Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Oświecenie
Bajka Ignacego Krasickiego „Ptaszki w klatce” została opublikowana w pierwszej księdze zbioru „Bajki i przypowieści”, dziele wydanym w 1830 roku w Paryżu przez wydawnictwo U Barbezata.
Genezę tomu oraz zawartych w nim utworów przybliża Zbigniew Goliński, autor nowszego opracowania twórczości oświeceniowego twórcy: „Bajki powstawały trochę inaczej niż wszystkie pozostałe cykle poetyckie czy poematy wierszowane. Czteroczęściowy zbiór był poetyckim zapisem z odkrywania świata przez człowieka zupełnie dojrzałego, bystrego obserwatora, przed którego okiem niewiele się mógł zataić, a przy tym jak mało kto z jego współczesnych otwartego; bez kompleksów, bez urojeń i złudzeń. Fascynujący rozmówca, wykwintny bywalec najlepszych w towarzystwie salonów, uroczy gospodarz we własnej rezydencji, pilny ogrodnik o wypielęgnowanych rękach, znawca dzieł sztuki i literatury – był jednocześnie twardym racjonalistą rejestrującym twarde prawa i prawidła rządzące ludźmi; spryt, przebiegłość, fałsz, wyrachowanie, egoizm, niewdzięczność lub podłość, przemoc, głupota, a i to przede wszystkim, że wszelkie wartości są relatywne, że co dla jednego dobrem, to dla drugiego szkodą lub zatratą (…) Praca nad bajkami przebiegała również ciekawie, chociaż na wiele sposobów. Zazwyczaj różne sądy, spostrzeżenia przybierały od razu postać przypowieści, przybranie fabuły i języka ezopowego, choćby tylko w zestawieniach sytuacji opozycyjnych (…) Niemniej te szkice fabularne i koncepty nie czekały zbyt długo na ciąg dalszy po ich zanotowaniu. Jakby nie opuszczały pamięci poety i gdzieś poza notesowym utrwaleniem przetwarzały się od razu w zakończone pisarsko wiersze (…) Częściej wszakże próby pióra podejmowane były parokrotnie, utrwalały realizacje cząstkowe, fragmenty, jakby piszący nie troszczył się o przełamanie oporu do końca, lecz poprzestawał na tym, co się udawało, choćby po kilu przymierzeniach” (Z. Goliński, „Krasicki”, Warszawa 2002, s. 242).
„Ptaszki w klatce” Ignacego Krasickiego zaliczają się do grona bajek epigramatycznych, czyli utworów krótkich, pozbawionych rozwiniętej fabuły czy cech epickich, lecz zawierających w sobie wyraźny morał lub dydaktyczną puentę.
Sytuacja liryczna w przytoczonej bajce została zarysowana wyraźnie przez pełniący rolę opowiadacza podmiot liryczny, który dokładnie cytuje zasłyszane przypadkiem wypowiedzi dwójki głównych bohaterów. Tytułowe ptaki, a dokładnie czyżyki, rozmawiają zamknięte w klatce. Młody pyta się starszego towarzysza o powód jego płaczu - „Czegóż płaczesz? (…) masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody”. Narodzony w zamknięciu ptak nie potrafi zrozumieć, że dla kogoś dorastającego na wolności nawet najbardziej luksusowa egzystencja więźnia jest gorsza, niż żywot wolnego biedaka. Stary czyżyk wyjaśnia przyczynę smutku słowami:Ptaszki w klatce - interpretacja i analiza
Bajka Ignacego Krasickiego „Ptaszki w klatce” została opublikowana w pierwszej księdze zbioru „Bajki i przypowieści”, dziele wydanym w 1830 roku w Paryżu przez wydawnictwo U Barbezata.
Genezę tomu oraz zawartych w nim utworów przybliża Zbigniew Goliński, autor nowszego opracowania twórczości oświeceniowego twórcy: „Bajki powstawały trochę inaczej niż wszystkie pozostałe cykle poetyckie czy poematy wierszowane. Czteroczęściowy zbiór był poetyckim zapisem z odkrywania świata przez człowieka zupełnie dojrzałego, bystrego obserwatora, przed którego okiem niewiele się mógł zataić, a przy tym jak mało kto z jego współczesnych otwartego; bez kompleksów, bez urojeń i złudzeń. Fascynujący rozmówca, wykwintny bywalec najlepszych w towarzystwie salonów, uroczy gospodarz we własnej rezydencji, pilny ogrodnik o wypielęgnowanych rękach, znawca dzieł sztuki i literatury – był jednocześnie twardym racjonalistą rejestrującym twarde prawa i prawidła rządzące ludźmi; spryt, przebiegłość, fałsz, wyrachowanie, egoizm, niewdzięczność lub podłość, przemoc, głupota, a i to przede wszystkim, że wszelkie wartości są relatywne, że co dla jednego dobrem, to dla drugiego szkodą lub zatratą (…) Praca nad bajkami przebiegała również ciekawie, chociaż na wiele sposobów. Zazwyczaj różne sądy, spostrzeżenia przybierały od razu postać przypowieści, przybranie fabuły i języka ezopowego, choćby tylko w zestawieniach sytuacji opozycyjnych (…) Niemniej te szkice fabularne i koncepty nie czekały zbyt długo na ciąg dalszy po ich zanotowaniu. Jakby nie opuszczały pamięci poety i gdzieś poza notesowym utrwaleniem przetwarzały się od razu w zakończone pisarsko wiersze (…) Częściej wszakże próby pióra podejmowane były parokrotnie, utrwalały realizacje cząstkowe, fragmenty, jakby piszący nie troszczył się o przełamanie oporu do końca, lecz poprzestawał na tym, co się udawało, choćby po kilu przymierzeniach” (Z. Goliński, „Krasicki”, Warszawa 2002, s. 242).
„Ptaszki w klatce” Ignacego Krasickiego zaliczają się do grona bajek epigramatycznych, czyli utworów krótkich, pozbawionych rozwiniętej fabuły czy cech epickich, lecz zawierających w sobie wyraźny morał lub dydaktyczną puentę.
„Tyś w niej zrodzon – rzekł stary – przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce i dlatego płaczę.”
Mimo iż bohaterami bajki Krasickiego są dwa czyżyki, przytoczony tekst nie zalicza się do grona typowych bajek zwierzęcych. Nie odnajdziemy w nim zestawienia cech charakteru człowieka z konkretnym zwierzęciem, będącym symbolem sprytu (lis z „Kruka i lisa”), zarozumiałości (szczur ze „Szczura i kota”), słabości, niewinności i naiwności (jagnię z bajki „Jagnie i wilcy”).
W interpretacji „Ptaszków w klatce” ważniejsze niż typowe dla ptaków stereotypowe zachowania okazuje się być ich wiek. Skontrastowanie światopoglądu dojrzałego czyżyka, który całe życie spędził na wolności, a teraz musi żyć zamknięciu w klatce z poglądami jego młodszego, wychowanego od maleńkości z zamknięciu kolegi przybliża dwie odmienne postawy człowieka na życie i wolność. Krasicki stara się przekazać, iż na nasze zachowanie ogromny wpływ ma doświadczenie życiowe. Nie jest ono uzależnione od wieku (równie dobrze to młody czyżyk mógłby płakać nad swoim losem, gdyby dorastał na polu, a stary – jeśli nie znałby życia na wolności – mógłby się mu dziwić), lecz od bagażu, jaki każdego dnia opada na nasze barki. Nasz charakter kształtują codzienne wydarzenia, podejmowane decyzje, czynione wybory.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies