Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Tango
Stomil to mąż Eleonory i ojciec Artura. Jest awangardowym artystą, który nie myśli o niczym innym, poza sztuką.
Tak jego wygląd opisuje w didaskaliach autor: „Tęgi, duży, olbrzymia siwa czupryna, tak zwana lwia”. Ulubionym strojem, który stał się wręcz jego „drugą skórą” jest piżama.
Wiecznie rozpięty, nieuczesany i zaspany ojciec budzi w Arturze obrzydzenie. W trzecim akcie ukazuje się nam zupełnie inaczej: „Obok nich Stomil, stoi, uczesany gładko, z przedziałkiem na środku głowy, wypomadowany, głowa sztywno uniesiona do góry, oczy patrzą w nieokreśloną dal (…) Stomil w garniturze piaskowym lub tabaczkowym, wyraźnie za ciasnym, w białych kamaszkach...”. Jednak taki strój mu nie odpowiada. Wciąż usilnie poszukuje pretekstów, by zrzucić z siebie eleganckie ubranie i wrócić do swojej piżamy: „Utyłem chyba, czy co. Ostatni raz miałem to na sobie ze czterdzieści lat temu”.
O jego młodości wspomina jego małżonka: „Stomil, pamiętasz, jak rozbijaliśmy tradycję? Posiadłeś mnie w oczach mamy i papy, podczas premiery «Tannhausera», w pierwszym rzędzie foteli, na znak protestu. Straszny był skandal. Gdzie te czasy, kiedy to jeszcze robiło wrażenie. Starałeś się wtedy o moją rękę”. Z dalszej ich rozmowy wynika, że niegdyś miał wiele kobiet i prowadził rozwiązły tryb życia.
„Eksperyment teatralny. To mania mojego ojca”, mawiał Artur i tak faktycznie było. W swoich awangardowych pomysłach nie ma jednak jakiegoś szerzej określonego planu ani idei, jego myślą przewodnią jest łamanie barier bez oglądania się na konsekwencje. Efektem jego działalności jest obecność w domu Edka, którego „prostotą” i „prawdziwością” mężczyzna się zachwycał i swoim entuzjazmem do niego zaraził pozostałych domowników. Poza tym, był dumny z tego, że w jego domu nie obowiązują żadne normy i konwenanse.
Stomil jest doskonałym przykładem na stwierdzenie Artura: „(…) artyści nie są mężczyznami”. Pan domu doskonale zdawał sobie sprawę, że jego żona zdradza go z Edkiem, ale nie zrobił niczego, by ten proceder przerwać. Nawet, gdy syn włożył mu do ręki rewolwer i niemal siłą zaciągnął pod drzwi sypialni Eleonory, zamiast tragedii wyszła farsa. Najlepiej postać Stomila określił główny bohater mówiąc: „W eksperymentach ojciec jest gigant, ale w życiu - struchlały tatuś”.
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Charakterystyka Stomila
Stomil to mąż Eleonory i ojciec Artura. Jest awangardowym artystą, który nie myśli o niczym innym, poza sztuką.
Tak jego wygląd opisuje w didaskaliach autor: „Tęgi, duży, olbrzymia siwa czupryna, tak zwana lwia”. Ulubionym strojem, który stał się wręcz jego „drugą skórą” jest piżama.
Wiecznie rozpięty, nieuczesany i zaspany ojciec budzi w Arturze obrzydzenie. W trzecim akcie ukazuje się nam zupełnie inaczej: „Obok nich Stomil, stoi, uczesany gładko, z przedziałkiem na środku głowy, wypomadowany, głowa sztywno uniesiona do góry, oczy patrzą w nieokreśloną dal (…) Stomil w garniturze piaskowym lub tabaczkowym, wyraźnie za ciasnym, w białych kamaszkach...”. Jednak taki strój mu nie odpowiada. Wciąż usilnie poszukuje pretekstów, by zrzucić z siebie eleganckie ubranie i wrócić do swojej piżamy: „Utyłem chyba, czy co. Ostatni raz miałem to na sobie ze czterdzieści lat temu”.
O jego młodości wspomina jego małżonka: „Stomil, pamiętasz, jak rozbijaliśmy tradycję? Posiadłeś mnie w oczach mamy i papy, podczas premiery «Tannhausera», w pierwszym rzędzie foteli, na znak protestu. Straszny był skandal. Gdzie te czasy, kiedy to jeszcze robiło wrażenie. Starałeś się wtedy o moją rękę”. Z dalszej ich rozmowy wynika, że niegdyś miał wiele kobiet i prowadził rozwiązły tryb życia.
„Eksperyment teatralny. To mania mojego ojca”, mawiał Artur i tak faktycznie było. W swoich awangardowych pomysłach nie ma jednak jakiegoś szerzej określonego planu ani idei, jego myślą przewodnią jest łamanie barier bez oglądania się na konsekwencje. Efektem jego działalności jest obecność w domu Edka, którego „prostotą” i „prawdziwością” mężczyzna się zachwycał i swoim entuzjazmem do niego zaraził pozostałych domowników. Poza tym, był dumny z tego, że w jego domu nie obowiązują żadne normy i konwenanse.
Stomil jest doskonałym przykładem na stwierdzenie Artura: „(…) artyści nie są mężczyznami”. Pan domu doskonale zdawał sobie sprawę, że jego żona zdradza go z Edkiem, ale nie zrobił niczego, by ten proceder przerwać. Nawet, gdy syn włożył mu do ręki rewolwer i niemal siłą zaciągnął pod drzwi sypialni Eleonory, zamiast tragedii wyszła farsa. Najlepiej postać Stomila określił główny bohater mówiąc: „W eksperymentach ojciec jest gigant, ale w życiu - struchlały tatuś”.
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies