Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi

„Chłopi” – streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlga

XI

Maciej Boryna umiera na polu, po niespodziewanej poprawie stanu zdrowia.

Zostawiwszy Rocha w mieście, Hanka wróciła do domu. Już za parę dni jej mąż miał wrócić, wystarczyło tylko, by przyjaciel domu wpłacił pieniądze do guberni. W końcu powiedziała o wszystkim milczącemu Borynie (leżącemu, jak zawsze, w sadzie).

Po kłótni z chłopami niemieccy Żydzi domagali się od dziedzica zwrotu pieniędzy za Podlesie. Krążyły plotki, że podali już lipieckich mężczyzn do sądu, oskarżając o najście. W obronie gospodarzy stanęli między innymi ksiądz i młynarz, który bał się konkurencji mającego stanąć w pobliżu niemieckiego młyna.

Pewnego dnia na pole przybiegł Witek, wołając do pracującej Hanki, że Maciej wstał z łóżka i coś krzyczy. Zastała teścia siedzącego i dopominającego się o buty. Był przytomny, pytał, czy robota w polu już zrobiona, jednak zapadał w krótkie chwile odrętwienia. Mieszkańcy chaty zawołali księdza, który zjawił się z ostatnim namaszczeniem.Potem przez parę dni przy umierającym mężu siedziała Jagna, pragnąc uchodzić za przykładną żonę. i zrobić dobre wrażenie na sąsiadach.

Hanka powiedziała Maciejowi o dniu powrotu Antka, lecz on popatrzył na nią nieprzytomnie, z otępieniem, zaś w nocy wstał, kierowany tajemniczą siłą i poszedł w pole, wołany dziwnym wewnętrznym głosem.

„Boryna naraz przyklęknął na zagonie i jął w nastawioną koszulę nabierać ziemi, niby z tego wora zboże naszykowane do siewu, aż zagarnąwszy tyla, iż się ledwie podźwignął, przeżegnał się, spróbował rozmachu i począł obsiewać... Przychylił się pod ciężarem i z wolna, krok za krokiem szedł i tym błogosławiącym, półkolistym rzutem posiewał ziemię na zagonach (…)Potykał się o skiby, plątał we wyrwach, niekiedy się nawet przewracał, jeno że nic o tym nie wiedział i nic nie czuł kromie tej potrzeby głuchej a nieprzepartej, bych siać. Szedł aż do krańca pól, a gdy mu ziemi zabrakło pod ręką, nowej nabierał i siał, a gdy mu drogę zastąpiły kamionki a krze kolczaste, zawracał (…)I tak przechodził czas, a on siał niezmordowanie, przystając jeno niekiedy, bych odpocząć i kości rozciągnąć, i znowu się brał do tej płonej pracy, do tego trudu na nic, do tych zbędnych zabiegów”.
W pewnej chwili zachwiał się i upadł: „Zmartwiał naraz, wszystko przycichło i stanęło w miejscu, błyskawica otworzyła mu oczy z pomroki śmiertelnej, niebo się rozwarło przed nim, a tam w jasnościach oślepiających Bóg Ociec, siedzący na tronie ze snopów, wyciąga ku niemu ręce i rzecze dobrotliwie: - Pódziże, duszko człowiecza, do mnie. Pódziże, utrudzony parobku... Zachwiał się Boryna, roztworzył ręce, jak w czas Podniesienia: - Panie Boże zapłać! - odrzekł i runął na twarz przed tym Majestatem Przenajświętszym. Padł i pomarł w onej łaski Pańskiej godzinie. Świt się nad nim uczynił, a Łapa wył długo i żałośnie...”.

Tom IV
Lato
I


Odbywa się pogrzeb Macieja Boryny i przygotowana przez synową stypa.

Obudziwszy się, Józka na prośbę Hanki sprawdziła, dlaczego pies tak głośno wyje na dworze. Okazało się, że Maciej nie żyje. Córka głośnym płaczem i krzykiem sprowadziła wszystkich na pole. Ciało Boryny przeniesiono do izby i położono na łóżku, nie przestając cucenia i ratowania. W końcu wszyscy zrozumieli, że gospodarz nie żyje. Wiadomość szybko obiegła całe Lipce. Do domu zmarłego zaczęli schodzić się sąsiedzi, a Witek pobiegł po nocującą akurat u chorej matki Jagnę. Nie wierzyła, że została młodą wdową.

Miarę na trumnę zdjął Mateusz, który zrobił sobie tymczasowy stolarski warsztat w sadzie (deski na ten cel już dawno leżały przygotowane). Jambroży wyprosił zebranych z izby, po czym wraz z Jagustynką i Agatą umył Macieja i przebierał w czystą koszulę. Gdy skończył, udał się na mszę, ponieważ była akurat niedziela. Podobnie zrobili Weronka z Bylicą, zabierając dzieci Hanki.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24    25    26    27    28    29    30    31    32    33    34    35    36    37    38    39    40    41    42    43    44    45    46    47  

Szybki test:

„Bróg” to:
a) miara zboża
b) stóg siana
c) pora siewów
d) narzędzie rolnicze
Rozwiązanie

Huczne wesele Jagny i Macieja Borynów trwało:
a) 3 dni
b) tydzień
c) 1 dzień
d) 2 dni
Rozwiązanie

Stary Boryna ukrył pieniądze w zbożu:
a) w sieni
b) na strychu
c) w komorze
d) w oborze
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Chłopi” – streszczenie szczegółowe
„Chłopi” – streszczenie w pigułce
Życiorys Stanisława Władysława Reymonta
Geneza „Chłopów”
Problematyka „Chłopów”
Kompozycja „Chłopów”
Narracja „Chłopów”
Czas i miejsce akcji „Chłopów”
Kalendarium twórczości Reymonta
Język „Chłopów”
„Chłopi” jako epopeja
„Chłopi” – młodopolska powieść czy epopeja?
Interpretacja tytułu „Chłopi”
Motywy literackie w „Chłopach”
Konwencje literackie w „Chłopach”
„Chłopi” na dużym ekranie
Najważniejsze cytaty z „Chłopów”
Bibliografia




Bohaterowie
Hanka – szczegółowa charakterystyka
Jagna – szczegółowa charakterystyka
Antek – szczegółowa charakterystyka
Maciej Boryna – szczegółowa charakterystyka
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Chłopów”
Jagustynka - charakterystyka postaci



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies