JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Konrad Wallenrod
Zakonnicy czekali na rozkazy nowego mistrza już dÅ‚ugi czas. MijaÅ‚y dni, tygodnie, a w rok po objÄ™ciu przez Konrada roli przywódcy Litwa zaczęła poważnie zagrażać Krzyżakom. Wallenrod nie dość, że nie walczyÅ‚ sam, to jeszcze nie wydawaÅ‚ takich rozkazów swoim poddanym. SkupiÅ‚ siÄ™ na innych dziaÅ‚aniach, caÅ‚kowicie wywracajÄ…c stary porzÄ…dek. WoÅ‚aÅ‚, że bracia gwaÅ‚cili poprzysiężone Å›luby, nakazywaÅ‚ ciÄ…gÅ‚e modlitwy, przekonywaÅ‚ by wyrzekli siÄ™ skarbów, a chluby szukali w pokoju i cnotach. NarzucaÅ‚ przy tym posty, pokuty: „Uciech, wygody niewinnej zaprzecza; / Lada grzech Å›ciga najsroższymi kary / Podziemnych lochów, wygnania i miecza”. Tymczasem Litwini, którzy przed laty omijali z daleka bramy zakonnej stolicy, teraz co noc podpalali wsie i chwytali okoliczny bezbronny lud: „Pod samym zamkiem dumnie siÄ™ przechwala, / Ze idzie na mszÄ™ do mistrza kaplicy; / Pierwszy raz dzieci z rodziców swych progu / DrżaÅ‚y na straszny dźwiÄ™k żmudzkiego rogu”.
Zakonnicy nie rozumieli postÄ™powania Wallenroda, a raczej braku reakcji na postÄ™pujÄ…ce zuchwalstwo Litwinów. Przecież teraz byÅ‚ najlepszy czas na rozpÄ™tanie wojny, sprzyjaÅ‚a temu sytuacja miÄ™dzynarodowa („Litwa szarpana wewnÄ™trznÄ… niezgodÄ…; / StÄ…d dzielny Rusin, stÄ…d Lach niespokojny, / StÄ…d krymskie chan lud potężny wiodÄ…. / WitoÅ‚d, zepchniÄ™ty od JagieÅ‚Å‚y z tronu, / PrzyjechaÅ‚ szukać opieki Zakonu; / W nagrodÄ™ skarby i ziemie przyrzeka / I wsparcia dotÄ…d nadaremnie czeka”).
Bracia coraz częściej radzili nad przyszÅ‚oÅ›ciÄ… podupadajÄ…cego zakonu. Gdy zgromadziÅ‚a siÄ™ w koÅ„cu rada, zabrakÅ‚o na niej Mistrza, którego natychmiast zaczÄ…Å‚ szukać Halban. Nie znalazÅ‚szy go w zamku, w kaplicy, udaÅ‚ siÄ™ do narożnej wieży. ByÅ‚ Å›wiadomy, że Krzyżacy wiedzieli, że każdej nocy jego podopieczny udawaÅ‚ siÄ™ w pobliże siedziby Pustelnicy: „Åšledzili bracia nocne jego kroki; / Wszystkim wiadomo: każdego wieczora, / Gdy ziemiÄ™ grubsze osÅ‚aniajÄ… mroki, / On idzie bÅ‚Ä…dzić po brzegach jeziora; / Albo klÄ™czÄ…cy, przyparty do muru, / Okryty pÅ‚aszczem aż do biaÅ‚ej zorzy / Åšwieci z daleka, jak posÄ…g z marmuru. / I przez noc caÅ‚Ä… senność go nie zmorzy”. WÅ‚aÅ›nie podczas takich wypraw, na wezwania Pustelnicy dawaÅ‚ ciche odpowiedzi. Choć szpiedzy nie byli w stanie ich usÅ‚yszeć, mogli dostrzec: „(…) z blasku wstrzÄ…Å›nionej przyÅ‚bicy, / RÄ…k niespokojnych, podniesionej gÅ‚owy, / Å»e jakieÅ› ważne toczÄ… siÄ™ rozmowy”.
PIEŚŃ Z WIEÅ»Y„Konrad Wallenrod” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaZakonnicy czekali na rozkazy nowego mistrza już dÅ‚ugi czas. MijaÅ‚y dni, tygodnie, a w rok po objÄ™ciu przez Konrada roli przywódcy Litwa zaczęła poważnie zagrażać Krzyżakom. Wallenrod nie dość, że nie walczyÅ‚ sam, to jeszcze nie wydawaÅ‚ takich rozkazów swoim poddanym. SkupiÅ‚ siÄ™ na innych dziaÅ‚aniach, caÅ‚kowicie wywracajÄ…c stary porzÄ…dek. WoÅ‚aÅ‚, że bracia gwaÅ‚cili poprzysiężone Å›luby, nakazywaÅ‚ ciÄ…gÅ‚e modlitwy, przekonywaÅ‚ by wyrzekli siÄ™ skarbów, a chluby szukali w pokoju i cnotach. NarzucaÅ‚ przy tym posty, pokuty: „Uciech, wygody niewinnej zaprzecza; / Lada grzech Å›ciga najsroższymi kary / Podziemnych lochów, wygnania i miecza”. Tymczasem Litwini, którzy przed laty omijali z daleka bramy zakonnej stolicy, teraz co noc podpalali wsie i chwytali okoliczny bezbronny lud: „Pod samym zamkiem dumnie siÄ™ przechwala, / Ze idzie na mszÄ™ do mistrza kaplicy; / Pierwszy raz dzieci z rodziców swych progu / DrżaÅ‚y na straszny dźwiÄ™k żmudzkiego rogu”.
Zakonnicy nie rozumieli postÄ™powania Wallenroda, a raczej braku reakcji na postÄ™pujÄ…ce zuchwalstwo Litwinów. Przecież teraz byÅ‚ najlepszy czas na rozpÄ™tanie wojny, sprzyjaÅ‚a temu sytuacja miÄ™dzynarodowa („Litwa szarpana wewnÄ™trznÄ… niezgodÄ…; / StÄ…d dzielny Rusin, stÄ…d Lach niespokojny, / StÄ…d krymskie chan lud potężny wiodÄ…. / WitoÅ‚d, zepchniÄ™ty od JagieÅ‚Å‚y z tronu, / PrzyjechaÅ‚ szukać opieki Zakonu; / W nagrodÄ™ skarby i ziemie przyrzeka / I wsparcia dotÄ…d nadaremnie czeka”).
Bracia coraz częściej radzili nad przyszÅ‚oÅ›ciÄ… podupadajÄ…cego zakonu. Gdy zgromadziÅ‚a siÄ™ w koÅ„cu rada, zabrakÅ‚o na niej Mistrza, którego natychmiast zaczÄ…Å‚ szukać Halban. Nie znalazÅ‚szy go w zamku, w kaplicy, udaÅ‚ siÄ™ do narożnej wieży. ByÅ‚ Å›wiadomy, że Krzyżacy wiedzieli, że każdej nocy jego podopieczny udawaÅ‚ siÄ™ w pobliże siedziby Pustelnicy: „Åšledzili bracia nocne jego kroki; / Wszystkim wiadomo: każdego wieczora, / Gdy ziemiÄ™ grubsze osÅ‚aniajÄ… mroki, / On idzie bÅ‚Ä…dzić po brzegach jeziora; / Albo klÄ™czÄ…cy, przyparty do muru, / Okryty pÅ‚aszczem aż do biaÅ‚ej zorzy / Åšwieci z daleka, jak posÄ…g z marmuru. / I przez noc caÅ‚Ä… senność go nie zmorzy”. WÅ‚aÅ›nie podczas takich wypraw, na wezwania Pustelnicy dawaÅ‚ ciche odpowiedzi. Choć szpiedzy nie byli w stanie ich usÅ‚yszeć, mogli dostrzec: „(…) z blasku wstrzÄ…Å›nionej przyÅ‚bicy, / RÄ…k niespokojnych, podniesionej gÅ‚owy, / Å»e jakieÅ› ważne toczÄ… siÄ™ rozmowy”.
Pustelnica zawodziÅ‚a nad swym życiem, którego dużą część stanowiÅ‚y przepÅ‚akane lata. Nim wybraÅ‚a samotny żywot, dorastaÅ‚a obsypywana pieszczotami ojca i uÅ›ciskami matki, w bogatym zamku, poÅ‚ożonym w wesoÅ‚ej krainie. Dni upÅ‚ywaÅ‚y jej w spokoju: „Dni bez tÄ™sknoty, nocy bez marzenia; / Spokojność na ksztaÅ‚t cichego anioÅ‚a, / We dnie i w nocy, na polu i w domie / StrzegÅ‚a miÄ™ z bliska, chociaż niewidomie”.
MiaÅ‚a dwie piÄ™kne siostry. Jej pierwszej planowano zamążpójÅ›cie. Pustelnica zawodziÅ‚a: „Szczęśliwa mÅ‚odość, szczęśliwe dostatki, / Któż mi powiedziaÅ‚, że jest inne szczęście? / PiÄ™kny mÅ‚odzieÅ„cze! na coÅ› mi powiedziaÅ‚ / To, o czym w Litwie nikt pierwej nie wiedziaÅ‚?”. To wÅ‚aÅ›nie Konrad przybyÅ‚ wtedy do jej domu i zaczÄ…Å‚ opowiadać o „Bogu wielkim, o jasnych anioÅ‚ach, / Kamiennych miastach, kÄ™dy wiara Å›wiÄ™ta, / Gdzie lud w bogatych modli siÄ™ koÅ›cioÅ‚ach / I kÄ™dy dziewic sÅ‚uchajÄ… książęta, / Waleczni w boju, jak nasi rycerze, / Czuli w miÅ‚oÅ›ci, jak nasi pasterze; / Gdzie czÅ‚owiek, ziemne zÅ‚ożywszy pokrycie, / Z duszÄ… ulata po rozkosznym niebie. / Ach, ja wierzyÅ‚am, bo niebieskie życie / Już przeczuwaÅ‚am, gdym sÅ‚uchaÅ‚a ciebie!”. Od tej chwili marzyÅ‚a już tylko o swym rozmówcy i o niebiosach. WyznaÅ‚a, że w krzyżu, który Wallenrod nosiÅ‚ na piersi widziaÅ‚a „przyszÅ‚e szczęścia hasÅ‚o”. TrwaÅ‚o to do pewnego momentu…
Pustelnica jednak niczego nie żaÅ‚owaÅ‚a, ponieważ zawsze w swym sercu pielÄ™gnowaÅ‚a nadziejÄ™. SÅ‚owa o nadziei zbudziÅ‚y drzemiÄ…cego w zaroÅ›lach Konrada, który zaczÄ…Å‚ prosić PustelnicÄ™ o to, by go w koÅ„cu przeklęła: „Niechaj Å‚za straszna, co gÅ‚azy przecieka, / Nie ginie darmo; zdejmÄ™ szyszak z gÅ‚owy, / Tu niechaj spadnie, niech mi pali czoÅ‚o, / Tu niechaj spadnie, jam cierpieć gotowy: / ChcÄ™ znać zawczasu, co miÄ™ w piekle czeka!”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Szybki test:
Wilia to:a) prawdziwe imiÄ™ Pustelnicy
b) litewska rzeka
c) kochanka Wallenroda
d) jezioro w Prusach
RozwiÄ…zanie
Komturowie to:
a) najznakomitsi bracia Zakonu Krzyżackiego
b) litewscy dostojnicy
c) kanonicy regularni
d) dostojnicy papiescy
RozwiÄ…zanie
Ojczyzna Wajdeloty to:
a) Prusy
b) Litwa
c) RuÅ›
d) Polska
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies