką.
Po chwili z radością usadowiła się na miejscu i zachwycała się jazdą. Zaczęła wspominać lata swojego dzieciństwa i czasy, kiedy dziadek żałował, że wydał córkę za Moskala, a później zmusił Sophie, by poślubiła Polaka, Adolfa Żabczyńskiego. Z żałością popatrzyła na mijane domy i wyznała, że nigdy nie lubiła Polski, ponieważ czuła się zmuszona, podobnie jak matka, do bycia Polką. Sophie zakochana była w Saszy Boboleńskim i nigdy nie potrafiła przyzwyczaić się do życia z mężem. Ona była naprawdę szczęśliwa, kiedy mieszkała w Taganrogu. Musiała z dnia na dzień porzucić znajomych i wracać do kraju, za którym tęsknili jej dziadowie. Polska zawsze kojarzyła się jej z wygnaniem, nazywała ją „Asmodeusz, skatina… ojczyzna”. Adam skrzywił się i rzekł, że przecież zawsze była prawą Polką. Róża wątpiła w jego słowa. Przyznała mu rację, kiedy jej mówił, że przekora i pycha sprowadziły ją do kraju. Teraz jednak czuła, że mogłaby umrzeć za te brzydkie uliczki i za każdą cegłę. Mąż poruszył się niespokojnie, kiedy wspomniała o śmierci.
Adam zgodził się, mówiąc, by żyła po swojemu,i przyznając, że nie ma prawa dopytywać o jej zamierzenia, odkąd nie mieszkają razem, a ona przestała interesować się jego życiem. Rozpromieniła się, ciesząc się, że przyznał jej rację. Od roku mieszkał u Kwiatkowskiej, a Róża była wyrozumiała dla łączącej ich przyjaźni i wspólnych upodobań. Odnalazł w końcu to porozumienie, którego szukał przez całe życie. Rozumiała, że było mu ciężko, kiedy dzielił z nią życie, ponieważ skupiała się wyłącznie na muzyce, swojej tęsknocie i tajemnicach. Ucieszyła się, że nareszcie nie ma do niego pretensji.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Szybki test:
Jadwiga przez wizyty Róży zaczęła chorować na:a) depresję
b) nerwicę
c) schizofrenię
d) agrofobię
Rozwiązanie
Z Taganrogu postanowiła zabrać Różę do Warszawy
a) siostra Marta
b) kuzynka Olga
c) ciotka Luiza
d) babka Adelajda
Rozwiązanie
Żona zrobiła Adamowi na drutach:
a) „gamasze”
b) „kufajkę”
c) „kapotę”
d) kalesony
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies