JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Barok
„Do trupa” - sonet autorstwa czoÅ‚owego przedstawiciela polskiego baroku dworskiego, Jana Andrzeja Morsztyna, zostaÅ‚ opublikowany w 1844 roku, w ksiÄ™dze wtórej zbioru „Lutnia”, powstajÄ…cego w latach 1638-1661.
Obok tomu „KanikuÅ‚a albo Psia gwiazda”, „Lutnia” jest najważniejszym zestawieniem utworów poetyckich Morsztyna. ZnalazÅ‚o siÄ™ ich w nim ponad 200, głównie erotyków wzorowanych na dzieÅ‚ach głównego przedstawiciela literatury wÅ‚oskiego baroku, Mariniego.
InspiracjÄ™ Morsztyn czerpaÅ‚ nie tylko z twórczoÅ›ci autora marinizmu, stylu poetyckiego zakÅ‚adajÄ…cego efektownÄ… formÄ™ utworu w myÅ›l hasÅ‚a „zaskoczyć, zaszokować odbiorcÄ™ niezwykÅ‚ym pomysÅ‚em w dziedzinie tematu lub formy”. Natchnieniem byÅ‚y mu także dzieÅ‚a autorów antycznych: Horacego, Owidiusza, Marcjalisa, Auzoniusza, utwory Macieja Kazimierza Sarbiewskiego czy Jana Kochanowskiego.
Kompozycja sonetu Jana Morsztyna „Do trupa” opiera siÄ™ na zaskakujÄ…cym porównaniu osoby zmarÅ‚ej z osobÄ… zakochanÄ….
Pierwszoosobowy podmiot liryczny – nieszczęśliwie zakochany mężczyzna, porównujÄ…c swojÄ… miÅ‚ość i oznaki jej towarzyszÄ…ce do Å›mierci, zwraca siÄ™ ze swoim sÅ‚owami „do trupa”. Adresatem okazuje siÄ™ być zatem „zabity (…) strzaÅ‚Ä… Å›mierci”. Ze wzglÄ™du na takÄ… konstrukcjÄ… nadawcy i odbiorcy wiersza, zaliczamy go do grona liryki bezpoÅ›redniej. Jego lektura nie nasuwa problemów z identyfikacjÄ… obu uczestników komunikacji.
CaÅ‚y utwór, nazywany czÄ™sto monologiem skierowanym do nieboszczyka, jest poetyckÄ… metaforÄ… nieszczęśliwej miÅ‚oÅ›ci, zestawionej przez Morsztyna ze Å›mierciÄ…. Jest to zabieg bardzo kontrowersyjny, ale wiÄ™kszość ludzi z pewnoÅ›ciÄ… stwierdzi, że trafny, doskonale oddajÄ…cy stan, w jaki znajduje siÄ™ ten, któremu dane byÅ‚o „przeżyć” miÅ‚osny zawód.
JeÅ›li nieszczęśliwa miÅ‚ość zostawia tyle nieuleczalnych Å›ladów i blizn na ciele tego, który jej doÅ›wiadczyÅ‚, zostawiajÄ…c go podobnym do czÅ‚owieka nieżywego, co co sprawia, iż istnieje różnica miÄ™dzy „trupem” a zakochanym? Odpowiedzi dostarczajÄ… wersy sonetu barokowego artysty:
„Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty – strzaÅ‚Ä… Å›mierci, ja – strzaÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ci,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne Å›wiece, ja mam pÅ‚omieÅ„ skryty”.
Osoba „zabita (…) strzaÅ‚Ä… Å›mierci” - w przeciwieÅ„stwie do tej dotkniÄ™tej „strzaÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ci”, krwawi, a jej ciaÅ‚o trawi gorÄ…czka i przedÅ›miertny rumieniec. Do trupa. Sonet - interpretacja i analiza
Autor: Karolina Marlêga„Do trupa” - sonet autorstwa czoÅ‚owego przedstawiciela polskiego baroku dworskiego, Jana Andrzeja Morsztyna, zostaÅ‚ opublikowany w 1844 roku, w ksiÄ™dze wtórej zbioru „Lutnia”, powstajÄ…cego w latach 1638-1661.
Obok tomu „KanikuÅ‚a albo Psia gwiazda”, „Lutnia” jest najważniejszym zestawieniem utworów poetyckich Morsztyna. ZnalazÅ‚o siÄ™ ich w nim ponad 200, głównie erotyków wzorowanych na dzieÅ‚ach głównego przedstawiciela literatury wÅ‚oskiego baroku, Mariniego.
InspiracjÄ™ Morsztyn czerpaÅ‚ nie tylko z twórczoÅ›ci autora marinizmu, stylu poetyckiego zakÅ‚adajÄ…cego efektownÄ… formÄ™ utworu w myÅ›l hasÅ‚a „zaskoczyć, zaszokować odbiorcÄ™ niezwykÅ‚ym pomysÅ‚em w dziedzinie tematu lub formy”. Natchnieniem byÅ‚y mu także dzieÅ‚a autorów antycznych: Horacego, Owidiusza, Marcjalisa, Auzoniusza, utwory Macieja Kazimierza Sarbiewskiego czy Jana Kochanowskiego.
Kompozycja sonetu Jana Morsztyna „Do trupa” opiera siÄ™ na zaskakujÄ…cym porównaniu osoby zmarÅ‚ej z osobÄ… zakochanÄ….
Pierwszoosobowy podmiot liryczny – nieszczęśliwie zakochany mężczyzna, porównujÄ…c swojÄ… miÅ‚ość i oznaki jej towarzyszÄ…ce do Å›mierci, zwraca siÄ™ ze swoim sÅ‚owami „do trupa”. Adresatem okazuje siÄ™ być zatem „zabity (…) strzaÅ‚Ä… Å›mierci”. Ze wzglÄ™du na takÄ… konstrukcjÄ… nadawcy i odbiorcy wiersza, zaliczamy go do grona liryki bezpoÅ›redniej. Jego lektura nie nasuwa problemów z identyfikacjÄ… obu uczestników komunikacji.
CaÅ‚y utwór, nazywany czÄ™sto monologiem skierowanym do nieboszczyka, jest poetyckÄ… metaforÄ… nieszczęśliwej miÅ‚oÅ›ci, zestawionej przez Morsztyna ze Å›mierciÄ…. Jest to zabieg bardzo kontrowersyjny, ale wiÄ™kszość ludzi z pewnoÅ›ciÄ… stwierdzi, że trafny, doskonale oddajÄ…cy stan, w jaki znajduje siÄ™ ten, któremu dane byÅ‚o „przeżyć” miÅ‚osny zawód.
JeÅ›li nieszczęśliwa miÅ‚ość zostawia tyle nieuleczalnych Å›ladów i blizn na ciele tego, który jej doÅ›wiadczyÅ‚, zostawiajÄ…c go podobnym do czÅ‚owieka nieżywego, co co sprawia, iż istnieje różnica miÄ™dzy „trupem” a zakochanym? Odpowiedzi dostarczajÄ… wersy sonetu barokowego artysty:
„Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty – strzaÅ‚Ä… Å›mierci, ja – strzaÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ci,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne Å›wiece, ja mam pÅ‚omieÅ„ skryty”.
Gdy już odejdzie, jej ciało zostaje nakryte żałobną tkaniną i będzie opłakiwane w kościele w otoczeniu tysięcy świec lub czczone na cmentarzu za pomocą zniczy nagrobkowych, podczas gdy ciało zmarłego z miłości nigdy nie zazna spokoju i wytchnienia:
„TyÅ› na twarz suknem żaÅ‚obnym nakryty,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce, ja, wolności
Zbywszy, mam rozum Å‚aÅ„cuchem powity”.
Jego umysÅ‚ na zawsze pozostanie w czeluÅ›ciach piekielnych wrÄ™cz ciemnoÅ›ci, splÄ…tany „Å‚aÅ„cuchem”, czyli uwiÄ™ziony w kajdanach wspomnieÅ„ o ukochanej osobie, przeżywajÄ…cy wspomnienia szczęśliwych chwil w nieskoÅ„czoność, zniewolony psychicznie.
Ostatnie dwa fragmenty tekstu odnoszą się nie do fizycznych różnic w położeniu podmiotu i adresata jego słów, lecz dotyczą ich zachowania. Zmarły wskutek nieszczęśliwego wypadku lub choroby milczy, nic nie czuje, przypomina raczej lód aniżeli ogień piekielny. Tymczasem ofiara nieodwzajemnionego, niemożliwego do spełnienia uczucia cierpi męki:
„Ty jednak milczysz, a mój jÄ™zyk kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
TyÅ› jak lód, a jam w piekielnej Å›rzeżodze”.
Inna bÄ™dzie także przyszÅ‚ość obu zmarÅ‚ych. CiaÅ‚o „dotkniÄ™tego (…) strzaÅ‚Ä… Å›mierci” rozsypie siÄ™ w proch, a fizyczna powÅ‚oka zakochanego stanie siÄ™ „żywioÅ‚em (…) Wiecznym (…) ogniów”, nigdy nie zazna spokoju.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies