JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romeo i Julia
Gdy tylko zostali sami – Monteki od razu zaczÄ…Å‚ wypytywać Benwolia, swego bratanka, o poczÄ…tki „tej nowej zwady”. Jego ciekawość nie zostaÅ‚a jednak zaspokojona, ponieważ mÅ‚odzieniec oznajmiÅ‚, że bójka już trwaÅ‚a, gdy wszedÅ‚ na plac. W pewnym momencie starszy pan zapytaÅ‚ o Romea: „WidziałżeÅ› go dzisiaj?”, wyrażajÄ…c radość, że jego pierworodny nie braÅ‚ udziaÅ‚u w caÅ‚ym zajÅ›ciu. Benwolio powiedziaÅ‚, że widziaÅ‚ kuzyna przed wschodem sÅ‚oÅ„ca, przechadzajÄ…cego siÄ™ w gaju. Romeo umknÄ…Å‚ przed jego powitaniem: „I w najciemniejszej ukryÅ‚ siÄ™ gÄ™stwinie”, co byÅ‚o typowe dla jego usposobienia odludka. Benwolio już go nie niepokoiÅ‚: „Nie przeszkadzaÅ‚em mu w jego dumaniach / I w innÄ… stronÄ™ siÄ™ udaÅ‚em, chÄ™tnie (…)”.
Ojciec Romea wcale nie zdziwiÅ‚ siÄ™ usÅ‚yszanÄ… historiÄ…, od dawna bowiem wiedziaÅ‚ o postÄ™powaniu syna, którego już niejednokrotnie widziano o Å›wicie w tamtym miejscu: „On, uciekajÄ…c od widoku Å›wiatÅ‚a, / Co tchu zamykaÅ‚ siÄ™ w swoim pokoju; / ZasÅ‚aniaÅ‚ okna przed jasnym dnia blaskiem / I sztucznÄ… sobie ciemnicÄ™ utwarzaÅ‚. / W czarne bezdroże dusza jego zajdzie, / JeÅ›li siÄ™ na to lekarstwo nie znajdzie”.
Gdy Benwolio zapytaÅ‚, czy stryj zna powód dziwnego zachowania Romea, usÅ‚yszaÅ‚: „Nie znam i z niego wydobyć nie mogÄ™”. Monteki zdradziÅ‚, że próbowaÅ‚ już kilkakrotnie wydobyć od syna, przyczynÄ™ stronienia od ludzi – zawsze jednak bezskutecznie…
RozmowÄ™ przerwaÅ‚o pojawienie siÄ™ Romea. Benwolio poprosiÅ‚ wuja i ciotkÄ™, by zostawili go sam na sam z kuzynem, ponieważ może wówczas dowie siÄ™ czegoÅ› na temat „tajonych w piersi cierpieÅ„”. Romeo byÅ‚ bardzo zdezorientowany, nie wiedziaÅ‚ nawet, która byÅ‚a godzina: „Jeszczeż nie poÅ‚udnie? / DziewiÄ…ta biÅ‚a dopiero”. NarzekaÅ‚ na nudÄ™ i powolność mijajÄ…cych chwil, na brak odwzajemnionej miÅ‚oÅ›ci, mówiÄ…c: „Dla mego serca, miÅ‚ość, przyjacielu, / To dym, co z parÄ… westchnieÅ„ siÄ™ unosi; / To żar, co w oku szczęśliwego pÅ‚onie; / Morze Å‚ez, w którym nieszczęśliwy tonie”.
Gdy Benwolio, chcÄ…c zatrzymać przyjaciela, zapytaÅ‚, kto jest obiektem tego nieszczęśliwego uczucia, usÅ‚yszaÅ‚, że Romeo kocha… piÄ™knÄ… kobietÄ™, majÄ…cÄ… naturÄ™ Diany: „Pod twardÄ… zbrojÄ… wstydliwoÅ›ci swojej / Grotów miÅ‚oÅ›ci wcale siÄ™ nie boi; / Szydzi z nawaÅ‚u zaklęć oblężniczych; / Odpiera szturmy spojrzeÅ„ napastniczych; / Nawet jej zÅ‚ota wszechwÅ‚adztwo nie zjedna. / Bogata w wdziÄ™ki, w tym jedynie biedna, / Å»e kiedy umrze, do grobu z niÄ… zstÄ…pi / CaÅ‚e bogactwo, którego tak skÄ…pi”.„Romeo i Julia” - streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaGdy tylko zostali sami – Monteki od razu zaczÄ…Å‚ wypytywać Benwolia, swego bratanka, o poczÄ…tki „tej nowej zwady”. Jego ciekawość nie zostaÅ‚a jednak zaspokojona, ponieważ mÅ‚odzieniec oznajmiÅ‚, że bójka już trwaÅ‚a, gdy wszedÅ‚ na plac. W pewnym momencie starszy pan zapytaÅ‚ o Romea: „WidziałżeÅ› go dzisiaj?”, wyrażajÄ…c radość, że jego pierworodny nie braÅ‚ udziaÅ‚u w caÅ‚ym zajÅ›ciu. Benwolio powiedziaÅ‚, że widziaÅ‚ kuzyna przed wschodem sÅ‚oÅ„ca, przechadzajÄ…cego siÄ™ w gaju. Romeo umknÄ…Å‚ przed jego powitaniem: „I w najciemniejszej ukryÅ‚ siÄ™ gÄ™stwinie”, co byÅ‚o typowe dla jego usposobienia odludka. Benwolio już go nie niepokoiÅ‚: „Nie przeszkadzaÅ‚em mu w jego dumaniach / I w innÄ… stronÄ™ siÄ™ udaÅ‚em, chÄ™tnie (…)”.
Ojciec Romea wcale nie zdziwiÅ‚ siÄ™ usÅ‚yszanÄ… historiÄ…, od dawna bowiem wiedziaÅ‚ o postÄ™powaniu syna, którego już niejednokrotnie widziano o Å›wicie w tamtym miejscu: „On, uciekajÄ…c od widoku Å›wiatÅ‚a, / Co tchu zamykaÅ‚ siÄ™ w swoim pokoju; / ZasÅ‚aniaÅ‚ okna przed jasnym dnia blaskiem / I sztucznÄ… sobie ciemnicÄ™ utwarzaÅ‚. / W czarne bezdroże dusza jego zajdzie, / JeÅ›li siÄ™ na to lekarstwo nie znajdzie”.
Gdy Benwolio zapytaÅ‚, czy stryj zna powód dziwnego zachowania Romea, usÅ‚yszaÅ‚: „Nie znam i z niego wydobyć nie mogÄ™”. Monteki zdradziÅ‚, że próbowaÅ‚ już kilkakrotnie wydobyć od syna, przyczynÄ™ stronienia od ludzi – zawsze jednak bezskutecznie…
RozmowÄ™ przerwaÅ‚o pojawienie siÄ™ Romea. Benwolio poprosiÅ‚ wuja i ciotkÄ™, by zostawili go sam na sam z kuzynem, ponieważ może wówczas dowie siÄ™ czegoÅ› na temat „tajonych w piersi cierpieÅ„”. Romeo byÅ‚ bardzo zdezorientowany, nie wiedziaÅ‚ nawet, która byÅ‚a godzina: „Jeszczeż nie poÅ‚udnie? / DziewiÄ…ta biÅ‚a dopiero”. NarzekaÅ‚ na nudÄ™ i powolność mijajÄ…cych chwil, na brak odwzajemnionej miÅ‚oÅ›ci, mówiÄ…c: „Dla mego serca, miÅ‚ość, przyjacielu, / To dym, co z parÄ… westchnieÅ„ siÄ™ unosi; / To żar, co w oku szczęśliwego pÅ‚onie; / Morze Å‚ez, w którym nieszczęśliwy tonie”.
Choć Benwolio doradziÅ‚ mu zaniechanie myÅ›lenia o tajemniczej wybrance – Romeo nie potrafiÅ‚. Nie zamierzaÅ‚ także „Rozpatrywania siÄ™ w innych piÄ™knoÅ›ciach”, co zaproponowaÅ‚ mu kuzyn. Wyszli, nie odnajdujÄ…c porozumienia w tej spornej kwestii.
SCENA DRUGA
Na ulicÄ™ weszli: Kapulet i Parys - krewny ksiÄ™cia wraz ze SÅ‚użącym. Starszy z nich opowiadaÅ‚ o niedawnej kłótni z Montekim, którÄ… zakoÅ„czyÅ‚o pojawienie siÄ™ KsiÄ™cia. Mężczyzna obiecywaÅ‚ zachowanie spokoju sÅ‚owami: „(…)w wieku naszym / Spokojnie siedzieć rzecz nietrudna”. Kapulet opowiadaÅ‚ o swej czternastoletniej córce, majÄ…c nadziejÄ™, iż prÄ™dko wyjdzie za mąż. PokÅ‚adaÅ‚ w jedynej spadkobierczyni swych ziem wszystkie swe niespeÅ‚nione nadzieje, wyrażajÄ…c pragnienie, by Parys staraÅ‚ siÄ™ o jej wzglÄ™dy: „JeÅ›li ciÄ™ przyjmie, gÅ‚os ojca w tym wzglÄ™dzie / Jej pozwolenia echem tylko bÄ™dzie”.
SnuÅ‚ plany wieczornego przyjÄ™cia, na które zaprosiÅ‚ wielu goÅ›ci. MiaÅ‚ nadziejÄ™, że Parys powiÄ™kszy ich grono: „Przyjdź, przejrz i wybierz sobie z tych bukietów / Kwiat najpiÄ™kniejszy. I mój kwiat tam luby / Wejdzie do liczby, choć nie do rachuby”. Gdy rozmówcy zbierali siÄ™ do wyjÅ›cia, starszy pan poleciÅ‚ SÅ‚udze, by zaprosiÅ‚ ludzi wyszczególnionych na danej mu liÅ›cie. Mężczyźni wyszli.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Szybki test:
Książę, wysłuchawszy wszystkich opinii o pojedynku Romea i Tybalta:a) ułaskawił Romea
b) skazał Romea na areszt domowy
c) kazał uwięzić Romea
d) skazał Romea na wygnanie
RozwiÄ…zanie
Kłótnię na publicznym placu przerwało pojawienie się:
a) Romea
b) Księcia Eskulapa z orszakiem
c) państwa Montekich
d) państwa Kapuletich
RozwiÄ…zanie
Córka Kapuletów miała:
a) szesnaście lat
b) piętnaście lat
c) czternaście lat
d) siedemnaście lat
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies