JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Tango
Artur zwróciÅ‚ siÄ™ do wszystkich: „SkoÅ„czone wszystkie niepewnoÅ›ci. Przed nami droga jasna i czysta. Jedno bÄ™dzie prawo i jedna owczarnia”. Wuj skomentowaÅ‚ to w ten sposób: „PomieszaÅ‚ mu siÄ™ kodeks z hodowlÄ…”. Bohater nazywaÅ‚ siebie odkupicielem, a resztÄ™ rodziny bezmyÅ›lnym bydÅ‚em. UważaÅ‚, że posiada mózg, który wyzwoliÅ‚ siÄ™ od cielesnoÅ›ci. KontynuowaÅ‚ obrażanie czÅ‚onków wÅ‚asnej familii, nazywajÄ…c ich: „obrzydÅ‚Ä… wegetacjÄ…” czy „Å›lepymi szczeniÄ™tami”, UważaÅ‚, że tonÄ… w chaosie bez formy i idei, ale on ich uratuje: „Ja stworzÄ™ system, w którym bunt zjednoczy siÄ™ z porzÄ…dkiem, a nicość z istnieniem. Ja wyjdÄ™ poza przeciwieÅ„stwa!”.
Wuj odpowiedziaÅ‚, że najlepiej by byÅ‚o, gdyby Artur wyszedÅ‚ z pokoju, ponieważ solidnie siÄ™ na nim zawiódÅ‚. DodaÅ‚, że wróci do pisania swych pamiÄ™tników. Bohater zapytaÅ‚, co można stworzyć ze Å›wiata, w którym nawet bunt nie jest możliwy. Eugeniusz spojrzaÅ‚ na swój zegarek i uznaÅ‚, że najwyższy czas coÅ› przekÄ…sić. Nikt nie odpowiadaÅ‚ na pytanie Artura, aż w koÅ„cu zabraÅ‚ gÅ‚os Stomil. Pan domu zwróciÅ‚ siÄ™ jednak do swej małżonki i zapytaÅ‚, co bÄ™dzie na obiad, bo ma ochotÄ™ na coÅ› lekkiego. DodaÅ‚, że musi uważać na swój żoÅ‚Ä…dek. Eleonora odpowiedziaÅ‚a: „OdtÄ…d bÄ™dziemy dbali o twój organizm.
Po poÅ‚udniu - drzemka i spacer. Rankiem – eksperyment”. Bohater postawiÅ‚ krzesÅ‚o na stole, usiadÅ‚ na nie i rzekÅ‚: „Możliwa jest tylko wÅ‚adza!”. Stomil z Eugeniuszem uznali to za bredniÄ™. Artur mówiÅ‚ natomiast dalej: „Tylko wÅ‚adza da siÄ™ stworzyć z niczego. Tylko wÅ‚adza jest, choćby niczego nie byÅ‚o. Oto jestem w górze, nad wami. W dole was widzÄ™, w dole!”.
Eleonora zganiÅ‚a syna, nakazaÅ‚a mu natychmiast zejść, ponieważ brudzi obrus i może zniszczyć talerze. Stomil powiedziaÅ‚, że po obiedzie zajmÄ… siÄ™ synem, a teraz niech mówi sobie, co chce. Artur wciąż siedziaÅ‚ na swoim krzeÅ›le i zachwalaÅ‚ swoje cechy przywódcze: „Trzeba tylko być silnym i zdecydowanym. Ja jestem silny. Spójrzcie na mnie, jam jest koronÄ… waszych marzeÅ„!”. ObiecywaÅ‚ wujowi porzÄ…dek. ZwróciÅ‚ siÄ™ do ojca z pytaniem: „Czy wÅ‚adza nie jest także buntem? Buntem w formie porzÄ…dku, buntem góry przeciwko doÅ‚om, wyższoÅ›ci przeciwko niższoÅ›ci?”. Dalej mówiÅ‚ o sobie: „Nie jestem ani syntezÄ…, ani analizÄ…, jestem czynem, jestem wolÄ…, jestem energiÄ…! SiÅ‚Ä… jestem! ZnajdujÄ™ siÄ™ ponad, wewnÄ…trz i obok wszystkiego. DziÄ™kujcie mi, ja speÅ‚niÅ‚em waszÄ… mÅ‚odość. To dla was!”.
Zebrani patrzyli na niego z przerażeniem. Stomil uznaÅ‚ to za „szczeniackie zabawy”, których nie należy brać na poważnie. Eugeniusz zgodziÅ‚ siÄ™ z panem domu, twierdziÅ‚, że Artur nie ma nad nimi żadnej wÅ‚adzy. Wtedy bohater odparÅ‚, że w każdej chwili może ich zabić. Te sÅ‚owa oburzyÅ‚y jego ojca. Mężczyzna powiedziaÅ‚, że wszystko ma swoje granice. Ale wÅ‚aÅ›nie Å‚amania granic uczyÅ‚ syna przez caÅ‚e życie. „WÅ‚adza nad życiem i Å›mierciÄ…, co może mi dać wiÄ™ksze panowanie? Odkrycie proste i genialne”, powiedziaÅ‚ Artur. „Tango” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaArtur zwróciÅ‚ siÄ™ do wszystkich: „SkoÅ„czone wszystkie niepewnoÅ›ci. Przed nami droga jasna i czysta. Jedno bÄ™dzie prawo i jedna owczarnia”. Wuj skomentowaÅ‚ to w ten sposób: „PomieszaÅ‚ mu siÄ™ kodeks z hodowlÄ…”. Bohater nazywaÅ‚ siebie odkupicielem, a resztÄ™ rodziny bezmyÅ›lnym bydÅ‚em. UważaÅ‚, że posiada mózg, który wyzwoliÅ‚ siÄ™ od cielesnoÅ›ci. KontynuowaÅ‚ obrażanie czÅ‚onków wÅ‚asnej familii, nazywajÄ…c ich: „obrzydÅ‚Ä… wegetacjÄ…” czy „Å›lepymi szczeniÄ™tami”, UważaÅ‚, że tonÄ… w chaosie bez formy i idei, ale on ich uratuje: „Ja stworzÄ™ system, w którym bunt zjednoczy siÄ™ z porzÄ…dkiem, a nicość z istnieniem. Ja wyjdÄ™ poza przeciwieÅ„stwa!”.
Wuj odpowiedziaÅ‚, że najlepiej by byÅ‚o, gdyby Artur wyszedÅ‚ z pokoju, ponieważ solidnie siÄ™ na nim zawiódÅ‚. DodaÅ‚, że wróci do pisania swych pamiÄ™tników. Bohater zapytaÅ‚, co można stworzyć ze Å›wiata, w którym nawet bunt nie jest możliwy. Eugeniusz spojrzaÅ‚ na swój zegarek i uznaÅ‚, że najwyższy czas coÅ› przekÄ…sić. Nikt nie odpowiadaÅ‚ na pytanie Artura, aż w koÅ„cu zabraÅ‚ gÅ‚os Stomil. Pan domu zwróciÅ‚ siÄ™ jednak do swej małżonki i zapytaÅ‚, co bÄ™dzie na obiad, bo ma ochotÄ™ na coÅ› lekkiego. DodaÅ‚, że musi uważać na swój żoÅ‚Ä…dek. Eleonora odpowiedziaÅ‚a: „OdtÄ…d bÄ™dziemy dbali o twój organizm.
Po poÅ‚udniu - drzemka i spacer. Rankiem – eksperyment”. Bohater postawiÅ‚ krzesÅ‚o na stole, usiadÅ‚ na nie i rzekÅ‚: „Możliwa jest tylko wÅ‚adza!”. Stomil z Eugeniuszem uznali to za bredniÄ™. Artur mówiÅ‚ natomiast dalej: „Tylko wÅ‚adza da siÄ™ stworzyć z niczego. Tylko wÅ‚adza jest, choćby niczego nie byÅ‚o. Oto jestem w górze, nad wami. W dole was widzÄ™, w dole!”.
Eleonora zganiÅ‚a syna, nakazaÅ‚a mu natychmiast zejść, ponieważ brudzi obrus i może zniszczyć talerze. Stomil powiedziaÅ‚, że po obiedzie zajmÄ… siÄ™ synem, a teraz niech mówi sobie, co chce. Artur wciąż siedziaÅ‚ na swoim krzeÅ›le i zachwalaÅ‚ swoje cechy przywódcze: „Trzeba tylko być silnym i zdecydowanym. Ja jestem silny. Spójrzcie na mnie, jam jest koronÄ… waszych marzeÅ„!”. ObiecywaÅ‚ wujowi porzÄ…dek. ZwróciÅ‚ siÄ™ do ojca z pytaniem: „Czy wÅ‚adza nie jest także buntem? Buntem w formie porzÄ…dku, buntem góry przeciwko doÅ‚om, wyższoÅ›ci przeciwko niższoÅ›ci?”. Dalej mówiÅ‚ o sobie: „Nie jestem ani syntezÄ…, ani analizÄ…, jestem czynem, jestem wolÄ…, jestem energiÄ…! SiÅ‚Ä… jestem! ZnajdujÄ™ siÄ™ ponad, wewnÄ…trz i obok wszystkiego. DziÄ™kujcie mi, ja speÅ‚niÅ‚em waszÄ… mÅ‚odość. To dla was!”.
Eugeniusz przyznaÅ‚ bohaterowi, że siÄ™ go wystraszyÅ‚, ale uznaÅ‚, że najwyższy czas skoÅ„czyć tÄ™ zabawÄ™ i usiąść do obiadu. Matka zwróciÅ‚a siÄ™ do bohatera, by natychmiast zszedÅ‚ ze stoÅ‚u albo przynajmniej zdjÄ…Å‚ buty. Wtedy Artur zapytaÅ‚ Edka, czy jest gotowy. Gdy dostaÅ‚ pozytywnÄ… odpowiedź, rozkazaÅ‚ lokajowi schwytanie wujka, którego „rozwalÄ…” jako pierwszego. Eugeniusz uciekaÅ‚ jak mógÅ‚ przed Edkiem, krzyczÄ…c, że to nie jest wÅ‚adza, ale czyste chamstwo. Artur nazwaÅ‚ lokaja „ramieniem swojego ducha” oraz „ciaÅ‚em swojego sÅ‚owa”. WidzÄ…c to wszystko, Stomil zemdlaÅ‚.
Ala wyjawiÅ‚a Arturowi, że zdradziÅ‚a go z Edkiem. Dla bohatera byÅ‚ to cios w plecy. Nie mógÅ‚ zrozumieć, dlaczego kuzynka tak postÄ…piÅ‚a. W ataku szaÅ‚u postanowiÅ‚ zastrzelić Edka i odjeść z domu. Gdy szukaÅ‚ rewolweru zostaÅ‚ brutalnie napadniÄ™ty od tyÅ‚u i powalony na ziemiÄ™ jednym ciosem przez mężczyznÄ™ z wÄ…sikiem. Drugi cios Edek zadaÅ‚ już leżącemu Arturowi. Przed Å›mierciÄ… bohater przyznaje, iż naprawdÄ™ kochaÅ‚ AlÄ™. Brutal i prostak ogÅ‚asza siebie wÅ‚adcÄ… domu, nikt nie może przeciwstawić siÄ™ jego sile. KoÅ„cowa scena to tango „La Cumparsita” w wykonaniu Edka i wuja Eugeniusza.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Szybki test:
Wuj za grę w karty został ukarany poprzez założeniem na głowę:a) rycerskiego hełmu
b) koca z wełny
c) peruki clowna
d) klatki na ptaki
RozwiÄ…zanie
ZawoÅ‚anie „Ja go brzdÄ™k, a on mi pÄ™kÅ‚”:
a) powiedziała Eugenia
b) wykrzyknÄ…Å‚ Eugeniusz
c) wymruczał Stomil
d) wykrzyknÄ…Å‚ Edek
RozwiÄ…zanie
Eksperyment teatralny Stomila dotyczył historii:
a) Abelarda i Heloizy
b) Adama i Ewy
c) Józefa i Marii
d) Romea i Julii
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies