Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Faust
· Ja widzę tylko, jak się męczy człowiek.
Ten mały świata bóg snadź wcale się nie zmienia
I tak jest dziwny dziś, jak w pierwszym dniu stworzenia. [Mefistofeles; Prolog w niebie]
· Dopóki ziemskim cieszy on się życiem,
Nie bronięć śmiało koło niego krążyć.
Wiadomo: błądzi człowiek, póki dąży. [Bóg; Prolog w niebie]
· On zaś, półświadom aberracji swojej,
Gwiazd najpiękniejszych żąda z nieb sklepienia
I wraz najsłodszych chce ziemi upojeń.
I bliskość żadna ani dal nie koi
Nieustannego onej piersi wrzenia. [Mefistofeles o Fauście; Prolog w niebie]
· I jak ten głupiec u mądrości wrót
Stoję – i tyle wiem, com wiedział wprzód. [Faust]
· Nic zgoła nie mam, ani złota, ani włości,
Ni czci, ni żadnych świata wspaniałości.
Toż pies by żyć tak dłużej nie miał chęci!
Dlatego w końcu magii się poświęcił,
Ufny, że w słowach, co spadną z ust ducha,
Może tajemnic jakich się dosłucham,
Bym w gorzkim trudzie i tłumionym gniewie
Nie musiał ludziom głosić, czego nie wiem,
Bym wreszcie poznał, czym jest ta potęga,
Co wewnętrzne siły świata w jedno sprzęga,
Bym ujrzeć mógł wszechsprawczą moc i ziarno
I w słowach grzebać nie musiał na darmo. [Faust]
· Ja, podobizna Bóstwa, com się czuł
Bliski prawd wiecznych zwierciadła; com swoją
Sycił się jaźnią, nieb blaskiem upojon
I syna ziemi z siebie zzuł.
Ja, wyniesiony nad cherubów ród,
W chwili, gdy moja moc już się ważyła
Przeczucia pełnią, mknąć w natury żyłach
I szczęściem bogów żyć – w pokuty pyłach
Ległem! [Faust]
· Dwie dusze we mnie żyją w wiecznym sporze,
Jedna od drugiej oderwać się kusi:
Jedna, kleszczami przyrodzonych sił,
Lgnie do kwietnego tej ziemi ogrojna;
Druga, przemocą, ponad ziemski pył,
Rwie się w dziedzinę dostojnych praojców. [Faust]
· Ja jestem duch, co zawsze mówi: nie.„Faust” – najważniejsze cytaty
Autor: Jakub Rudnicki· Ja widzę tylko, jak się męczy człowiek.
Ten mały świata bóg snadź wcale się nie zmienia
I tak jest dziwny dziś, jak w pierwszym dniu stworzenia. [Mefistofeles; Prolog w niebie]
· Dopóki ziemskim cieszy on się życiem,
Nie bronięć śmiało koło niego krążyć.
Wiadomo: błądzi człowiek, póki dąży. [Bóg; Prolog w niebie]
· On zaś, półświadom aberracji swojej,
Gwiazd najpiękniejszych żąda z nieb sklepienia
I wraz najsłodszych chce ziemi upojeń.
I bliskość żadna ani dal nie koi
Nieustannego onej piersi wrzenia. [Mefistofeles o Fauście; Prolog w niebie]
· I jak ten głupiec u mądrości wrót
Stoję – i tyle wiem, com wiedział wprzód. [Faust]
· Nic zgoła nie mam, ani złota, ani włości,
Ni czci, ni żadnych świata wspaniałości.
Toż pies by żyć tak dłużej nie miał chęci!
Dlatego w końcu magii się poświęcił,
Ufny, że w słowach, co spadną z ust ducha,
Może tajemnic jakich się dosłucham,
Bym w gorzkim trudzie i tłumionym gniewie
Nie musiał ludziom głosić, czego nie wiem,
Bym wreszcie poznał, czym jest ta potęga,
Co wewnętrzne siły świata w jedno sprzęga,
Bym ujrzeć mógł wszechsprawczą moc i ziarno
I w słowach grzebać nie musiał na darmo. [Faust]
· Ja, podobizna Bóstwa, com się czuł
Bliski prawd wiecznych zwierciadła; com swoją
Sycił się jaźnią, nieb blaskiem upojon
I syna ziemi z siebie zzuł.
Ja, wyniesiony nad cherubów ród,
W chwili, gdy moja moc już się ważyła
Przeczucia pełnią, mknąć w natury żyłach
I szczęściem bogów żyć – w pokuty pyłach
Ległem! [Faust]
· Dwie dusze we mnie żyją w wiecznym sporze,
Jedna od drugiej oderwać się kusi:
Jedna, kleszczami przyrodzonych sił,
Lgnie do kwietnego tej ziemi ogrojna;
Druga, przemocą, ponad ziemski pył,
Rwie się w dziedzinę dostojnych praojców. [Faust]
I słusznie, wszystko bowiem, co powstaje,
Do potępienia tylko się nadaje,
Więc lepiej niech się nic już nie tworzy w tym świecie.
Toteż to wszystko razem, co wy zwiecie
Grzechem, zniszczeniem, krótko – zła zespołem,
Najistotniejszym moim jest żywiołem. [Mefistofeles]
· W tej czy innej szacie
Zawsze czuć będę ucisk ziemskich dróg.
Za starym już, by wiecznie tylko śmiać się,
Za młody zaś, bym żyć bez pragnień mógł. [Faust]
· Chcę na tym świecie oddać się w twe służby,
Na twe skinienie krzątać się co tchu,
Lecz gdy na tamtym świecie znów się ujrzym,
Ty mi tam oddasz, com dał tobie tu. [Mefistofeles]
· Jeślibym chwili rzekł: Jak pięknaś!
O, nadal trwaj! Nie uchodź mi!
Możesz mię w więzach twoich spętać,
Niech się wypełnią moje dni! [Faust]
· Gdybym mógł chwili rzec: Jak pięknaś!
O, nadal trwaj! Nie uchodź mi!
W eonach zatrzeć się nie mogą piętna
Stóp mych i ziemskich moich dni. –
W przeczuciu szczęścia aż takich nasileń
Przeżywam dziś najwyższą moją chwilę. [Faust]
· Nigdy niesyty, przebiegł setki mil,
Zmiennych postaci wciąż gotów się imać,
Ostatnią, pustą, najgorszą z swych chwil,
Tę właśnie biedak chce zatrzymać.
Co mocno mi się stawiał tak –
Zwycięża czas – legł starzec na wznak. [Mefistofeles]
· Już świata duchów człon w swym śnie
Złych sił wyrwany sforze:
„Kto wiecznie dążąc trudzi się,
Tego wybawić możem.”
A zwłaszcza gdy miłości żar
W nim z wyżyn skrę swą niecił,
Radosnym pędem szczęsnych chmar
Wybiegniem mu naprzeciw. [aniołowie]
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies