Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ania z Zielonego Wzgórza
Rozdział piąty. Historia Ani
Podczas przejażdżki Ania popadała w egzaltację. Maryla poprosiła, by jeśli już musi mówić, opowiedziała o sobie. Ania w marcu skończyła jedenaście lat. Urodziła się w Nowej Szkocji, a jej rodzicami byli nauczyciele Walter i Berta. Byli biedni i zamieszkiwali w małym żółtym domku. Trzy miesiące po urodzeniu córki zmarli na febrę. Przygarnęła ją służąca – pani Tomas. Ania spędziła w jej domu w Marysville osiem lat i zajmowała się jej czwórką dzieci. Po tragicznej śmierci pana Tomasa Ania musiała opuścić ich dom. Zamieszkałą u pani Hammond, która miała ośmioro dzieci. Ciężko pracowała. Po jej wyjeździe do Stanów trafiła do sierocińca w Hopetown, gdzie spędziła cztery miesiące. Wspomniała o swej skromnej edukacji. Nie skarżyła się na twarde warunki wychowania. Maryla zaczęła współczuć jej smutnego i pozbawionego miłości życia, pierwszy raz pojawiły się w jej głowie wątpliwości co do pozostawienia dziecka.
Rozdział szósty. Decyzja Maryli
W końcu Maryla i Ania dojechały do pani Spencer. Ta była przekonana, że przez posłańca otrzymała wiadomość, iż Cuthbertowie chcą z sierocińca dziewczynkę. Znalazła jednak rozwiązanie sytuacji. Była u niej pani Blewett, która planowała przyjąć dziewczynkę do pomocy. Maryla słyszała negatywną opinię o kobiecie. Miała liczną rodzinę, była złośliwa i wymagająca. Zrządzeniem losu pani Blewett przechodziła nieopodal, więc gospodyni zaaranżowała spotkanie. Kobieta zgodziła się od razu przyjąć Anię, jednak Maryla zaoponowała, obserwując pełne bólu, błagalne spojrzenie dziecka. Wspomniała, że nie podjęła ostatecznej decyzji i musi naradzić się z bratem. Ania dostrzegłszy promyk nadziei nie mogła uwierzyć w szczęście. Gdy wróciły do domu na twarzy Mateusza widać było zadowolenie. Maryla wieczorem opowiedziała mu o przebiegu wizyty. Postanowili zatrzymać Anię, a gospodyni zastrzegła swą wyłączność na wychowanie małej.
Rozdział siódmy. Modlitwa Ani
Przed snem Maryla pouczyła Anię o obowiązku składania swych rzeczy. Odkryła, że Ania nigdy się nie modliła. Maryla przystąpiła do nauki pacierza. Stwierdziła, że jest on nieodpowiedni dla sieroty i dała jej wolną rękę. Ania w modlitwie podziękowała za Jezioro Lśniących Głębin, Białą Drogę Rozkoszy, Królową Śniegu i Urodę. Poprosiła, by mogła zostać na Zielonym Wzgórzu, a w przyszłości stała się piękną kobietą. Maryla postanowiła nauczyć ją nazajutrz prawdziwego pacierza. Powiedziała Mateuszowi, że będzie miała wiele pracy przy wychowaniu małej.
Rozdział ósmy. Początki wychowywania AniStreszczenie szczegółowe „Ani z Zielonego Wzgórza”
Autor: Jakub RudnickiRozdział piąty. Historia Ani
Podczas przejażdżki Ania popadała w egzaltację. Maryla poprosiła, by jeśli już musi mówić, opowiedziała o sobie. Ania w marcu skończyła jedenaście lat. Urodziła się w Nowej Szkocji, a jej rodzicami byli nauczyciele Walter i Berta. Byli biedni i zamieszkiwali w małym żółtym domku. Trzy miesiące po urodzeniu córki zmarli na febrę. Przygarnęła ją służąca – pani Tomas. Ania spędziła w jej domu w Marysville osiem lat i zajmowała się jej czwórką dzieci. Po tragicznej śmierci pana Tomasa Ania musiała opuścić ich dom. Zamieszkałą u pani Hammond, która miała ośmioro dzieci. Ciężko pracowała. Po jej wyjeździe do Stanów trafiła do sierocińca w Hopetown, gdzie spędziła cztery miesiące. Wspomniała o swej skromnej edukacji. Nie skarżyła się na twarde warunki wychowania. Maryla zaczęła współczuć jej smutnego i pozbawionego miłości życia, pierwszy raz pojawiły się w jej głowie wątpliwości co do pozostawienia dziecka.
Rozdział szósty. Decyzja Maryli
W końcu Maryla i Ania dojechały do pani Spencer. Ta była przekonana, że przez posłańca otrzymała wiadomość, iż Cuthbertowie chcą z sierocińca dziewczynkę. Znalazła jednak rozwiązanie sytuacji. Była u niej pani Blewett, która planowała przyjąć dziewczynkę do pomocy. Maryla słyszała negatywną opinię o kobiecie. Miała liczną rodzinę, była złośliwa i wymagająca. Zrządzeniem losu pani Blewett przechodziła nieopodal, więc gospodyni zaaranżowała spotkanie. Kobieta zgodziła się od razu przyjąć Anię, jednak Maryla zaoponowała, obserwując pełne bólu, błagalne spojrzenie dziecka. Wspomniała, że nie podjęła ostatecznej decyzji i musi naradzić się z bratem. Ania dostrzegłszy promyk nadziei nie mogła uwierzyć w szczęście. Gdy wróciły do domu na twarzy Mateusza widać było zadowolenie. Maryla wieczorem opowiedziała mu o przebiegu wizyty. Postanowili zatrzymać Anię, a gospodyni zastrzegła swą wyłączność na wychowanie małej.
Rozdział siódmy. Modlitwa Ani
Przed snem Maryla pouczyła Anię o obowiązku składania swych rzeczy. Odkryła, że Ania nigdy się nie modliła. Maryla przystąpiła do nauki pacierza. Stwierdziła, że jest on nieodpowiedni dla sieroty i dała jej wolną rękę. Ania w modlitwie podziękowała za Jezioro Lśniących Głębin, Białą Drogę Rozkoszy, Królową Śniegu i Urodę. Poprosiła, by mogła zostać na Zielonym Wzgórzu, a w przyszłości stała się piękną kobietą. Maryla postanowiła nauczyć ją nazajutrz prawdziwego pacierza. Powiedziała Mateuszowi, że będzie miała wiele pracy przy wychowaniu małej.
Maryla o podjętej decyzji poinformowała Anię dopiero po południu. Przedtem przypatrywała się, jak dziecko sprawnie radzi sobie z poleceniami. Jej wadą było częste popadanie w zadumę. Gdy Ania usłyszała, że zostaje popłakała się ze szczęścia. Dowiedziała się, że od września pójdzie do szkoły. Gospodyni poprosiła, by Ania nazywała ją jak wszyscy – Marylą. Kazała jej przynieść z pokoju święty obrazek i nauczyć się modlitwy „Ojcze nasz”. Ania długo nie wracała, zapatrzyła się na obraz „Chrystusa błogosławiącego dzieci”, wyobrażając sobie, że jest jedną z postaci. Podczas nauki spytała, czy w Avonlea mogłaby znaleźć „przyjaciółkę od serca”. Maryla wspomniała o Dianie Barry. Rudowłosa wspomniała, że u pani Tomson, wyobrażała sobie dziewczynkę z drugiej strony w szafie, którą nazwała Kasią, z kolei u pani Hammond echo przybrało postać dziewczynki Violetty. Maryla odesłała ją na górę, by dokończyła naukę. Ania znając już modlitwę zatopiła się w marzeniach.
Rozdział dziewiąty. Oburzona pani Linde
Po dwóch tygodniach od przyjazdu Ani pani Linde, którą wcześniej dopadła grypa, wybrała się na Zielone Wzgórze. Ania przez ten czas zwiedzała okolicę, a następnie o swych odkryciach opowiadała opiekunom. Pani Linde ze szczegółami opowiedziała o swej chorobie. Następnie pouczyła Marylę, że wychowanie dziecka to wielka odpowiedzialność. Gdy Ania weszła pani Małgorzata skrytykowała jej wygląd – szczupłość, piegi i marchewkowy kolor włosów. Dziewczynka uniosła się i z oburzeniem wyraziła swoją nienawiść. Poczuła się skrzywdzona, jak jeszcze nigdy przez nikogo. Maryla nakazała jej iść do swego pokoju. Nie broniła małej, powiedziała, że za złe zachowanie spotka ją kara, ale wspomniała, że pani Linde była wyjątkowo nieprzyjemna. Obrażona i upokorzona kobieta opuściła Zielone Wzgórze. Maryla poszła do Ani i skarciła ją. Dziecko tłumaczyło, że nie mogło inaczej postąpić, gdy ktoś nazwał je „brzydkim chudzielcem”. Karą miało być pójście do pani Linde i przeproszenie jej. Ania za nic nie chciała spełnić tego nakazu. Pozostała w swym pokoju.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Szybki test:
Marzeniem Ani była sukienka z:a) koronkami
b) bufami
c) falbankami
d) haftkami
Rozwiązanie
Podczas wizyty w Charlottentown Ania nie była:
a) na wystawie gołębi pocztowych
b) na wyścigach konnych
c) na przejażdżce w parku
d) na koncercie w akademii
Rozwiązanie
Najtrudniejszym przedmiotem w szkole była według Ani:
a) algebra
b) geometria
c) gramatyka
d) arytmetyka
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies