Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Borowskiego
Tadeusz Borowski – poeta i prozaik – należał do pokolenia Kolumbów. Urodził się 12 listopada 1922 roku w Żytomierzu na Ukrainie, w rodzinie polskich zesłańców (ojciec Stanisław należał do Polskiej Organizacji Wojskowej, za co został wywieziony do Karelii, a matka Teofila nad Jenisej). Do Polski powrócili po repatriacji w 1934 roku i osiedlili się w Warszawie. Rodzina (miał jeszcze brata Juliusza) cierpiała ustawiczną biedę i nędzę, mimo iż oboje rodziców pracowało (ojciec jako robotnik, a matka jako szwaczka).
Mając 18 lat (1940 rok) młody Borowski zdał maturę na tajnych kompletach (był to rodzaj nauczania prowadzonego nielegalnie poza szkołą lub uczelnią w okresie zaborów lub wojny) - podobnie jak jego bohater w opowiadaniu „Matura na Targowej”, a potem studiował polonistykę na podziemnym Uniwersytecie Warszawskim. Jego życie w konspiracyjnej rzeczywistości Warszawy było podporządkowane kilku sprawom, wśród których dominowała praca zarobkowa (zatrudnił się jako magazynier w firmie Pędzich na Pradze, handlującej materiałami budowlanymi pochodzącymi ze źródeł niemieckich). Czas wypełniały mu także studia oraz rozwijanie twórczości literackiej (pierwsze próby poetyckie podejmował już jako uczeń szkoły średniej). Jego postrzeganie świata zmieniło się z chwilą, gdy zakochał się w koleżance ze studiów – Marii (bohaterka „Pożegnania z Marią” również nosiła to imię) Rundo, zwanej Tuśką.
Na uczelni obracał się wśród takich znanych literatów, jak: Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Andrzej Trzebiński, czy Zdzisław Stroiński, jak również Julian Krzyżanowski, Witold Doroszewski, Wacław Borowy. W 1942 roku, gdy Borowski skończył 20 lat, ukazał się jego debiutancki tom poezji, odbity przez autora na powielaczu w liczbie 165 egzemplarzy. Nosił tytuł „Gdziekolwiek ziemia…” (to zbiór, przesiąknięty pesymistyczną, a nawet katastroficzną wizją świata, przeszedł bez większego echa wśród czytelników).
Gdy 25 lutego 1943 roku narzeczona Borowskiego – Maria nie wróciła z miasta – nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwa, wyruszył w jej poszukiwaniu. Jak się okazało, dziewczyna została aresztowana w czasie łapanki i przewieziona do obozu. W tym samym roku on także został zatrzymany. Numery obozowe - 23 lutego 1943 roku wprowadzono w Auschwitz, czyli Oświęcimiu, politykę tatuaży osadzonych tam więźniów. Najpierw był więziony na Pawiaku (spędził tam dwa miesiące), potem, pod koniec kwietnia – wywieziono go do obozu w Oświęcimiu (więzień nr 119198) Od tego czasu zaczął się w jego biografii „okres obozowy”. W lagrze pracował początkowo fizycznie na Budach, a później w majątku na Harmenzach (opowiadanie „Dzień na Harmenzach”), by po przeszkoleniu sanitarnym zostać flegerem (taki „awans” zwiększył jego szanse na przeżycie – opowiadanie „U nas, w Auschwitzu…”). Nie zaprzestał swej literackiej aktywności. Pisał wiersze, piosenki i kolędy. Rok później (1944) udało mu się nawiązać kontakt z ukochaną, przebywającą w Oświęcimiu (ich wzajemna korespondencja przyczyniła się do powstania opowiadania „U nas, w Auschwitzu…”).
Niestety, zostali ponownie rozdzieleni – 12 sierpnia 1944 roku Borowskiego ewakuowano wraz z 200 tysiącami więźniów do Dautmergen pod Stuttgartem, gdzie przebywał do lutego 1945 roku (wtedy został wywieziony do Dachau-Allach). 1 maja 1945 roku doczekał się wyzwolenia lagru przez Amerykanów (VII Armię Stanów Zjednoczonych), którzy, bojąc się konfliktów związanymi z nagłym wypuszczeniem na wolność tylu ludzi – zakładali tzw. obozy dipisów. Obozy dipisów zamieszkiwały osoby wywiezione z ojczyzn przez Niemców w czasie wojny, które po jej zakończeniu nie wracały bezpośrednio do kraju, lecz mieszkały w specjalnych ośrodkach dla uchodźców. Obozy te miały systematycznie ulegać rozwiązywaniu. Borowski dostał się do takiego obozu na przedmieściach Monachium (dokładnie we Freimannie - opowiadanie „Bitwa pod Grunwaldem”). Opuścił go we wrześniu, dzięki pomocy wydawcy i grafika Anatola Girsa, który dwa miesiące później wydał tomik Borowskiego zatytułowany „Imiona nurtu”.Wątki autobiograficzne w opowiadaniach Borowskiego
Tadeusz Borowski – poeta i prozaik – należał do pokolenia Kolumbów. Urodził się 12 listopada 1922 roku w Żytomierzu na Ukrainie, w rodzinie polskich zesłańców (ojciec Stanisław należał do Polskiej Organizacji Wojskowej, za co został wywieziony do Karelii, a matka Teofila nad Jenisej). Do Polski powrócili po repatriacji w 1934 roku i osiedlili się w Warszawie. Rodzina (miał jeszcze brata Juliusza) cierpiała ustawiczną biedę i nędzę, mimo iż oboje rodziców pracowało (ojciec jako robotnik, a matka jako szwaczka).
Mając 18 lat (1940 rok) młody Borowski zdał maturę na tajnych kompletach (był to rodzaj nauczania prowadzonego nielegalnie poza szkołą lub uczelnią w okresie zaborów lub wojny) - podobnie jak jego bohater w opowiadaniu „Matura na Targowej”, a potem studiował polonistykę na podziemnym Uniwersytecie Warszawskim. Jego życie w konspiracyjnej rzeczywistości Warszawy było podporządkowane kilku sprawom, wśród których dominowała praca zarobkowa (zatrudnił się jako magazynier w firmie Pędzich na Pradze, handlującej materiałami budowlanymi pochodzącymi ze źródeł niemieckich). Czas wypełniały mu także studia oraz rozwijanie twórczości literackiej (pierwsze próby poetyckie podejmował już jako uczeń szkoły średniej). Jego postrzeganie świata zmieniło się z chwilą, gdy zakochał się w koleżance ze studiów – Marii (bohaterka „Pożegnania z Marią” również nosiła to imię) Rundo, zwanej Tuśką.
Na uczelni obracał się wśród takich znanych literatów, jak: Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Andrzej Trzebiński, czy Zdzisław Stroiński, jak również Julian Krzyżanowski, Witold Doroszewski, Wacław Borowy. W 1942 roku, gdy Borowski skończył 20 lat, ukazał się jego debiutancki tom poezji, odbity przez autora na powielaczu w liczbie 165 egzemplarzy. Nosił tytuł „Gdziekolwiek ziemia…” (to zbiór, przesiąknięty pesymistyczną, a nawet katastroficzną wizją świata, przeszedł bez większego echa wśród czytelników).
Gdy 25 lutego 1943 roku narzeczona Borowskiego – Maria nie wróciła z miasta – nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwa, wyruszył w jej poszukiwaniu. Jak się okazało, dziewczyna została aresztowana w czasie łapanki i przewieziona do obozu. W tym samym roku on także został zatrzymany. Numery obozowe - 23 lutego 1943 roku wprowadzono w Auschwitz, czyli Oświęcimiu, politykę tatuaży osadzonych tam więźniów. Najpierw był więziony na Pawiaku (spędził tam dwa miesiące), potem, pod koniec kwietnia – wywieziono go do obozu w Oświęcimiu (więzień nr 119198) Od tego czasu zaczął się w jego biografii „okres obozowy”. W lagrze pracował początkowo fizycznie na Budach, a później w majątku na Harmenzach (opowiadanie „Dzień na Harmenzach”), by po przeszkoleniu sanitarnym zostać flegerem (taki „awans” zwiększył jego szanse na przeżycie – opowiadanie „U nas, w Auschwitzu…”). Nie zaprzestał swej literackiej aktywności. Pisał wiersze, piosenki i kolędy. Rok później (1944) udało mu się nawiązać kontakt z ukochaną, przebywającą w Oświęcimiu (ich wzajemna korespondencja przyczyniła się do powstania opowiadania „U nas, w Auschwitzu…”).
strona: 1 2 3
Szybki test:
»Czasami pogardy« nazywamy:a) rok 1943 i likwidację getta warszawskiego
b) lata 1939-45 i okupację hitlerowską w Polsce
c) lata 1933-45 i hitlerowski terror
d) czas funkcjonowania obozu koncenntracyjnego w Oświęcimiu
Rozwiązanie
Cyklowi opowiadań "Pożegnanie z Marią" zarzucano:
a) ironiczne podejście do tematu ludzkiej śmierci
b) pominięcie ważnych obozowych faktów
c) cynizm i umyślną brutalizację życia obozowego
d) zbyt łagodny opis obozowego życia
Rozwiązanie
Borowski nie był związany z:
a) „Kuźnicą”, „Nurtem", "Nową Kulturą"
b) "Rzeczpospolitą", "Nową Kulturą", "Pokoleniem"
c) "Krajem i Światem", "Kuźnicą", Rzeczpospolitą"
d) „Pokoleniem”,„Światem Młodych”, "Rzeczpospolitą"
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies