Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
Jagna, córka Dominikowej, jest jednÄ… z głównych kobiecych bohaterek powieÅ›ci Reymonta ChÅ‚opi. Ta urodziwa dziewiÄ™tnastoletnia wiejska dziewczyna stanowi źródÅ‚o wielu szczegółowych opisów na kartach dzieÅ‚a, o czy Å›wiadczÄ… trzy przykÅ‚adowe fragmenty słów narratora powieÅ›ci. Pierwszy: „Åšlicznie jej byÅ‚o, jakoby zorze namotaÅ‚a na swoich lnianych wÅ‚osach; a one modre oczy tak rozgorzaÅ‚y z radoÅ›ci, aż fioÅ‚kowy cieÅ„ padaÅ‚ od nich na twarz pokraÅ›niaÅ‚Ä…; uÅ›miechaÅ‚a siÄ™ do siebie, aż ludzie poglÄ…dali na niÄ…, taka byÅ‚a urodna i taka mÅ‚odość i zdrowie biÅ‚o od niej”.
Drugi: „PrzenosiÅ‚a wszystkie urodÄ…, strojem, postawÄ… i tymi modrymi, jarzÄ…cymi Å›lepiami, jako róża przenosi one nasturcje a malwy, a georginie, a maki, że zgoÅ‚a podlejsze siÄ™ przy niej widzÄ…, tak ci ona przenosiÅ‚a wszystkie i nad wszystkie panowaÅ‚a. PrzystroiÅ‚a siÄ™ też dzisiaj kiej na jakie wesele; weÅ‚niak wdziaÅ‚a gorÄ…cożółty w zielone a biaÅ‚e pasy, stanik zaÅ› z modrego aksamitu, dziergany zÅ‚otÄ… nitkÄ… i gÅ‚Ä™boko, do pół piersi wyciÄ™ty, a na koszuli cieniuÅ›kiej, która bieluchnÄ… fryzkÄ… burzyÅ‚a siÄ™ suto koÅ‚o szyi i przy dÅ‚oniach, zawiesiÅ‚a rzÄ™dy korali, bursztynów i onych pereÅ‚, na wÅ‚osach miaÅ‚a chusteczkÄ™ jedwabnÄ…, modrawÄ…, w różowy rzucik farbowanÄ…, a koÅ„ce od niej puÅ›ciÅ‚a na plecy”.
Trzeci: „Ale Jagusia i tak nie przecknęła; leżaÅ‚a ano na bok, twarzÄ… na izbÄ™, pierzynÄ™ snadź z gorÄ…ca zepchnÄ…wszy do pół piersi, że ramiona i szyja leżaÅ‚y nagie, zrumienione i ździebko ruchajÄ…ce siÄ™ w cichym dychaniu; przez rozchylone, wiÅ›niowe wargi lÅ›niÅ‚y siÄ™ jej zÄ™by kiej te paciorki najbielsze, a rozplecione wÅ‚osy burzyÅ‚y siÄ™ po biaÅ‚ej poduszce spÅ‚ywajÄ…c aż na ziemiÄ™ kiej ten len najczystszy, w sÅ‚oÅ„cu wysuszony”. To wÅ‚aÅ›nie wyróżniajÄ…ca jÄ… uroda jest powodem nieustannych plotek i zazdroÅ›ci innych kobiet, by w koÅ„cu, poÅ›rednio, doprowadzić do licznych nieszczęść i unieszczęśliwić wielu mieszkaÅ„ców Lipiec.
Tragedia bohaterki polega na tym, że jej delikatna, artystyczna, a zarazem niezdecydowana dusza nie pasuje do otoczenia. Nietolerowania przez gromadÄ™, wrażliwa i nieszczęśliwa poszukuje czegoÅ› nieokreÅ›lonego, dąży do niesprecyzowanego celu, jest nieszczęśliwa w Lipcach, w przestrzeni, w którym przyszÅ‚o jej żyć: „Jeno czuÅ‚a, iż jÄ… cosik rozpiera, podrywa i ponosi, że oto poszÅ‚aby na kraj Å›wiata, gdzie oczy poniesÄ…, gdzie jeno powiedzie ta tÄ™skność niezmożona. I pÅ‚akaÅ‚a tak bezwolnie i prawie bezboleÅ›nie, jako to drzewo, obciążone kwiatem w wioÅ›niane poranki, kiej sÅ‚oÅ„ce przygrzeje, a wiatry zakolebiÄ…, rosi obficie, wpiera siÄ™ w ziemiÄ™, nabrzmiewa sokami rodnymi, a kwietne gaÅ‚Ä™zie ku niebu podaje...”.
Jej odmienność przejawia się zarówno w zachowaniu (do łez wzrusza się muzyką, opowieściami Rocha czy mszami kościelnymi), jak i zmienności emocjonalnej, skłonności do ciągłych huśtawek nastrojów, rozdrażnienia. Nie potrafi zastanowić się nad swym postępowaniem, w stosunkach z innymi ludźmi ulega często chwili, obce są jej głębsze refleksje.
Spontanicznie kieruje siÄ™ odruchami, biernie przystajÄ…c na zaaranżowane małżeÅ„stwo, a potem na kolejne romanse. Choć jest blisko trzy razy mÅ‚odsza od Macieja Boryny, ulega namowom zafascynowanej jego bogactwem matki i wychodzi za mąż za niekochanego mężczyznÄ™. W momencie najważniejszej życiowej decyzji wykazuje siÄ™ biernoÅ›ciÄ… i obojÄ™tnoÅ›ciÄ… w sprawie swego losu: „A bo to jej źle byÅ‚o przy matce? RobiÅ‚a, co chciaÅ‚a, i nikt jej marnego sÅ‚owa nie powiedziaÅ‚. Co jÄ… tam obchodziÅ‚y gronta, a zapisy, a majÄ…tki - tyle co nic, abo i mąż? MaÅ‚o to chÅ‚opaków lataÅ‚o za niÄ…? - niechby tylko chciaÅ‚a, to choćby wszystkie na jednÄ… noc siÄ™ zlecÄ…... i my1 jej leniwie siÄ™ snuÅ‚a jak nić lniana z kÄ…dzieli i jak ta nić okrÄ™caÅ‚a siÄ™ ciÄ…gle jednako na tym, że jak matka każą, to pójdzie za BorynÄ™... JuÅ›ci, że go nawet woli od innych, bo kupiÅ‚ jej wstążkÄ™ i chustkÄ™... juÅ›ci... ale i Antek by kupiÅ‚ to samo... a i inne może... żeby tylko miaÅ‚y Borynowe pieniÄ…dze... każden dobry... i wszystkie razem... a bo ona ma gÅ‚owÄ™, żeby wybierać! Matki w tym gÅ‚owa, żeby zrobić, jak potrza...”.Jagna – szczegółowa charakterystyka
Autor: Karolina MarlêgaJagna, córka Dominikowej, jest jednÄ… z głównych kobiecych bohaterek powieÅ›ci Reymonta ChÅ‚opi. Ta urodziwa dziewiÄ™tnastoletnia wiejska dziewczyna stanowi źródÅ‚o wielu szczegółowych opisów na kartach dzieÅ‚a, o czy Å›wiadczÄ… trzy przykÅ‚adowe fragmenty słów narratora powieÅ›ci. Pierwszy: „Åšlicznie jej byÅ‚o, jakoby zorze namotaÅ‚a na swoich lnianych wÅ‚osach; a one modre oczy tak rozgorzaÅ‚y z radoÅ›ci, aż fioÅ‚kowy cieÅ„ padaÅ‚ od nich na twarz pokraÅ›niaÅ‚Ä…; uÅ›miechaÅ‚a siÄ™ do siebie, aż ludzie poglÄ…dali na niÄ…, taka byÅ‚a urodna i taka mÅ‚odość i zdrowie biÅ‚o od niej”.
Drugi: „PrzenosiÅ‚a wszystkie urodÄ…, strojem, postawÄ… i tymi modrymi, jarzÄ…cymi Å›lepiami, jako róża przenosi one nasturcje a malwy, a georginie, a maki, że zgoÅ‚a podlejsze siÄ™ przy niej widzÄ…, tak ci ona przenosiÅ‚a wszystkie i nad wszystkie panowaÅ‚a. PrzystroiÅ‚a siÄ™ też dzisiaj kiej na jakie wesele; weÅ‚niak wdziaÅ‚a gorÄ…cożółty w zielone a biaÅ‚e pasy, stanik zaÅ› z modrego aksamitu, dziergany zÅ‚otÄ… nitkÄ… i gÅ‚Ä™boko, do pół piersi wyciÄ™ty, a na koszuli cieniuÅ›kiej, która bieluchnÄ… fryzkÄ… burzyÅ‚a siÄ™ suto koÅ‚o szyi i przy dÅ‚oniach, zawiesiÅ‚a rzÄ™dy korali, bursztynów i onych pereÅ‚, na wÅ‚osach miaÅ‚a chusteczkÄ™ jedwabnÄ…, modrawÄ…, w różowy rzucik farbowanÄ…, a koÅ„ce od niej puÅ›ciÅ‚a na plecy”.
Trzeci: „Ale Jagusia i tak nie przecknęła; leżaÅ‚a ano na bok, twarzÄ… na izbÄ™, pierzynÄ™ snadź z gorÄ…ca zepchnÄ…wszy do pół piersi, że ramiona i szyja leżaÅ‚y nagie, zrumienione i ździebko ruchajÄ…ce siÄ™ w cichym dychaniu; przez rozchylone, wiÅ›niowe wargi lÅ›niÅ‚y siÄ™ jej zÄ™by kiej te paciorki najbielsze, a rozplecione wÅ‚osy burzyÅ‚y siÄ™ po biaÅ‚ej poduszce spÅ‚ywajÄ…c aż na ziemiÄ™ kiej ten len najczystszy, w sÅ‚oÅ„cu wysuszony”. To wÅ‚aÅ›nie wyróżniajÄ…ca jÄ… uroda jest powodem nieustannych plotek i zazdroÅ›ci innych kobiet, by w koÅ„cu, poÅ›rednio, doprowadzić do licznych nieszczęść i unieszczęśliwić wielu mieszkaÅ„ców Lipiec.
Tragedia bohaterki polega na tym, że jej delikatna, artystyczna, a zarazem niezdecydowana dusza nie pasuje do otoczenia. Nietolerowania przez gromadÄ™, wrażliwa i nieszczęśliwa poszukuje czegoÅ› nieokreÅ›lonego, dąży do niesprecyzowanego celu, jest nieszczęśliwa w Lipcach, w przestrzeni, w którym przyszÅ‚o jej żyć: „Jeno czuÅ‚a, iż jÄ… cosik rozpiera, podrywa i ponosi, że oto poszÅ‚aby na kraj Å›wiata, gdzie oczy poniesÄ…, gdzie jeno powiedzie ta tÄ™skność niezmożona. I pÅ‚akaÅ‚a tak bezwolnie i prawie bezboleÅ›nie, jako to drzewo, obciążone kwiatem w wioÅ›niane poranki, kiej sÅ‚oÅ„ce przygrzeje, a wiatry zakolebiÄ…, rosi obficie, wpiera siÄ™ w ziemiÄ™, nabrzmiewa sokami rodnymi, a kwietne gaÅ‚Ä™zie ku niebu podaje...”.
Jej odmienność przejawia się zarówno w zachowaniu (do łez wzrusza się muzyką, opowieściami Rocha czy mszami kościelnymi), jak i zmienności emocjonalnej, skłonności do ciągłych huśtawek nastrojów, rozdrażnienia. Nie potrafi zastanowić się nad swym postępowaniem, w stosunkach z innymi ludźmi ulega często chwili, obce są jej głębsze refleksje.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies