Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
IdÄ…c na spotkanie z JagnÄ…, Antek natknÄ…Å‚ siÄ™ na ksiÄ™dza, od którego usÅ‚yszaÅ‚, że za zabójstwo zapewne wywiozÄ… go na Sybir na dziesięć lat. W koÅ„cu zobaczyÅ‚ siÄ™ z kochankÄ…, która jednak odepchnęła go, gdy chciaÅ‚ jÄ… objąć. WypominaÅ‚a caÅ‚y czas, że musiaÅ‚a wysÅ‚uchiwać obelg ludzi, zostaÅ‚a wygnana przez HankÄ™, a on tymczasem siedziaÅ‚ spokojnie w areszcie. Antek wypomniaÅ‚ jaj wójta i innych kochanków, na co rzekÅ‚a z wyrzutem: „-To po coÅ› mi nie wzbroniÅ‚? ByÅ› me miÅ‚owaÅ‚, to byÅ› me nie daÅ‚ na wolÄ™, nie ostawiÅ‚byÅ› me samej, a jeno strzegÅ‚ przed zÅ‚Ä… przygodÄ…, jak to, drugie robiÄ…! - skarżyÅ‚a siÄ™ boleÅ›nie i tak peÅ‚na niezgÅ‚Ä™bionego żalu, że już nie poredziÅ‚ siÄ™ bronić. OdpadÅ‚y go wszystkie zÅ‚oÅ›cie, a serce siÄ™ rozdygotaÅ‚o kochaniem”. Mężczyzna przytuliÅ‚ JagnÄ™, i poczuÅ‚, że ich dawna namiÄ™tność odżyÅ‚a. Gdy zapytaÅ‚, czy ucieknie z nim do Ameryki usÅ‚yszaÅ‚, że nie, ponieważ w Lipcach byÅ‚o jej dobrze. Ucięła rozmowÄ™ zapewnieniem, ze wiÄ™cej już do niego nie wyjdzie, ponieważ teraz jest „niczyja”. Antek nie zatrzymywaÅ‚ ukochanej, a po powrocie do chaÅ‚upy poszedÅ‚ spać do sadu. DÅ‚ugo myÅ›laÅ‚ o Jagnie, a w koÅ„cu postanowiÅ‚, że musi z niÄ… skoÅ„czyć, ponieważ teraz byÅ‚ gospodarzem.
Od nastÄ™pnego dnia stale woziÅ‚ drzewo z lasu na tartak. WÅ‚aÅ›nie w czasie pracy dowiedziaÅ‚ siÄ™ od Mateusza o kupnie na raty dla Nastusi gruntu od dziedzica i przeÅ‚ożeniu Å›lubu do czasu zbudowania domu. Coraz bardziej nÄ™ciÅ‚a go myÅ›li o ucieczce, którÄ… dodatkowo popieraÅ‚ kowal, oferujÄ…c nawet zaÅ‚atwienie pieniÄ™dzy na wyjazd (wtedy zagarnÄ…Å‚by caÅ‚Ä… gospodarkÄ™). Tymczasem Hanka poznaÅ‚a myÅ›li męża dotyczÄ…ce wyjazdu. WpadÅ‚a w szaÅ‚ krzyczÄ…c, że nie pojedzie w Å›wiat „na poniewierkÄ™” i groziÅ‚a, że prÄ™dzej zabije dzieci, a sama wskoczy do studni. UpÅ‚ynęło dużo czasu, nim Antkowi udaÅ‚o siÄ™ jÄ… uspokoić. PÅ‚aczÄ…c, mówiÅ‚a:
„- Odsiedzisz swoje i wrócisz! Nie bój siÄ™, dam se radÄ™... nie uroniÄ™ ci ni zagona, jeszcze me nie znasz... nie popuszczÄ™ z pazurów. Pan Jezus pomoże, to i taki dopust udźwignÄ™ - pÅ‚akaÅ‚a cicho”. Mężczyzna w koÅ„cu stwierdziÅ‚, że bÄ™dzie to, co ma być.
VI„ChÅ‚opi” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaIdÄ…c na spotkanie z JagnÄ…, Antek natknÄ…Å‚ siÄ™ na ksiÄ™dza, od którego usÅ‚yszaÅ‚, że za zabójstwo zapewne wywiozÄ… go na Sybir na dziesięć lat. W koÅ„cu zobaczyÅ‚ siÄ™ z kochankÄ…, która jednak odepchnęła go, gdy chciaÅ‚ jÄ… objąć. WypominaÅ‚a caÅ‚y czas, że musiaÅ‚a wysÅ‚uchiwać obelg ludzi, zostaÅ‚a wygnana przez HankÄ™, a on tymczasem siedziaÅ‚ spokojnie w areszcie. Antek wypomniaÅ‚ jaj wójta i innych kochanków, na co rzekÅ‚a z wyrzutem: „-To po coÅ› mi nie wzbroniÅ‚? ByÅ› me miÅ‚owaÅ‚, to byÅ› me nie daÅ‚ na wolÄ™, nie ostawiÅ‚byÅ› me samej, a jeno strzegÅ‚ przed zÅ‚Ä… przygodÄ…, jak to, drugie robiÄ…! - skarżyÅ‚a siÄ™ boleÅ›nie i tak peÅ‚na niezgÅ‚Ä™bionego żalu, że już nie poredziÅ‚ siÄ™ bronić. OdpadÅ‚y go wszystkie zÅ‚oÅ›cie, a serce siÄ™ rozdygotaÅ‚o kochaniem”. Mężczyzna przytuliÅ‚ JagnÄ™, i poczuÅ‚, że ich dawna namiÄ™tność odżyÅ‚a. Gdy zapytaÅ‚, czy ucieknie z nim do Ameryki usÅ‚yszaÅ‚, że nie, ponieważ w Lipcach byÅ‚o jej dobrze. Ucięła rozmowÄ™ zapewnieniem, ze wiÄ™cej już do niego nie wyjdzie, ponieważ teraz jest „niczyja”. Antek nie zatrzymywaÅ‚ ukochanej, a po powrocie do chaÅ‚upy poszedÅ‚ spać do sadu. DÅ‚ugo myÅ›laÅ‚ o Jagnie, a w koÅ„cu postanowiÅ‚, że musi z niÄ… skoÅ„czyć, ponieważ teraz byÅ‚ gospodarzem.
Od nastÄ™pnego dnia stale woziÅ‚ drzewo z lasu na tartak. WÅ‚aÅ›nie w czasie pracy dowiedziaÅ‚ siÄ™ od Mateusza o kupnie na raty dla Nastusi gruntu od dziedzica i przeÅ‚ożeniu Å›lubu do czasu zbudowania domu. Coraz bardziej nÄ™ciÅ‚a go myÅ›li o ucieczce, którÄ… dodatkowo popieraÅ‚ kowal, oferujÄ…c nawet zaÅ‚atwienie pieniÄ™dzy na wyjazd (wtedy zagarnÄ…Å‚by caÅ‚Ä… gospodarkÄ™). Tymczasem Hanka poznaÅ‚a myÅ›li męża dotyczÄ…ce wyjazdu. WpadÅ‚a w szaÅ‚ krzyczÄ…c, że nie pojedzie w Å›wiat „na poniewierkÄ™” i groziÅ‚a, że prÄ™dzej zabije dzieci, a sama wskoczy do studni. UpÅ‚ynęło dużo czasu, nim Antkowi udaÅ‚o siÄ™ jÄ… uspokoić. PÅ‚aczÄ…c, mówiÅ‚a:
„- Odsiedzisz swoje i wrócisz! Nie bój siÄ™, dam se radÄ™... nie uroniÄ™ ci ni zagona, jeszcze me nie znasz... nie popuszczÄ™ z pazurów. Pan Jezus pomoże, to i taki dopust udźwignÄ™ - pÅ‚akaÅ‚a cicho”. Mężczyzna w koÅ„cu stwierdziÅ‚, że bÄ™dzie to, co ma być.
Z pomocą Mateusza i pana Jacka Szymek i Nastka budują chałupę na kupionym polu, po czym biorą ślub.
Szymek spał w stodole Mateusza. Rano zebrał narzędzia i taczki, z którymi udał się na pole kupione od dziedzica. Leżało ono pod lasem, na wprost wsi i było kawałkiem dzikiego ugoru, pełnego kamieni. Nawet dziedzic odradzał im zakup, mówiąc, by wybrali lepszy kawałek, lecz Szymek powiedział, że poradzi sobie. Kupili teren tanio, na raty, po sześćdziesiąt rubli za morgę.
Szymek obszedÅ‚ caÅ‚e pole i znalazÅ‚ miejsce na wybudowanie chaÅ‚upy. ZaczÄ…Å‚ wybierać kamienie, równać ziemiÄ™. Tak samo jak on pracowali na nowo nabytych polach sÄ…siedzi. Wszyscy umilali czas rozmowÄ…. W poÅ‚udnie Nastka przyniosÅ‚a mu obiad, narzekajÄ…c, że na ugorze i tak nic nie wyroÅ›nie, a przecież nie majÄ… domu… UsÅ‚yszaÅ‚a obietnicÄ™ rychÅ‚ego zamieszkania. Na budowÄ™ chaÅ‚upy mieli otrzymać trochÄ™ drzewa od dziedzica, na resztÄ™ budulca musiaÅ‚a wystarczyć glina.
Na pole koniem przyjechaÅ‚ JÄ™drzych, który wymknÄ…Å‚ siÄ™ matce, by zaorać bratu teren. Nie mógÅ‚ pomagać dÅ‚ugo; już nazajutrz pojawiÅ‚ siÄ™ ze Å›ladami pobicia przez DominikowÄ…, dlatego przez nastÄ™pne dni Szymek pracowaÅ‚ sam: „(…)i robiÅ‚ niestrudzenie kiej ten koÅ„ w kieracie, nie baczÄ…c na utrudzenie ni na żar, dnie bowiem szÅ‚y takie gorÄ…ce, rozprażone a duszne, że ziemia pÄ™kaÅ‚a, wody wysychaÅ‚y, trawy żółkÅ‚y, a zboża staÅ‚y ledwie już żywe w owej piekielnej pożodze, pola robiÅ‚y siÄ™ puste i gÅ‚uche, gdyż nie sposób byÅ‚o wytrzymać przy robocie, prosto żywy ogieÅ„ laÅ‚ siÄ™ z nieba i sÅ‚oÅ„ce wyżeraÅ‚o Å›lepie. ZbielaÅ‚e, mÄ™tne niebo wisiaÅ‚o kieby ta ognista, rozdrgana pÅ‚achta, obtulajÄ…ca wszystkÄ… ziemiÄ™ takÄ… spiekÄ…, że ni wiater siÄ™ poruszyÅ‚, ni zaruchaÅ‚y siÄ™ drzewa, ni ptak zaÅ›piewaÅ‚ lebo gÅ‚os ludzki siÄ™ kaj zerwaÅ‚, a co dnia jednako ze wschodu na zachód wÄ™drowaÅ‚o sÅ‚oÅ„ce siejÄ…c nieubÅ‚aganie ogieÅ„ i posuchÄ™”. Od poniedziaÅ‚ku z pomocÄ… przyszedÅ‚ mu… pan Jacek (brat dziedzica!).
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Szybki test:
„Bróg” to:a) pora siewów
b) stóg siana
c) narzędzie rolnicze
d) miara zboża
RozwiÄ…zanie
Antek planował uciec do:
a) Ameryki
b) Australii
c) Kanady
d) Prus
RozwiÄ…zanie
Huczne wesele Jagny i Macieja Borynów trwało:
a) 2 dni
b) 1 dzień
c) tydzień
d) 3 dni
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies