Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ania z Zielonego Wzgórza
„Ania z Zielonego Wzgórza” to pierwsza napisana powieść kanadyjskiej autorki – Lucy Maud Montgomery, która ukazała się w 1908 roku, jednak zaczęła powstawać kilka lat wcześniej. Inspirację do napisania powieści Lucy Montgomery czerpała głównie z własnej biografii oraz z zapisków, które robiła od dziecka – jako dziewięciolatka zaczęła pisać pamiętniki i tworzyła je do końca życia.
Wiosną 1905 roku w prasie przeczytała notatkę: „Para w podeszłym wieku stara się o adopcję chłopca z sierocińca. Przez pomyłkę wysłana zostaje dziewczynka”, która zainspirowała ją do stworzenia historii o rudowłosej Ani. Pisarka pracowała wówczas nad opowieściami do magazynu dla szkółek niedzielnych. Maud napisała w pamiętniku, że jej mała bohaterka „wkrótce stała się dla mnie bardzo rzeczywista i zawładnęła mną z nieprawdopodobną mocą”.
Czyż nie stoi za moimi plecami nawet w tym momencie? Gdybym odwróciła się szybko, czyż nie ujrzałabym jej z rozmarzonymi oczyma jak gwiazdki, z jej długimi, rudymi warkoczami i uniesionym w górę podbródkiem?
Mam powiedzieć temu czarującemu elfowi, że nie jest prawdziwa tylko dlatego, że nie poznałyśmy się osobiście? Nie, tego zrobić nie mogę. Jest dla mnie tak prawdziwa, że jestem pewna, że spotkam ją któregoś dnia. Tak napisała o Ani Shirley Lucy Maud Montgomery w swoim pamiętniku.
Po kilku miesiącach pracy powieść o pannie z Zielonego Wzgórza była gotowa, jednak nie od razu została przyjęta do druku. Z powrotem odesłała ją amerykańska firma wydawnicza Bobbs-Merrill, podobnie na jakości powieści nie poznało się wydawnictwo MacMillan Co. w Nowym Jorku. Po jeszcze dwóch próbach autorka poddała się, a powieść trafiła na strych, gdzie leży przez następne dwa lata. W 1907 roku Maud decyduje się raz jeszcze opublikować powieść. W sierpniu 1907 r. firma wydawnicza z Bostonu L. C. Page Co. rozpoczyna jej druk zamawiając kolejny tom opowieści o Ani Shirley. Warunki jakie za publikację powieści otrzymuje Montgomery są żenujące (10% od sprzedaży hurtowej i klauzula, wiążąca ją z L.C.Page Co. na następne 5 lat), jednak pisarka nie chce już zwlekać z jej wydaniem, bo jak pisze: „Ania jest dla mnie tak prawdziwa, jakbym ją urodziła. Tak prawdziwa i tak ukochana.
Większość powieściowych epizodów autorka zaczerpnęła z własnej biografii z okresu pobytu na Wyspie Księcia Edwarda. Pisarka użyczyła Ani swoich cech charakteru i osadziła ją w realiach bliskich jej własnemu dojrzewaniu, a także otoczyła ludźmi i miejscami, znanymi jej z Cavendish, Charlottetown i Halifax (Cavendish zostało uwiecznione na kartach książki jako Avonlea). Geneza „Ani z Zielonego Wzgórza”
Autor: Jakub Rudnicki„Ania z Zielonego Wzgórza” to pierwsza napisana powieść kanadyjskiej autorki – Lucy Maud Montgomery, która ukazała się w 1908 roku, jednak zaczęła powstawać kilka lat wcześniej. Inspirację do napisania powieści Lucy Montgomery czerpała głównie z własnej biografii oraz z zapisków, które robiła od dziecka – jako dziewięciolatka zaczęła pisać pamiętniki i tworzyła je do końca życia.
Wiosną 1905 roku w prasie przeczytała notatkę: „Para w podeszłym wieku stara się o adopcję chłopca z sierocińca. Przez pomyłkę wysłana zostaje dziewczynka”, która zainspirowała ją do stworzenia historii o rudowłosej Ani. Pisarka pracowała wówczas nad opowieściami do magazynu dla szkółek niedzielnych. Maud napisała w pamiętniku, że jej mała bohaterka „wkrótce stała się dla mnie bardzo rzeczywista i zawładnęła mną z nieprawdopodobną mocą”.
Czyż nie stoi za moimi plecami nawet w tym momencie? Gdybym odwróciła się szybko, czyż nie ujrzałabym jej z rozmarzonymi oczyma jak gwiazdki, z jej długimi, rudymi warkoczami i uniesionym w górę podbródkiem?
Mam powiedzieć temu czarującemu elfowi, że nie jest prawdziwa tylko dlatego, że nie poznałyśmy się osobiście? Nie, tego zrobić nie mogę. Jest dla mnie tak prawdziwa, że jestem pewna, że spotkam ją któregoś dnia. Tak napisała o Ani Shirley Lucy Maud Montgomery w swoim pamiętniku.
Po kilku miesiącach pracy powieść o pannie z Zielonego Wzgórza była gotowa, jednak nie od razu została przyjęta do druku. Z powrotem odesłała ją amerykańska firma wydawnicza Bobbs-Merrill, podobnie na jakości powieści nie poznało się wydawnictwo MacMillan Co. w Nowym Jorku. Po jeszcze dwóch próbach autorka poddała się, a powieść trafiła na strych, gdzie leży przez następne dwa lata. W 1907 roku Maud decyduje się raz jeszcze opublikować powieść. W sierpniu 1907 r. firma wydawnicza z Bostonu L. C. Page Co. rozpoczyna jej druk zamawiając kolejny tom opowieści o Ani Shirley. Warunki jakie za publikację powieści otrzymuje Montgomery są żenujące (10% od sprzedaży hurtowej i klauzula, wiążąca ją z L.C.Page Co. na następne 5 lat), jednak pisarka nie chce już zwlekać z jej wydaniem, bo jak pisze: „Ania jest dla mnie tak prawdziwa, jakbym ją urodziła. Tak prawdziwa i tak ukochana.
Gdy Maud miała dwa lata, została osierocona przez matkę - Clary Woolner Macneill Montgomery. Jej ukochany ojciec opiekę nad dziewczynką przekazał swoim teściom, sam zaś wyjechał na zachód Kanady, gdzie powtórnie się ożenił. Dziadkowie przyszłej pisarki – Alexander Marquis Macneill i Lucy Woolner Macneill – zamieszkiwali w rybackiej wiosce Cavendish na Wyspie Księcia Edwarda. Państwo Macneill byli konserwatywnymi prezbiterianami sprzeciwiającymi się edukacji kobiet. Nie okazywali uczuć, a wręcz oschłość w stosunku do półsieroty. W powieści Maud rodzeństwo Cuthbertów, choć podobnie jak dziadkowie autorki, są starszymi osobami o konserwatywnych poglądach, to jednak z czasem przekonują się do Ani i popierają jej wybory. Godzą się też na kontynuowanie przez nią edukacji. Młoda Montgomery nie mogła liczyć na taką wyrozumiałość Macneillów. Ciepło i zrozumienie mała Montgomery odnajdywała w domu swej ciotki Annie Macneill Campbell w Park Corner (miejscowość ta także ma swe odniesienie w powieści). Maud na Wyspie Księcia Edwarda ukończyła naukę w szkole powszechnej i właśnie ten okres jej życia został najściślej utrwalony na kartach powieści.
Zarówno Lucy Maud Montgomery, jak i Ania była lojalna wobec najbliższej rodziny. Obie tęskniły za kochającym domem. Niestety, pisarka takiego miejsca nie znalazła. Maud dała Ani nawet swoje cechy zewnętrzne – bladą karnację, piegi czy drobną budowę ciała. Dziewczęta cechowała również niezwykła wrażliwość. Nadawały swym ulubionym miejscom szczególne, poetyckie nazwy (np. Aleja Zakochanych). Ania, tak jak Maud, wierzyła, że drzewa i kwiaty mają duszę. Obie nie miały przyjaciół, jednak dzięki bogatej fantazji potrafiły je stworzyć, wyobrażając sobie na przykład dziewczynki w lustrach czy szklanych drzwiach etażerki.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies