Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
Bójka siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a. Kobiety opatrywaÅ‚y rannych, nieprzytomnego BorynÄ™ uÅ‚ożono na saniach. Antek szedÅ‚ obok i przytrzymywaÅ‚ gÅ‚owÄ™ ojcu, tak, że gdy ten otworzyÅ‚ oczy, patrzyÅ‚ na syna: „(…) jakby sobie nie wierzÄ…c, aż gÅ‚Ä™boka, cicha radość rozÅ›wieciÅ‚a mu twarz, poruszyÅ‚ ustami parÄ™ razy i z najwiÄ™kszym wysiÅ‚kiem szepnÄ…Å‚: - TyżeÅ› to, synu?... TyżeÅ›?... I omdlaÅ‚ znowu”.
Tom III
Wiosna
I
Do Lipiec z „żebrów” wraca Agata, która dowiaduje siÄ™ od napotkanej na drodze Jagustynki o wydarzeniach zwiÄ…zanych z bitwÄ… o las.
Po ciężkiej i dÅ‚ugiej zimie, po poważnej chorobie, do Lipiec z żebrów wróciÅ‚a Agata (krewna KÅ‚Ä…bów) - starowinka w Å‚achmanach, z kijem w rÄ™ku, z toboÅ‚ami na plecach, obwieszona różaÅ„cami. PozdrawiaÅ‚a pracujÄ…ce na polach kobiety, a przeliczywszy wyżebrane pieniÄ…dze, poszÅ‚a dalej. Od paru lat zbieraÅ‚a na wÅ‚asny pogrzeb. MarzyÅ‚a, by umrzeć w izbie, na łóżku. Na tÄ™ chwilÄ™ czekaÅ‚y u KÅ‚Ä…bów przygotowane nowe poduszki, przeÅ›cieradÅ‚a i okrycie – pierzyna. WyprawkÄ™ „na Å›mierć” zbieraÅ‚a od wielu lat, żywiÄ…c nadziejÄ™, że w ostatecznej godzinie ktoÅ› z mieszkaÅ„ców wsi przyjmie jÄ… z tym wszystkim do chaÅ‚upy. Teraz patrzyÅ‚a na rozlegÅ‚y sad okalajÄ…cy gospodarstwo Borynów- najwiÄ™kszego z tutejszych mieszkaÅ„ców.
ZdziwiÅ‚ jÄ… fakt, że przez caÅ‚Ä… drogÄ™ nie ujrzaÅ‚a żadnego mężczyzny. Dopiero Jagustynka powiedziaÅ‚a jej, że wszyscy siedzÄ… w „kryminale”, dodajÄ…c po chwili, że w wyniku tego KÅ‚Ä…bowa z pewnoÅ›ciÄ… przyjmie dodatkowÄ… parÄ™ rÄ…k do pracy. I nie myliÅ‚a siÄ™ – Agata mogÅ‚a zostać. DowiedziaÅ‚a siÄ™ od krewnej o bitwie o las, o zabiciu borowego przez Antka i nieprzytomnym Macieju, do którego Roch przyprowadzaÅ‚ doktorów. Z uczestników potyczki we wsi z mężczyzn zostali już tylko wójt i kowal.
Wieczorem Agata rozwinęła tobołki, obdarowując krewnych podarkami. W pewnym momencie Kłąbowa, jak gdyby nic się nie stało powiedziała, że pierzynkę ze skrzyni oddała swemu choremu dziecku. Staruszka, nic nie odpowiedziawszy, otworzyła stary kufer, do którego tak pieczołowicie składała wyprawę. Zabrakło w nim pierzyny. Rozpłakała się cichutko, żaląc Bogu na swoje krzywdy.
II„ChÅ‚opi” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaBójka siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a. Kobiety opatrywaÅ‚y rannych, nieprzytomnego BorynÄ™ uÅ‚ożono na saniach. Antek szedÅ‚ obok i przytrzymywaÅ‚ gÅ‚owÄ™ ojcu, tak, że gdy ten otworzyÅ‚ oczy, patrzyÅ‚ na syna: „(…) jakby sobie nie wierzÄ…c, aż gÅ‚Ä™boka, cicha radość rozÅ›wieciÅ‚a mu twarz, poruszyÅ‚ ustami parÄ™ razy i z najwiÄ™kszym wysiÅ‚kiem szepnÄ…Å‚: - TyżeÅ› to, synu?... TyżeÅ›?... I omdlaÅ‚ znowu”.
Tom III
Wiosna
I
Do Lipiec z „żebrów” wraca Agata, która dowiaduje siÄ™ od napotkanej na drodze Jagustynki o wydarzeniach zwiÄ…zanych z bitwÄ… o las.
Po ciężkiej i dÅ‚ugiej zimie, po poważnej chorobie, do Lipiec z żebrów wróciÅ‚a Agata (krewna KÅ‚Ä…bów) - starowinka w Å‚achmanach, z kijem w rÄ™ku, z toboÅ‚ami na plecach, obwieszona różaÅ„cami. PozdrawiaÅ‚a pracujÄ…ce na polach kobiety, a przeliczywszy wyżebrane pieniÄ…dze, poszÅ‚a dalej. Od paru lat zbieraÅ‚a na wÅ‚asny pogrzeb. MarzyÅ‚a, by umrzeć w izbie, na łóżku. Na tÄ™ chwilÄ™ czekaÅ‚y u KÅ‚Ä…bów przygotowane nowe poduszki, przeÅ›cieradÅ‚a i okrycie – pierzyna. WyprawkÄ™ „na Å›mierć” zbieraÅ‚a od wielu lat, żywiÄ…c nadziejÄ™, że w ostatecznej godzinie ktoÅ› z mieszkaÅ„ców wsi przyjmie jÄ… z tym wszystkim do chaÅ‚upy. Teraz patrzyÅ‚a na rozlegÅ‚y sad okalajÄ…cy gospodarstwo Borynów- najwiÄ™kszego z tutejszych mieszkaÅ„ców.
ZdziwiÅ‚ jÄ… fakt, że przez caÅ‚Ä… drogÄ™ nie ujrzaÅ‚a żadnego mężczyzny. Dopiero Jagustynka powiedziaÅ‚a jej, że wszyscy siedzÄ… w „kryminale”, dodajÄ…c po chwili, że w wyniku tego KÅ‚Ä…bowa z pewnoÅ›ciÄ… przyjmie dodatkowÄ… parÄ™ rÄ…k do pracy. I nie myliÅ‚a siÄ™ – Agata mogÅ‚a zostać. DowiedziaÅ‚a siÄ™ od krewnej o bitwie o las, o zabiciu borowego przez Antka i nieprzytomnym Macieju, do którego Roch przyprowadzaÅ‚ doktorów. Z uczestników potyczki we wsi z mężczyzn zostali już tylko wójt i kowal.
Wieczorem Agata rozwinęła tobołki, obdarowując krewnych podarkami. W pewnym momencie Kłąbowa, jak gdyby nic się nie stało powiedziała, że pierzynkę ze skrzyni oddała swemu choremu dziecku. Staruszka, nic nie odpowiedziawszy, otworzyła stary kufer, do którego tak pieczołowicie składała wyprawę. Zabrakło w nim pierzyny. Rozpłakała się cichutko, żaląc Bogu na swoje krzywdy.
Rocho przynosi Hance wiadomości od przebywającego w areszcie Antka, który nakazał żonie ubicie wieprzka na święta. Podczas krótkiego odzyskania świadomości Maciej prosi synową o odszukanie ukrytych pieniędzy, które miały zostać przeznaczone na ratowanie syna.
Nadeszła Palmowa Niedziela. Hanka, dla której zbliżał się termin porodu trzeciego dziecka, sprawdzała obejście, zaglądała do inwentarza. Wspominała słowa ojca, usłyszane po powrocie uczestników bitwy o las. Bylica radził, by jak najprędzej przeszła do gospodarstwa teścia (przewidywał jego śmierć), bo w przeciwnym razie wprowadzi się tam kowal, i nikt go już nie wyrzuci. Kobieta wzięła więc dzieci, parę rzeczy i zamieszkała w Borynowej izbie, w której niegdyś mieszkała z mężem. Przypominała sobie również, jak w trzy dni po bójce po Antka przyszli strażnicy i skutego zabrali do więzienia. Od tamtej pory musiała nieustannie walczyć o siebie i dzieci. Pilnowała, by nikt nie rozkradł gospodarstwa teścia. Nie bała się gróźb kowala, Dominikowej, a nawet wójta.
Po powrocie do izby i nakarmieniu dzieci poszła do izby, w której nieruchomo, z głową obwiązaną szmatami, z otwartymi błędnymi oczami leżał Maciej. Opiekowała się nim od samego początku. Teraz napoiła świeżą wodą (podawaną po łyżeczce), poprawiła pościel.
Codziennie musiała odpierać ataki małżeństwa kowalów, dopominających się ziemi, a nie pomagających w niczym. Kowal, gdy tylko Hanka nie widziała, wykradał z chałupy, co tylko mógł. Czekał jedynie na chwilowe ocknięcie rannego, by, obnosząc swoją zatroskaną twarz, nie zostać pominiętym wraz z żoną przy podziale majątku.
PytaÅ‚ nawet JagnÄ™ o miejsce schowania pieniÄ™dzy przez Macieja, obiecujÄ…c sprawiedliwy podziaÅ‚. Lecz JagnÄ™ nie obchodziÅ‚y żadne sumy ani chory mąż. PatrzyÅ‚a na kowala i jego żonÄ™ z obrzydzeniem i odrazÄ…. OddaÅ‚a Hance obowiÄ…zki gospodyni. ChciaÅ‚a jedynie wrócić do domu, lecz sÅ‚uchajÄ…c matki, czekaÅ‚a do czasu podziaÅ‚u majÄ…tku. WspominaÅ‚a dzieÅ„, w którym chÅ‚opi przynieÅ›li rannego BorynÄ™ i towarzyszÄ…cego mu Antka, który przez trzy dni nie odstÄ™powaÅ‚ ojca na krok. PamiÄ™taÅ‚a rozpacz Hanki, gdy zabierano jej męża. BolaÅ‚o jÄ…, że Antek nie spojrzÄ… nawet w jej kierunku, a kiedyÅ› przecież tak jÄ… kochaÅ‚…
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Szybki test:
Kuba Socha umarł postrzelony w nogę przez:a) borowego
b) myśliwego
c) kłusownika
d) dziedzica
RozwiÄ…zanie
W dzień odpustu na świętego Piotra i Pawła:
a) niemieccy Żydzi wyprowadzali się z Podlesia
b) wszystkie odpowiedzi sÄ… prawdziwe
c) Hanka zobaczyła pod kościołem żebrzącego ojca
d) ksiądz ogłosił pierwsze zapowiedzi ślubu Szymka i Nastusi
RozwiÄ…zanie
Parafianie z Lipiec udali siÄ™ na pielgrzymkÄ™:
a) do Częstochowy
b) do Wilna
c) do Rzymu
d) do Niepokalanowa
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies