Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Świętoszek
Walery podzieliÅ‚ siÄ™ z MariannÄ… wiadomoÅ›ciÄ…, którÄ… zasÅ‚yszaÅ‚, mianowicie, że jego narzeczona ma zamiar wyjść za mąż za Tartuffe’a. Kobieta odparÅ‚a, iż wÅ‚aÅ›nie takie jest życzenie jej ojca, który zmieniÅ‚ zdanie, co do jej Å›lubu (wczeÅ›niej obiecaÅ‚ Waleremu rÄ™kÄ™ swojej córki). MężczyznÄ™ zdziwiÅ‚y te sÅ‚owa. Walery zapytaÅ‚ MariannÄ™, jak ta ma zamiar postÄ…pić. Gdy dziewczyna poprosiÅ‚a go o radÄ™, odpowiedziaÅ‚, żeby postÄ…piÅ‚a wedle woli ojca. Para zaczęła sobie nawzajem dogryzać. Walery uznawaÅ‚, że kobieta chciaÅ‚a wyjść za Tartuffe’a, a Marianna twierdziÅ‚a, że idzie za radÄ… swojego niedawnego ukochanego. Doryna postanowiÅ‚a siÄ™ wycofać i przypatrywać siÄ™ kłótni kochanków.
Walery zarzucał narzeczonej, że ta już dawno zdecydowała się poślubić Świętoszka, a nie jego. Kobieta przekornie nie zaprzeczała. Mężczyzna powiedział, że jest kobieta, której powierzy swoje uczucia i złamane serce. Marianna upierała się, że wcale jej na tym nie zależy i że niewielka to będzie dla niej strata. Walery już miał wyjść, ale zawrócił i wykrzyczał, ze to kobieta jest wszystkiemu winna i nie powinna o tym zapomnieć.
Mężczyzna nie mógł jednak opuścić mieszkania Orgona i co rusz wracał, by coś dopowiedzieć Mariannie. Kobieta udawała, że jest jej obojętny los niedawnego narzeczonego. Gdy Walery był już przy drzwiach Doryna zatrzymała go i powiedziała, że oboje postradali rozum. Mężczyzna udawał, że opiera się służącej, i nie pozwolił się zaciągnąć do środka mieszkania. Marianna uznała, że Walery nie może na nią patrzeć i postanowił opuścić salon, wtedy Doryna puściła rękę mężczyzny i pobiegła za dziewczyną. W tym momencie młodzian uznał, ze powinien opuścić mieszkanie, gdy służąca to zobaczyła puściła rękę Marianny i pobiegła za Walerym. Doryna nie wytrzymała i krzyknęła:
„SkoÅ„czcież już raz te figle, chodźcie tu oboje!”.
SÅ‚użąca wygarnęła im, że, zamiast poważnie rozmawiać, zachowujÄ… siÄ™ jak szaleÅ„cy. ZapewniÅ‚a obojga, że jedno bez drugiego nie może przecież żyć. Kochankowie patrzyli na kobietÄ™ z konsternacjÄ…. Doryna nie wytrzymaÅ‚a i siÅ‚Ä… przyciÄ…gnęła parÄ™ do siebie. MiÄ™dzy kochankami zapanowaÅ‚a wreszcie zgoda. SÅ‚użąca uknuÅ‚a intrygÄ™: radziÅ‚a, by Marianna zgodziÅ‚a siÄ™ na Å›lub z Tartufe’em, ale też by zrobiÅ‚a wszystko, aby ceremoniÄ™ odwlec jak najbardziej w czasie. Waleremu zaleciÅ‚a, by za sprawÄ… swoich przyjaciół domagaÅ‚ siÄ™ od Orgona swoich praw. SÅ‚użąca powiedziaÅ‚a też, że w intrydze wspomoże ich Damis, który także bÄ™dzie wywieraÅ‚ presjÄ™ na ojcu. Walery wyznaÅ‚ swojÄ… miÅ‚ość Mariannie, a dziewczyna odwdziÄ™czyÅ‚a siÄ™ mu tym samym. SÅ‚yszÄ…c to Doryna powiedziaÅ‚a:
„Boże, ci kochankowie z swym wiecznym szczebiotem!„ÅšwiÄ™toszek” - streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaWalery podzieliÅ‚ siÄ™ z MariannÄ… wiadomoÅ›ciÄ…, którÄ… zasÅ‚yszaÅ‚, mianowicie, że jego narzeczona ma zamiar wyjść za mąż za Tartuffe’a. Kobieta odparÅ‚a, iż wÅ‚aÅ›nie takie jest życzenie jej ojca, który zmieniÅ‚ zdanie, co do jej Å›lubu (wczeÅ›niej obiecaÅ‚ Waleremu rÄ™kÄ™ swojej córki). MężczyznÄ™ zdziwiÅ‚y te sÅ‚owa. Walery zapytaÅ‚ MariannÄ™, jak ta ma zamiar postÄ…pić. Gdy dziewczyna poprosiÅ‚a go o radÄ™, odpowiedziaÅ‚, żeby postÄ…piÅ‚a wedle woli ojca. Para zaczęła sobie nawzajem dogryzać. Walery uznawaÅ‚, że kobieta chciaÅ‚a wyjść za Tartuffe’a, a Marianna twierdziÅ‚a, że idzie za radÄ… swojego niedawnego ukochanego. Doryna postanowiÅ‚a siÄ™ wycofać i przypatrywać siÄ™ kłótni kochanków.
Walery zarzucał narzeczonej, że ta już dawno zdecydowała się poślubić Świętoszka, a nie jego. Kobieta przekornie nie zaprzeczała. Mężczyzna powiedział, że jest kobieta, której powierzy swoje uczucia i złamane serce. Marianna upierała się, że wcale jej na tym nie zależy i że niewielka to będzie dla niej strata. Walery już miał wyjść, ale zawrócił i wykrzyczał, ze to kobieta jest wszystkiemu winna i nie powinna o tym zapomnieć.
Mężczyzna nie mógł jednak opuścić mieszkania Orgona i co rusz wracał, by coś dopowiedzieć Mariannie. Kobieta udawała, że jest jej obojętny los niedawnego narzeczonego. Gdy Walery był już przy drzwiach Doryna zatrzymała go i powiedziała, że oboje postradali rozum. Mężczyzna udawał, że opiera się służącej, i nie pozwolił się zaciągnąć do środka mieszkania. Marianna uznała, że Walery nie może na nią patrzeć i postanowił opuścić salon, wtedy Doryna puściła rękę mężczyzny i pobiegła za dziewczyną. W tym momencie młodzian uznał, ze powinien opuścić mieszkanie, gdy służąca to zobaczyła puściła rękę Marianny i pobiegła za Walerym. Doryna nie wytrzymała i krzyknęła:
„SkoÅ„czcież już raz te figle, chodźcie tu oboje!”.
SÅ‚użąca wygarnęła im, że, zamiast poważnie rozmawiać, zachowujÄ… siÄ™ jak szaleÅ„cy. ZapewniÅ‚a obojga, że jedno bez drugiego nie może przecież żyć. Kochankowie patrzyli na kobietÄ™ z konsternacjÄ…. Doryna nie wytrzymaÅ‚a i siÅ‚Ä… przyciÄ…gnęła parÄ™ do siebie. MiÄ™dzy kochankami zapanowaÅ‚a wreszcie zgoda. SÅ‚użąca uknuÅ‚a intrygÄ™: radziÅ‚a, by Marianna zgodziÅ‚a siÄ™ na Å›lub z Tartufe’em, ale też by zrobiÅ‚a wszystko, aby ceremoniÄ™ odwlec jak najbardziej w czasie. Waleremu zaleciÅ‚a, by za sprawÄ… swoich przyjaciół domagaÅ‚ siÄ™ od Orgona swoich praw. SÅ‚użąca powiedziaÅ‚a też, że w intrydze wspomoże ich Damis, który także bÄ™dzie wywieraÅ‚ presjÄ™ na ojcu. Walery wyznaÅ‚ swojÄ… miÅ‚ość Mariannie, a dziewczyna odwdziÄ™czyÅ‚a siÄ™ mu tym samym. SÅ‚yszÄ…c to Doryna powiedziaÅ‚a:
Idźże pan już, powiadam!”.
Mężczyzna odszedł, ale zaraz powrócił, żeby coś powiedzieć, ale służąca nie pozwoliła mu na to i nakazała kochankom się rozejść.
AKT III
Scena 1
Damis, Doryna
Damis dowiaduje siÄ™ o planie ojca, który krzyżuje nie tylko plany Marianny, ale i jego. WÅ›ciekÅ‚y postanawia rozliczyć siÄ™ z Tartuffe’em, ale Doryna twierdzi, że lepiej pozostawić tÄ™ sprawÄ™ pani Elmirze, ponieważ ona ma najwiÄ™kszy wpÅ‚yw na ÅšwiÄ™toszka. Damis ukrywa siÄ™ w gabinecie, obok pokoju, gdzie ma dojść do spotkania jego macochy z niechcianym goÅ›ciem.
Damis, gdy dowiedziaÅ‚ siÄ™ o podjÄ™tej przez ojca decyzji o powierzeniu rÄ™ki Marianny ÅšwiÄ™toszkowi, wpadÅ‚ w wÅ›ciekÅ‚ość. Doryna, próbowaÅ‚a go uspokoić, ale mężczyzna mówiÅ‚ ciÄ…gle o ostatecznym porachowaniu siÄ™ z Tartuffe’em. SÅ‚użąca zasugerowaÅ‚a, że lepiej pozostawić tÄ™ sprawÄ™ Elmirze, ponieważ miaÅ‚a ona na niechcianego goÅ›cia najwiÄ™kszy wpÅ‚yw. Doryna zauważyÅ‚a, że:
„Jej stara siÄ™ przymilić i myÅ›lÄ™, że kto wie,
Czy coś więcej nie kryje ta słodycz układana.
DaÅ‚by Bóg, by tak byÅ‚o! Rzecz byÅ‚aby Å‚adna!”.
SÅ‚użąca już zaaranżowaÅ‚a rozmowÄ™ Elmiry z Tartuffe’em, ale chciaÅ‚a, by odbyÅ‚a siÄ™ ona „w cztery oczy”. Damis nie chciaÅ‚ do tego dopuÅ›cić i ukryÅ‚ siÄ™ w przylegÅ‚ym do pokoju gabinecie.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Szybki test:
Pani Pernelle na początku utworu nie krytykowała:a) synowej
b) krytykowała wszystkich
c) syna
d) wnuków
RozwiÄ…zanie
Jak Tartuffe zareagował, kiedy Damis doniósł ojcu o jego zdradzie?
a) prosił o łaskę
b) nazwał Damisa kłamcą
c) wyparł się wszystkiego
d) przyznał się
RozwiÄ…zanie
Gdzie schował się Orgon podczas rozmowy swej żony ze Świętoszkiem?
a) pod stół
b) za firanÄ™
c) pod łóżko
d) do szafy
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies