JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Borowskiego
W opowiadaniach Tadeusza Borowskiego w jednej osobie wystÄ™puje narrator i główny bohater, noszÄ…cy imiÄ™ „Tadek” (poznajemy je w partiach dialogowych). Wypowiada siÄ™ w pierwszej osobie liczby pojedynczej, przez co jego wspomnienia zyskujÄ… na autentycznoÅ›ci. Fragment: „WskakujÄ™ o Å›rodka. Porozrzucane po kÄ…tach wÅ›ród kaÅ‚u ludzkiego i pogubionych zegarków leżą poduszone, podeptane niemowlÄ™ta, nagie potworki o ogromnych gÅ‚owach i wydÄ™tych brzuchach. Wynosi siÄ™ je jak kurczaki, trzymajÄ…c po parÄ™ w jednej garÅ›ci” powoduje, że czytelnik oddaje siÄ™ refleksji nad Holocaustem życiem „po nim”.
Narrator w opisach używa niekiedy formy „my”, która pozwala mu utożsamić siÄ™ z innymi więźniami obozu (jest czÅ‚onkiem tej spoÅ‚ecznoÅ›ci, biernej masy, nie odcina siÄ™ od niej, wystÄ™puje w jej imieniu). PrzykÅ‚ad takiego opisu odnajdujemy w opowiadaniu „U nas, w Auschwitzu…”: „KiedyÅ› chodziliÅ›my komandami do obozu. (…) NadeszÅ‚o DAW i dziesiÄ…tki innych komand i czekaÅ‚y przed bramÄ…: dziesięć tysiÄ™cy mężczyzn i wtedy z FKL nadjechaÅ‚y samochody peÅ‚ne nagich kobiet. Kobiety wyciÄ…gaÅ‚y ramiona i krzyczaÅ‚y: - Ratujcie nas! Jedziemy do gazu! Ratujcie nas! I przejechaÅ‚y koÅ‚o nas w gÅ‚Ä™bokim milczeniu dziesiÄ™ciu tysiÄ™cy mężczyzn. Ani jeden czÅ‚owiek nie poruszyÅ‚ siÄ™, ani jedna rÄ™ka nie podniosÅ‚a siÄ™. Bo żywi zawsze majÄ… racjÄ™ przeciw umarÅ‚ym”.
Tadek swoimi opisami pokazuje, co trzeba byÅ‚o robić, by przeżyć tamtÄ… rzeczywistość, by dać potem „Å›wiadectwo prawdzie”. Pisze swojej narzeczonej Marii: „(…)może z tego obozu, z tego czasu oszustw, bÄ™dziemy musieli zdać ludziom żywym relacjÄ™ i stanąć w obronie zmarÅ‚ych”.
Za wszelkÄ… cenÄ™ pragnie żyć. Nie traci nadziei, majÄ…c jednoczeÅ›nie do niej żal: „gdyby nie nadzieja, iż ten inny Å›wiat nadejdzie, że wrócÄ… prawa czÅ‚owieka – żylibyÅ›my w obozie choć jeden dzieÅ„? (…) Nigdy w sÅ‚owach ludzkich nadzieja nie byÅ‚a silniejsza w czÅ‚owieku, ale nigdy też nie wyrzÄ…dziÅ‚a tyle zÅ‚a, ile w tej wojnie, ile w tym obozie”.
Dzieli z osadzonymi ciężki los skazanych, potrafi dostosować siÄ™ do obozowych warunków i, jak pisze Lementowicz, do „»moralnoÅ›ci odwróconego dekalogu», wedÅ‚ug której zachowania naganne na wolnoÅ›ci, tu sÄ… pożądane”. Opisuje obozowy Å›wiat z pozycji uczestnika zdarzeÅ„, nie odcinajÄ…c siÄ™ od innych więźniów, nie negujÄ…c ich zachowania czy reakcji (przecież reaguje tak jak wiÄ™kszość więźniów, na przykÅ‚ad: gdy jest gÅ‚odny – kradnie).Narracja opowiadaÅ„ Borowskiego
Autor: Karolina MarlêgaW opowiadaniach Tadeusza Borowskiego w jednej osobie wystÄ™puje narrator i główny bohater, noszÄ…cy imiÄ™ „Tadek” (poznajemy je w partiach dialogowych). Wypowiada siÄ™ w pierwszej osobie liczby pojedynczej, przez co jego wspomnienia zyskujÄ… na autentycznoÅ›ci. Fragment: „WskakujÄ™ o Å›rodka. Porozrzucane po kÄ…tach wÅ›ród kaÅ‚u ludzkiego i pogubionych zegarków leżą poduszone, podeptane niemowlÄ™ta, nagie potworki o ogromnych gÅ‚owach i wydÄ™tych brzuchach. Wynosi siÄ™ je jak kurczaki, trzymajÄ…c po parÄ™ w jednej garÅ›ci” powoduje, że czytelnik oddaje siÄ™ refleksji nad Holocaustem życiem „po nim”.
Narrator w opisach używa niekiedy formy „my”, która pozwala mu utożsamić siÄ™ z innymi więźniami obozu (jest czÅ‚onkiem tej spoÅ‚ecznoÅ›ci, biernej masy, nie odcina siÄ™ od niej, wystÄ™puje w jej imieniu). PrzykÅ‚ad takiego opisu odnajdujemy w opowiadaniu „U nas, w Auschwitzu…”: „KiedyÅ› chodziliÅ›my komandami do obozu. (…) NadeszÅ‚o DAW i dziesiÄ…tki innych komand i czekaÅ‚y przed bramÄ…: dziesięć tysiÄ™cy mężczyzn i wtedy z FKL nadjechaÅ‚y samochody peÅ‚ne nagich kobiet. Kobiety wyciÄ…gaÅ‚y ramiona i krzyczaÅ‚y: - Ratujcie nas! Jedziemy do gazu! Ratujcie nas! I przejechaÅ‚y koÅ‚o nas w gÅ‚Ä™bokim milczeniu dziesiÄ™ciu tysiÄ™cy mężczyzn. Ani jeden czÅ‚owiek nie poruszyÅ‚ siÄ™, ani jedna rÄ™ka nie podniosÅ‚a siÄ™. Bo żywi zawsze majÄ… racjÄ™ przeciw umarÅ‚ym”.
Tadek swoimi opisami pokazuje, co trzeba byÅ‚o robić, by przeżyć tamtÄ… rzeczywistość, by dać potem „Å›wiadectwo prawdzie”. Pisze swojej narzeczonej Marii: „(…)może z tego obozu, z tego czasu oszustw, bÄ™dziemy musieli zdać ludziom żywym relacjÄ™ i stanąć w obronie zmarÅ‚ych”.
Za wszelkÄ… cenÄ™ pragnie żyć. Nie traci nadziei, majÄ…c jednoczeÅ›nie do niej żal: „gdyby nie nadzieja, iż ten inny Å›wiat nadejdzie, że wrócÄ… prawa czÅ‚owieka – żylibyÅ›my w obozie choć jeden dzieÅ„? (…) Nigdy w sÅ‚owach ludzkich nadzieja nie byÅ‚a silniejsza w czÅ‚owieku, ale nigdy też nie wyrzÄ…dziÅ‚a tyle zÅ‚a, ile w tej wojnie, ile w tym obozie”.
Narrator nie jest wszechwiedzÄ…cy i nie wnika w motywacje czy uczucia ludzi. WykorzystujÄ…c technikÄ™ behawiorystycznÄ…, Behawioryzm – pojÄ™cie pochodzÄ…ce z jÄ™zyka angielskiego - behavior lub behaviour – i oznaczajÄ…ce zachowanie. W znaczeniu ogólnym jest to kierunek psychologiczny, który rozwinÄ…Å‚ siÄ™ w XX wieku, przede wszystkim w USA, miÄ™dzy innymi w twórczoÅ›ci Ernesta Hemingwaya czy Johna Steinbecka. Behawiorystyczna metoda przedstawienia postaci odrzuca analizÄ™ psychologicznÄ…, stroni od wylewnego wyrażania uczuć postaci, a skupia siÄ™ na jej zewnÄ™trznych reakcjach, wyglÄ…dzie. ,
przedstawia człowieka, opisując jego wygląd, zachowanie i język, a nie poprzez myśli czy wewnętrzne przekonania. Dzięki temu dąży do obiektywizmu, choć posługuje się narracją pierwszoosobową, zarezerwowaną zazwyczaj dla subiektywnych form pisarskich. Nie komentuje, przedstawia jedynie suche fakty.
Narrator tak samo opowiada o sobie, jak o współwięźniach i obozowej rzeczywistoÅ›ci (przecież on także byÅ‚ czÅ‚owiekiem zlagrowanym). OpisaÅ‚ swe reakcje z pewnÄ… surowoÅ›ciÄ… i chÅ‚odem. Nie analizowaÅ‚ swojego stanu psychicznego. W opowiadaniu „U nas, w Auschwitzu…” narrator zastanawia siÄ™ w listach pisanych do swej ukochanej nad fenomenem biernoÅ›ci ludzi wobec masowej zagÅ‚ady (nazywa to mistykÄ…), przyznajÄ…c, że on również jest już osobÄ… zlagrowanÄ…: „Jakże to jest, że nikt nie krzyknie, nie plunie w twarz, nie rzuci siÄ™ na pierÅ›? Zdejmujemy czapkÄ™ przed esmanami wracajÄ…cymi spod lasu, jak wyczytajÄ…, idziemy z nimi na Å›mierć i – nic? GÅ‚odujemy, mokniemy na deszczu, zabierajÄ… nam najbliższych. Widzisz: to mistyka. Oto jest dziwne opÄ™tanie czÅ‚owieka przez czÅ‚owieka. Oto jest dzika bierność, której nic nie przeÅ‚amie. A jedyna broÅ„ – to nasza liczba, której komory nie pomieszczÄ…”.
strona: 1 2
Szybki test:
Borowski w opowiadaniach unika:a) stosowania techniki kontrastu
b) opisów turpistycznych
c) opisów przyrody
d) opisów naturalistycznych
RozwiÄ…zanie
Technika behawiorystyczna polega na:
a) przedstawieniu człowieka, opisującym jego wygląd, zachowanie i język, a także myśli oraz wewnętrzne przekonania
b) przedstawieniu człowieka, opisującym jego charakter
c) przedstawieniu człowieka, opisującym jego myśli czy wewnętrzne przekonania, a nie wygląd
d) przedstawieniu człowieka, opisującym jego wygląd, zachowanie i język, a nie myśli czy wewnętrzne przekonania
RozwiÄ…zanie
Narrator opowiadań jest:
a) wyróżniającym się ogładą i inteligencją więźniem
b) więźniem niezauważalnym przez innych
c) wyróżniającym się siłą i uporem więźniem
d) więźniem przeciętnym, jednym z wielu
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies