Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Przedwiośnie
Cezary zarzucił ojcu, że to nie może być prawda, a jedynie marzenia. Seweryn odpowiedział, nazywając syna „młodym rewolucjonistą”, że takie wsie szklane znajdują się niemal w całej Polsce, a do tego są niezniszczalne. Nie grozi im ani pożar, ani powódź. Reforma rolna, którą ma zamiar wprowadzić polski rząd, miała na celu jeszcze większe spopularyzowanie szklanego budownictwa. Miały powstawać kolejne szklane wsie, gdzie wszystko zbudowane będzie z materiału wynalezionego przez doktora Barykę.
Cezary wciąż powątpiewał w słowa ojca, ale ten nie dawał za wygraną i mówił o szklanych szkołach i kościołach. Seweryn próbował przekonać sceptycznego syna, że w Polsce największym bogaczem jest ten, kto jest zdrowy, a nie ten, który ma najwięcej pieniędzy. Te ostatnie nie mają już większego znaczenia w ojczyźnie Baryków, ponieważ każdego stać na postawienie szklanego domu. Cezary był przekonany, że burżuazja zażąda od doktora Baryki, by ich domy przypominały pałace i przewyższały pozostałe. Seweryn odpowiedział, że wuj buduje jedynie budynki dla chłopów, robotników oraz budowle pożytku publicznego. Cezary uznawał, ze konieczne jest najpierw wykorzenienie ze społeczeństwa kapitalistycznych łotrów, a dopiero potem budowanie na nowo ładu w kraju. Cezary twierdził, że szkoda czasu na rozdrapywanie ran z przeszłości, najzupełniej pierwszej kolejności należy zadbać rozwój społeczeństwa. Jednym słowem budować, nie zabijać. Cezary jednak nie zgadzał się z tym poglądem, który wpierała mu także matka. Seweryn jednak tłumaczył synowi, że „Rewolucją istotną i jedyną jest wynalazek”, a „Rewolucją fałszywą jest wydzieranie przemocą rzeczy przez innych zrobionych”. Cezary bronił swoich. Ojciec argumentował, że „powszechne posiadanie” sprowadza się do tego, że do pałaców wprowadzają się nowi władcy, a lud dalej mieszka w swoich niszczejących chatach. Cezary dowodził, że walka wciąż trwa i jeszcze wiele brakuje, by rewolucja osiągnęła swój ostateczny cel. Ojciec przekonywał go, że do tego samego celu można dojść drogą pokojową, bez rozlewu krwi. Uważał, że przewrót polegający na przepędzaniu z pałaców szlachciców i zasiedlanie ich przez ubogich mieszczan to czyste szaleństwo. Seweryn nie chciał już dłużej sprzeczać się z synem i prosił go o zaprzestanie dyskusji.
* * *„Przedwiośnie” – szczegółowe streszczenie
Autor: Karolina MarlgaCezary zarzucił ojcu, że to nie może być prawda, a jedynie marzenia. Seweryn odpowiedział, nazywając syna „młodym rewolucjonistą”, że takie wsie szklane znajdują się niemal w całej Polsce, a do tego są niezniszczalne. Nie grozi im ani pożar, ani powódź. Reforma rolna, którą ma zamiar wprowadzić polski rząd, miała na celu jeszcze większe spopularyzowanie szklanego budownictwa. Miały powstawać kolejne szklane wsie, gdzie wszystko zbudowane będzie z materiału wynalezionego przez doktora Barykę.
Cezary wciąż powątpiewał w słowa ojca, ale ten nie dawał za wygraną i mówił o szklanych szkołach i kościołach. Seweryn próbował przekonać sceptycznego syna, że w Polsce największym bogaczem jest ten, kto jest zdrowy, a nie ten, który ma najwięcej pieniędzy. Te ostatnie nie mają już większego znaczenia w ojczyźnie Baryków, ponieważ każdego stać na postawienie szklanego domu. Cezary był przekonany, że burżuazja zażąda od doktora Baryki, by ich domy przypominały pałace i przewyższały pozostałe. Seweryn odpowiedział, że wuj buduje jedynie budynki dla chłopów, robotników oraz budowle pożytku publicznego. Cezary uznawał, ze konieczne jest najpierw wykorzenienie ze społeczeństwa kapitalistycznych łotrów, a dopiero potem budowanie na nowo ładu w kraju. Cezary twierdził, że szkoda czasu na rozdrapywanie ran z przeszłości, najzupełniej pierwszej kolejności należy zadbać rozwój społeczeństwa. Jednym słowem budować, nie zabijać. Cezary jednak nie zgadzał się z tym poglądem, który wpierała mu także matka. Seweryn jednak tłumaczył synowi, że „Rewolucją istotną i jedyną jest wynalazek”, a „Rewolucją fałszywą jest wydzieranie przemocą rzeczy przez innych zrobionych”. Cezary bronił swoich. Ojciec argumentował, że „powszechne posiadanie” sprowadza się do tego, że do pałaców wprowadzają się nowi władcy, a lud dalej mieszka w swoich niszczejących chatach. Cezary dowodził, że walka wciąż trwa i jeszcze wiele brakuje, by rewolucja osiągnęła swój ostateczny cel. Ojciec przekonywał go, że do tego samego celu można dojść drogą pokojową, bez rozlewu krwi. Uważał, że przewrót polegający na przepędzaniu z pałaców szlachciców i zasiedlanie ich przez ubogich mieszczan to czyste szaleństwo. Seweryn nie chciał już dłużej sprzeczać się z synem i prosił go o zaprzestanie dyskusji.
Po krótkim pobycie w Moskwie, Barykowie udali się pociągiem do Charkowa. Na tamtejszym dworcu zgubiono, jakże cenną dla Seweryna, walizkę. Przymusowy dłuższy pobyt w mieście powoduje znaczne pogorszenie się stanu zdrowia ojca Cezarego.
Po wielu dniach jazdy pociągiem Barykowie dotarli wreszcie do Moskwy. Dalszą podróż postanowili odbyć jako polscy intelektualiści, a nie robotnicy. Zadanie to ułatwiły im ubrania znajdujące się w walizce, czekającej na nich w mieszkaniu Bogumiła Jastruna. Również dla przyjaciela Seweryna znalazły się czysty i schludny ubiór. Barykowie dumnie przechadzali się po bolszewickiej Moskwie w swoich wykwintnych strojach. Jastrun namawiał ich do jak najszybszego opuszczenia stolicy Rosji, ponieważ w mieście od wielu tygodni ciężko zdobyć pożywienie. Gdy tylko uzyskali niezbędne dokumenty, udało im się załapać na pierwszy pociąg udający się do Polski. W owym pociągu, zwanym eszelonem, panował wielki tłok, ponieważ wiózł do ojczyzny Polaków z całej Rosji. Udało im się, choć z trudem, znaleźć miejsce dla dwóch osób. Pociąg udawał się najpierw do Charkowa, gdzie wszyscy mieli się przesiąść do drugiego, jadącego do Polski. Podróż była istną torturą. Przepełnione wagony, wypełniały wypchane do granic możliwości walizy, w których często mieścił się dorobek całego życia. Maszynista celowo zatrzymywał pociąg w szczerym polu i nie ruszał przez wiele godzin, aby zrobić Polakom na złość. Mężczyzna oznajmiał wtedy, że konieczny jest remont lokomotywy. Owy remont kończył się wówczas, gdy któryś z pasażerów przyniósł mu pieniądze, pochodzące ze składki wszystkich. Często ludzie, nie mając pieniędzy dawali obrączki, buty, surduty i tym podobne przedmioty. Im bliżej było Charkowa, tym lokomotywa wymagała większej ilości „remontów”. Maszynista niedaleko przed końcem podróży po raz kolejny zatrzymał pociąg. Wtedy, ci, którzy czuli się na siłach wysiedli i postanowili na piechotę do trzeć do Charkowa. Wśród nich byli Barykowie. Gdy dotarli na dworzec, oddali do przechowalni bagażu swoją walizkę i wszelkie dokumenty. Z kwitkiem, umożliwiającym odebranie depozytu w kieszeni, udali się do biura polskiego, by tam dowiedzieć się, o której godzinie przybędzie pociąg do ojczyzny.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Szybki test:
Z Baku Cezary i Seweryn udali się:a) do Warszawy
b) do Charkowa
c) do Moskwy
d) do Siedlec
Rozwiązanie
Laura umówiła się z Cezarym w Warszawie:
a) w kawiarni
b) w Ogrodzie Saskim
c) w Parku Praskim
d) w Łazienkach
Rozwiązanie
Wanda wyznała miłość Cezaremu:
a) podczas kolacji
b) nigdy nie okazału mu swych uczuć
c) w "Ariance"
d) podczas jednego z ich wspólnych koncertów
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies