Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Kordian
„Zdławiłem cara – i byłbym go dobił,
Lecz tak we śnie do ojca mego podobny.”
Car Paweł I Romanow (1754 - 1801) miał trzech synów: Aleksandra, Konstantego i Mikołaja. Wśród szlachty i arystokracji miał sporo przeciwników, nie lubiano go ze względu na próby umniejszania przywilejów tych grup społecznych. Według źródeł historycznych do Pawła I podobny był raczej Konstanty, nie Mikołaj (jak sugeruje Słowacki). Posądzenia cara w kwestii współudziału Konstantego w próbie zamachu podkreślają konflikt pomiędzy braćmi.
Misja nadal pozostaje niewykonana. Kordian jest coraz bardziej wystraszony, ale ciągle gotów na wszystko. Wtem słychać dzwony na jutrznię. Ich dźwięk poraża młodzieńca, czuje jakby ktoś sztyletem przebijał mu mózg. Z przerażenia mdleje – u drzwi carskiej sypialni. Odgłos upadku budzi Cara. Wychodzi z lampą nocną w ręku. Mówi, iż we śnie odnosił wrażenie, jak gdyby ktoś zamierzał go udusić. Potyka się o omdlałego Kordiana:
„(...) Tu trup jakiś leży...
Z bagnetem w ręku, mundur polskich ma żołnierzy
Ze szkoły podchorążych. Pewnie stał na warcie
I szedł do mnie zabijać... Padł na samy progu...”
Car o próbę zamachu, z wykorzystaniem polskiego żołnierza, podejrzewa brata - Konstantego. Kordian odzyskuje przytomność. Władca nalega na potwierdzenie jego przypuszczeń, ale niedoszły królobójca zdradza objawy obłąkania. Wbiegają żołnierze. Car wskazując na Kordiana, mówi: „Jeśli nie zwaryjował ten żołnierz... rozstrzelać...”
Scena szósta
Osoby: Doktor (Diabeł), Dozorca, Kordian, Dwóch Wariatów, Żołnierz, Wielki Książę Konstanty
Kordian trafia do szpitala dla obłąkanych. Ma gorączkę i majaczy. Klinikę odwiedza nagle nieznajomy Doktor. Oprowadza go po niej Dozorca. Dziwaczny medyk pragnie spotkać się z Kordianem i ocenić stopień jego obłąkania. Płaci Dozorcy palącego dukata i zapala od niego cygaro.
Wspomina o sile i potędze pieniądza, a następnie przysiada na łóżku Kordiana. Młodzieniec jest zdziwiony tą wizytą. Rozmawiają. Doktor wyznaje, że w „godzinę północną” wychodził z sypialni cesarza, podlewał tam kwiaty (w scenie poprzedniej Kordian, oczyma Imaginacji i Strachu, widział wychodzącego z carskiej komnaty Diabła, tutaj jego wcieleniem jest Doktor). Mówi o stworzeniu świata, niedosłownie w ujęciu biblijnym, bardziej w kontekście historycznym:
„(...) Teraz stworzeniu świata, „Kordian” – streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa Petniak„Zdławiłem cara – i byłbym go dobił,
Lecz tak we śnie do ojca mego podobny.”
Car Paweł I Romanow (1754 - 1801) miał trzech synów: Aleksandra, Konstantego i Mikołaja. Wśród szlachty i arystokracji miał sporo przeciwników, nie lubiano go ze względu na próby umniejszania przywilejów tych grup społecznych. Według źródeł historycznych do Pawła I podobny był raczej Konstanty, nie Mikołaj (jak sugeruje Słowacki). Posądzenia cara w kwestii współudziału Konstantego w próbie zamachu podkreślają konflikt pomiędzy braćmi.
Misja nadal pozostaje niewykonana. Kordian jest coraz bardziej wystraszony, ale ciągle gotów na wszystko. Wtem słychać dzwony na jutrznię. Ich dźwięk poraża młodzieńca, czuje jakby ktoś sztyletem przebijał mu mózg. Z przerażenia mdleje – u drzwi carskiej sypialni. Odgłos upadku budzi Cara. Wychodzi z lampą nocną w ręku. Mówi, iż we śnie odnosił wrażenie, jak gdyby ktoś zamierzał go udusić. Potyka się o omdlałego Kordiana:
„(...) Tu trup jakiś leży...
Z bagnetem w ręku, mundur polskich ma żołnierzy
Ze szkoły podchorążych. Pewnie stał na warcie
I szedł do mnie zabijać... Padł na samy progu...”
Car o próbę zamachu, z wykorzystaniem polskiego żołnierza, podejrzewa brata - Konstantego. Kordian odzyskuje przytomność. Władca nalega na potwierdzenie jego przypuszczeń, ale niedoszły królobójca zdradza objawy obłąkania. Wbiegają żołnierze. Car wskazując na Kordiana, mówi: „Jeśli nie zwaryjował ten żołnierz... rozstrzelać...”
Scena szósta
Osoby: Doktor (Diabeł), Dozorca, Kordian, Dwóch Wariatów, Żołnierz, Wielki Książę Konstanty
Kordian trafia do szpitala dla obłąkanych. Ma gorączkę i majaczy. Klinikę odwiedza nagle nieznajomy Doktor. Oprowadza go po niej Dozorca. Dziwaczny medyk pragnie spotkać się z Kordianem i ocenić stopień jego obłąkania. Płaci Dozorcy palącego dukata i zapala od niego cygaro.
Wspomina o sile i potędze pieniądza, a następnie przysiada na łóżku Kordiana. Młodzieniec jest zdziwiony tą wizytą. Rozmawiają. Doktor wyznaje, że w „godzinę północną” wychodził z sypialni cesarza, podlewał tam kwiaty (w scenie poprzedniej Kordian, oczyma Imaginacji i Strachu, widział wychodzącego z carskiej komnaty Diabła, tutaj jego wcieleniem jest Doktor). Mówi o stworzeniu świata, niedosłownie w ujęciu biblijnym, bardziej w kontekście historycznym:
Czy o stworzeniu ludów... Świat przed ludźmi ginie;
Ziemia to orzech, w chmurnej zawarty łupinie. (...)”
Według koncepcji Doktora Bóg pierwszego dnia stworzył lud Izraela, w drugim „porozlewał wschodnich ludów wody”, w trzecim „greckie wyrosły plemiona”, w czwartym „zaświeciło z gór Sokrata słońce” (powstała sokratejska mądrość – Sokrates – wybitny myśliciel starożytności), piątego dnia powstał starożytny Rzym, „W szóstym człowieka zlepił Bóg... Napoleona”, potem już nikogo nie stworzył „Bóg rękę na rękę założył,/ Odpoczywa po pracy (...).”
Kordian oponuje po nawiązaniu do sylwetki Napoleona. Stwierdza, że każdy poświęcający się w obronie ojczyzny i wolności jest „nowym Boga tworem”, nie tylko Napoleon, po którym, jak sugerował medyk (Doktor), nie pojawił się w dziejach żaden znamienity wojownik, wódz, „orędownik” suwerenności. Wówczas Doktor przedstawia buntowniczemu młodzieńcowi dwóch Wariatów. Jeden twierdzi, że jest drzewem krzyża, do którego przybito Zbawiciela:
„Ja byłem krzyżem w Chrystusa męce,
Do mnie zmarłego przybili;
A jam go zamiast ćwieków unosił za ręce (...)”
Drugi, niczym mityczny Atlas, udaje, że podtrzymuje na swych ramionach cały nieboskłon.
„(...) Nieba sufit lazurowy
Trzymając na tej dłoni, zasłaniam świat cały
Niebo, słońce, księżyc biały
Chcą upaść ludziom na głowy;”
Mityczny Atlas – według mitologii greckiej Zeus skazał Atlasa – (tytana, boga) za udział w walkach bogów o panowanie nad światem na dźwiganie ciężaru całego sklepienia niebieskiego. W sztuce (ryciny, rzeźba, malarstwo) wyobrażany jest jako siłacz podtrzymujący na ramionach kulisty nieboskłon. Od jego imienia wywodzi się nazwa zbioru map – atlasu.
Doktor tłumaczy, iż tych dwóch również poświęca się za ludzkość. Sam Kordian uznaje ich za niespełna rozumu, przy czym obala jednostkową koncepcję buntu i poświęcenia w obronie spraw ogólnonarodowych. Naraz do szpitalnej sali wdziera się z żołnierzami i nakazem pojmania Kordiana Wielki Książę Konstanty. Doktor znika. Jak się okazuje był tylko tworem wyobraźni chorego, rozgorączkowanego młodzieńca. Kordian ma być poprowadzony na Plac Saski.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Szybki test:
Janek szył buty królewskim:a) psom myśliwskim
b) ogarom
c) wyżłom
d) chartom
Rozwiązanie
Kordian idąc do sypialni cara przechodzi kolejno przez sale:
a) audiencyjną, kolumnową, rycerską,
b) kolumnową, audiencyjną, rycerską
c) rycerską, kolumnową, audiencyjną
d) kolumnową, rycerską, audiencyjną
Rozwiązanie
Jeden z obłąkanych udaje mitycznego:
a) Herkulesa
b) Marsa
c) Syzyfa
d) Atlasa
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies