Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
Wieczorem w końcu doszło do potajemnego spotkania zakochanych. Jagna usłyszała słowa o tęsknocie, miłości, pożądaniu. Zaczęli się z Antkiem przytulać i całować namiętnie pod znajomym brogiem. Czułą schadzkę przerwało wołanie Boryny. Antek uciekł w stronę ogrodu, a jego ukochana pobiegła w kierunku podwórka, nieświadomie gubiąc po drodze zapaskę (chustkę) w przejściu. Rozgorączkowaną twarz potarła śniegiem, nazbierała drzewa i weszła do izby. W chwilę potem usłyszała wyrzuty męża, który szukał jej w oborze. Skłamała, że poszła po drzewo do szopy, lecz Maciej jej nie uwierzył, podejrzewając ponowne schadzki z Mateuszem. Po przyjściu Nastki gospodarz zaczął pytać o niego, lecz podejrzenia rozwiał fakt, że brat dziewczyny leżał bardzo chory.
WidzÄ…c nieufność męża i chcÄ…c zmienić temat, Jagna zaczęła opowiadać o wizycie Jacka z Woli. Podczas kolacji doÅ‚Ä…czyÅ‚ do nich Roch z pytaniem, czy prawdÄ… jest, że dziedzic nie zatrudni lipieckich chÅ‚opów przy rÄ…baniu lasu. Zdziwiony Boryna odparÅ‚, że nie jest wtajemniczony w te plany, ponieważ chÅ‚opi nie zawoÅ‚ali go na naradÄ™, za co do tej pory czuÅ‚ do nich ogromny żal. ZapowiedziaÅ‚, że póki dziedzic nie porozumie siÄ™ z ludźmi, nie pozwolÄ… mu wyciąć ani jednego drzewa. Po kolacji gospodarz poszedÅ‚ sprawdzić obejÅ›cie. WróciÅ‚ po chwili z oÅ›nieżonÄ… zapaskÄ… Jagny w rÄ™ku. RzuciÅ‚ chustkÄ™ pod nogi żony, mówiÄ…c, że znalazÅ‚ jÄ… przy przeÅ‚azie (wÄ…skim przejÅ›ciu miÄ™dzy sadem a szopÄ… nakrytym dachem z rosnÄ…cych gaÅ‚Ä™zi drzew, wówczas pokrytych Å›niegiem). Przerażona Jagna szybko znalazÅ‚a wymówkÄ™- to pies wynosi wszystko z domu. Boryna nic nie odpowiedziaÅ‚. Nie uwierzyÅ‚ w te tÅ‚umaczenia…
VII
Na wieczorze tanecznym w karczmie Antek porywa do tańca Jagnę, czym rozpoczyna awanturę z ojcem. Po groźbach Maciej, nie umiejąc poradzić sobie z narastającym gniewem, mówi żonie przykre słowa.
Po adwencie i Godach ludzie zbierali się w karczmie, gdzie planowano tańce. Dowiedzieli się tam o propozycji dziedzica, który dawał pieniężne zadatki gotowym pracować przy wyrębie lasu, najczęściej mieszkańcom okolicznych wsi. Powszechnie odczuwano to jako niesprawiedliwość, ponieważ lipczanom nie starczało na jedzenie. Zima była sroga, w chałupach panowała bieda, a wszyscy odliczali dni do wiosny, łudząc się wizjami nieokreślonego zarobku. Postępowanie dziedzica sprawiło, że czuli się oszukani. Wybrali się po radę do Kłąba i księdza, lecz niestety, nie otrzymali tam pomocy.
W karczmie zebraÅ‚a siÄ™ prawie cala wieÅ›, grzejÄ…c siÄ™ przy cieple kominka. W jednym kÄ…cie siedzieli muzykanci, a pod Å›cianami przy stoÅ‚ach popijajÄ…cy gorzaÅ‚kÄ™. PojawiÅ‚ siÄ™ nawet Mateusz, wprawdzie jeszcze nie caÅ‚kiem zdrowy po pobiciu, lecz już zdolny do samodzielnego poruszania siÄ™. ZdziwiÅ‚ Antka przeprosinami za zÅ‚e sÅ‚owa o Jagnie przyznajÄ…c, że kÅ‚amaÅ‚ i obiecujÄ…c nieprzeszkadzanie w szczęściu zakochanym. ZaczÄ™li wspólnie pić i gawÄ™dzić, jakby żadna awantura nie miaÅ‚a miejsca. Antek żaliÅ‚ siÄ™, że nie może spać ani jeść, ponieważ stale myÅ›li o ukochanej, dla której zrobiÅ‚by wszystko. Temat miÅ‚oÅ›ci skoÅ„czyÅ‚ siÄ™, gdy dosiedli siÄ™ inni mężczyźni. ZaczÄ™to siÄ™ zastanawiać, czy nie zawrzeć z dziedzicem ugody, jednak przeciwni temu byli gospodarze, bowiem zwykli chÅ‚opi (bezrolni) nie mieliby możliwoÅ›ci zarobku przy wyrÄ™bie. „ChÅ‚opi” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaWieczorem w koÅ„cu doszÅ‚o do potajemnego spotkania zakochanych. Jagna usÅ‚yszaÅ‚a sÅ‚owa o tÄ™sknocie, miÅ‚oÅ›ci, pożądaniu. ZaczÄ™li siÄ™ z Antkiem przytulać i caÅ‚ować namiÄ™tnie pod znajomym brogiem. CzuÅ‚Ä… schadzkÄ™ przerwaÅ‚o woÅ‚anie Boryny. Antek uciekÅ‚ w stronÄ™ ogrodu, a jego ukochana pobiegÅ‚a w kierunku podwórka, nieÅ›wiadomie gubiÄ…c po drodze zapaskÄ™ (chustkÄ™) w przejÅ›ciu. RozgorÄ…czkowanÄ… twarz potarÅ‚a Å›niegiem, nazbieraÅ‚a drzewa i weszÅ‚a do izby. W chwilÄ™ potem usÅ‚yszaÅ‚a wyrzuty męża, który szukaÅ‚ jej w oborze. SkÅ‚amaÅ‚a, że poszÅ‚a po drzewo do szopy, lecz Maciej jej nie uwierzyÅ‚, podejrzewajÄ…c ponowne schadzki z Mateuszem. Po przyjÅ›ciu Nastki gospodarz zaczÄ…Å‚ pytać o niego, lecz podejrzenia rozwiaÅ‚ fakt, że brat dziewczyny leżaÅ‚ bardzo chory.
WidzÄ…c nieufność męża i chcÄ…c zmienić temat, Jagna zaczęła opowiadać o wizycie Jacka z Woli. Podczas kolacji doÅ‚Ä…czyÅ‚ do nich Roch z pytaniem, czy prawdÄ… jest, że dziedzic nie zatrudni lipieckich chÅ‚opów przy rÄ…baniu lasu. Zdziwiony Boryna odparÅ‚, że nie jest wtajemniczony w te plany, ponieważ chÅ‚opi nie zawoÅ‚ali go na naradÄ™, za co do tej pory czuÅ‚ do nich ogromny żal. ZapowiedziaÅ‚, że póki dziedzic nie porozumie siÄ™ z ludźmi, nie pozwolÄ… mu wyciąć ani jednego drzewa. Po kolacji gospodarz poszedÅ‚ sprawdzić obejÅ›cie. WróciÅ‚ po chwili z oÅ›nieżonÄ… zapaskÄ… Jagny w rÄ™ku. RzuciÅ‚ chustkÄ™ pod nogi żony, mówiÄ…c, że znalazÅ‚ jÄ… przy przeÅ‚azie (wÄ…skim przejÅ›ciu miÄ™dzy sadem a szopÄ… nakrytym dachem z rosnÄ…cych gaÅ‚Ä™zi drzew, wówczas pokrytych Å›niegiem). Przerażona Jagna szybko znalazÅ‚a wymówkÄ™- to pies wynosi wszystko z domu. Boryna nic nie odpowiedziaÅ‚. Nie uwierzyÅ‚ w te tÅ‚umaczenia…
VII
Na wieczorze tanecznym w karczmie Antek porywa do tańca Jagnę, czym rozpoczyna awanturę z ojcem. Po groźbach Maciej, nie umiejąc poradzić sobie z narastającym gniewem, mówi żonie przykre słowa.
Po adwencie i Godach ludzie zbierali się w karczmie, gdzie planowano tańce. Dowiedzieli się tam o propozycji dziedzica, który dawał pieniężne zadatki gotowym pracować przy wyrębie lasu, najczęściej mieszkańcom okolicznych wsi. Powszechnie odczuwano to jako niesprawiedliwość, ponieważ lipczanom nie starczało na jedzenie. Zima była sroga, w chałupach panowała bieda, a wszyscy odliczali dni do wiosny, łudząc się wizjami nieokreślonego zarobku. Postępowanie dziedzica sprawiło, że czuli się oszukani. Wybrali się po radę do Kłąba i księdza, lecz niestety, nie otrzymali tam pomocy.
W karczmie przebywaÅ‚ także brat dziedzica – Jacek. PrawdÄ… okazaÅ‚y siÄ™ wszelkie krążące na temat jego dobrego serca historie: pomagaÅ‚ mieszkaÅ„com wiosek, dziewczÄ™ta uczyÅ‚ przyÅ›piewek i pieÅ›ni. W pewnym momencie grono goÅ›ci powiÄ™kszyli Boryna, Jagna, Józka i Nastka. Maciej przywitaÅ‚ siÄ™ z nielicznymi gospodarzami - bogatsi chÅ‚opi bawili siÄ™ na chrzcinach dziecka wójta. Mimo że Macieja proszono na ojca chrzestnego, urażony postÄ™powaniem gospodarzy w sprawie niedawnej narady – odmówiÅ‚.
Kiedy Antek ujrzaÅ‚ JagnÄ™,: „(…)zaÅ› już nie spuszczaÅ‚ oczów z Jagusi, staÅ‚a wÅ‚aÅ›nie przy szynkwasie, chÅ‚opaki siÄ™ do niej sypnÄ™li zapraszać do taÅ„ca, odmawiaÅ‚a pogadujÄ…c wesoÅ‚o, a ukradkiem przebierajÄ…c oczami wskróś ludzi - taka urodna widziaÅ‚a siÄ™ dzisiaj, że choć naród już byÅ‚ napity, a spoglÄ…dali na niÄ… z podziwem. Ponad wszystkie piÄ™kniejsza (…) żadna ani siÄ™ równaÅ‚a z JagnÄ…, żadna. PrzenosiÅ‚a wszystkie urodÄ…, strojem, postawÄ… i tymi modrymi, jarzÄ…cymi Å›lepiami, jako róża przenosi one nasturcje a malwy, a georginie, a maki, że zgoÅ‚a podlejsze siÄ™ przy niej widzÄ…, tak ci ona przenosiÅ‚a wszystkie i nad wszystkie panowaÅ‚a. PrzystroiÅ‚a siÄ™ też dzisiaj kiej na jakie wesele; weÅ‚niak wdziaÅ‚a gorÄ…cożółty w zielone a biaÅ‚e pasy, stanik zaÅ› z modrego aksamitu, dziergany zÅ‚otÄ… nitkÄ… i gÅ‚Ä™boko, do pół piersi wyciÄ™ty, a na koszuli cieniuÅ›kiej, która bieluchnÄ… fryzkÄ… burzyÅ‚a siÄ™ suto koÅ‚o szyi i przy dÅ‚oniach, zawiesiÅ‚a rzÄ™dy korali, bursztynów i onych pereÅ‚, na wÅ‚osach miaÅ‚a chusteczkÄ™ jedwabnÄ…, modrawÄ…, w różowy rzucik farbowanÄ…, a koÅ„ce od niej puÅ›ciÅ‚a na plecy”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Szybki test:
Dominikowa z synami i Jagną poszli w towarzystwie wójta i sołtysa na zmówiny do:a) karczmy
b) domu Boryny
c) kościoła
d) domu sołtysa
RozwiÄ…zanie
Jagustynka jest powieściowym przykładem:
a) dziedziczki
b) komornicy
c) wdowy po zamożnym chłopie
d) żebraczki
RozwiÄ…zanie
Wiadomości od Antka z więzienia przekazywał Hance:
a) kowal
b) Roch
c) wójt
d) młynarz
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies