Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopcy z Placu Broni
Powieść „ChÅ‚opcy z Placu Broni” powstaÅ‚a w okresie, gdy Ferenc Molnar cierpiaÅ‚ na brak gotówki wydajÄ…c wiele w sÅ‚ynnej budapesztaÅ„skiej kawiarni New York, gdzie zbieraÅ‚a siÄ™ ówczesna cyganeria. W tym czasie dziennikarza odszukaÅ‚ jego dawny profesor literatury z kalwiÅ„skiego gimnazjum Kornel Rupp, proszÄ…c o poratowanie redagowanego przez niego szkolnego tygodnika „Tanulok Lapja”. We dwóch wpadli na pomysÅ‚, by drukować w piÅ›mie współczesnÄ… powieść dla mÅ‚odzieży w odcinkach. Molnar zaczÄ…Å‚ z tygodnia na tydzieÅ„ pisać „ChÅ‚opców z Placu Broni”.
Podczas pisania powieÅ›ci Molnar przegraÅ‚ w karty wielkÄ… ilość pieniÄ™dzy, a nie miaÅ‚ od kogo wziąć pożyczki na spÅ‚atÄ™ honorowego dÅ‚ugu. Z pomocÄ… przyszedÅ‚ mu wydawca, dyrektor wydawnictwa Franklin, który kupiÅ‚ w ciemno prawa do drukowanej wÅ‚aÅ›nie w odcinkach powieÅ›ci. Chociaż pomogÅ‚o to pisarzowi wyjść z kÅ‚opotów, straciÅ‚ olbrzymi majÄ…tek, ponieważ wydawca czerpaÅ‚ wszelkie honoraria z wydanego w 1907 roku bestsellera. PieniÄ…dze dotyczyÅ‚y też licznych tÅ‚umaczeÅ„, a także realizacji filmowych powieÅ›ci. PierwszÄ… z nich stworzyÅ‚ w latach trzydziestych Frank Borzage z Hollywood. Film otrzymaÅ‚ nagrodÄ™ na Festiwalu w Wenecji, a w Å›lad za tym aż sześć wÅ‚oskich wydawnictw opublikowaÅ‚o wÅ‚asne przekÅ‚ady „ChÅ‚opców z Placu Broni”.
Ciekawa jest również historia wielkiego powrotu twórczoÅ›ci Molnara na wÄ™gierski rynek wydawniczy. Molnar zmarÅ‚ na emigracji w 1952 roku. Jego sztuki grywane czÄ™sto w Ameryce byÅ‚o coraz bardziej zapomniane w jego ojczystym kraju. WÅ‚adzom nie zależaÅ‚o na jego promocji, co najwyraźniej pokazuje przykÅ‚ad, że w wydanym w 1970 roku przez PaÅ„stwowe Wydawnictwa Szkolne oficjalnym zbiorze „Portrety pisarzy” pominiÄ™to go. Wszystko zmieniÅ‚o siÄ™, gdy do redakcji mÅ‚odzieżowego tygodnika „Magyar Ifjusag” zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ pan nazwiskiem Szabó, który twierdziÅ‚, że jest kolegÄ… Molnara z lat szkolnych i prototypem Nemeczka. StaÅ‚ siÄ™ bohaterem i czÄ™sto wystÄ™powaÅ‚ w szkoÅ‚ach do momentu, gdy krytycy literaccy nie udowodnili, że caÅ‚Ä… swÄ… opowieść zmyÅ›liÅ‚.
Skandal przyczyniÅ‚ siÄ™ do wzrostu zainteresowania pisarzem, a jego dzieÅ‚a, w tym „ChÅ‚opców z Placu Broni” masowo drukowano. Wycieczki szkolne zaczęły odwiedzać róg ulic PawÅ‚a i Marii, gdzie niegdyÅ› znajdowaÅ‚ siÄ™ opisany przez pisarza Plac Broni. Wmurowano tam również tablicÄ™ pamiÄ…tkowÄ… wspominajÄ…cÄ…, że w tym miejscu znajdowaÅ‚ siÄ™ plac, gdzie odbyÅ‚a siÄ™ sÅ‚ynna bitwa. Powieść wróciÅ‚a do lektur szkolnych.Geneza „ChÅ‚opców z Placu Broni”
Autor: Jakub RudnickiPowieść „ChÅ‚opcy z Placu Broni” powstaÅ‚a w okresie, gdy Ferenc Molnar cierpiaÅ‚ na brak gotówki wydajÄ…c wiele w sÅ‚ynnej budapesztaÅ„skiej kawiarni New York, gdzie zbieraÅ‚a siÄ™ ówczesna cyganeria. W tym czasie dziennikarza odszukaÅ‚ jego dawny profesor literatury z kalwiÅ„skiego gimnazjum Kornel Rupp, proszÄ…c o poratowanie redagowanego przez niego szkolnego tygodnika „Tanulok Lapja”. We dwóch wpadli na pomysÅ‚, by drukować w piÅ›mie współczesnÄ… powieść dla mÅ‚odzieży w odcinkach. Molnar zaczÄ…Å‚ z tygodnia na tydzieÅ„ pisać „ChÅ‚opców z Placu Broni”.
Podczas pisania powieÅ›ci Molnar przegraÅ‚ w karty wielkÄ… ilość pieniÄ™dzy, a nie miaÅ‚ od kogo wziąć pożyczki na spÅ‚atÄ™ honorowego dÅ‚ugu. Z pomocÄ… przyszedÅ‚ mu wydawca, dyrektor wydawnictwa Franklin, który kupiÅ‚ w ciemno prawa do drukowanej wÅ‚aÅ›nie w odcinkach powieÅ›ci. Chociaż pomogÅ‚o to pisarzowi wyjść z kÅ‚opotów, straciÅ‚ olbrzymi majÄ…tek, ponieważ wydawca czerpaÅ‚ wszelkie honoraria z wydanego w 1907 roku bestsellera. PieniÄ…dze dotyczyÅ‚y też licznych tÅ‚umaczeÅ„, a także realizacji filmowych powieÅ›ci. PierwszÄ… z nich stworzyÅ‚ w latach trzydziestych Frank Borzage z Hollywood. Film otrzymaÅ‚ nagrodÄ™ na Festiwalu w Wenecji, a w Å›lad za tym aż sześć wÅ‚oskich wydawnictw opublikowaÅ‚o wÅ‚asne przekÅ‚ady „ChÅ‚opców z Placu Broni”.
Ciekawa jest również historia wielkiego powrotu twórczoÅ›ci Molnara na wÄ™gierski rynek wydawniczy. Molnar zmarÅ‚ na emigracji w 1952 roku. Jego sztuki grywane czÄ™sto w Ameryce byÅ‚o coraz bardziej zapomniane w jego ojczystym kraju. WÅ‚adzom nie zależaÅ‚o na jego promocji, co najwyraźniej pokazuje przykÅ‚ad, że w wydanym w 1970 roku przez PaÅ„stwowe Wydawnictwa Szkolne oficjalnym zbiorze „Portrety pisarzy” pominiÄ™to go. Wszystko zmieniÅ‚o siÄ™, gdy do redakcji mÅ‚odzieżowego tygodnika „Magyar Ifjusag” zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ pan nazwiskiem Szabó, który twierdziÅ‚, że jest kolegÄ… Molnara z lat szkolnych i prototypem Nemeczka. StaÅ‚ siÄ™ bohaterem i czÄ™sto wystÄ™powaÅ‚ w szkoÅ‚ach do momentu, gdy krytycy literaccy nie udowodnili, że caÅ‚Ä… swÄ… opowieść zmyÅ›liÅ‚.
W Polsce takich problemów z twórczością Ferenca Molnara nie było. Książka ukazała się już w 1913 roku, a więc sześć lat po oryginalnym wydaniu. Przekładu dokonała Janina Mortkowiczowa. Z jej wersją związanych jest kilka kontrowersji. Przede wszystkim skrócony przekład pochodził z języka niemieckiego, gdyż tłumaczka nie znała węgierskiego.
Mortkowiczowa zmieniÅ‚a też tytuÅ‚ powieÅ›ci. Na caÅ‚ym Å›wiecie zachowano oryginalny wÄ™gierski tytuÅ‚ „Pal utcai fiuk”, czyli „ChÅ‚opcy z ulicy PawÅ‚a”, gdzie rozgrywaÅ‚a siÄ™ akcja. Ale tÅ‚umaczka wymyÅ›liÅ‚a genialny polski tytuÅ‚, bo Plac Broni jest ważniejszy od ulicy, przy której siÄ™ znajdowaÅ‚, jest też czymÅ› wiÄ™cej niż placem zabaw, a mianowicie wÅ‚aÅ›nie symbolem maÅ‚ej ojczyzny, o którÄ… toczyÅ‚a siÄ™ wojna. W 1989 r. wydawnictwo Nasza KsiÄ™garnia wydaÅ‚a nowÄ…, peÅ‚nÄ… wersjÄ™ „ChÅ‚opców z Placu Broni” w tÅ‚umaczeniu Tadeusza OlszaÅ„skiego, który dokonaÅ‚ go bezpoÅ›rednio z jÄ™zyka wÄ™gierskiego.
Innym ciekawym zagadnieniem jest nazwanie przez MortkowiczowÄ… chÅ‚opców z Ogrodu Botanicznego dowodzonych przez Feriego Acza „czerwonoskórymi”. Nosili oni przecież czerwone koszule jako nawiÄ…zanie do walczÄ…cych o wolność WÅ‚och żoÅ‚nierzy Garibaldiego. Z kolei chÅ‚opcy z Placu Broni nosili zielone koszule, ponieważ ich wzorem byli powstaÅ„cy Ludwika Kossutha walczÄ…cy w czasie Wiosny Ludów o wolność WÄ™gier. W tamtym okresie budapeszteÅ„scy chÅ‚opcy bawili siÄ™ bowiem nie tyle w Indian, co w obronÄ™ ojczyzny, i dlatego symbole miaÅ‚y dla nich wielkie znaczenie.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies