Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Chłopi
W niedzielÄ™ u Borynów obiad byÅ‚ syty, przyrzÄ…dzany przez JóziÄ™: „(…) bo miÄ™so byÅ‚o, byÅ‚a i kapusta z grochem, byÅ‚ i rosół z ziemniakami, a na amen postawili niezgorszÄ… miseczkÄ™ kaszy jÄ™czmiennej, uprażonej ze sÅ‚oninÄ…”. Po posiÅ‚ku każdy wróciÅ‚ do swych zajęć, oddajÄ…c siÄ™ najpierw krótkiej chwili odpoczynku. Kuba poÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ pod brogiem (stóg siana), a Hanka z dziećmi i Antkiem poszli miÄ™dzy pola na spacer, rozmawiajÄ…c po drodze o swej przyszÅ‚oÅ›ci. Stwierdzili, iż gdyby mieli trzy krowy i jednego konia, poszliby wówczas na gospodarstwo Hanki, która w wianie dostaÅ‚a trzy morgi (niestety, byÅ‚a to nÄ™dzna ziemia).
MÅ‚ody Boryna rzekÅ‚, iż po matce należy mu siÄ™ od ojca osiem morgów pola. MarzyÅ‚ o chwili, gdy spÅ‚aci rodzinÄ™ (kowala, GrzelÄ™ – brata przebywajÄ…cego akurat w wojsku oraz JózkÄ™) i pozostaje na ojcowiźnie. Małżonkowie ubolewali, że mimo ciężkiej pracy nie majÄ… nic swojego. Å»alili siÄ™ do siebie na starego BorynÄ™, który posyÅ‚aÅ‚ Grzeli do wojska pieniÄ…dze, a ubrania po matce przechowywaÅ‚ w skrzyni, nie chcÄ…c dać nic nikomu.
Po tej rozmowie Antek udał się samotnie do wsi, nie pozwalając żonie pójść na pogaduszki do sąsiadek, więc wróciła na podwórko. Zastanawiała się nad powodami częstych zmian nastroju męża, który raz był na nią zły, a innym razem niezwykle sympatyczny. Chciała usiąść przy Kubie, lecz on wstał i udał się karczmy. Zamówił u Jankiela wódkę. Złotówkę od księdza szybko wydał na kolejne trunki, by w końcu zamawiać na kredyt. W trakcie rozmowy z Jankielem, proponującym parobkowi nieuczciwe postępowanie względem pracodawcy, okazało się, iż Kuba jest bardzo lojalny. Mężczyźni w końcu pokłócili się i parobek zasnął w kącie.
Do karczmy przychodzili kolejni mieszkaÅ„cy wsi. Zapalili Å›wiatÅ‚o i w dźwiÄ™kach muzyki oddali siÄ™ taÅ„com, pogawÄ™dkom, piciu. ByÅ‚o tak jak w każdÄ… niedzielÄ™. WÅ›ród goÅ›ci wyliczyć można Franka mÅ‚ynarczyka, rozrabiakÄ™ i hulakÄ™, którego ksiÄ…dz bezskutecznie z ambony namawiaÅ‚ do ożenku z ciężarnÄ… MagdÄ… – sÅ‚użącÄ… organistów (Franek wymawiaÅ‚ siÄ™ tym, iż na jesieni miaÅ‚ iść do wojska, dlatego też żona nie byÅ‚a mu do niczego potrzebna).
Podpita Jagustyna namawiaÅ‚a ludzi do zabawy, a potem poszÅ‚a do alkierza, gdzie zastaÅ‚a kowala, Antka i kilku mÅ‚odszych gospodarzy. Zaczęła wtrÄ…cać siÄ™ do rozmowy, w wyniku czego kowal wyrzuciÅ‚ jÄ… do dużej izby. ZapadaÅ‚a już późna noc Ludzie pomaÅ‚u opuszczali karczmÄ™. Niedziela dobiegÅ‚a koÅ„ca. „ChÅ‚opi” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaW niedzielÄ™ u Borynów obiad byÅ‚ syty, przyrzÄ…dzany przez JóziÄ™: „(…) bo miÄ™so byÅ‚o, byÅ‚a i kapusta z grochem, byÅ‚ i rosół z ziemniakami, a na amen postawili niezgorszÄ… miseczkÄ™ kaszy jÄ™czmiennej, uprażonej ze sÅ‚oninÄ…”. Po posiÅ‚ku każdy wróciÅ‚ do swych zajęć, oddajÄ…c siÄ™ najpierw krótkiej chwili odpoczynku. Kuba poÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ pod brogiem (stóg siana), a Hanka z dziećmi i Antkiem poszli miÄ™dzy pola na spacer, rozmawiajÄ…c po drodze o swej przyszÅ‚oÅ›ci. Stwierdzili, iż gdyby mieli trzy krowy i jednego konia, poszliby wówczas na gospodarstwo Hanki, która w wianie dostaÅ‚a trzy morgi (niestety, byÅ‚a to nÄ™dzna ziemia).
MÅ‚ody Boryna rzekÅ‚, iż po matce należy mu siÄ™ od ojca osiem morgów pola. MarzyÅ‚ o chwili, gdy spÅ‚aci rodzinÄ™ (kowala, GrzelÄ™ – brata przebywajÄ…cego akurat w wojsku oraz JózkÄ™) i pozostaje na ojcowiźnie. Małżonkowie ubolewali, że mimo ciężkiej pracy nie majÄ… nic swojego. Å»alili siÄ™ do siebie na starego BorynÄ™, który posyÅ‚aÅ‚ Grzeli do wojska pieniÄ…dze, a ubrania po matce przechowywaÅ‚ w skrzyni, nie chcÄ…c dać nic nikomu.
Po tej rozmowie Antek udał się samotnie do wsi, nie pozwalając żonie pójść na pogaduszki do sąsiadek, więc wróciła na podwórko. Zastanawiała się nad powodami częstych zmian nastroju męża, który raz był na nią zły, a innym razem niezwykle sympatyczny. Chciała usiąść przy Kubie, lecz on wstał i udał się karczmy. Zamówił u Jankiela wódkę. Złotówkę od księdza szybko wydał na kolejne trunki, by w końcu zamawiać na kredyt. W trakcie rozmowy z Jankielem, proponującym parobkowi nieuczciwe postępowanie względem pracodawcy, okazało się, iż Kuba jest bardzo lojalny. Mężczyźni w końcu pokłócili się i parobek zasnął w kącie.
Do karczmy przychodzili kolejni mieszkaÅ„cy wsi. Zapalili Å›wiatÅ‚o i w dźwiÄ™kach muzyki oddali siÄ™ taÅ„com, pogawÄ™dkom, piciu. ByÅ‚o tak jak w każdÄ… niedzielÄ™. WÅ›ród goÅ›ci wyliczyć można Franka mÅ‚ynarczyka, rozrabiakÄ™ i hulakÄ™, którego ksiÄ…dz bezskutecznie z ambony namawiaÅ‚ do ożenku z ciężarnÄ… MagdÄ… – sÅ‚użącÄ… organistów (Franek wymawiaÅ‚ siÄ™ tym, iż na jesieni miaÅ‚ iść do wojska, dlatego też żona nie byÅ‚a mu do niczego potrzebna).
V
Nadeszła jesień, a wraz z nią pluchy, deszcze, szarugi. Wszyscy mieszkańcy Lipiec przygotowywali się do jarmarku w Tymowie, na który w końcu wyruszyli. Opis jarmarku.
NadchodziÅ‚a jesieÅ„. Pod wieczór czÄ™sto podaÅ‚y zimne deszcze. Bociek z przetrÄ…conym skrzydÅ‚em, który nie odleciaÅ‚ do ciepÅ‚ych krajów, chodziÅ‚ po Å‚Ä…kach. PojawiaÅ‚ siÄ™ czasem na podwórzu Borynów, gdzie Witek rzucaÅ‚ mu jedzenie. Coraz wiÄ™cej „dziadów” żebrzÄ…cych chodziÅ‚o po wsi od domu do domu. Niektórzy opowiadali, że przychodzÄ… ze Å›wiÄ™tych miejsc – z CzÄ™stochowy i Kalwarii, chwalÄ…c siÄ™ tym, co widzieli i co przeżyli. We wsi nie sÅ‚ychać już byÅ‚o przyÅ›piewów, a ludzie siedzieli w izbach.
Mieszkańcy Lipiec wybierali się za parę dni na coroczny jarmark na świętą Kordulę, bojąc się o stan dróg (wskutek deszczów mogły rozmięknąć). Na długo przed tym świętem planowali, co by tu sprzedać z inwentarza, z ziarna czy przychówku, by w zamian kupić na straganach przyodziewek i sprzęty gospodarskie. Gorące przygotowania również były udziałem Borynów. Maciej z Kubą kończyli młócenie pszenicy, Hanka z Józką podkarmiały maciorę i gąski (by drożej je sprzedać), a Antek z Witkiem jeździli do boru po susz na ogień i ściółkę do obory i na ogacenie ścian chałupy.
NastÄ™pnego dnia wraz ze Å›witem ludzie podążali do Tymowa na oczekiwany jarmark. TopolowÄ… drogÄ… poruszaÅ‚ siÄ™ wolno sznur wozów. Nie wszyscy jednak mieli możliwość jazdy, ponieważ na wozach umieszczono inwentarz na sprzedaż. Gospodarze i komornicy szli piechotÄ…. Co biedniejsi ciÄ…gnÄ™li za sobÄ… uwiÄ…zane na sznurkach Å›winie, barany, krowy. Również parobcy podążali na jarmark, który byÅ‚ także miejscem zaÅ‚atwienia nowej pracy, znalezienia ciekawej oferty. Lipce nagle opustoszaÅ‚y, zdawaÅ‚o siÄ™, iż nikt ich nie zamieszkuje… Maciej Boryna pozostawiÅ‚ w domu KubÄ™ pÅ‚aczÄ…cego z powodu uniemożliwienia mu podróżny na jarmark, Witka i JagustynkÄ™, która otrzymaÅ‚a polecenia przygotowania posiÅ‚ku i wydojenia krów.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Szybki test:
Trzeciemu synowi Antka i Hanki nadano imiÄ™:a) Witek
b) Kuba
c) Maciej
d) Roch
RozwiÄ…zanie
Hanka dała Nastusi prosiaka na prośbę Józki chorej na:
a) gruźlicę
b) świnkę
c) ospÄ™
d) zapalenie płuc
RozwiÄ…zanie
Wiadomości od Antka z więzienia przekazywał Hance:
a) młynarz
b) wójt
c) Roch
d) kowal
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies