Dzień na Harmenzach - streszczenie - strona 2
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Borowskiego

Dzień na Harmenzach - streszczenie

Autor: Karolina Marlêga

Narrator poszedÅ‚ na pole do grupy Iwana. ZastaÅ‚ go w towarzystwie pewnego „starego, zaufanego Greka”, chowajÄ…cego do torby ukradzionÄ… gęś (prawdopodobnie z gospodarstwa). UdajÄ…c, że nic nie widziaÅ‚, oddaÅ‚ mu sÅ‚oninÄ™ od pani Haneczki i przekazaÅ‚ podziÄ™kowania za mydÅ‚o, na co Iwan siÄ™ obruszyÅ‚ i tÅ‚umaczyÅ‚, że mydÅ‚o kupiÅ‚ od Å»yda. Narrator oddaliÅ‚ siÄ™, grożąc: „WiÄ™cej ci siÄ™ należy. ZwÅ‚aszcza ode mnie. Postaram ci siÄ™ oddać”.

Rozdział IV

Dnem rowu biegła mętna woda, nad którym rósł tatarak, a dalej krzaki z malinami. Bohater stał tam i badał dno łopatą, próbując nie zamoczyć butów. Przyglądał się temu wszystkiemu post (wartownik esesman), który chciał kupić od niego buty. Bardzo mu się podobały, ponieważ miały podwójną podeszwę i były ręcznie szyte (przyniósł mu je przyjaciel z Kanady).

Choć post w zamian za obuwie chciał dać chleb dla Greków, transakcja nie dobiegła końca. W końcu zaczął namawiać Tadka na przekroczenie rowu, co groziło śmiercią (post mógł strzelić za podjętą próbę ucieczki - za zabicie uciekiniera dostałby trzy dni urlopu i pięć marek). Nie udało mu się jednak również i to. Był bardzo wściekły.

Obok bohatera pracował układający szlam Janek z Warszawy, nierozumiejący zbyt dobrze zasad obozowego życia. W pewnym momencie nadszedł dowódca warty i uderzył go w twarz tak mocno, iż ten wpadł do dołu. Esesman powiedział, że gdy Janek z nim rozmawia, ma zdjąć czapkę z głowy i stać na baczność. Gdy odszedł, narrator pomógł chłopakowi wyjść z rowu.

Pipel (chÅ‚opiec do posÅ‚ug blokowego lub kapa), który miaÅ‚ okoÅ‚o szesnastu lat, przyszedÅ‚ do Tadka z jedzeniem od kapa. UsÅ‚yszaÅ‚ od bohatera, że nie chce jeść samej zupy, podczas gdy „niektórzy” kradnÄ… gÄ™si i wieczorem smażą je w obozie. Wtedy chÅ‚opiec poszedÅ‚ z donosem do kapa na obozowych zÅ‚odziei drobiu.

Rozdział V

Była pora obiadowa, w trakcie której Pipel nakrywał dla kapa do stołu. Był tam również pisarz komanda, będący greckim lingwistą. Więźniowie siedzieli na ziemi, a nieopodal nich rozsiedli się esesmani. Do jednego z nich podszedł Żyd Rubin z Kanady i coś mu szeptał. Kapo nalewał zupę z kotła, większą porcją nagradzając według niego silniejszych, zdrowszych i lepiej pracujących. Słabsi nie mieli szansy na dolewkę cieczy z pokrzywy.
Bohater pełnił funkcję Vorarbeitera, czyli pomocnika kapo, więc należały mu się dwie pełne miski zupy z kartoflami i mięsem. Tego dnia oddał jedną porcję Bekerowi, a drugą Andrzejowi (pracował w sadzie i obiecał przynieść mu jabłek). Wszyscy siedzieli w cieniu, mając przed sobą, także odpoczywające, kobiece komando (oddział roboczy). Jedna z dziewcząt, za karę, że złapano ją w polu kukurydzy z Petrem (zdążył uciec), klęczała z rękami wyprostowanymi nad głową, trzymając w nich ciężką belkę. Esesman co chwilę szczuł ją psem, który wyrywał się do jej twarzy. W końcu nie wytrzymała i upadła na ziemię z płaczem.

Pipel powiedziaÅ‚ narratorowi, że wzywa go bardzo rozzÅ‚oszczony kapo. Gdy Tadek poszedÅ‚ do dowódcy, dowiedziaÅ‚ siÄ™, iż za oddanie swego obiadu innym – jutro nie otrzyma zupy. Kapo przypomniaÅ‚ mu również o zrobieniu czterech noszy.

Rozdział VI
W pracy pomagaÅ‚ narratorowi Janek. W tym czasie Iwan biÅ‚ i kopaÅ‚ Bekera (który zjadÅ‚, prócz obiadu, pozostawionÄ… narratorowi przez HaneczkÄ™ kaszÄ™). Gdy skoÅ„czyÅ‚ sadystyczne przejawy swej zÅ‚oÅ›ci - odszedÅ‚, mówiÄ…c bohaterowi, by sam dokoÅ„czyÅ‚ tÄ™ sprawÄ™. Bohater, choć bardzo nienawidziÅ‚ Å»yda, kazaÅ‚ mu jedynie umyć miskÄ™, po czym go zostawiÅ‚. Na drodze Andrzej, z polecenia kapo, uczyÅ‚ maszerować dwóch greckich Å»ydów, bitych przez kapo kijem. Bohater ominÄ…Å‚ ten widok i poszedÅ‚ dalej. W drodze spotykaÅ‚ więźniów, pytajÄ…cych go: „Tadek, co sÅ‚ychać?”, na co odpowiadaÅ‚, że „(…) Kijów zajÄ™li”. UsÅ‚yszaÅ‚ to post (wartownik esesmana, ten sam od zamiany zegarka), po czym podbiegÅ‚ do niego krzyczÄ…c, że rozsiewa polityczne plotki. Choć narrator tÅ‚umaczyÅ‚, że miaÅ‚ na myÅ›li kije, które Andrzej przywiÄ…zaÅ‚ do nóg Å»ydów, gdy uczyÅ‚ ich maszerować, post nie uwierzyÅ‚. ChciaÅ‚ spisać jego numer obozowy, by zrobić meldunek. W koÅ„cu bohaterowi udaÅ‚o siÄ™ odejść, lecz po chwili dogoniÅ‚ go Rubin z ostrzeżeniem. MówiÅ‚, że Tadka czekajÄ… kÅ‚opoty. WyÅ‚udziÅ‚ od niego zegarek, obiecujÄ…c zaÅ‚agodzenie sprawy z postem.

strona:    1    2    3  

Szybki test:

"Kto pierwszy przy kotle, ten lepszy". Takie zasady panowały:
a) w obozie amerykańskim
b) na Pawiaku
c) na Harmenzach
d) w Oświęcimiu
RozwiÄ…zanie

Harmenzy to:
a) zakład przemysłowy
b) gospodarstwo rolne
c) zakład budowlany
d) fabryka
RozwiÄ…zanie

Członkowie Kanady dzięki swej pracy zdobywali:
a) nowe ubrania
b) pieniÄ…dze
c) kosztowności
d) jedzenie
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
Pożegnanie z Marią - streszczenie
Matura na Targowej - streszczenie
Chłopiec z Biblią - streszczenie
U nas, w Auschwitzu… - streszczenie
Ludzie, którzy szli - streszczenie
Dzień na Harmenzach - streszczenie
Proszę państwa do gazu - streszczenie
Śmierć powstańca - streszczenie
Bitwa pod Grunwaldem - streszczenie
Biografia Tadeusza Borowskiego
„Oto jest dziwne opÄ™tanie czÅ‚owieka przez czÅ‚owieka” - czÅ‚owiek zlagrowany
Historia w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego
Narracja opowiadań Borowskiego
WÄ…tki autobiograficzne w opowiadaniach Borowskiego
„Bo żywi zawsze majÄ… racjÄ™ przeciw umarÅ‚ym”, czyli rola opowiadaÅ„ Borowskiego w powojennym Å›wiecie
Cechy opowiadań Borowskiego
Ważne cytaty z opowiadań Borowskiego
SÅ‚ownictwo obozowe w opowiadaniach Borowskiego
Bibliografia
Opowiadania Borowskiego na wielkim ekranie




Bohaterowie



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies