Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Borowskiego
Rozdział II
Bohater poszedł jednak na mszę arcybiskupią. W pierwszych rzędach siedzieli oficerowie, Prezes Komitetu, obok śpiewaczka w karminowej sukni (podobno według opowieści ludzi, pod koniec wojny, w obozie w Dachau, z głodu oddawała swe ciało za jedzenie) i „Aktor” (z którym rzekomo obecnie utrzymywała bliskie kontakty). Porucznik armii amerykańskiej – obecny komendant obozu – patrzył na kobietę z pożądaniem. Za zajętymi krzesłami stał tłum, przyglądający się orłom wyciętym z papieru, a przypiętym do wielkich chorągwi narodowych, zszytych z prześcieradeł. Ich wzrok spoczywał „z nabożeństwem” także na „brzozowym krzyżu”. Obok ławek stał Batalion.
Obok głównego bohatera – narratora opowiadania – stanął redaktor, który szepnął mu, by po mszy wstąpił do niego na gulasz i oddał pożyczoną książkę. Ksiądz (pamiętał go z Dachau), włożył arcybiskupowi mitrę na głowę, po czym kapłan pobłogosławił wszystkich.
Po tym narrator opuścił halę, zastając na dworze, po drugiej stronie betonowego dziedzińca, siedzących na ziemi ludzi z nowego transportu, przywieziony amerykańskimi ciężarówkami. Po chwili mężczyźni poszli oglądać izby, w których mieli zamieszkać, a kobiety siedziały na ławce. Wśród nich bohater zobaczył profesora. Z nim czasami cytował pewne fragmenty z powielaczowego pisemka obozowego, wydawanego przez księży. Obok mężczyzny siedziała dziewczyna o bujnych blond włosach i obfitych piersiach. Na szyi miała zawieszony łańcuszek z kapsułką w kształcie „świstawki”. Profesor próbował „obmacywać” nową więźniarkę, która go znała, ponieważ była Żydówką i mieszkała z nim w getcie w jednym domu. Przyjechała transportem, który przeszedł z Polski przez zieloną granicę, z Pilzna. Na imię miała Nina.
Wszyscy po skończonej mszy wychodzili na zewnątrz, a arcybiskup z księżmi udali się do mieszkania Pierwszego Porucznika. Transport zaczął wnosić swe bagaże do koszar. Narrator pomagał objuczonej bagażami Ninie (przyjechała wraz z ciotkami). Położyli wszystko w sali na parterze, a przez okna wyrzucali walające się po kątach śmieci wprost na głowy przyjezdnych. W trakcie tego dziewczyna ocierała się mimochodem o niego. Bohater po tylu latach przebywania w obozie spragniony był bliskości kobiety. Przyjezdni, nie zwracając uwagi na lipcowy klimat, rozpalili na dworze ogniska, gotując w rondlach jedzenie i piekąc placki. Gdy wyszli z budynku, Nina zapytała, czy nie chciałby opuścić murów. On odpowiedział, że boi się, ponieważ śledzili ich wartownicy. Kobieta opowiedziała narratorowi historię swego życia. Przez sześć lat była polską katoliczką, nauczyła się przykazań, chodziła na msze i do spowiedzi. Matka, Żydówka, która potem zginęła w Treblince, podarowała jej książeczkę do nabożeństwa. W pewnym momencie Nina zakochała się w Romku – katoliku, który nie lubił Żydów. Był komunistą i zaciągnął się do wojska, gdy Niemcy odeszli z Siedlec. Wtedy też Nina postanowiła, że nie może go dalej okłamywać – napisała do niego list (na pocztę polową), w którym przyznała się do swego pochodzenia. Po wysłaniu uciekła, nie czekając na odpowiedź. Ciągle zmieniała obozy, bojąc się, że wywiozą ją do Palestyny (nie chciała żyć z Żydami, ponieważ czuła się Polką). Wyznała bohaterowi, że gdyby nie fakt, że jutro wyjeżdża dalej – być może by się w nim zakochała. Umówili się, że gdy po obiedzie wartownicy się zmienią, spróbują wymknąć się poza mury koszar – do lasu na spacer. Nagle zaczęła się „bieganina i krzyki”. Na placu tłum ludzi umykał na boki przed jadącymi jeepami, w których stali amerykańscy żołnierze. Z drzwi kuchni wyszedł tłum, kierujący się do komendantury. Prowadził chorążego z pochyloną głową, Stefana trzymającego Niemkę, Kolkę, który kopniakami popychał kucharza i krzyczał, że mają złodzieja (ktoś schował w kuchni cały wór mięsa). Na schody przed komendanturę, zdziwieni nagłą wrzawą, wyszli Pułkownik, Major i Arcybiskup.
strona: 1 2 3 4
a) przez amerykańskiego żołnierza podczas powrotu do obozu
b) przez hitlerowskiego oficera podczas powrotu do obozu
c) przez amerykańskiego żołnierza podczas ucieczki z obozu
d) przez hitlerowskiego oficera podczas ucieczki z obozu
Rozwiązanie
Uczczenie rocznicy bitwy pod Grunwaldem uczczono w amerykańskim obozie:
a) honorową salwą
b) inscenizacją
c) dając przepustki więźniom
d) apelem
Rozwiązanie
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Bitwa pod Grunwaldem - streszczenie
Rozdział II
Bohater poszedł jednak na mszę arcybiskupią. W pierwszych rzędach siedzieli oficerowie, Prezes Komitetu, obok śpiewaczka w karminowej sukni (podobno według opowieści ludzi, pod koniec wojny, w obozie w Dachau, z głodu oddawała swe ciało za jedzenie) i „Aktor” (z którym rzekomo obecnie utrzymywała bliskie kontakty). Porucznik armii amerykańskiej – obecny komendant obozu – patrzył na kobietę z pożądaniem. Za zajętymi krzesłami stał tłum, przyglądający się orłom wyciętym z papieru, a przypiętym do wielkich chorągwi narodowych, zszytych z prześcieradeł. Ich wzrok spoczywał „z nabożeństwem” także na „brzozowym krzyżu”. Obok ławek stał Batalion.
Obok głównego bohatera – narratora opowiadania – stanął redaktor, który szepnął mu, by po mszy wstąpił do niego na gulasz i oddał pożyczoną książkę. Ksiądz (pamiętał go z Dachau), włożył arcybiskupowi mitrę na głowę, po czym kapłan pobłogosławił wszystkich.
Po tym narrator opuścił halę, zastając na dworze, po drugiej stronie betonowego dziedzińca, siedzących na ziemi ludzi z nowego transportu, przywieziony amerykańskimi ciężarówkami. Po chwili mężczyźni poszli oglądać izby, w których mieli zamieszkać, a kobiety siedziały na ławce. Wśród nich bohater zobaczył profesora. Z nim czasami cytował pewne fragmenty z powielaczowego pisemka obozowego, wydawanego przez księży. Obok mężczyzny siedziała dziewczyna o bujnych blond włosach i obfitych piersiach. Na szyi miała zawieszony łańcuszek z kapsułką w kształcie „świstawki”. Profesor próbował „obmacywać” nową więźniarkę, która go znała, ponieważ była Żydówką i mieszkała z nim w getcie w jednym domu. Przyjechała transportem, który przeszedł z Polski przez zieloną granicę, z Pilzna. Na imię miała Nina.
Wszyscy po skończonej mszy wychodzili na zewnątrz, a arcybiskup z księżmi udali się do mieszkania Pierwszego Porucznika. Transport zaczął wnosić swe bagaże do koszar. Narrator pomagał objuczonej bagażami Ninie (przyjechała wraz z ciotkami). Położyli wszystko w sali na parterze, a przez okna wyrzucali walające się po kątach śmieci wprost na głowy przyjezdnych. W trakcie tego dziewczyna ocierała się mimochodem o niego. Bohater po tylu latach przebywania w obozie spragniony był bliskości kobiety. Przyjezdni, nie zwracając uwagi na lipcowy klimat, rozpalili na dworze ogniska, gotując w rondlach jedzenie i piekąc placki. Gdy wyszli z budynku, Nina zapytała, czy nie chciałby opuścić murów. On odpowiedział, że boi się, ponieważ śledzili ich wartownicy. Kobieta opowiedziała narratorowi historię swego życia. Przez sześć lat była polską katoliczką, nauczyła się przykazań, chodziła na msze i do spowiedzi. Matka, Żydówka, która potem zginęła w Treblince, podarowała jej książeczkę do nabożeństwa. W pewnym momencie Nina zakochała się w Romku – katoliku, który nie lubił Żydów. Był komunistą i zaciągnął się do wojska, gdy Niemcy odeszli z Siedlec. Wtedy też Nina postanowiła, że nie może go dalej okłamywać – napisała do niego list (na pocztę polową), w którym przyznała się do swego pochodzenia. Po wysłaniu uciekła, nie czekając na odpowiedź. Ciągle zmieniała obozy, bojąc się, że wywiozą ją do Palestyny (nie chciała żyć z Żydami, ponieważ czuła się Polką). Wyznała bohaterowi, że gdyby nie fakt, że jutro wyjeżdża dalej – być może by się w nim zakochała. Umówili się, że gdy po obiedzie wartownicy się zmienią, spróbują wymknąć się poza mury koszar – do lasu na spacer. Nagle zaczęła się „bieganina i krzyki”. Na placu tłum ludzi umykał na boki przed jadącymi jeepami, w których stali amerykańscy żołnierze. Z drzwi kuchni wyszedł tłum, kierujący się do komendantury. Prowadził chorążego z pochyloną głową, Stefana trzymającego Niemkę, Kolkę, który kopniakami popychał kucharza i krzyczał, że mają złodzieja (ktoś schował w kuchni cały wór mięsa). Na schody przed komendanturę, zdziwieni nagłą wrzawą, wyszli Pułkownik, Major i Arcybiskup.
strona: 1 2 3 4
Szybki test:
Nina z opowiadania "Bitwa pod Grunwaldem" została zastrzelona:a) przez amerykańskiego żołnierza podczas powrotu do obozu
b) przez hitlerowskiego oficera podczas powrotu do obozu
c) przez amerykańskiego żołnierza podczas ucieczki z obozu
d) przez hitlerowskiego oficera podczas ucieczki z obozu
Rozwiązanie
Uczczenie rocznicy bitwy pod Grunwaldem uczczono w amerykańskim obozie:
a) honorową salwą
b) inscenizacją
c) dając przepustki więźniom
d) apelem
Rozwiązanie
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies