Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Cudzoziemka
I.
Róża Żabczyńska zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią zjawia się w domu córki, lecz jej nie zastaje. Rozgoryczona, wędruje po mieszkaniu, a różne pamiątki rodzinne przywołują wspomnienia minionych lat. Skrzypaczka wspomina dzień, w którym na przekór Marcie kupiła nieodpowiedni dla niej sweter. Powracają również wspomnienia z lat dzieciństwa w Taganrogu, z przyjazdu do Warszawy, a także związane z Michałem Bądskim, który był pierwszą i jedyną miłością kobiety. Róża z żalem wspomina dzień, w którym rozstała się z ukochanym i wyszła za Adama. Jej życie od tamtej chwili stało się pasmem cierpień, tęsknoty i czekaniem na powrót Michała. Pragnęła zemsty za doznane krzywdy, zniszczyła życie swoje i męża, którego nie była w stanie pokochać.
Róża stanęła przed drzwiami mieszkania córki i zadzwoniła energicznie. Otworzyła jej służąca, Sabina i pomogła zdjąć futro, czekając na dalsze rozkazy. Kobieta celowo rozbierała się powoli, traktując gosposię lekceważąco. Wreszcie ruszyła w stronę pokoju i zapytała o córkę. Służąca odparła, że wyszła, najwyraźniej zapominając, że starsza pani ma ją odwiedzić. Róża nie okazała, jak bardzo zabolały ją te słowa. Nucąc piosenkę, zaczęła rozkładać paczki na toaletce, potem odesłała Sabinę do kuchni, dodając, że zapomniała o wizycie córki w szkole w sprawie Zbyszka.
Dopiero wtedy usiadła i pozwoliła sobie na okazanie prawdziwych emocji. Jej twarz stężała, a ona poczuła się starą, niepotrzebną kobietą i obrażoną matką. Dotknęła palcami stolik, należący do pradziada i ze złością powiedziała, że córka nie szanuje przedmiotu, który ona wiozła przez całą Rosję. Ruszyła w głąb mieszkania, ze zjadliwością krytykując niedawno zakupione meble. Ze ściany w pokoju stołowym zdjęła portret ojca i ukryła go w swoim futrze.
W domu panowała cisza. Jedynie z ulicy dochodziły dźwięki piosenki „Close your eyes”. Róża zamyśliła się, a w jej sercu na nowo odżyły wspomnienia młodości dla niej przeklętej. Podeszła do lustra i poprawiła sweter w pąsowe i srebrne skrzydła, który kupiła niedawno razem z niemodną parasolką, paryskim gorsetem i jasnym płaszczem. Tamtego dnia wybrała się na zakupy z córką, Martą, która z licznych ubrań wybrała najciemniejszą rzecz i podała jej, aby przymierzyła. Róża ubrała piękny, czarny sweter, a córka spojrzała na nią z zachwytem, dodając, że matka przypomina sen o zimie lub Petronelę. Porównanie do starej kotki uraziło dumę skrzypaczki. Poczuła swoją starość, która stała się dla niej niczym nieodwołalny wyrok, widoczny dla każdego. Ze złością ściągnęła ubranie, mówiąc, że ma za długie rękawy. W oczach Marty pojawiły się łzy, kiedy mówiła, że matka wyglądała pięknie i chciała jej podarować drogi sweter w prezencie. Róża spojrzała na nią wówczas złowrogo, a dziewczyna zamilkła i z rozpaczą patrzyła, jak matka przymierza kolejne stroje, by w końcu wybrać zbyt obcisły żakiecik w purpurowe skrzydła. Córka odwróciła głowę, a sprzedawczyni zaczęła zachwalać ubranie. Róża stała przed lustrem, a Marta milczała. W końcu kupiła żakiet i pożegnała się chłodno z córką. Następnego dnia kupiła gorset, parasolkę i płaszcz.
Róża w ciągu swojego życia spędzała wiele czasu przed lustrem. W słoneczne dni, wypełnione gwarem rozmów bliskich jej ludzi, czuła się piękna i dumnie patrzyła na innych. Natomiast w czasie deszczu miała wrażenie, że jest brzydka i, kryjąc się po kątach, za żadne skarby świata nie zerknęłaby w lustro. Kiedy miała szesnaście lat, jeden wieczór, w Warszawie u Bądskich, zmienił jej postrzeganie swojej osoby. Tego dnia stała przy piecu, w mieszkaniu dyrektora Januarego, znakomitego skrzypka znanego na całym świecie. Czekała aż panna Aniela Bądska skończy ćwiczenie gam, aby akompaniować jedynej uczennicy pana Januarego, „adeptce” skrzypiec Warszawskiego Konserwatorium na Tamce. Nieoczekiwanie stanął obok niej Michał Bądski, najmłodszy syn skrzypka. Chciała się do niego odezwać, lecz mężczyzna przytulił ją do siebie i poprosił, by milczała. Wpatrywał się w nią, a Róża bała się ruszyć, aby nie spłoszyć tego spojrzenia, pod wpływem którego stała się senna i bezradna. Tymczasem Aniela przestała grać i zerknąwszy na parę pod piecem, rzekła, że Róża jest śmieszna. Słowa te uraziły Michała, który obrócił delikatnie Różę w stronę lampy i rzekł do siostry, by popatrzyła na nos dziewczyny. Siostra przyznała, że uczennica ma rzeczywiście śliczny nos.Streszczenie szczegółowe „Cudzoziemki”
Autor: Dorota BlednickaI.
Róża Żabczyńska zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią zjawia się w domu córki, lecz jej nie zastaje. Rozgoryczona, wędruje po mieszkaniu, a różne pamiątki rodzinne przywołują wspomnienia minionych lat. Skrzypaczka wspomina dzień, w którym na przekór Marcie kupiła nieodpowiedni dla niej sweter. Powracają również wspomnienia z lat dzieciństwa w Taganrogu, z przyjazdu do Warszawy, a także związane z Michałem Bądskim, który był pierwszą i jedyną miłością kobiety. Róża z żalem wspomina dzień, w którym rozstała się z ukochanym i wyszła za Adama. Jej życie od tamtej chwili stało się pasmem cierpień, tęsknoty i czekaniem na powrót Michała. Pragnęła zemsty za doznane krzywdy, zniszczyła życie swoje i męża, którego nie była w stanie pokochać.
Róża stanęła przed drzwiami mieszkania córki i zadzwoniła energicznie. Otworzyła jej służąca, Sabina i pomogła zdjąć futro, czekając na dalsze rozkazy. Kobieta celowo rozbierała się powoli, traktując gosposię lekceważąco. Wreszcie ruszyła w stronę pokoju i zapytała o córkę. Służąca odparła, że wyszła, najwyraźniej zapominając, że starsza pani ma ją odwiedzić. Róża nie okazała, jak bardzo zabolały ją te słowa. Nucąc piosenkę, zaczęła rozkładać paczki na toaletce, potem odesłała Sabinę do kuchni, dodając, że zapomniała o wizycie córki w szkole w sprawie Zbyszka.
Dopiero wtedy usiadła i pozwoliła sobie na okazanie prawdziwych emocji. Jej twarz stężała, a ona poczuła się starą, niepotrzebną kobietą i obrażoną matką. Dotknęła palcami stolik, należący do pradziada i ze złością powiedziała, że córka nie szanuje przedmiotu, który ona wiozła przez całą Rosję. Ruszyła w głąb mieszkania, ze zjadliwością krytykując niedawno zakupione meble. Ze ściany w pokoju stołowym zdjęła portret ojca i ukryła go w swoim futrze.
W domu panowała cisza. Jedynie z ulicy dochodziły dźwięki piosenki „Close your eyes”. Róża zamyśliła się, a w jej sercu na nowo odżyły wspomnienia młodości dla niej przeklętej. Podeszła do lustra i poprawiła sweter w pąsowe i srebrne skrzydła, który kupiła niedawno razem z niemodną parasolką, paryskim gorsetem i jasnym płaszczem. Tamtego dnia wybrała się na zakupy z córką, Martą, która z licznych ubrań wybrała najciemniejszą rzecz i podała jej, aby przymierzyła. Róża ubrała piękny, czarny sweter, a córka spojrzała na nią z zachwytem, dodając, że matka przypomina sen o zimie lub Petronelę. Porównanie do starej kotki uraziło dumę skrzypaczki. Poczuła swoją starość, która stała się dla niej niczym nieodwołalny wyrok, widoczny dla każdego. Ze złością ściągnęła ubranie, mówiąc, że ma za długie rękawy. W oczach Marty pojawiły się łzy, kiedy mówiła, że matka wyglądała pięknie i chciała jej podarować drogi sweter w prezencie. Róża spojrzała na nią wówczas złowrogo, a dziewczyna zamilkła i z rozpaczą patrzyła, jak matka przymierza kolejne stroje, by w końcu wybrać zbyt obcisły żakiecik w purpurowe skrzydła. Córka odwróciła głowę, a sprzedawczyni zaczęła zachwalać ubranie. Róża stała przed lustrem, a Marta milczała. W końcu kupiła żakiet i pożegnała się chłodno z córką. Następnego dnia kupiła gorset, parasolkę i płaszcz.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Szybki test:
Róża uważa, że córka nie szanuje pamiątek rodzinnych i zabiera jej:a) wachlarz babki
b) szablę pradziadka
c) medal dziadka
d) szal prababki
Rozwiązanie
Kobieta pyta syna, "jaka będzie jej śmierć – śmierć człowieka, który się urodził i nigdy nie żył" w:
a) Velletri
b) Ostii
c) Osetii
d) Genewie
Rozwiązanie
Róża nie kochała córki i nienawidziła jej za:
a) uczucia do brata
b) podobieństwo do ojca
c) urodę
d) romantyczny charakter
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies