Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ania z Zielonego Wzgórza
Rozdział piętnasty. Szkolna burza w szklance wody
Ania wraz z Dianą zmierzała Aleją Zakochanych do szkoły. Ania miała niezwykłą zdolność nadawania różnym miejscom romantycznych nazw. Wąską dróżkę wijącą się pośrodku lasu wokół pagórka Diana nazwała Ścieżką Brzóz. Budynek szkolny był otynkowany i miał wielkie okna. Po pierwszym dniu szkolnym Ania wróciła rozpromieniona. Podzieliła się plotkami o nauczycielu, który flirtował z szesnastoletnią uczennicą Prissy Andrews, za co została skarcona. Była nieco w tyle za innymi, ale nikt nie mógł dorównać jej wyobraźnią. Cieszyła się z nowych koleżanek.
Gdy po trzech tygodniach od rozpoczęcia nauki szły do szkoły Diana wspomniała, że ma wrócić przystojny, choć dokuczający dziewczętom Gilbert Blythe. Dziewczęta rozmawiały o szkolnych miłościach. Ania była najlepsza w klasie, jednak wolałaby być piękną. Dowiedziała się, że czternastoletni Gilbert był w jej klasie prymusem. Na zajęciach chłopak robił głupie dowcipy. Chciał zwrócić na siebie uwagę Ani bujającej w obłokach. Pociągnął ją za warkocz mówiąc „Marchewka!”. To zezłościło uczennicę tak, że rozbiła mu na głowie swoją tabliczkę do pisania. Mimo że winę na siebie wziął Gilbert nauczyciel ukarał dziewczynę stawiając pod tablicą z napisem „Andzia Shirley ma bardzo zły charakter. […] powinna starać się panować nad swoimi nerwami”. Złość dodawała jej siły i dumy. Postanowiła już nigdy się nie odezwać do Gilberta i nie przyjęła jego przeprosin.
Następnego dnia pan Phillips zapowiedział, że kto się po przerwie spóźni zostanie ukarany. Ania odeszła w daleki zakątek leżącego nieopodal lasu i spóźniła się wraz z kilkoma chłopakami. Za karę została posadzona w ławce z Gilbertem. Czuła się upokorzona i bezsilna. Gilbert próbował się z nią pogodzić i ofiarował serce z cukru, jednak zostało odrzucone. Po lekcjach Ania postanowiła, że nie wróci już do szkoły. Mimo nalegań Diany, nie chciała cofnąć postanowienia. Maryla nie chciała o tym słyszeć, ale nie naciskała i udała się po poradę do Małgorzaty. Kobieta poradziła, by pozwolić Ani zostać w domu. Maryla przystała na to.
Rozdział szesnasty. Fatalne skutki podwieczorkuStreszczenie szczegółowe „Ani z Zielonego Wzgórza”
Autor: Jakub RudnickiRozdział piętnasty. Szkolna burza w szklance wody
Ania wraz z Dianą zmierzała Aleją Zakochanych do szkoły. Ania miała niezwykłą zdolność nadawania różnym miejscom romantycznych nazw. Wąską dróżkę wijącą się pośrodku lasu wokół pagórka Diana nazwała Ścieżką Brzóz. Budynek szkolny był otynkowany i miał wielkie okna. Po pierwszym dniu szkolnym Ania wróciła rozpromieniona. Podzieliła się plotkami o nauczycielu, który flirtował z szesnastoletnią uczennicą Prissy Andrews, za co została skarcona. Była nieco w tyle za innymi, ale nikt nie mógł dorównać jej wyobraźnią. Cieszyła się z nowych koleżanek.
Gdy po trzech tygodniach od rozpoczęcia nauki szły do szkoły Diana wspomniała, że ma wrócić przystojny, choć dokuczający dziewczętom Gilbert Blythe. Dziewczęta rozmawiały o szkolnych miłościach. Ania była najlepsza w klasie, jednak wolałaby być piękną. Dowiedziała się, że czternastoletni Gilbert był w jej klasie prymusem. Na zajęciach chłopak robił głupie dowcipy. Chciał zwrócić na siebie uwagę Ani bujającej w obłokach. Pociągnął ją za warkocz mówiąc „Marchewka!”. To zezłościło uczennicę tak, że rozbiła mu na głowie swoją tabliczkę do pisania. Mimo że winę na siebie wziął Gilbert nauczyciel ukarał dziewczynę stawiając pod tablicą z napisem „Andzia Shirley ma bardzo zły charakter. […] powinna starać się panować nad swoimi nerwami”. Złość dodawała jej siły i dumy. Postanowiła już nigdy się nie odezwać do Gilberta i nie przyjęła jego przeprosin.
Następnego dnia pan Phillips zapowiedział, że kto się po przerwie spóźni zostanie ukarany. Ania odeszła w daleki zakątek leżącego nieopodal lasu i spóźniła się wraz z kilkoma chłopakami. Za karę została posadzona w ławce z Gilbertem. Czuła się upokorzona i bezsilna. Gilbert próbował się z nią pogodzić i ofiarował serce z cukru, jednak zostało odrzucone. Po lekcjach Ania postanowiła, że nie wróci już do szkoły. Mimo nalegań Diany, nie chciała cofnąć postanowienia. Maryla nie chciała o tym słyszeć, ale nie naciskała i udała się po poradę do Małgorzaty. Kobieta poradziła, by pozwolić Ani zostać w domu. Maryla przystała na to.
Nastał mieniący się kolorami październik. Maryla wybierała się do Carmody na zebranie związku, więc zobowiązała Anię do przygotowania posiłku dla Mateusza. Pozwoliła jej zaprosić na herbatę Dianę. Powiedziała, że może wziąć konfitury, placek z wiśniami i pierniki oraz sok malinowy, który stał w spiżarni na drugiej półce. Ania natychmiast poinformowała przyjaciółkę. Spotkanie rozpoczęło się bardzo dystyngowanie, jednak dziewczynki szybko porzuciły sztuczną etykietę i poszły bawić się w sadzie. Diana opowiadała ze szczegółami, co słychać w szkole.
Następnie Ania przyniosła sok ze spiżarni. Tak smakował Dianie, że wypiła trzy szklanki. Ania opowiadała o swych kulinarnych niepowodzeniach spowodowanych roztargnieniem i wpadkach, które były jej udziałem, gdy się rozmarzyła (wpadnięcie myszy do puddingu). Diana poczuła się źle i stanowczo stwierdziła, że musi iść do domu. Po dwóch dniach Ania dowiedziała się od pani Linde, że upiła koleżankę, a pani Barry zabroniła im się spotykać. Okazało się, że zamiast malinowego soku młoda mieszkanka Zielonego Wzgórza poczęstowała Dianę porzeczkowym winem. Maryla pocieszyła ją, mówiąc, że przez omyłkę upiła przyjaciółkę. Poszła wyjaśnić sprawę z panią Barry, jednak ta nie uwierzyła jej. Pani z Zielonego Wzgórza oskarżyła jej córkę o łakomstwo. Nie pomogła także błagalna prośba Ani. Pani Barry nie zamierzała zmienić zdania.
Rozdział siedemnasty. Nowy życiowy cel
Nazajutrz pani Barry pozwoliła na dziesięciominutowe pożegnanie Ani i Diany. Diana zapewniła o swej miłości. Dziewczynki w patetycznych słowach rozstały się, a Ania obcięła na pamiątkę kosmyk włosów Diany. W następny poniedziałek Ania postanowiła wrócić do szkoły – tylko w taki sposób mogła milcząco spotykać się z przyjaciółką. Ania była popularna i lubiana w szkole, dlatego przyjęta została serdecznie. Gilbert położył na jej ławce jabłko, jednak ostentacyjnie je odłożyła. Z Dianą Ania porozumiewała się za pomocą liścików. Zaczęła na co dzień rywalizować o tytuł prymusa z Gilbertem Blythe. Z jej strony, powodem była niechęć, zaś z jego ambicja. Pod koniec roku szkolnego Ania i Gilbert otrzymali promocję do piątej klasy. Największym wyzwaniem dla dziewczynki była geometria.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Szybki test:
Maryla podejrzewała Anię o zgubienie:a) srebrnej łyżeczki
b) złotego pierścionka
c) ametystowej broszki
d) czarnego szala
Rozwiązanie
Józia Pye wyzwała Anię by:
a) obiegła na jednej nodze gospodarstwo
b) przepłynęła przez staw Barrych
c) przeszła po krawędzi dachu
d) zjadła dżdżownicę
Rozwiązanie
Ania chciała być przez Marylę nazywana:
a) Kordelią
b) Andzią
c) Bertą
d) Elenai
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies