Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
PojawiÅ‚ siÄ™ majÄ…cy pilnować dzieci Bylica. Niefortunnie powiedziaÅ‚, że Hanka powinna poczÄ™stować wszystkich zebranych i sÄ…siadów miÄ™snymi produktami, ponieważ taki byÅ‚ zwyczaj. Tak też zrobiÅ‚a, choć żal jej byÅ‚o kieÅ‚bas i smacznych wÄ™dlin. NakazaÅ‚a odÅ›wiÄ™tnie ubranej Józce: „Te dÅ‚uższe nieÅ› stryjnie najpierw, zbójem na mnie patrzy, pyskuje, ale nie ma rady; to ci z miseczkom wójtom, Å‚ajdus on, ale z Maciejem żyli w przyjacielstwie i może być w czym pomocny; caÅ‚a kiszka, kieÅ‚basa i kawaÅ‚ boczku dla Magdy, la kowali, niech nie szczekajÄ…, że sami zjadamy ojcowego Å›winiaka, juÅ›ci, caÅ‚kiem im tym pyska nie zatka, ale przyczepkÄ™ bÄ™dÄ… miaÅ‚y mniejszÄ…... Pryczkowej tÄ™ tu kieÅ‚basÄ™, harda, wynoÅ›liwa, pyskata, ale z przyjacielstwem szÅ‚a pierwsza... KÅ‚Ä™bowej ten ostatni...”. Dziewczyna co jakiÅ› czas przychodziÅ‚a po nastÄ™pne porcje, przynoszÄ…c kolejne podziÄ™kowania od obdarowanych.
Hanka chciała zamknąć wrota stodoły, gdy mignął jej cień. Od Witka dowiedziała się, że był to kowal, dlatego zaniepokojona pobiegła do izby Boryny, pytając o męża Magdy. Okazało się, że poszedł do komory w poszukiwaniu jakiegoś dawno pożyczonego klucza, a tak naprawdę przeszukiwał beczki ze zbożem. Gdy tam dobiegła, zaczęła wyzywać go od złodziei i zbójów, czym go bardzo zawstydziła. Opuścił pomieszczenie. Potem z krzykiem zaczęła grozić Jagnie, że jeżeli coś zginie z domu, poda ją do sądu, po czym skoczyła do córki Paczesiowej. Pobiłyby się, gdyby nie Roch, który je rozdzielił. Przerażona Jagna rzuciła się z płaczem na łóżko, a tymczasem Hanka wyjaśniła powód kłótni Rochowi. Mężczyzna stwierdził, że nie powinna krzywdzić dziewczyny, którą osądzi Bóg.
IV
Rocho organizuje pomoc w opuszczonych przez mężczyzn gospodarstwach lipeckich. Chałupa Bylicy zostaje zniszczona przez wichurę. U Borynów trwają przygotowania do świąt wielkanocnych. Hanka odnajduje i ukrywa za koszulą pieniądze teścia.
Roch poszedÅ‚ do swego nowego domu – do soÅ‚tysów. PomagaÅ‚ caÅ‚ej wsi opuszczonej przez mężczyzn: rÄ…baÅ‚ drewno, przynosiÅ‚ wodÄ™ ze stawu, Å‚agodziÅ‚ kłótnie i zwady. Nie mógÅ‚ jednak pomóc wszystkim: w Lipcach byÅ‚o ponad pięćdziesiÄ…t chaÅ‚up, inwentarz, leżące odÅ‚ogiem pola, których nikt nie oraÅ‚ i nie siaÅ‚. Kobiety same nie dawaÅ‚y sobie rady.
Pewnej nocy przeszła silna wichura, która pozrywała dachy z niektórych domów. O tym, że Weronce zawaliła się w nocy chałupa, Hanka dowiedziała się rano od sąsiadki. Po dotarciu na miejsce zastała jedynie pokrzywione ściany bez dachu i kawałek sieni. Przytuliła siostrę i jej dzieci. Pojawił się ksiądz, któremu kobiety opowiedziały, co się zdarzyło w nocy.
Inwentarz ocalaÅ‚, bo byÅ‚ w sieni, a Weronka, bo schroniÅ‚a siÄ™ w ziemniaczanym dole. KapÅ‚an daÅ‚ jej trzy ruble i zaoferowaÅ‚ zabranie krowy do swej obory. SÄ…siadka, majÄ…ca wolnÄ… izbÄ™, zaproponowaÅ‚a, że weźmie WeronkÄ™ i jej potomstwo do siebie. Nie chciaÅ‚a zapÅ‚aty, jedynie sporadycznÄ… pomoc w gospodarstwie. „ChÅ‚opi” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaPojawiÅ‚ siÄ™ majÄ…cy pilnować dzieci Bylica. Niefortunnie powiedziaÅ‚, że Hanka powinna poczÄ™stować wszystkich zebranych i sÄ…siadów miÄ™snymi produktami, ponieważ taki byÅ‚ zwyczaj. Tak też zrobiÅ‚a, choć żal jej byÅ‚o kieÅ‚bas i smacznych wÄ™dlin. NakazaÅ‚a odÅ›wiÄ™tnie ubranej Józce: „Te dÅ‚uższe nieÅ› stryjnie najpierw, zbójem na mnie patrzy, pyskuje, ale nie ma rady; to ci z miseczkom wójtom, Å‚ajdus on, ale z Maciejem żyli w przyjacielstwie i może być w czym pomocny; caÅ‚a kiszka, kieÅ‚basa i kawaÅ‚ boczku dla Magdy, la kowali, niech nie szczekajÄ…, że sami zjadamy ojcowego Å›winiaka, juÅ›ci, caÅ‚kiem im tym pyska nie zatka, ale przyczepkÄ™ bÄ™dÄ… miaÅ‚y mniejszÄ…... Pryczkowej tÄ™ tu kieÅ‚basÄ™, harda, wynoÅ›liwa, pyskata, ale z przyjacielstwem szÅ‚a pierwsza... KÅ‚Ä™bowej ten ostatni...”. Dziewczyna co jakiÅ› czas przychodziÅ‚a po nastÄ™pne porcje, przynoszÄ…c kolejne podziÄ™kowania od obdarowanych.
Hanka chciała zamknąć wrota stodoły, gdy mignął jej cień. Od Witka dowiedziała się, że był to kowal, dlatego zaniepokojona pobiegła do izby Boryny, pytając o męża Magdy. Okazało się, że poszedł do komory w poszukiwaniu jakiegoś dawno pożyczonego klucza, a tak naprawdę przeszukiwał beczki ze zbożem. Gdy tam dobiegła, zaczęła wyzywać go od złodziei i zbójów, czym go bardzo zawstydziła. Opuścił pomieszczenie. Potem z krzykiem zaczęła grozić Jagnie, że jeżeli coś zginie z domu, poda ją do sądu, po czym skoczyła do córki Paczesiowej. Pobiłyby się, gdyby nie Roch, który je rozdzielił. Przerażona Jagna rzuciła się z płaczem na łóżko, a tymczasem Hanka wyjaśniła powód kłótni Rochowi. Mężczyzna stwierdził, że nie powinna krzywdzić dziewczyny, którą osądzi Bóg.
IV
Rocho organizuje pomoc w opuszczonych przez mężczyzn gospodarstwach lipeckich. Chałupa Bylicy zostaje zniszczona przez wichurę. U Borynów trwają przygotowania do świąt wielkanocnych. Hanka odnajduje i ukrywa za koszulą pieniądze teścia.
Roch poszedÅ‚ do swego nowego domu – do soÅ‚tysów. PomagaÅ‚ caÅ‚ej wsi opuszczonej przez mężczyzn: rÄ…baÅ‚ drewno, przynosiÅ‚ wodÄ™ ze stawu, Å‚agodziÅ‚ kłótnie i zwady. Nie mógÅ‚ jednak pomóc wszystkim: w Lipcach byÅ‚o ponad pięćdziesiÄ…t chaÅ‚up, inwentarz, leżące odÅ‚ogiem pola, których nikt nie oraÅ‚ i nie siaÅ‚. Kobiety same nie dawaÅ‚y sobie rady.
Pewnej nocy przeszła silna wichura, która pozrywała dachy z niektórych domów. O tym, że Weronce zawaliła się w nocy chałupa, Hanka dowiedziała się rano od sąsiadki. Po dotarciu na miejsce zastała jedynie pokrzywione ściany bez dachu i kawałek sieni. Przytuliła siostrę i jej dzieci. Pojawił się ksiądz, któremu kobiety opowiedziały, co się zdarzyło w nocy.
Ludzie zaczęli przenosić spod rumowiska rzeczy kobiety do stojącej niedaleko chałupy Sikorów. Pomagał nawet parobek Pietrek i Roch, sprowadzeni przez Hankę, która obiecała dać siostrze święty obraz oraz trochę garnków. Chciała też zabrać do siebie ojca, ale wolał zostać w sieni zapewniając, że będzie chodził do Borynów na posiłki. Gdy Hanka, wracając do domu, zajrzała jeszcze do siostry, spotkała tam już sąsiadki z prezentami; każda przyniosła, co tylko mogła: groch, kaszę, mąkę.
Kiedy Hanka wróciła do domu, przyszła do niej Tereska z pytaniem, czy kupi nowy wełniak, ponieważ potrzebowała pieniędzy. Gdy odmówiła, a kobieta wyszła, Jagustynka powiedziała, iż Tereska potrzebowała pieniędzy nie dla męża do wojska, lecz dla Mateusza, z którym miała romans i którego odwiedzała z paczkami w więzieniu. Pod koniec dnia synowa Boryny odkryła, że ktoś ukradł jej mięso przeznaczone dla męża. Wszystko wskazywało na Jagnę, ponieważ Józka widziała, jak wynosiła coś pod zapaską. Wtedy gospodyni nakazała przenieść mięso Paczesiowej do swej komory. Po kolejnej kłótni Jagna wykrzyczała Hance, że ze względu na Antka miała takie samo prawo do świniaka jak i ona.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Szybki test:
Przy obieraniu kapusty Rocho opowiada historiÄ™:a) o niewiernym uczniu Pana Jezusa
b) o zmartwychwstaniu Pana Jezusa
c) o psie Pana Jezusa
d) o miłosierdziu Pana Jezusa
RozwiÄ…zanie
Antek protestował przeciw:
a) wysokim podatkom
b) wywiezieniu Jagny
c) „ruskiej” szkole
d) sprzedaży lasu Żydom
RozwiÄ…zanie
Parafianie z Lipiec udali siÄ™ na pielgrzymkÄ™:
a) do Wilna
b) do Niepokalanowa
c) do Częstochowy
d) do Rzymu
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies