JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Konrad Wallenrod
Choć kapÅ‚ani dÅ‚ugo nie chcieli zezwolić na zamkniÄ™cie dziewczyny, to wreszcie, „staÅ‚oÅ›ciÄ… proÅ›by przeÅ‚amani / Dali jej w wieży samotne schronienie”. I tak, od dziesiÄ™ciu już lat, zostaÅ‚a sama z myÅ›lami i Bogiem, przysypana cegÅ‚ami i kamieniami. Pożywienie pobożny lud dostarczaÅ‚ jej przez maÅ‚e, zakratowane okienko, a „wietrzyk i dzienne promienie” byÅ‚o darem nieba. Narrator w pewnej chwili opowieÅ›ci o Pustelnicy zwraca siÄ™ do niej sÅ‚owami „Biedna grzesznico”, pytajÄ…c, czy to nienawiść Å›wiata pomieszaÅ‚a jej mÅ‚ody umysÅ‚ tak, że baÅ‚a siÄ™ sÅ‚oÅ„ca i pogody… Nikt nie widziaÅ‚ jej przy okienku od momentu, gdy przestÄ…piÅ‚a próg wieży… Wiedziano tylko, że żyÅ‚a, ponieważ nieraz, gdy jakiÅ› pielgrzym zabÅ‚Ä…dziÅ‚ przy wieży, sÅ‚yszaÅ‚ dźwiÄ™k „zapewne pobożnej piosenki”, a dzieci z pruskich wiosek, bawiÄ…c siÄ™ w cieniu pobliskiej dÄ…browy, widziaÅ‚y czasem, iż: „(…) z okna cóś biaÅ‚ego Å›wieci, / Jak gdyby promyk wschodzÄ…cej jutrzenki: / Czy to jej wÅ‚osa pukiel bursztynowy, / Czyli to poÅ‚ysk drobnej, Å›nieżnej rÄ™ki, / BÅ‚ogosÅ‚awiÄ…cej niewiniÄ…tek gÅ‚owy?”.
WÅ‚aÅ›nie wtedy, gdy spacerowicze wracali do zamku, komtur skierowaÅ‚ siÄ™ w stronÄ™ wieży, a za nim rycerze. Wszyscy usÅ‚yszeli wtedy gÅ‚os pustelnicy: „TyÅ› Konrad, przebóg! speÅ‚nione wyroki, / Ty masz być mistrzem, abyÅ› ich zabijaÅ‚! / Czyż nie poznajÄ…? - ukrywasz daremnie, / ChociażbyÅ›, jak wąż, inne przybraÅ‚ ciaÅ‚o, / Jeszcze by w twojej duszy pozostaÅ‚o / Wiele dawnego, - wszak zostaÅ‚o we mnie! / ChociażbyÅ› wróciÅ‚, po twoim pogrzebie / Jeszcze Krzyżacy poznaliby ciebie”. Gdy zdziwieni spojrzeli na kratÄ™, odkryli, że w oknie staÅ‚a Pustelnica. TrochÄ™ pochylona, wyciÄ…gaÅ‚a ramiona ku ziemi tak, jakby z kimÅ› rozmawiaÅ‚a. Jeszcze wiÄ™ksze zdziwienie w obserwatorach wywoÅ‚aÅ‚ fakt, iż nie ujrzeli w dole nikogo. Po dokÅ‚adniejszym przyjrzeniu siÄ™ dostrzegli z daleka jakiÅ› blask: „Na ksztaÅ‚t pÅ‚omyka stalowej przyÅ‚bicy” i cieÅ„ na ziemi: „(…) czy to pÅ‚aszcz rycerza? / Już znikÅ‚o - pewnie zÅ‚udzenie źrenicy, / Pewnie jutrzenki bÅ‚ysnÄ…Å‚ wzrok rumiany, Po ziemi ranne przemknęły tumany”.
Halban, chcÄ…c szybko nadać temu wydarzeniu jakiÅ› boski pierwiastek, powiedziaÅ‚, że powinni dziÄ™kować niebiosom, ponieważ to one przywiodÅ‚y ich pod wieżę Pustelnicy, autorki przepowiedni o Konradzie. ZauważyÅ‚ zaraz, że przecież to imiÄ™ nosiÅ‚ dzielny Wallenrod, z czego wywnioskowaÅ‚, iż to pewnie on zostanie nowym mistrzem. Wszyscy zaakceptowali interpretacjÄ™ słów Pustelnicy i wszyscy jednym gÅ‚osem krzyknÄ™li: „Zgoda”, wykrzykujÄ…c radoÅ›nie w powrotnej drodze do zamku pochwaÅ‚y na cześć Wallenroda: „Konrad niech żyje, Wielki Mistrz niech żyje! / Niech żyje Zakon! niech pogaÅ„stwo zginie!”. Nie zauważyli przy tym zamyÅ›lenia i pogardliwego wzroku Halbana, który spojrzaÅ‚ ku wieży i, odchodzÄ…c, po cichu zanuciÅ‚ piosenkÄ™.„Konrad Wallenrod” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaChoć kapÅ‚ani dÅ‚ugo nie chcieli zezwolić na zamkniÄ™cie dziewczyny, to wreszcie, „staÅ‚oÅ›ciÄ… proÅ›by przeÅ‚amani / Dali jej w wieży samotne schronienie”. I tak, od dziesiÄ™ciu już lat, zostaÅ‚a sama z myÅ›lami i Bogiem, przysypana cegÅ‚ami i kamieniami. Pożywienie pobożny lud dostarczaÅ‚ jej przez maÅ‚e, zakratowane okienko, a „wietrzyk i dzienne promienie” byÅ‚o darem nieba. Narrator w pewnej chwili opowieÅ›ci o Pustelnicy zwraca siÄ™ do niej sÅ‚owami „Biedna grzesznico”, pytajÄ…c, czy to nienawiść Å›wiata pomieszaÅ‚a jej mÅ‚ody umysÅ‚ tak, że baÅ‚a siÄ™ sÅ‚oÅ„ca i pogody… Nikt nie widziaÅ‚ jej przy okienku od momentu, gdy przestÄ…piÅ‚a próg wieży… Wiedziano tylko, że żyÅ‚a, ponieważ nieraz, gdy jakiÅ› pielgrzym zabÅ‚Ä…dziÅ‚ przy wieży, sÅ‚yszaÅ‚ dźwiÄ™k „zapewne pobożnej piosenki”, a dzieci z pruskich wiosek, bawiÄ…c siÄ™ w cieniu pobliskiej dÄ…browy, widziaÅ‚y czasem, iż: „(…) z okna cóś biaÅ‚ego Å›wieci, / Jak gdyby promyk wschodzÄ…cej jutrzenki: / Czy to jej wÅ‚osa pukiel bursztynowy, / Czyli to poÅ‚ysk drobnej, Å›nieżnej rÄ™ki, / BÅ‚ogosÅ‚awiÄ…cej niewiniÄ…tek gÅ‚owy?”.
WÅ‚aÅ›nie wtedy, gdy spacerowicze wracali do zamku, komtur skierowaÅ‚ siÄ™ w stronÄ™ wieży, a za nim rycerze. Wszyscy usÅ‚yszeli wtedy gÅ‚os pustelnicy: „TyÅ› Konrad, przebóg! speÅ‚nione wyroki, / Ty masz być mistrzem, abyÅ› ich zabijaÅ‚! / Czyż nie poznajÄ…? - ukrywasz daremnie, / ChociażbyÅ›, jak wąż, inne przybraÅ‚ ciaÅ‚o, / Jeszcze by w twojej duszy pozostaÅ‚o / Wiele dawnego, - wszak zostaÅ‚o we mnie! / ChociażbyÅ› wróciÅ‚, po twoim pogrzebie / Jeszcze Krzyżacy poznaliby ciebie”. Gdy zdziwieni spojrzeli na kratÄ™, odkryli, że w oknie staÅ‚a Pustelnica. TrochÄ™ pochylona, wyciÄ…gaÅ‚a ramiona ku ziemi tak, jakby z kimÅ› rozmawiaÅ‚a. Jeszcze wiÄ™ksze zdziwienie w obserwatorach wywoÅ‚aÅ‚ fakt, iż nie ujrzeli w dole nikogo. Po dokÅ‚adniejszym przyjrzeniu siÄ™ dostrzegli z daleka jakiÅ› blask: „Na ksztaÅ‚t pÅ‚omyka stalowej przyÅ‚bicy” i cieÅ„ na ziemi: „(…) czy to pÅ‚aszcz rycerza? / Już znikÅ‚o - pewnie zÅ‚udzenie źrenicy, / Pewnie jutrzenki bÅ‚ysnÄ…Å‚ wzrok rumiany, Po ziemi ranne przemknęły tumany”.
[PIESŃ]
Liryczny utwór opowiadaÅ‚ o piÄ™knej Litwie: „Wilija, naszych strumieni rodzica, / Dno ma zÅ‚ociste i niebieskie lica” i jej mieszkance, która czerpie wodÄ™ ze źródÅ‚a…
Niemen i Wilia to dwie rzeki pÅ‚ynÄ…ce na Litwie, a pieśń ta jest tak naprawdÄ™ metaforÄ… losów dwojga kochanków – Waltera Alfa (czyli Konrada) i Aldony (czyli Pustelnicy).
III
Od 1 do 310 wersu. Nowo wybrany wielki mistrz skÅ‚ada przysiÄ™gÄ™ wiernoÅ›ci i sÅ‚użby Zakonowi, lecz nie wywiÄ…zuje siÄ™ z niej zanadto. Akcja przenosi nas rok później. Konrad zamiast prowadzić rycerzy do boju, pilnuje, by żyli cnotliwie. Bracia, niezadowoleni z rzÄ…dów Wallenroda, Å›ledzÄ… jego poczynania i dowiadujÄ… siÄ™, że czÄ™sto opuszcza zamek, po czym kieruje siÄ™ pod wieżę Pustelnicy…
Krzyżacy wybrali na swego mistrza Konrada Wallenroda, który, gdy odebraÅ‚ od komtura znamiona swej potÄ™gi (miecz i wielki krzyż) - wzniósÅ‚ dumnie czoÅ‚o. Uważny narrator zauważyÅ‚ na jego twarzy troskÄ™, która nie ustÄ…piÅ‚a miejsca przelotnemu i sÅ‚abemu uÅ›miechowi. Nowy mistrz swym zapaÅ‚em i groźnym obliczem napeÅ‚niaÅ‚ serca zakonników otuchÄ… i nadziejÄ…. Oczyma wyobraźni widzieli wygrane bitwy i zdobycze zabrane Litwinom: „Drżyjcie, Litwini! już siÄ™ chwila zbliża, / Gdy z murów Wilna bÅ‚yÅ›nie znamiÄ™ krzyża”. Wszystko to jednak nie miaÅ‚o siÄ™ speÅ‚nić…
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Szybki test:
Przez pojÄ™cie „wieÅ›ci gminnej” Mickiewicz rozumiaÅ‚:a) zaginione przekazy ludowe
b) śpiewane przekazy ludowe
c) ustne podania ludowe
d) spisane przekazy ludowe
RozwiÄ…zanie
Halban to:
a) spowiednik Wallenroda
b) litewski mnich
c) powiernik tajemnic Wallenroda
d) wszystkie odpowiedzi sÄ… poprawne
RozwiÄ…zanie
W jakim miesiącu nastąpił wybór Wallenroda na wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego:
a) w lipcu
b) w kwietniu
c) w listopadzie
d) w maju
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies