Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Cudzoziemka
Tytułową cudzoziemką jest Róża Żabczyńska – główna bohaterka powieści Marii Kuncewiczowej. Słowo to podkreśla poczucie samotności i wyobcowania, które towarzyszyło jej przez całe życie.
Określenie to pada po raz pierwszy we wspomnieniach skrzypaczki o spacerze po parku z synem. Przebywała wówczas w Berlinie i przez spacerowiczów została nazwana „eine Fremde” – cudzoziemka. W przypływie emocji wyznała synowi, że tak właśnie o niej mówią. Zawsze i wszędzie czuła się obco: „W Taganrogu nie chodziłam do cerkwi, tylko do kościoła. Koleżanki, kiedy pop szedł korytarzem, odsuwały się ode mnie: Polaczka. A w kościele kazania były po francusku i nikt na mnie jak na swoją nie patrzył… Do Warszawy przyjechałam – powiedzieli: „Moskiewka, akcent kacapski i śniada jak diablica”. W Petersburgu – warszawskaja barysznia. Nad Wołgę mąż zawiózł – grafinia ze stolicy, artystka. Teraz, na starość – do Warszawy z powrotem. Znowu to samo: „Pani z kresów czy z Rosji? Bo od razu poznać, że obca”. No i tutaj: eine Fremde… Czyż nieprawda? Zawsze i wszędzie tak: cudzoziemka.”. Róża obawiała się, że nawet po śmierci nie znajdzie swojego miejsca: „A tam, kiedy przyjdzie czas, powiedzą: tu także nie ma miejsca dla cudzoziemki…”.
Tytuł powieści w pełni oddaje charakter Róży Żabczyńskiej – nieszczęśliwej cudzoziemki, która przez sześćdziesiąt pięć lat życia nie znalazła swojego miejsca, ani w życiu osobistym, ani w społeczeństwie. Jego znaczenie należy więc traktować w szerszym kontekście niż typowo słownikową interpretację słowa „cudzoziemka” – osoby bez obywatelstwa kraju, na terenie którego przebywa.
a) sześćdziesiąt lat
b) pięćdziesiąt lat
c) pięćdziesiąt pięć lat
d) sześćdziesiąt pięć lat
Rozwiązanie
Określenie cudzoziemka pada po raz pierwszy we wspomnieniach skrzypaczki o spacerze w:
a) Berlinie
b) Genewie
c) Rzymie
d) Mediolanie
Rozwiązanie
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
„Cudzoziemka” – wyjaśnienie tytułu
Autor: Dorota BlednickaTytułową cudzoziemką jest Róża Żabczyńska – główna bohaterka powieści Marii Kuncewiczowej. Słowo to podkreśla poczucie samotności i wyobcowania, które towarzyszyło jej przez całe życie.
Określenie to pada po raz pierwszy we wspomnieniach skrzypaczki o spacerze po parku z synem. Przebywała wówczas w Berlinie i przez spacerowiczów została nazwana „eine Fremde” – cudzoziemka. W przypływie emocji wyznała synowi, że tak właśnie o niej mówią. Zawsze i wszędzie czuła się obco: „W Taganrogu nie chodziłam do cerkwi, tylko do kościoła. Koleżanki, kiedy pop szedł korytarzem, odsuwały się ode mnie: Polaczka. A w kościele kazania były po francusku i nikt na mnie jak na swoją nie patrzył… Do Warszawy przyjechałam – powiedzieli: „Moskiewka, akcent kacapski i śniada jak diablica”. W Petersburgu – warszawskaja barysznia. Nad Wołgę mąż zawiózł – grafinia ze stolicy, artystka. Teraz, na starość – do Warszawy z powrotem. Znowu to samo: „Pani z kresów czy z Rosji? Bo od razu poznać, że obca”. No i tutaj: eine Fremde… Czyż nieprawda? Zawsze i wszędzie tak: cudzoziemka.”. Róża obawiała się, że nawet po śmierci nie znajdzie swojego miejsca: „A tam, kiedy przyjdzie czas, powiedzą: tu także nie ma miejsca dla cudzoziemki…”.
Tytuł powieści w pełni oddaje charakter Róży Żabczyńskiej – nieszczęśliwej cudzoziemki, która przez sześćdziesiąt pięć lat życia nie znalazła swojego miejsca, ani w życiu osobistym, ani w społeczeństwie. Jego znaczenie należy więc traktować w szerszym kontekście niż typowo słownikową interpretację słowa „cudzoziemka” – osoby bez obywatelstwa kraju, na terenie którego przebywa.
Szybki test:
Główna bohaterka nie znalazła swojego miejsca, ani w życiu osobistym, ani w społeczeństwie przez:a) sześćdziesiąt lat
b) pięćdziesiąt lat
c) pięćdziesiąt pięć lat
d) sześćdziesiąt pięć lat
Rozwiązanie
Określenie cudzoziemka pada po raz pierwszy we wspomnieniach skrzypaczki o spacerze w:
a) Berlinie
b) Genewie
c) Rzymie
d) Mediolanie
Rozwiązanie
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies