Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Cudzoziemka
Dzieci podrosły, a Róża nie prześladowała już innych swoją urodą jak dawniej, choć nadal o nią dbała. Zaczęła zwracać uwagę na to, jak ludzie na nią patrzą i w jakich słowach wyrażają swoje komplementy. Kiedy dostrzegała kolejną oznakę starzenia się, w pierwszej chwili była przerażona. Nie bała się śmierci, lecz obawiała się metamorfozy, która odbierze jej możliwość powrotu do Michała, na którego nadal czekała. Ostatecznie przyjmowała nową zmarszczkę, czy też plamę na skórze, ciesząc się, że jej doskonały nos nadal pozostaje niezmienionym.
Słowa Marty, porównujące ją do starej kotki, przeraziły Różę. Przypomniała sobie zdarzenie w Królewcu i poczuła się oszukana. Pomyślała, że nie zrozumiała prawidłowo słów, które wypowiedział Gerhardt i napełniła je zupełnie innym znaczeniem. Tamtego dnia zlekceważyła córkę i kupiła czerwony żakiet i jasny płaszcz. W ten sposób odrzuciła noszoną latami czerń, która dla niej oznaczała czekanie.
II.
Róża uważa, że córka nie szanuje pamiątek rodzinnych i zabiera szal prababki. Odbiera telefon i zaskoczona słyszy głos męża. Nakazuje mężczyźnie natychmiast przyjść i zaczyna grać na fortepianie. Powracają wspomnienia związane z pojawieniem się w Taganrogu ciotki Luizy, która postanowiła zabrać bratanicę do Warszawy. Wyjazd z domu rodzinnego zmienił całkowicie życie Róży, która żałowała, że kiedykolwiek chciała grać na skrzypcach, choć zawsze marzyła, by śpiewać.
Radio grało „Close your eyes”, a Róża, oburzona zachowaniem córki, która najwyraźniej zapomniała o jej wizycie, brakiem szacunku dla rodzinnych pamiątek, pragnęła zapomnieć o wszystkim. Wyjęła z mufki druty z zaczętymi „gamaszami” dla Adama i zabrała się do roboty. W pewnej chwili rozpłakała się, lecz szybko zapanowała nad sobą i przeszła do salonu. Na ścianie dostrzegła szal babki, zesłanej razem z mężem na Kaukaz, który był jedną z nielicznych pamiątek rodzinnych, stanowiących dla Róży dokument jej życia. Był dowodem na to, że mogła gardzić niewolniczą Polską i patriotyzmem męża. Często mawiała, że jej przodkowie przelali krew dla kraju. Kiedy urodziła syna i do jej domu z wizytą przyszedł generał-gubernator Brenczaninow i zapytał o imię chłopca, odpowiedziała z dumą, że nazwała malca Kazimierz, imieniem, które nosili polscy królowie. W ten sposób zraziła do siebie i do sprawy katolickiej kaplicy dostojnika w Saratowie.
Dla Róży Polska skończyła się w roku 1931, kiedy to babka Zwardecka została zesłana na Kaukaz, a o Polsce nie mówiono jeszcze, że poniosła nieszczęsną i wzniosłą ofiarę. Z rozsądku przechowywała pamiętnik ciotki Louise, córki legionisty, wcześnie osieroconej przez ojca, który pokazywała jako dowód, że jej rodzina przetrwała, nie wynarodowiła się i nie zmoskaliła. Streszczenie szczegółowe „Cudzoziemki”
Autor: Dorota BlednickaDzieci podrosły, a Róża nie prześladowała już innych swoją urodą jak dawniej, choć nadal o nią dbała. Zaczęła zwracać uwagę na to, jak ludzie na nią patrzą i w jakich słowach wyrażają swoje komplementy. Kiedy dostrzegała kolejną oznakę starzenia się, w pierwszej chwili była przerażona. Nie bała się śmierci, lecz obawiała się metamorfozy, która odbierze jej możliwość powrotu do Michała, na którego nadal czekała. Ostatecznie przyjmowała nową zmarszczkę, czy też plamę na skórze, ciesząc się, że jej doskonały nos nadal pozostaje niezmienionym.
Słowa Marty, porównujące ją do starej kotki, przeraziły Różę. Przypomniała sobie zdarzenie w Królewcu i poczuła się oszukana. Pomyślała, że nie zrozumiała prawidłowo słów, które wypowiedział Gerhardt i napełniła je zupełnie innym znaczeniem. Tamtego dnia zlekceważyła córkę i kupiła czerwony żakiet i jasny płaszcz. W ten sposób odrzuciła noszoną latami czerń, która dla niej oznaczała czekanie.
II.
Róża uważa, że córka nie szanuje pamiątek rodzinnych i zabiera szal prababki. Odbiera telefon i zaskoczona słyszy głos męża. Nakazuje mężczyźnie natychmiast przyjść i zaczyna grać na fortepianie. Powracają wspomnienia związane z pojawieniem się w Taganrogu ciotki Luizy, która postanowiła zabrać bratanicę do Warszawy. Wyjazd z domu rodzinnego zmienił całkowicie życie Róży, która żałowała, że kiedykolwiek chciała grać na skrzypcach, choć zawsze marzyła, by śpiewać.
Radio grało „Close your eyes”, a Róża, oburzona zachowaniem córki, która najwyraźniej zapomniała o jej wizycie, brakiem szacunku dla rodzinnych pamiątek, pragnęła zapomnieć o wszystkim. Wyjęła z mufki druty z zaczętymi „gamaszami” dla Adama i zabrała się do roboty. W pewnej chwili rozpłakała się, lecz szybko zapanowała nad sobą i przeszła do salonu. Na ścianie dostrzegła szal babki, zesłanej razem z mężem na Kaukaz, który był jedną z nielicznych pamiątek rodzinnych, stanowiących dla Róży dokument jej życia. Był dowodem na to, że mogła gardzić niewolniczą Polską i patriotyzmem męża. Często mawiała, że jej przodkowie przelali krew dla kraju. Kiedy urodziła syna i do jej domu z wizytą przyszedł generał-gubernator Brenczaninow i zapytał o imię chłopca, odpowiedziała z dumą, że nazwała malca Kazimierz, imieniem, które nosili polscy królowie. W ten sposób zraziła do siebie i do sprawy katolickiej kaplicy dostojnika w Saratowie.
Róża chwyciła szal i zauważyła, że był przybity do ściany gwoździami. Gwałtownie szarpnięta tkanina pękła, a kobieta krzyknęła przerażona, jak gdyby dotknęła trupa. Po chwili ochłonęła i poczuła złość. Zaczęła wyrywać gwoździe, lecz zmęczyła się i rozejrzała po pokoju. Na biurku zięcia dostrzegła krucyfiks z chleba, ulepiony przez jego wuja, a za nim nóż do rozcinania kartek. Ujęła go, strącając krzyż, który rozbił się, a na twarzy Róży pojawiła się radość. Pomyślała, że to zięć kazał Marcie tak ją potraktować i zdjęła ze ściany resztkę szalu, chowając go obok portreciku ojca.
Gdy zadzwonił telefon, podniosła słuchawkę, mając nadzieję, że usłyszy głos córki. W tej samej chwili ukazała się Sabina, pytając, czy ma podać herbatę. Róża usłyszała w słuchawce głos męża. Odprawiła służącą, mówiąc, że Marta przeprasza za spóźnienie. Kiedy Sabina odeszła, Róża odezwała się do męża, informując go chłodno, że córki nie ma w domu. Ze złością zarzuciła mu, że chciał się wyżalić Marcie i kazała mu przyjść natychmiast po gotowe „gamasze”. Potem rzuciła słuchawką i wróciła do salonu, gdzie usiadła przy fortepianie i zagrała kilka taktów „Żalu” Chopina.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Szybki test:
Adam pragnął, aby córka ukończyła szkołę:a) krawiecką
b) artystyczną
c) ogrodniczą
d) gospodyń wiejskich
Rozwiązanie
Na początku powieści skrzypaczka wspomina dzień, w którym na przekór Marcie kupiła nieodpowiedni dla niej:
a) kapelusz
b) parasol
c) sweter
d) grzebień
Rozwiązanie
Z Taganrogu postanowiła zabrać Różę do Warszawy
a) siostra Marta
b) kuzynka Olga
c) babka Adelajda
d) ciotka Luiza
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies