Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Akademia pana Kleksa
„Akademia pana Kleksa” to powieść, której głównymi czytelnikami jest młodzież, dlatego porusza kwestie atrakcyjne poznawczo dla tej grupy. Przede wszystkim wprowadza w magiczny świat baśni, w którym wszystko jest możliwe.
Przede wszystkim książka uczy, że ścisła wiedza, taka jak arytmetyka, ortografia, kaligrafia to nie wszystko. Ważne jest także pobudzenie dziecięcej wyobraźni, odwołanie do świata baśni i snów. Pozwala to uczniom być sobą. W szkole pana Kleksa nie ma stopni – największym wyróżnieniem jest otrzymanie jednego z piegów, zaś karą noszenie żółtego krawata w grochy. Chłopcy uczą się tam poprzez zabawę i śmiech, np. na lekcji geografii grają w piłkę. Mają jednak określony tryb dziennych zajęć (wstają o piątej rano!), a także każdy ma przydzielone konkretne obowiązki. Nikt jednak nie wymiguje się od zajęć obowiązkowych i każdy jest ciekawy, co tego dnia wymyśli nauczyciel. Atmosfera w Akademii jest świetna, nie ma tam rywalizacji. Dopiero pojawienie się Alojzego niszczy przychylną aurę, wprowadza zamęt. Brzechwa tłumaczy, że każda bajka musi się skończyć i nawet tu ma dostęp zło. Uświadamia, że ze świata dziecięcych marzeń i fantazji trzeba będzie wyrosnąć. Jest to trudne, ale nieuniknione.
Innymi zagadnieniami jest przyjaźń i pozytywny stosunek uczniów do „mistrza” – pana Ambrożego. Chłopcy na co dzień spędzają wspólnie wiele czasu. Lubią się i pomagają sobie nawzajem. Nie ma między nimi kłótni, zawiści czy zazdrości. Szanują i kochają swego nauczyciela i przewodnika, a w zamian mogą liczyć na szacunek. Każdy jest zauważony. Pan kleks przykłada także wagę do, zdawałoby się banalnych, snów swych wychowanków. Codziennie zapewnia im moc atrakcji, dlatego nuda w Akademii nie występuje.
Jak w każdej baśni mamy tu też elementy moralizujące. W psim raju Adaś odwiedza ulicę Dręczycieli. Przebywają tam podczas swego snu chłopcy, którzy znęcali się nad zwierzętami, nad swoimi psami. Po pobycie w tym miejscu już nigdy nie odważą się uderzyć swoich podopiecznych. Opowieść Mateusza uczy z kolei, że złamanie rodzicielskich zakazów, nawet jeśli uważa się je za niesprawiedliwe, może doprowadzić do zguby. Mateusz udając się w tajemnicy na polowanie spotyka króla wilków, a jego zabicie doprowadza ostatecznie do klęski królestwa. Kara, choć czasem nierychliwa, musi nadejść. Lalka Alojzego po wielu niecnych uczynkach zostaje wyłączona i rozebrana na części. Są granice, których przekroczyć nie wolno.
Ekranizacja „Akademii pana Kleksa”Problematyka „Akademii pana Kleksa”
Autor: Jakub Rudnicki„Akademia pana Kleksa” to powieść, której głównymi czytelnikami jest młodzież, dlatego porusza kwestie atrakcyjne poznawczo dla tej grupy. Przede wszystkim wprowadza w magiczny świat baśni, w którym wszystko jest możliwe.
Przede wszystkim książka uczy, że ścisła wiedza, taka jak arytmetyka, ortografia, kaligrafia to nie wszystko. Ważne jest także pobudzenie dziecięcej wyobraźni, odwołanie do świata baśni i snów. Pozwala to uczniom być sobą. W szkole pana Kleksa nie ma stopni – największym wyróżnieniem jest otrzymanie jednego z piegów, zaś karą noszenie żółtego krawata w grochy. Chłopcy uczą się tam poprzez zabawę i śmiech, np. na lekcji geografii grają w piłkę. Mają jednak określony tryb dziennych zajęć (wstają o piątej rano!), a także każdy ma przydzielone konkretne obowiązki. Nikt jednak nie wymiguje się od zajęć obowiązkowych i każdy jest ciekawy, co tego dnia wymyśli nauczyciel. Atmosfera w Akademii jest świetna, nie ma tam rywalizacji. Dopiero pojawienie się Alojzego niszczy przychylną aurę, wprowadza zamęt. Brzechwa tłumaczy, że każda bajka musi się skończyć i nawet tu ma dostęp zło. Uświadamia, że ze świata dziecięcych marzeń i fantazji trzeba będzie wyrosnąć. Jest to trudne, ale nieuniknione.
Innymi zagadnieniami jest przyjaźń i pozytywny stosunek uczniów do „mistrza” – pana Ambrożego. Chłopcy na co dzień spędzają wspólnie wiele czasu. Lubią się i pomagają sobie nawzajem. Nie ma między nimi kłótni, zawiści czy zazdrości. Szanują i kochają swego nauczyciela i przewodnika, a w zamian mogą liczyć na szacunek. Każdy jest zauważony. Pan kleks przykłada także wagę do, zdawałoby się banalnych, snów swych wychowanków. Codziennie zapewnia im moc atrakcji, dlatego nuda w Akademii nie występuje.
Jak w każdej baśni mamy tu też elementy moralizujące. W psim raju Adaś odwiedza ulicę Dręczycieli. Przebywają tam podczas swego snu chłopcy, którzy znęcali się nad zwierzętami, nad swoimi psami. Po pobycie w tym miejscu już nigdy nie odważą się uderzyć swoich podopiecznych. Opowieść Mateusza uczy z kolei, że złamanie rodzicielskich zakazów, nawet jeśli uważa się je za niesprawiedliwe, może doprowadzić do zguby. Mateusz udając się w tajemnicy na polowanie spotyka króla wilków, a jego zabicie doprowadza ostatecznie do klęski królestwa. Kara, choć czasem nierychliwa, musi nadejść. Lalka Alojzego po wielu niecnych uczynkach zostaje wyłączona i rozebrana na części. Są granice, których przekroczyć nie wolno.
Od momentu premiery w 1984 r. film Krzysztofa Gradowskiego stał się niezaprzeczalnym przebojem, a Pan Kleks idolem młodej widowni. W ciągu roku obejrzało go 14 milionów widzów. Krzysztof Gradowski, człowiek-instytucja, 10 lat przygotowywał dokumentację. Napisał scenariusz, teksty większości piosenek. Jest autorem niektórych projektów plastycznych. „Akademia Pana Kleksa” za sprawą muzycznej czołówki Andrzeja Korzyńskiego pełna jest aluzji do „Gwiezdnych wojen”. Czasem przypomina angielskie Muppetty, czasem zaś nawiązuje do klasycznej baśni w stylu braci Grimm czy Andersena. Źródło: filmpolski.pl
Utwór pokazuje również, jak można traktować baśnie. Należy się nimi bawić, jednak nigdy nie można brać ich zupełnie serio. Dlatego pan Anders pociesza Adasia, by nie przejmował się losem zmarzniętej dziewczynki z zapałkami. Także cała opowieść o Akademii okazuje się baśnią opowiadaną przez jej autora – Jana Brzechwę. Jak w każdej baśni dobro, które reprezentuje pan Kleks i uczniowie musi zmierzyć się ze złem symbolizowanym przez golarza Filipa. Choć na koniec Akademia znika, to jednak zwycięża dobro – piękna baśń zostaje opowiedziana i jak każda fikcja, musi ustąpić rzeczywistości.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies