Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Przedwiośnie
Cezary dostrzegÅ‚, że rodzina Hipolita nie sprawia wrażenia magnackiej, a raczej prowincjonalnej. Baryka zorientowaÅ‚ siÄ™ także, że panna SzarÅ‚atowiczówna czÄ™sto na niego spoglÄ…da. Młódka zażartowaÅ‚a sobie z Hipolita, który wróciÅ‚ z wojny wypoczÄ™ty, opalony i bardziej tÄ™gi, podobnie jak JÄ™drek, który na wojnie czyÅ›ciÅ‚ buty jako ordynans oficera. Panna Karolina zaciekawiÅ‚y sÅ‚owa Hipolita, który zażartowaÅ‚ mówiÄ…c, że Cezary jest „prawie bolszewikiem”. Dziewczyna odpowiedziaÅ‚a, że nigdy nie widziaÅ‚a bolszewika i dokÅ‚adnie obejrzaÅ‚a sobie BarykÄ™. Hipolit tÅ‚umaczyÅ‚ koledze, że Karolina pochodzi z Ukrainy, a jej rodzinny majÄ…tek zostaÅ‚ skonfiskowany przez bolszewików. Dziewczyna byÅ‚a wtedy na pensji w Warszawie. WielosÅ‚awski zażartowaÅ‚ sobie, że teraz „Karolina SzarÅ‚atowiczówna kury maca w NawÅ‚oci”. Hipolit kontynuowaÅ‚ swoje żarty twierdzÄ…c, że dziewczyna opiekuje siÄ™ także gÄ™simi i krowami. PowiedziaÅ‚ także ironicznie, że leżąc w okopie, na wojnie, miaÅ‚ chęć wysÅ‚ania do niej listu z zapytaniem, czy kury dobrze siÄ™ niosÄ…. Karolina próbowaÅ‚a siÄ™ bronić, ale Hipolit wciąż jej przerywaÅ‚ i drwiÅ‚ dalej. W koÅ„cu Cezary stanÄ…Å‚ w obronie panny Karoliny. WtórowaÅ‚ mu ksiÄ…dz Anastazy, który namawiaÅ‚ jÄ…: „Jeżeli go teraz nie oszoÅ‚omisz, znowu zapanuje nad tobÄ…”. Dziewczyna powiedziaÅ‚a z uÅ›miechem: „Przebaczam mu z góry wszystko. Biedny bohater, inwalida, zmizerowany w bojach obroÅ„ca swych trzód, stadnin, obór, powozów i batów...”.
Przed uroczystÄ… kolacjÄ… Cezary zapoznaÅ‚ siÄ™ dokÅ‚adniej z rodzinÄ… WielosÅ‚awskiego. Przez najbliższych swojego przyjaciela zostaÅ‚ przyjÄ™ty z wielkÄ… sympatiÄ…. ZwÅ‚aszcza radosny ksiÄ…dz Anastazy upodobaÅ‚ sobie towarzystwo mÅ‚odzieÅ„ca. KapÅ‚an zwróciÅ‚ siÄ™ do Cezarego „AleÅ›cie też spuÅ›cili lanie tym Å»ydom! - Cha-cha-cha! Cóż za lanie! Takie lanie nad laniami, że to z okularami na nosie po historiach szukać! Tu ten PiÅ‚sudski - szach-mach! RozpruÅ‚ jak nożem! Tu nasz bogobojny Haller goni a bije! Tu Sikorski Å‚omoce jak w cymbaÅ‚. Zdarzenie boże...”. Po tych sÅ‚owach urwaÅ‚, przeżegnaÅ‚ siÄ™ i zaczÄ…Å‚ cichÄ… modlitwÄ™. Podczas suto zakrapianej kolacji wszyscy Å›wietnie siÄ™ bawili, ale matka Hipolita siedziaÅ‚a z boku i patrzyÅ‚a na swojego syna ze Å‚zami szczęścia w oczach. WielosÅ‚awski zaczÄ…Å‚ opowiadać wszystkim o losach Cezarego, o tym, że jest sierotÄ…, o Å›mierci Seweryna oraz o tym, jak dzielnie walczyÅ‚ z najeźdźcÄ…. KsiÄ…dz Anastazy byÅ‚ pewny, że teraz, gdy wróciÅ‚ Hipolit, wszystko bÄ™dzie jak dawniej. Podobnego zdania byÅ‚ wuj Skalnicki. Pani WielosÅ‚awska zapytaÅ‚a Cezarego, najgrzeczniej jak potrafiÅ‚a, o to, gdzie zmarÅ‚a jego matka. Gdy odparÅ‚, że w Baku, kobieta byÅ‚a zdziwiona, że Baryka pochodziÅ‚ z tak odlegÅ‚ych stron. Do kolacji doÅ‚Ä…czyÅ‚ jeszcze pan Turzycki oraz dwie ciotki Aniela i Wiktoria, jedna byÅ‚a wdowÄ…, a druga starÄ… pannÄ….
„Stary sÅ‚użący Maciejunio ledwie mógÅ‚ nadążyć z odkorkowywaniem”, to zdanie pozwala okreÅ›lić, jak bardzo rodzina byÅ‚a szczęśliwa z powrotu swojego krewniaka z wojny. W kuchni Hipolit serdecznie uÅ›ciskaÅ‚ Macieja, po czym pomógÅ‚ mu w otwarciu kolejnych butelek. Cezary siedziaÅ‚ przy stole. PiÅ‚ i jadÅ‚ wszystko, co mu podawano. Dwie ciotki dosiadÅ‚y siÄ™ do niego i prosiÅ‚y, by opowiedziaÅ‚ im o swojej matce „wszystkowszystko!”. Jednak najbardziej obleganÄ… postaciÄ… podczas kolacji byÅ‚ Hipolit. Nawet stary kucharz Wojciech wyszedÅ‚ z kuchni, aby przywitać siÄ™ z paniczem. „PrzedwioÅ›nie” – szczegółowe streszczenie
Autor: Karolina MarlêgaCezary dostrzegÅ‚, że rodzina Hipolita nie sprawia wrażenia magnackiej, a raczej prowincjonalnej. Baryka zorientowaÅ‚ siÄ™ także, że panna SzarÅ‚atowiczówna czÄ™sto na niego spoglÄ…da. Młódka zażartowaÅ‚a sobie z Hipolita, który wróciÅ‚ z wojny wypoczÄ™ty, opalony i bardziej tÄ™gi, podobnie jak JÄ™drek, który na wojnie czyÅ›ciÅ‚ buty jako ordynans oficera. Panna Karolina zaciekawiÅ‚y sÅ‚owa Hipolita, który zażartowaÅ‚ mówiÄ…c, że Cezary jest „prawie bolszewikiem”. Dziewczyna odpowiedziaÅ‚a, że nigdy nie widziaÅ‚a bolszewika i dokÅ‚adnie obejrzaÅ‚a sobie BarykÄ™. Hipolit tÅ‚umaczyÅ‚ koledze, że Karolina pochodzi z Ukrainy, a jej rodzinny majÄ…tek zostaÅ‚ skonfiskowany przez bolszewików. Dziewczyna byÅ‚a wtedy na pensji w Warszawie. WielosÅ‚awski zażartowaÅ‚ sobie, że teraz „Karolina SzarÅ‚atowiczówna kury maca w NawÅ‚oci”. Hipolit kontynuowaÅ‚ swoje żarty twierdzÄ…c, że dziewczyna opiekuje siÄ™ także gÄ™simi i krowami. PowiedziaÅ‚ także ironicznie, że leżąc w okopie, na wojnie, miaÅ‚ chęć wysÅ‚ania do niej listu z zapytaniem, czy kury dobrze siÄ™ niosÄ…. Karolina próbowaÅ‚a siÄ™ bronić, ale Hipolit wciąż jej przerywaÅ‚ i drwiÅ‚ dalej. W koÅ„cu Cezary stanÄ…Å‚ w obronie panny Karoliny. WtórowaÅ‚ mu ksiÄ…dz Anastazy, który namawiaÅ‚ jÄ…: „Jeżeli go teraz nie oszoÅ‚omisz, znowu zapanuje nad tobÄ…”. Dziewczyna powiedziaÅ‚a z uÅ›miechem: „Przebaczam mu z góry wszystko. Biedny bohater, inwalida, zmizerowany w bojach obroÅ„ca swych trzód, stadnin, obór, powozów i batów...”.
Przed uroczystÄ… kolacjÄ… Cezary zapoznaÅ‚ siÄ™ dokÅ‚adniej z rodzinÄ… WielosÅ‚awskiego. Przez najbliższych swojego przyjaciela zostaÅ‚ przyjÄ™ty z wielkÄ… sympatiÄ…. ZwÅ‚aszcza radosny ksiÄ…dz Anastazy upodobaÅ‚ sobie towarzystwo mÅ‚odzieÅ„ca. KapÅ‚an zwróciÅ‚ siÄ™ do Cezarego „AleÅ›cie też spuÅ›cili lanie tym Å»ydom! - Cha-cha-cha! Cóż za lanie! Takie lanie nad laniami, że to z okularami na nosie po historiach szukać! Tu ten PiÅ‚sudski - szach-mach! RozpruÅ‚ jak nożem! Tu nasz bogobojny Haller goni a bije! Tu Sikorski Å‚omoce jak w cymbaÅ‚. Zdarzenie boże...”. Po tych sÅ‚owach urwaÅ‚, przeżegnaÅ‚ siÄ™ i zaczÄ…Å‚ cichÄ… modlitwÄ™. Podczas suto zakrapianej kolacji wszyscy Å›wietnie siÄ™ bawili, ale matka Hipolita siedziaÅ‚a z boku i patrzyÅ‚a na swojego syna ze Å‚zami szczęścia w oczach. WielosÅ‚awski zaczÄ…Å‚ opowiadać wszystkim o losach Cezarego, o tym, że jest sierotÄ…, o Å›mierci Seweryna oraz o tym, jak dzielnie walczyÅ‚ z najeźdźcÄ…. KsiÄ…dz Anastazy byÅ‚ pewny, że teraz, gdy wróciÅ‚ Hipolit, wszystko bÄ™dzie jak dawniej. Podobnego zdania byÅ‚ wuj Skalnicki. Pani WielosÅ‚awska zapytaÅ‚a Cezarego, najgrzeczniej jak potrafiÅ‚a, o to, gdzie zmarÅ‚a jego matka. Gdy odparÅ‚, że w Baku, kobieta byÅ‚a zdziwiona, że Baryka pochodziÅ‚ z tak odlegÅ‚ych stron. Do kolacji doÅ‚Ä…czyÅ‚ jeszcze pan Turzycki oraz dwie ciotki Aniela i Wiktoria, jedna byÅ‚a wdowÄ…, a druga starÄ… pannÄ….
„Jeszcze obiad do swej poÅ‚owy nie dobiegÅ‚, a już Cezary - «CzaruÅ›» piÅ‚ bruderszaft na Å›mierć i życie z ksiÄ™dzem Nastkiem, z wujciem Michasiem, a nawet trÄ…caÅ‚ siÄ™ kieliszkiem z obydwiema podstarzaÅ‚ymi ciotkami i mÅ‚odocianÄ… pannÄ… KawusiÄ…”. Za oknem byÅ‚o sÅ‚ychać, jak starym zwyczajem, parobkowie strzelali z batów ku czci Hipolita. „JaÅ›nie-Hipcio” już pijany, wyszedÅ‚ do fornali z butelkami biaÅ‚ego wina, za nim podążaÅ‚a reszta rodziny, a wÅ›ród nich Cezary. WielosÅ‚awski przywitaÅ‚ siÄ™ ze wszystkimi parobkami z osobna, znaÅ‚ ich bardzo dobrze i szczerze siÄ™ cieszyÅ‚, że znów ich widzi. Cezary przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ temu, jak traktowany jest jego przyjaciel i po raz pierwszy od niepamiÄ™tnych czasów, czuÅ‚ szczęście. ByÅ‚ nim upojony. OdczuwaÅ‚ ogromnÄ… przyjemność z możliwoÅ›ci przebywania w gronie ludzi, którzy nawet obcego traktujÄ… jak czÅ‚onka rodziny. Po powrocie do Å›rodka Baryka upiÅ‚ siÄ™ kompletnie i ze Å‚zami w oczach powiedziaÅ‚ do Hipolita: „Strzeż siÄ™, bracie! Pilnuj siÄ™! Za tÄ™ jednÄ… srebrnÄ… papieroÅ›nicÄ™, za posiadanie kilku srebrnych Å‚yżek, ci sami, wierz mi, ci sami, Maciejunio i Wojciunio, Szymek i Walek, a nawet ten Józio - Józio! - wywlekÄ… ciÄ™ do ogrodu i gÅ‚owÄ™ ci rozwalÄ… siekierÄ…. Wierz mi! Ja wiem! Grube i dzikie soÅ‚daty ustawiÄ… ciÄ™ pod murem... Nie drgnie im rÄ™ka, gdy ciÄ™ wezmÄ… na cel! Za jednÄ… tÄ™ oto srebrnÄ… cukiernicÄ™! Wierz mi, Hipolit! BÅ‚agam ciÄ™..”. PrzysÅ‚uchujÄ…cy siÄ™ temu ksiÄ…dz Anastazy nie zrozumiaÅ‚, o co chodziÅ‚o Baryce. KapÅ‚an myÅ›laÅ‚, że mÅ‚odzieniec chce srebrnÄ… cukiernicÄ™ i powiedziaÅ‚, że może jÄ… sobie wziąć.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Szybki test:
W folwarku Chłodku Cezary zamieszkał:a) w "Ariance"
b) u ekonoma Gruboszewskiego
c) w budynkach gospodarczych
d) u fornala Biernackiego
RozwiÄ…zanie
Po powrocie z Nawłoci do Warszawy Baryka żył za pieniądze:
a) uzyskane ze sprzedaży fraka
b) zarobione w fabryce
c) pożyczone od Gajowca
d) pożyczone od Hipolita
RozwiÄ…zanie
Dlaczego Wanda Okrzyńska została wysłana na wieś?
a) odwiedziła chorą ciotkę
b) zalecił jej to lekarz
c) nie zdała do szóstej klasy
d) nudziła się podczas wakacji w mieście
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies