Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
Wracali przytuleni i nieprzytomni za szczęścia. Za BorynowÄ… stodoÅ‚Ä… przycupnÄ™li, Antek tuliÅ‚ ukochanÄ… pÅ‚aczÄ…cÄ… ze szczęścia. Schowali siÄ™ jednak do brogu (weszli w stóg siana przez otwór tuż nad ziemiÄ…), sÅ‚yszÄ…c jakieÅ› gÅ‚osy. „CieÅ„ jakiÅ› oderwaÅ‚ siÄ™ od Å›cian i przygarbiony posuwaÅ‚ siÄ™ po Å›niegach, byÅ‚ coraz bliżej, wyrastaÅ‚, zatrzymywaÅ‚ siÄ™ co mghienie i znowu szedÅ‚... skrÄ™ciÅ‚ za bróg od pola, przyczoÅ‚gaÅ‚ siÄ™ prawie pod otwór i nasÅ‚uchiwaÅ‚ dÅ‚ugo... Potem przesunÄ…Å‚ siÄ™ do przeÅ‚azu i zniknÄ…Å‚ pod drzewami... Nie wyszÅ‚o i ZdrowaÅ›, kiej siÄ™ znowu pokazaÅ‚ wlekÄ…c za sobÄ… wielgachnÄ… wiÄ…zkÄ™ sÅ‚omy, przystanÄ…Å‚ na mgnienie, posÅ‚uchaÅ‚ i skoczyÅ‚ do brogu, przytkaÅ‚ wiÄ…zkÄ… dziurÄ™...trzasnęła zapaÅ‚ka i ogieÅ„ w mig rozbÅ‚ysnÄ…Å‚ po sÅ‚omie, zatrzepaÅ‚ siÄ™, tysiÄ…cem jÄ™zorów bÅ‚ysnÄ…Å‚ i po chwili buchnÄ…Å‚ krwawÄ… pÅ‚achtÄ…, ogarniajÄ…c caÅ‚Ä… Å›cianÄ™ brogu... Boryna zaÅ› przygiÄ™ty, straszny kiej trup, czatowaÅ‚ z widÅ‚ami w rÄ™ku”. W jednej chwili poczuli, że pali siÄ™ bróg - dym wdzieraÅ‚ siÄ™ do Å›rodka stogu. Antek w ciemnoÅ›ci nie mógÅ‚ znaleźć wyjÅ›cia, bo byÅ‚o zastawione. UdaÅ‚o mu siÄ™ je otworzyć, do czego użyÅ‚ caÅ‚ej swej siÅ‚y. Gdy wydostaÅ‚ siÄ™ na zewnÄ…trz, natknÄ…Å‚ siÄ™ na czekajÄ…cego ojca trzymajÄ…cego w rÄ™ku widÅ‚y. Maciej chciaÅ‚ go uderzyć, lecz nie trafiÅ‚ dokÅ‚adnie, a syn uciekÅ‚. Wtedy Boryna rzuciÅ‚ siÄ™ do brogu, lecz żony już tam także nie byÅ‚o – uciekÅ‚a. OszalaÅ‚y zaczÄ…Å‚ krzyczeć: „-Gore! Gore!”, czym szybko sprowadziÅ‚ ludzi na ratunek.
XII
Ludzie oglądają spalone zgliszcza, szepcząc imię podpalacza (Antka). Boryna wygania Jagnę z domu, a Hanka dowiaduje się o schadzce męża w spalonym brogu. Gdy powraca od teścia z zapasami jedzenia, pierwszy raz przeciwstawia się Antkowi.
Takiego wydarzenia jak minionej nocy w Lipcach jeszcze nie było. Bróg był doszczętnie spalony, a ogień jeszcze nie zgasł, cały czas się tlił. Ktoś z pogorzeliska wyjął kawałek szmaty, w której ludzie rozpoznali zapaskę Jagusi. Plotkowali, że sprawcą pożaru był Antek, stale odgrażający się po wsi, że spali ojca. O wszystko obwiniali parę kochanków. Boryna nie brał udziału w oględzinach resztek brogu. Już rozniosła się wieś o tym, że pobił żonę i wygnał do matki. Przyjechał pisarz ze strażnikiem i zajęli się badaniem przyczyny pożaru. Do siebie zaprosił ich Maciej, a zdziwieni ludzie pytali, czemu nie aresztowano Antka.
NadszedÅ‚ marcowy dzieÅ„ ostatków. W karczmie grali muzykanci, gospodynie smażyÅ‚y pÄ…czki… W jednym z domów jednak nie pielÄ™gnowano zwyczaju. Od nocy pożaru, gdy Hanka dowiedziaÅ‚a siÄ™ od Weronki o wszystkich jego szczegółach, przestaÅ‚a siÄ™ odzywać. Nie spaÅ‚a, przestaÅ‚a jeść, straciÅ‚a chęć do życia. Nie wiedziaÅ‚a, co siÄ™ dziaÅ‚o wokół, popadÅ‚a w apatiÄ™. OpiekÄ™ nad dziećmi przejęła jej siostra, ponieważ Antek caÅ‚ymi dniami byÅ‚a nieobecny. „ChÅ‚opi” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaWracali przytuleni i nieprzytomni za szczęścia. Za BorynowÄ… stodoÅ‚Ä… przycupnÄ™li, Antek tuliÅ‚ ukochanÄ… pÅ‚aczÄ…cÄ… ze szczęścia. Schowali siÄ™ jednak do brogu (weszli w stóg siana przez otwór tuż nad ziemiÄ…), sÅ‚yszÄ…c jakieÅ› gÅ‚osy. „CieÅ„ jakiÅ› oderwaÅ‚ siÄ™ od Å›cian i przygarbiony posuwaÅ‚ siÄ™ po Å›niegach, byÅ‚ coraz bliżej, wyrastaÅ‚, zatrzymywaÅ‚ siÄ™ co mghienie i znowu szedÅ‚... skrÄ™ciÅ‚ za bróg od pola, przyczoÅ‚gaÅ‚ siÄ™ prawie pod otwór i nasÅ‚uchiwaÅ‚ dÅ‚ugo... Potem przesunÄ…Å‚ siÄ™ do przeÅ‚azu i zniknÄ…Å‚ pod drzewami... Nie wyszÅ‚o i ZdrowaÅ›, kiej siÄ™ znowu pokazaÅ‚ wlekÄ…c za sobÄ… wielgachnÄ… wiÄ…zkÄ™ sÅ‚omy, przystanÄ…Å‚ na mgnienie, posÅ‚uchaÅ‚ i skoczyÅ‚ do brogu, przytkaÅ‚ wiÄ…zkÄ… dziurÄ™...trzasnęła zapaÅ‚ka i ogieÅ„ w mig rozbÅ‚ysnÄ…Å‚ po sÅ‚omie, zatrzepaÅ‚ siÄ™, tysiÄ…cem jÄ™zorów bÅ‚ysnÄ…Å‚ i po chwili buchnÄ…Å‚ krwawÄ… pÅ‚achtÄ…, ogarniajÄ…c caÅ‚Ä… Å›cianÄ™ brogu... Boryna zaÅ› przygiÄ™ty, straszny kiej trup, czatowaÅ‚ z widÅ‚ami w rÄ™ku”. W jednej chwili poczuli, że pali siÄ™ bróg - dym wdzieraÅ‚ siÄ™ do Å›rodka stogu. Antek w ciemnoÅ›ci nie mógÅ‚ znaleźć wyjÅ›cia, bo byÅ‚o zastawione. UdaÅ‚o mu siÄ™ je otworzyć, do czego użyÅ‚ caÅ‚ej swej siÅ‚y. Gdy wydostaÅ‚ siÄ™ na zewnÄ…trz, natknÄ…Å‚ siÄ™ na czekajÄ…cego ojca trzymajÄ…cego w rÄ™ku widÅ‚y. Maciej chciaÅ‚ go uderzyć, lecz nie trafiÅ‚ dokÅ‚adnie, a syn uciekÅ‚. Wtedy Boryna rzuciÅ‚ siÄ™ do brogu, lecz żony już tam także nie byÅ‚o – uciekÅ‚a. OszalaÅ‚y zaczÄ…Å‚ krzyczeć: „-Gore! Gore!”, czym szybko sprowadziÅ‚ ludzi na ratunek.
XII
Ludzie oglądają spalone zgliszcza, szepcząc imię podpalacza (Antka). Boryna wygania Jagnę z domu, a Hanka dowiaduje się o schadzce męża w spalonym brogu. Gdy powraca od teścia z zapasami jedzenia, pierwszy raz przeciwstawia się Antkowi.
Takiego wydarzenia jak minionej nocy w Lipcach jeszcze nie było. Bróg był doszczętnie spalony, a ogień jeszcze nie zgasł, cały czas się tlił. Ktoś z pogorzeliska wyjął kawałek szmaty, w której ludzie rozpoznali zapaskę Jagusi. Plotkowali, że sprawcą pożaru był Antek, stale odgrażający się po wsi, że spali ojca. O wszystko obwiniali parę kochanków. Boryna nie brał udziału w oględzinach resztek brogu. Już rozniosła się wieś o tym, że pobił żonę i wygnał do matki. Przyjechał pisarz ze strażnikiem i zajęli się badaniem przyczyny pożaru. Do siebie zaprosił ich Maciej, a zdziwieni ludzie pytali, czemu nie aresztowano Antka.
Kobieta: „Dopiero trzeciego dnia jakoÅ› przebudziÅ‚a siÄ™; przecknęła jakby ze snu strasznego, ale tak zmieniona, że kieby zgoÅ‚a inna podniesÅ‚a siÄ™ z tej martwicy, twarz miaÅ‚a szarÄ…, popielnÄ… zgoÅ‚a, porytÄ… zmarszczkami, postarzaÅ‚Ä… o lata, a tak przystygÅ‚Ä…, że jakoby jÄ… kto z drzewa wyrzezaÅ‚, jeno oczy gorzaÅ‚y bystro a sucho i usta zacinaÅ‚y siÄ™ mocno, opadÅ‚a przy tym do cna z ciaÅ‚a, że szmaty wisiaÅ‚y na niej kiej na koÅ‚ku. PowstaÅ‚a znowu do życia, ale i na wnÄ…trzu przemieniona, bo choć dawnÄ… duszÄ™ miaÅ‚a jakby zetlonÄ… na proch, to w sercu poczuÅ‚a jakÄ…Å› dziwnÄ…, nie odczuwanÄ… dawniej moc, nieustÄ™pliwÄ… siÅ‚Ä™ życia i walki, hardÄ… pewność, że przemoże i weźmie górÄ™ nad wszystkim”. PodziÄ™kowaÅ‚a za pomoc Weronce, którÄ… zdziwiÅ‚a nagÅ‚Ä… zmianÄ… zachowania. PrzestaÅ‚a narzekać na męża, na los, co byÅ‚o jej dotychczasowym zwyczajem.
W Å›rodÄ™ popielcowÄ… Hanka poszÅ‚a z obiecanymi odwiedzinami do teÅ›cia, któremu padÅ‚a do nóg. Bardzo dÅ‚ugo rozmawiali, a na koniec wizyty Boryna kazaÅ‚ Józce przyszykować synowej i wnukom jedzenie (trzeba byÅ‚o zawieźć je na sankach, tak hojny siÄ™ okazaÅ‚). DaÅ‚ też trochÄ™ pieniÄ™dzy i poprosiÅ‚, by przychodziÅ‚a częściej. Po powrocie Hanka zastaÅ‚a w domu ponurego męża, który zagroziÅ‚, że jeÅ›li nie odda ojcu otrzymanych rzeczy, wyrzuci wszystko za drzwi. W momencie, gdy doskoczyÅ‚ z zamiarem uderzenia, wstÄ…piÅ‚a w niÄ… taka siÅ‚a, że chwyciÅ‚a za maglownicÄ™, gotowa siÄ™ bronić. UsÅ‚yszaÅ‚a: „- Tanio ciÄ™ kupiÅ‚, glonkiem chleba jak tego psa - mruknÄ…Å‚ ponuro”, na co odparÅ‚a hardo: „- JeszczeÅ› taniej nas i siebie przedaÅ‚, bo za JagninÄ… kieckÄ™! - wykrzyknęła bez namysÅ‚u, że zwinÄ…Å‚ siÄ™ jakby nożem pehniÄ™ty, ale Hanka jakby siÄ™ naraz wÅ›ciekÅ‚a, zalaÅ‚y jÄ… wspomnienia krzywd, że buchnęła nagÅ‚ym, wezbranym potokiem wypominków i żalów wiecznie tajonych, nie darowaÅ‚a mu już nic, nie przepomniaÅ‚a ani jednej przewiny, ani jednego zÅ‚a, a jeno biÅ‚a w niego zapamiÄ™taÅ‚oÅ›ciÄ… kieby tymi cepami, żebych mogÅ‚a - zabiÅ‚aby na Å›mierć w tej minucie!...”. Te sÅ‚owa spowodowaÅ‚y, że Antek przestraszyÅ‚ siÄ™ odmienionej żony; nie widziaÅ‚ jej jeszcze w takim stanie.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Szybki test:
Jagna, gdy wychodzi za BorynÄ™ ma:a) 20 lat
b) 19 lat
c) 22 lata
d) 24 lata
RozwiÄ…zanie
Gdy zaczyna się powieść ksiądz spaceruje po polach, na których trwają:
a) sianokosy
b) wykopki
c) zasiewy
d) żniwa
RozwiÄ…zanie
Antek protestował przeciw:
a) wywiezieniu Jagny
b) „ruskiej” szkole
c) sprzedaży lasu Żydom
d) wysokim podatkom
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies