Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Borowskiego
Cytat ten pochodzi z fragmentu opowiadania „U nas, w Auschwitzu…”, w którym Borowski pokazuje reakcję więźniów na błagania nowo przywiezionych kobiet, nie znających jeszcze „zasad gry” panujących w Oświęcimiu: „Kiedyś chodziliśmy komandami do obozu. (…) Nadeszło DAW i dziesiątki innych komand i czekały przed bramą: dziesięć tysięcy mężczyzn i wtedy z FKL nadjechały samochody pełne nagich kobiet. Kobiety wyciągały ramiona i krzyczały: - Ratujcie nas! Jedziemy do gazu! Ratujcie nas! I przejechały koło nas w głębokim milczeniu dziesięciu tysięcy mężczyzn. Ani jeden człowiek nie poruszył się, ani jedna ręka nie podniosła się. Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”. Ważne jest ostatnie zdanie fragmentu. Jedynym celem, do którego dążono w obozie, było przeżycie. Tylko to liczyło się spośród codziennego odwracania się od drugiego człowieka, od samego siebie być może też (możemy się tylko domyślać uczuć skazańców – poprzez koncepcję behawiorystyczną, zastosowaną przez Borowskiego – nie znamy ich myśli).
Czy „żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”? Jak interpretować te słowa? Jak zdefiniować w kontekście utworów reprezentanta pokolenia Kolumbów przymiotnik „żywi”?
Z jednej strony, jeżeli interpretować, że żywymi byli ci, którzy walczyli o przetrwanie, a walkę o przeżycie potraktować jako przejaw człowieczeństwa, to z pewnością wszyscy zlagrowani obozowicze żyli. Ale jeżeli przyjąć, że życie to świadomość konieczności pomocy i okazywanie jej drugiemu człowiekowi, to mężczyźni stojący na rampie i słuchający krzyków przywiezionych kobiet bez cienia współczucia, byli taki samo martwi, jak one w chwilę po zagazowaniu.
Według mnie w obozie nie było już żywych osób. Oznaką życia nie są przecież jedynie przejawy fizjologiczne. O naszym człowieczeństwie świadczy współczucie i empatia, którą potrafimy okazać innym, a w Oświęcimiu główną zasadą było przeżycie, człowiek gotowy był zbierać martwe noworodki za łyżkę marmolady…
Słowa „żywi zawsze mają rację przeciw umarłym” można odczytać również jako zdefiniowanie zadania, które Borowski przydzielił osobom na tyle silnym, że przeżyły. Miały one dać później, po powrocie do cywilizowanego świata (który wyhodował pod swym okiem obozy masowej śmierci), świadectwo prawdzie o czasach „epoki pieców”. Tadek, bohater opowiadań, pisał do swej narzeczonej Marii, gdy przebywał w Oświęcimiu: „(…) może z tego obozu, z tego czasu oszustw, będziemy musieli zdać ludziom żywym relację i stanąć w obronie zmarłych”[„U nas, w Auschwitzu…” – Czwarty list]. Tylko oni mogli w pełni przekazać prawdę o systemie eksterminacji, Holocauście, uczuciach kierujących psychiką człowieka zlagrowanego, a może braku tych uczuć…
a) przeżycie
b) ucieczka
c) śmierć
d) zdobycie pożywienia
Rozwiązanie
Cytat: „Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym” pochodzi z opowiadania:
a) "U nas, w Auschwitzu…"
b) "Pożegnanie z Marią"
c) "Ludzie, którzy szli"
d) "Proszę państwa do gazu"
Rozwiązanie
Ci, którzy przeżyli pobyt w obozie mieli według Borowskiego za zadanie:
a) dać świadectwo prawdzie o czasach „epoki pieców”.
b) milczeć
c) zemścić się na oprawcach
d) oskarżać hitlerowców
Rozwiązanie
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
„Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”, czyli rola opowiadań Borowskiego w powojennym świecie
Czy „żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”? Jak interpretować te słowa? Jak zdefiniować w kontekście utworów reprezentanta pokolenia Kolumbów przymiotnik „żywi”?
Z jednej strony, jeżeli interpretować, że żywymi byli ci, którzy walczyli o przetrwanie, a walkę o przeżycie potraktować jako przejaw człowieczeństwa, to z pewnością wszyscy zlagrowani obozowicze żyli. Ale jeżeli przyjąć, że życie to świadomość konieczności pomocy i okazywanie jej drugiemu człowiekowi, to mężczyźni stojący na rampie i słuchający krzyków przywiezionych kobiet bez cienia współczucia, byli taki samo martwi, jak one w chwilę po zagazowaniu.
Według mnie w obozie nie było już żywych osób. Oznaką życia nie są przecież jedynie przejawy fizjologiczne. O naszym człowieczeństwie świadczy współczucie i empatia, którą potrafimy okazać innym, a w Oświęcimiu główną zasadą było przeżycie, człowiek gotowy był zbierać martwe noworodki za łyżkę marmolady…
Słowa „żywi zawsze mają rację przeciw umarłym” można odczytać również jako zdefiniowanie zadania, które Borowski przydzielił osobom na tyle silnym, że przeżyły. Miały one dać później, po powrocie do cywilizowanego świata (który wyhodował pod swym okiem obozy masowej śmierci), świadectwo prawdzie o czasach „epoki pieców”. Tadek, bohater opowiadań, pisał do swej narzeczonej Marii, gdy przebywał w Oświęcimiu: „(…) może z tego obozu, z tego czasu oszustw, będziemy musieli zdać ludziom żywym relację i stanąć w obronie zmarłych”[„U nas, w Auschwitzu…” – Czwarty list]. Tylko oni mogli w pełni przekazać prawdę o systemie eksterminacji, Holocauście, uczuciach kierujących psychiką człowieka zlagrowanego, a może braku tych uczuć…
Szybki test:
Najważniejszym celem w obozie było:a) przeżycie
b) ucieczka
c) śmierć
d) zdobycie pożywienia
Rozwiązanie
Cytat: „Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym” pochodzi z opowiadania:
a) "U nas, w Auschwitzu…"
b) "Pożegnanie z Marią"
c) "Ludzie, którzy szli"
d) "Proszę państwa do gazu"
Rozwiązanie
Ci, którzy przeżyli pobyt w obozie mieli według Borowskiego za zadanie:
a) dać świadectwo prawdzie o czasach „epoki pieców”.
b) milczeć
c) zemścić się na oprawcach
d) oskarżać hitlerowców
Rozwiązanie
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies