Problemy spoÅ‚eczne w „PrzedwioÅ›niu” ostatnidzwonek.pl
Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Przedwiośnie

Problemy spoÅ‚eczne w „PrzedwioÅ›niu”

Autor: Karolina Marlêga

U podstaw rewolucji leżą zawsze problemy społeczne. Niezrównoważone bogactwo klas prowadzi do konfliktów, które mogą wymknąć się spod kontroli. Tak dzieje się w Rosji. W Baku sytuacja dodatkowo komplikuje się poprzez istniejące od lat konflikty na tle etnicznym, które doprowadzają do eskalacji okrucieństwa. Najwięcej miejsca Żeromski poświęcił niesprawiedliwości społecznej, mającej miejsce w Polsce, zarówno na wsi, jak i w Warszawie.

IdyllÄ™ w NawÅ‚oci mÄ…ci nÄ™dza parobków i komorników, czyli bezrolnych chÅ‚opów. Podczas gdy życie zepsutej szlachty przypomina sielankÄ™ i skupia siÄ™ na przyjÄ™ciach, taÅ„cach, ucztach, przejażdżkach, to przedstawiciele najniższej klasy spoÅ‚ecznej żyjÄ… na granicy egzystencji. Baryka nie może zrozumieć, dlaczego parobkowie siÄ™ nie zbuntujÄ…: „Cóż za zwierzÄ™ce pÄ™dzicie życie, chÅ‚opy silne i zdrowe! Jedni majÄ… jadÅ‚a tyle, że z niego urzÄ…dzili kult, obrzÄ™d, nałóg, obyczaj i jakÄ…Å› Å›wiÄ™tość, a drudzy po to tylko żyjÄ…, żeby nie zdychać z gÅ‚odu! Zbuntujcież siÄ™, chÅ‚opy potężne, przeciwko swojemu sobaczemu losowi!” – myÅ›laÅ‚ główny bohater. Cezary jest przeÅ›wiadczony, że dalsze traktowanie chÅ‚opów w ten sposób prowadzi do nieuniknionej konfrontacji. Jego zdaniem należaÅ‚o jak najszybciej dać im ziemiÄ™ na wÅ‚asność.

W Warszawie, zwÅ‚aszcza, w dzielnicy żydowskiej, w której mieszkaÅ‚ Cezary, panowaÅ‚a rażąca nÄ™dza. Baryka, wÄ™drujÄ…c po ulicach miasta trafiÅ‚ na podwórko, „którego obmierzÅ‚ego wnÄ™trza żadne pióro opisać nie zdoÅ‚a, którego bezprzykÅ‚adnego nieÅ‚adu, brudu, wstrÄ™tnej bezmyÅ›lnoÅ›ci rzeczy naprÄ™dce rzuconych nic nie zdoÅ‚a wysÅ‚owić”. TrzeciÄ… część powieÅ›ci przepeÅ‚niajÄ… naturalistyczne opisy wychudzonych dzieci, popadajÄ…cych w ruinÄ™ budynków, targowiska, na którym biedacy wrÄ™cz walczÄ… o ochÅ‚apy miÄ™sa. T

Narrator scharakteryzowaÅ‚ mieszkaÅ„ców tej dzielnicy Warszawy: „ByÅ‚ tam nadmiar nÄ™dzarzy-Å‚achmaniarzy, który zużywaÅ‚ ruchliwość przyrodzonÄ… rasy żydowskiej na oszukiwanie siÄ™ wzajemne, na pracowitÄ… kłótniÄ™ o ochÅ‚apy jadÅ‚a, o Å›ledzie, fabrykach skrawki miÄ™sa, a nic, literalnie nic nie czyniÅ‚ dla zarobku godziwego, staÅ‚ego i dobrze pÅ‚atnego w fabrykach i warsztatach”. Baryka zarzucaÅ‚ komunistom oraz Gajowcowi, że los tych ludzi nikogo nie obchodzi. WypomniaÅ‚ także, iż wysadzenie prochowni w warszawskiej Cytadeli, która sÄ…siadowaÅ‚a z żydowskÄ… dzielnicÄ…, byÅ‚o przejawem skrajnego zobojÄ™tnienia na życie najuboższych mieszkaÅ„ców miasta.
„Tutaj, w tym mieÅ›cie Warszawie, 85 procent dzieci w wieku szkolnym ma poczÄ…tki suchot. PrzeciÄ™tna dÅ‚ugość życia robotnika wynosi 39 lat, przeciÄ™tna dÅ‚ugość życia ksiÄ™dza 60 lat. W roku 1918 na 33 000 wypadków Å›mierci w Warszawie 25 000 byÅ‚o zmarÅ‚ych na suchoty. CaÅ‚a klasa robotnicza przeżarta jest nÄ™dzÄ… i chorobami” - te sÅ‚owa lekarki, która zabraÅ‚a gÅ‚os na zebraniu komunistów, ukazujÄ… sytuacjÄ™ panujÄ…cÄ… w stolicy Polski w pierwszych latach po pierwszej wojnie Å›wiatowej. W tej samej scenie, czyli na zebraniu, dowiadujemy siÄ™ też, jak policjanci traktowali politycznÄ… opozycjÄ™.

MirosÅ‚aw przedstawiÅ‚ drastyczny opis tortur, jakich dopuszczali siÄ™ stróże prawa: „Policja polska stosuje takie oto tortury: obie rÄ™ce skazaÅ„ca skuwajÄ… razem i pomiÄ™dzy nie wciÄ…gajÄ… obadwa kolana. MiÄ™dzy rÄ™ce i kolana wsuwajÄ… żelazny drÄ…g, co sprawia, że badany skrÄ™ca siÄ™ w kółko. NastÄ™pnie przewraca siÄ™ ofiarÄ™ na plecy i bije siÄ™ batem po nagich stopach tak dÅ‚ugo, aż ta ofiara zemdleje. Wówczas doprowadza siÄ™ jÄ… do przytomnoÅ›ci i zaczyna «badanie» od poczÄ…tku. Wlewa siÄ™ wodÄ™ strumieniami do gardÅ‚a i nosa, aż do uduszenia skazaÅ„ca”.

Warszawa byÅ‚a miastem kontrastów, co zauważyÅ‚ Baryka, siedzÄ…c w kawiarni po opuszczeniu wiecu robotniczego. SpoglÄ…dajÄ…c przez okno, dostrzegÅ‚ nÄ™dznego, zaniedbanego Å»yda pchajÄ…cego wózek oraz brudne dzieci biegajÄ…ce za wozem z wÄ™glem. DostrzegÅ‚ też, że te same ulice przemierzajÄ… samochody bogatych obywateli. Znamienna jest także postać policjanta, który jako stróż prawa utożsamia wÅ‚adzÄ™ paÅ„stwowÄ…, która pilnowaÅ‚a tego „niesprawiedliwego porzÄ…dku”. Widok ten można traktować jako symbolicznÄ… wizjÄ™ caÅ‚ego paÅ„stwa polskiego, w którym rzÄ…dzÄ…cy „pielÄ™gnowali” kontrasty spoÅ‚eczne.

strona:    1    2  

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„PrzedwioÅ›nie” – szczegółowe streszczenie
„PrzedwioÅ›nie” – streszczenie w piguÅ‚ce
Czas i miejsce akcji w „PrzedwioÅ›niu”
Geneza „PrzedwioÅ›nia”
Funkcja mitu szklanych domów w „PrzedwioÅ›niu”
Problemy spoÅ‚eczne w „PrzedwioÅ›niu”
Obraz rewolucji w „PrzedwioÅ›niu”
Interpretacja zakoÅ„czenia „PrzedwioÅ›nia”
Historia w „PrzedwioÅ›niu”
Znaczenie tytułu powieści
Szczegółowy plan wydarzeÅ„ „PrzedwioÅ›nia”
Wizje Polski w „PrzedwioÅ›niu”
Życiorys Stefana Żeromskiego
Problematyka psychologiczna „PrzedwioÅ›nia”
Konstrukcja, kompozycja i narracja „PrzedwioÅ›nia”
Filozofia w „PrzedwioÅ›niu”
Ekranizacje „PrzedwioÅ›nia”
Stefan Żeromski - kalendarium twórczości
Najważniejsze cytaty w „PrzedwioÅ›niu”
Bibliografia




Bohaterowie
Cezary Baryka – szczegółowa charakterystyka
Droga życiowa Cezarego Baryki – od niedojrzaÅ‚ego czternastolatka do wciąż niedojrzaÅ‚ego dwudziestoczterolatka
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „PrzedwioÅ›nia”
Jadwiga Baryka - charakterystyka
Seweryn Baryka – charakterystyka



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies