U nas, w Auschwitzu… - streszczenie - strona 2
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Borowskiego

U nas, w Auschwitzu… - streszczenie

Autor: Karolina Marlêga

Czwarty list

W tym liÅ›cie Tadeusz snuje refleksje na temat masowego zabijania i biernoÅ›ci tysiÄ™cy ludzi przyglÄ…dajÄ…cych siÄ™ w milczeniu. MistykÄ… nazywa bezwarunkowe podporzÄ…dkowanie milionów garstce ludzi z karabinami. Ludzie z zewnÄ…trz myÅ›lÄ…, że życie w Auschwitz to „sielanka”, dali siÄ™ omamić pozorom życia kulturalnego (bokserskie mecze, koncerty w sali muzycznej) czy przestrzegania zasad humanitaryzmu, pozorów normalnoÅ›ci (trawniki posiane wzdÅ‚uż bloków, czysta poÅ›ciel).

Dużo miejsca zajęło mu opisanie sceny przybycia do obozu nowego transportu kobiet, których przybyciu towarzyszyÅ‚a… orkiestra i dziesięć tysiÄ™cy stojÄ…cych obok bramy mężczyzn. Przywiezione wzywaÅ‚y pomocy, ponieważ wiedziaÅ‚y, że czeka je zagazowanie. Nikt jednak nie zareagowaÅ‚ na te krzyki, a tysiÄ…ce mężczyzn staÅ‚o w milczeniu. Tadeusz stwierdziÅ‚, że ludzie spoza obozu myÅ›lÄ…, że w OÅ›wiÄ™cimiu jest potwornie, choć jest w nim przecież ring bokserki czy orkiestra (to wszystko jednak byÅ‚o oszustwem). PisaÅ‚: „(…) może z tego obozu, z tego czasu oszustw, bÄ™dziemy musieli zdać ludziom żywym relacjÄ™ i stanąć w obronie zmarÅ‚ych”.

PiÄ…ty list

Stanowi kolejnÄ… relacjÄ™ z realiów obozowego życia, jak również jest przykÅ‚adem zadumy narratora nad ludzkÄ… egzystencjÄ…. Tadeusz opisywaÅ‚ dokÅ‚adnie swe uczestnictwo w kursach sanitarnych, obowiÄ…zkowÄ… „gimnastykÄ™”, trwajÄ…cÄ… godzinÄ™ i odbywajÄ…cÄ… siÄ™ co dwa dni: „Trzeba byÅ‚o robić setki przysiadów, caÅ‚e dnie i noce stać w jednym miejscu (…) wisieć na sÅ‚upku przywiÄ…zany za rÄ™ce albo na drÄ…gu zawieszonym na dwu krzesÅ‚ach, skakać jak żaba, czoÅ‚gać siÄ™ jak węże”.

W dalszej części listu autor wspominaÅ‚ czasy, gdy byÅ‚ wolny i dzieliÅ‚ jeden pokój z ukochanÄ…, w którym rozmawiali o życiu. SnuÅ‚ dygresje na temat roli nadziei, zastanawiajÄ…c siÄ™, czy: „gdyby nie nadzieja, iż ten inny Å›wiat nadejdzie, że wrócÄ… prawa czÅ‚owieka – żylibyÅ›my w obozie choć jeden dzieÅ„? (…) Nigdy w sÅ‚owach ludzkich nadzieja nie byÅ‚a silniejsza w czÅ‚owieku, ale nigdy też nie wyrzÄ…dziÅ‚a tyle zÅ‚a, ile w tej wojnie, ile w tym obozie”.
Szósty list

Tadeusz przytaczaÅ‚ przeprowadzone lub usÅ‚yszane w obozie rozmowy, na temat ówczesnego „życia”. WspominaÅ‚ swÄ… drogÄ™ z wiÄ™zienia na Pawiaku do obozu, podczas której widziaÅ‚ desperackie ucieczki przerażonych ludzi, Å›cisk, brak powietrza, uduszone trupy walajÄ…ce siÄ™ miÄ™dzy nogami czy rozkÅ‚adajÄ…ce siÄ™ zwÅ‚oki. W tych rozmowach uczestniczyÅ‚ jego bliski kolega – Staszek. WspominaÅ‚ on swego przyjaciela Å»yda z MÅ‚awy, który zajmowaÅ‚ siÄ™ kierowaniem ludzi do gazu. Gdy pewnego dnia przyjechaÅ‚ w transporcie jego ojciec, ten kazaÅ‚ mu wejść do komory pod pozorem kÄ…pieli, ponieważ nie chciaÅ‚ siÄ™ narazić Niemcom. Później wyjÄ…Å‚ z jego ubrania rodzinnÄ… fotografiÄ™, która staÅ‚a siÄ™ pamiÄ…tkÄ… tego, co zrobiÅ‚. List koÅ„czy siÄ™ opowiadaniem Kurta, kolegi Tadka przenoszÄ…cego jego listy do ukochanej, o makabrycznym wydarzeniu z Mauthausen, gdzie podczas Wigilii dwóch uciekinierów powieszono na szubienicy stojÄ…cej na placu obok choinki.

Siódmy list

Od poprzednich różni siÄ™ tym, że jest porównaniem obozowego życia więźniów do życia starożytnych niewolników. Tadeusz doszedÅ‚ do wniosku, że nie ma miÄ™dzy nimi żadnej różnicy: zarówno wiÄ™zieÅ„, jak i niewolnik, nie mieli nic wÅ‚asnego, obaj byli oznakowani numerem jak zwierzÄ™ta, wykonywali takÄ… samÄ… ciężkÄ… pracÄ™, chciano maksymalnie ich wykorzystać: „JakÄ… potwornÄ… zbrodniÄ… sÄ… piramidy egipskie, Å›wiÄ…tynie i greckie posÄ…gi”. Zadaje pytanie: „Co bÄ™dzie o nas wiedzieć Å›wiat, jeÅ›li zwyciężą Niemcy?”. List koÅ„czy siÄ™ optymistycznym stwierdzeniem, że najważniejsze sÄ… myÅ›li i uczucia, dzielone z bliskimi.

Ósmy list

Tadeusz opisywaÅ‚ w nim aktualne, obozowe wydarzenia. ByÅ‚ szczęśliwy, ponieważ znalazÅ‚ mężczyznÄ™, który przenosiÅ‚ korespondencjÄ™ do Birkenau (byÅ‚ to „dÅ‚ugi elektryk”). PisaÅ‚ także o Å›lubie jednego z więźniów - Hiszpana, zÅ‚apanego we Francji i dostarczonego do OÅ›wiÄ™cimia. MiaÅ‚ on dziecko z FrancuzkÄ…, która, gdy maleÅ„stwo podrosÅ‚o, chciaÅ‚a wziąć Å›lub. Dlatego też sprowadzono jÄ… wraz z dzieckiem do obozu, pana mÅ‚odego ubrano w garnitur i krawat, a wszystko sfotografowano przy dźwiÄ™kach grajÄ…cej orkiestry. Drugiego dnia FrancuzkÄ™ odesÅ‚ano do ojczyzny, a Hiszpana na komando. Obóz byÅ‚ pod wrażeniem: „U nas, w Auschwitzu, to nawet Å›luby dajÄ…”.

strona:    1    2    3  

Szybki test:

Bezwarunkowe podporządkowanie milionów garstce ludzi z karabinami nazywa Borowski:
a) upadkiem wiary
b) niesprawiedliwością
c) mistykÄ…
d) religiÄ…
RozwiÄ…zanie

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
Pożegnanie z Marią - streszczenie
Matura na Targowej - streszczenie
Chłopiec z Biblią - streszczenie
U nas, w Auschwitzu… - streszczenie
Ludzie, którzy szli - streszczenie
Dzień na Harmenzach - streszczenie
Proszę państwa do gazu - streszczenie
Śmierć powstańca - streszczenie
Bitwa pod Grunwaldem - streszczenie
„Oto jest dziwne opÄ™tanie czÅ‚owieka przez czÅ‚owieka” - czÅ‚owiek zlagrowany
Biografia Tadeusza Borowskiego
Narracja opowiadań Borowskiego
Historia w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego
WÄ…tki autobiograficzne w opowiadaniach Borowskiego
Cechy opowiadań Borowskiego
„Bo żywi zawsze majÄ… racjÄ™ przeciw umarÅ‚ym”, czyli rola opowiadaÅ„ Borowskiego w powojennym Å›wiecie
Ważne cytaty z opowiadań Borowskiego
SÅ‚ownictwo obozowe w opowiadaniach Borowskiego
Bibliografia
Opowiadania Borowskiego na wielkim ekranie




Bohaterowie



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies