Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Przedwiośnie
Na stronie trzydziestej siódmej owego „pamiętniczka” znajdowała się wiadomość, „iż do liczby piętnastu obywateli na Rusi, którzy do powstania przystąpili i całym swym majątkiem je poparli, należał Kalikst Grzegorz Baryka, dziedzic Sołowijówki z przyległościami”. Mężczyzna ten był pradziadkiem Seweryna. Kalikst Baryka słono zapłacił za swoje poparcie dla powstania. Mężczyzna musiał w popłochu przed Rosjanami opuścić swój dworek w Sołowijówce, który został doszczętnie spalony. Kalikst był zmuszony do tułaczki i tak, z majętnego dziedzica, został biednym włóczęgą, pałającym się każdej pracy na obczyźnie.
„Sołowijówka stała się mitem rodzinnym, klechdą, podawaną w coraz to innej postaci, o czymś dalekim, sławnym, dostojnym, przeogromnym”. Legenda o dworku z czasem urosła do wielkich rozmiarów. Ojciec Seweryna pod notatką w pamiętniczku dopisał „Pilnować jak oka w głowie”, była to informacja dla potomnych, aby pielęgnowali wiedzę o swoim szlacheckim pochodzeniu.
Książka ta towarzyszyła Sewerynowi podczas całego życia. Tak narrator mówi o znaczeniu pamiętniczka dla Seweryna: „Było w tej książeczce zawarte jak gdyby coś z religii, której się nawet nie wyznaje i nie praktykuje, lecz którą się z uszanowaniem toleruje. Było w niej coś z zapachu kwiatu na wiosnę, którego człowiek silny, praktyczny i zajęty interesami nie spostrzega, choćby nań patrzał, lecz który z niskiej ziemi i z cienia patrzy nań wiernie mimo wszystko i mimo wszystko woń swą ku niemu wylewa”. Pamiętniczek ten pozwalał mężczyźnie czuć się lepszym od napotykanych po drodze urzędników i karierowiczów.
Po wielu latach kariery zawodowej Seweryn Baryka znalazł się w Baku, gdzie piastował wysokie stanowisko i miał pod sobą całe biuro. Mieszkał we wspaniałym apartamencie, którego podłogi zdobiły perskie dywany. Mieszkanie to było wyposażone w najdroższe i najwykwintniejsze sprzęty i dekoracje. Na koncie bankowym Baryki znajdowało się wówczas kilkaset tysięcy rubli, odłożonych na „czarną godzinę”. Mężczyzna był szanowanym człowiekiem, zwłaszcza w środowisku Polaków. Pod wpływem małżonki, Seweryn często myślał o powrocie do Polski i o osiedleniu się nad Wisłą, jednak wspaniała posada i jeszcze lepsze zarobki spowodowały, że nie opuścił Baku. Dodatkowo ciepły klimat, wspaniałe potrawy, sklepy i krajobrazy utrudniały opuszczenie pięknego miasta. „Nieświadomie czy podświadomie trzymało jeszcze przywiązanie do całego układu stosunków, do przepotęgi carsko-rosyjskiej, na której siedziało się jak mucha na uprzęży ściskającej łeb i boki dzikiego, obcego rumaka” - niewątpliwie był to najsilniejszy powód zatrzymujący Barykę w Baku.
Bogacący się z każdym rokiem Seweryn całą swoją uwagę poświęcał Cezaremu. Chłopiec miał najlepszych nauczycieli języka francuskiego, angielskiego, niemieckiego i polskiego. W gimnazjum także uczyli go najlepsi i najdrożsi wychowawcy. Czarek był dobrym uczniem, ale mógłby być lepszym, gdyby nie przewrażliwieni rodzice, którzy częstokroć przerywali mu naukę w obawie, że się przemęcza. Seweryn spędzał mnóstwo czasu z synem sam na sam w swoim gabinecie, gdzie uczył go tabliczki mnożenia lub odrabiali wspólnie zadania z francuskiego, czy polskiego. Pomimo usilnych starań rodziców, ich dziecko wciąż dużo lepiej mówiło po rosyjsku niż po polsku. „Przedwiośnie” – szczegółowe streszczenie
Autor: Karolina MarlgaNa stronie trzydziestej siódmej owego „pamiętniczka” znajdowała się wiadomość, „iż do liczby piętnastu obywateli na Rusi, którzy do powstania przystąpili i całym swym majątkiem je poparli, należał Kalikst Grzegorz Baryka, dziedzic Sołowijówki z przyległościami”. Mężczyzna ten był pradziadkiem Seweryna. Kalikst Baryka słono zapłacił za swoje poparcie dla powstania. Mężczyzna musiał w popłochu przed Rosjanami opuścić swój dworek w Sołowijówce, który został doszczętnie spalony. Kalikst był zmuszony do tułaczki i tak, z majętnego dziedzica, został biednym włóczęgą, pałającym się każdej pracy na obczyźnie.
„Sołowijówka stała się mitem rodzinnym, klechdą, podawaną w coraz to innej postaci, o czymś dalekim, sławnym, dostojnym, przeogromnym”. Legenda o dworku z czasem urosła do wielkich rozmiarów. Ojciec Seweryna pod notatką w pamiętniczku dopisał „Pilnować jak oka w głowie”, była to informacja dla potomnych, aby pielęgnowali wiedzę o swoim szlacheckim pochodzeniu.
Książka ta towarzyszyła Sewerynowi podczas całego życia. Tak narrator mówi o znaczeniu pamiętniczka dla Seweryna: „Było w tej książeczce zawarte jak gdyby coś z religii, której się nawet nie wyznaje i nie praktykuje, lecz którą się z uszanowaniem toleruje. Było w niej coś z zapachu kwiatu na wiosnę, którego człowiek silny, praktyczny i zajęty interesami nie spostrzega, choćby nań patrzał, lecz który z niskiej ziemi i z cienia patrzy nań wiernie mimo wszystko i mimo wszystko woń swą ku niemu wylewa”. Pamiętniczek ten pozwalał mężczyźnie czuć się lepszym od napotykanych po drodze urzędników i karierowiczów.
Po wielu latach kariery zawodowej Seweryn Baryka znalazł się w Baku, gdzie piastował wysokie stanowisko i miał pod sobą całe biuro. Mieszkał we wspaniałym apartamencie, którego podłogi zdobiły perskie dywany. Mieszkanie to było wyposażone w najdroższe i najwykwintniejsze sprzęty i dekoracje. Na koncie bankowym Baryki znajdowało się wówczas kilkaset tysięcy rubli, odłożonych na „czarną godzinę”. Mężczyzna był szanowanym człowiekiem, zwłaszcza w środowisku Polaków. Pod wpływem małżonki, Seweryn często myślał o powrocie do Polski i o osiedleniu się nad Wisłą, jednak wspaniała posada i jeszcze lepsze zarobki spowodowały, że nie opuścił Baku. Dodatkowo ciepły klimat, wspaniałe potrawy, sklepy i krajobrazy utrudniały opuszczenie pięknego miasta. „Nieświadomie czy podświadomie trzymało jeszcze przywiązanie do całego układu stosunków, do przepotęgi carsko-rosyjskiej, na której siedziało się jak mucha na uprzęży ściskającej łeb i boki dzikiego, obcego rumaka” - niewątpliwie był to najsilniejszy powód zatrzymujący Barykę w Baku.
CZĘŚĆ PIERWSZA: SZKLANE DOMY
Po wybuchu I wojny światowej Seweryn został wcielony do armii rosyjskiej i wysłano go na front zachodni. Cezary poczuł swobodę i pokazał swoje prawdziwe oblicze. Matka nie potrafi zapanować nad niegrzecznym czternastolatkiem. Pani Jadwiga wspomina czasy spędzone w Siedlcach i swojego dawnego ukochanego – Szymona Gajowca. Seweryn wysyła listy z frontu. Informuje, że walczy w Prusach Wschodnich, a następnie Karpatach.
Gdy Cezary skończył czternaście lat, powołano do wojska jego ojca, ponieważ wybuchła wojna. Wydarzenie to zniszczyło idyllę życia Baryków. Cezary odprowadził ojca do portu, gdzie czekał statek płynący do Astrachania. Młodzieniec nie odczuwał z tego powodu żalu, lecz ekscytację. Podobał mu się widok ojca w mundurze oficerskim. Zupełnie inaczej reagowała żona Seweryna, która od świtu do nocy lamentowała. „Dopiero gdy ojciec w gronie innych oficerów został na pokładzie, a on sam z matką na brzegu, i kładkę z hałasem odepchnięto, Cezarek doznał napadu przerażenia, jakiego jeszcze nigdy w życiu nie doświadczył” wtedy też, młodzieniec poczuł przejmujący smutek. Gdy Cezary wpadł w lament ojciec krzyknął, że niedługo wróci, ponieważ zwycięstwo armii rosyjskiej jest przesądzone, a działania zbrojne potrwają, co najwyżej dwa miesiące. Cezary w drodze powrotnej do domu poczuł się wolnym, wyswobodzonym z ojcowskiej opieki. Co prawda Seweryn nigdy nie karał syna, ale sprawował nad nim żelazną władzę: „Były to kanony i paragrafy woli, narzucone z uśmiechem i w gronie pieszczotek. Był to rząd samowładny i dyktatura tak niezłomna, iż nic, literalnie nic nie mogło jej przełamać”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Szybki test:
Laura umówiła się z Cezarym w Warszawie:a) w Łazienkach
b) w Ogrodzie Saskim
c) w Parku Praskim
d) w kawiarni
Rozwiązanie
Na charytatywnym balu Laura wykradła się z Cezarym do ogrodu podczas:
a) podwieczorku
b) tańca "kozaka"
c) fortepianowego koncertu Wandy
d) kolacji
Rozwiązanie
Wiceministrem w powieści jest nazywany:
a) Hipolit Wielosławski
b) Cezary Baryka
c) Szymon Gajowiec
d) Antoni Lulek
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies