Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Przedwiośnie
„W lasku Idy trzy boginie
Spór zacięty wiodą wraz,
Każda z nich pięknością słynie
Która najpiękniejsza z nas?...”.
Cezary powiedział wtedy, że widział kiedyś, jak Wanda uciekała przed rozwścieczoną perliczką. Dziewczyna nie wiedziała o tym, dlatego spaliła się ze wstydu, wstała i uciekła. Baryka wciąż rozmyślał o pani Laurze. Oczekiwał chwili, gdy mógł ją zobaczyć choćby z daleka. Spotykał ją w nawłockim kościele oraz podczas jej nielicznych wizyt we dworku Wielosławskich. Kobieta traktowała Cezarego niczym swojego podopiecznego. Prawiła mu liczne rady i wskazówki, chociaż była od niego starsza o zaledwie dwa lata. Poza Karoliną, nikt w Nawłoci nie domyślał się, że tę dwójkę łączy płomienny romans. Tylko ona widziała gesty i znaki wysyłane przez panią z Leńca w kierunku Cezarego.
Pewnego razu zauważyła nawet karteczkę, którą kobieta przekazała swojemu kochankowi. Następnego dnia Baryka poprosił o konie, ponieważ musiał udać się do Częstochowy, skąd miał nadać telegraf do pana Gajowca. Karolina dowiedziała się, że o tej samej porze Laura Kościeniecka udaje się w podróż w to samo miejsce. Dziewczyna odkryła też ślady kopyt w parku, w którym stała „Arianka”. Wydedukowała, że ktoś przyjeżdża w nocy w to miejsce, zostawia konia i udaje się do domku. Zauważyła także, że Cezary często znikał wczesnym wieczorem pod pretekstem bólu głowy lub napisania pilnego listu, a następnego dnia, służba miała problem z doczyszczeniem jego ubrań z błota. Udało się jej raz powąchać schnące przy ogniu nakrycie Baryki i bez problemu doszła do wniosku, że jest przesiąknięte perfumami pani Laury. Wszystko to powodowało, że narastała w niej wielka złość.
* * *
Karolina zostaje otruta i umiera. Wszelkie podejrzenia padają na Wandę. Baryka nie czuje się odpowiedzialny za nieszczęście, które spowodował.
Pod koniec listopada Baryka, który właśnie wrócił z Hipolitem z sąsiedniej miejscowości, znalazł na stoliku w swoim pokoju wiadomość: „Przychodź natychmiast do pokoju Karoliny! Anastazy”. Cezary postanowił najpierw się odświeżyć, wtedy do pomieszczenia wpadł ksiądz i niemal siłą zaciągnął go do pokoju dziewczyny. Oburzony młodzian wyszarpnął swoją rękę z uścisku kapłana i żądał wyjaśnień. Wtedy Anastazy powiedział, że panna Szarłatowiczówna umiera i chce jeszcze raz zobaczyć Barykę. Udali się biegiem do dworku. Po drodze ksiądz powiedział Cezaremu, że wysłuchał ostatniej spowiedzi Karoliny. Kontynuował, że to właśnie młody bolszewik przyczynił się do tego, co teraz się z nią dzieje. Na ganku stał zrozpaczony Hipolit. Jędrek przywiózł, najszybciej jak mógł, młodego lekarza z miasta. Za Wielosławskim i doktorem do domu wbiegli Baryka z księdzem. W środku słychać było potworne jęki, jakie wydawała z siebie cierpiąca Karolina. Przed jej pokojem zgromadziło się mnóstwo ludzi, rodzina i służba, wszyscy ze łzami w oczach.
Najprzytomniejszym z nich był Maciejunio, który uspokajał wszystkich. Jako jedyny wiedział, co trzeba robić. Cezary zapytał go, co dolega pannie Szarłatowiczównej. Stary sługa odpowiedział szeptem, na ucho Baryce, że dziewczyna została zatruta. Podejrzewał, że sama sobie to zrobiła. Maciejunio powiedział, że Karolina wróciła ponad godzinę temu z ogrodu z krzykiem i od tamtej pory wije się z bólu. Baryka uznał, że zatrucie nie może trwać godzinę. Wtedy z pokoju wyszedł lekarz ze złą wiadomością. Mężczyzna powiedział, że już nic nie może zrobić, a dziewczyna prosi o ostatnią rozmowę z Cezarym. Młodzieniec wszedł do środka. Zadziwił go wygląd twarzy panny Szarłatowiczówny: „Była cała szara, twarz miała jakby z ceraty, z czarnymi dołami pod oczyma”. Dziewczyna jęknęła: „Panie Cezary... Żegnam pana”. Baryka zapytał, co ona sobie zrobiła. Karolina odpowiedziała, że nie wie, co się z nią dzieje. Wtedy do pokoju wszedł ksiądz Anastazy, chwycił Cezarego za prawą rękę i wsunął ją w zimną dłoń dziewczyny. Obwinął obydwie ręce stułą, zmówił szeptem łacińską modlitwę, a na koniec kreślił znaki krzyża. Na twarzy dziewczyny zarysował się delikatny uśmiech. Baryka pochylił się, by złożyć na jej ustach pocałunek. Gdy to zrobił lekarz stwierdził zgon panny Szarłatowiczówny.„Przedwiośnie” – szczegółowe streszczenie
Autor: Karolina Marlga„W lasku Idy trzy boginie
Spór zacięty wiodą wraz,
Każda z nich pięknością słynie
Która najpiękniejsza z nas?...”.
Cezary powiedział wtedy, że widział kiedyś, jak Wanda uciekała przed rozwścieczoną perliczką. Dziewczyna nie wiedziała o tym, dlatego spaliła się ze wstydu, wstała i uciekła. Baryka wciąż rozmyślał o pani Laurze. Oczekiwał chwili, gdy mógł ją zobaczyć choćby z daleka. Spotykał ją w nawłockim kościele oraz podczas jej nielicznych wizyt we dworku Wielosławskich. Kobieta traktowała Cezarego niczym swojego podopiecznego. Prawiła mu liczne rady i wskazówki, chociaż była od niego starsza o zaledwie dwa lata. Poza Karoliną, nikt w Nawłoci nie domyślał się, że tę dwójkę łączy płomienny romans. Tylko ona widziała gesty i znaki wysyłane przez panią z Leńca w kierunku Cezarego.
Pewnego razu zauważyła nawet karteczkę, którą kobieta przekazała swojemu kochankowi. Następnego dnia Baryka poprosił o konie, ponieważ musiał udać się do Częstochowy, skąd miał nadać telegraf do pana Gajowca. Karolina dowiedziała się, że o tej samej porze Laura Kościeniecka udaje się w podróż w to samo miejsce. Dziewczyna odkryła też ślady kopyt w parku, w którym stała „Arianka”. Wydedukowała, że ktoś przyjeżdża w nocy w to miejsce, zostawia konia i udaje się do domku. Zauważyła także, że Cezary często znikał wczesnym wieczorem pod pretekstem bólu głowy lub napisania pilnego listu, a następnego dnia, służba miała problem z doczyszczeniem jego ubrań z błota. Udało się jej raz powąchać schnące przy ogniu nakrycie Baryki i bez problemu doszła do wniosku, że jest przesiąknięte perfumami pani Laury. Wszystko to powodowało, że narastała w niej wielka złość.
* * *
Karolina zostaje otruta i umiera. Wszelkie podejrzenia padają na Wandę. Baryka nie czuje się odpowiedzialny za nieszczęście, które spowodował.
Pod koniec listopada Baryka, który właśnie wrócił z Hipolitem z sąsiedniej miejscowości, znalazł na stoliku w swoim pokoju wiadomość: „Przychodź natychmiast do pokoju Karoliny! Anastazy”. Cezary postanowił najpierw się odświeżyć, wtedy do pomieszczenia wpadł ksiądz i niemal siłą zaciągnął go do pokoju dziewczyny. Oburzony młodzian wyszarpnął swoją rękę z uścisku kapłana i żądał wyjaśnień. Wtedy Anastazy powiedział, że panna Szarłatowiczówna umiera i chce jeszcze raz zobaczyć Barykę. Udali się biegiem do dworku. Po drodze ksiądz powiedział Cezaremu, że wysłuchał ostatniej spowiedzi Karoliny. Kontynuował, że to właśnie młody bolszewik przyczynił się do tego, co teraz się z nią dzieje. Na ganku stał zrozpaczony Hipolit. Jędrek przywiózł, najszybciej jak mógł, młodego lekarza z miasta. Za Wielosławskim i doktorem do domu wbiegli Baryka z księdzem. W środku słychać było potworne jęki, jakie wydawała z siebie cierpiąca Karolina. Przed jej pokojem zgromadziło się mnóstwo ludzi, rodzina i służba, wszyscy ze łzami w oczach.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Szybki test:
Główny cel zebrania warszawskich komunistów to:a) atak na polskie władze i burżuazję
b) nawoływanie do pojednania
c) krytyka proletariatu
d) wprowadzenie polskiej waluty
Rozwiązanie
Laura umówiła się z Cezarym w Warszawie:
a) w Ogrodzie Saskim
b) w Łazienkach
c) w Parku Praskim
d) w kawiarni
Rozwiązanie
Sołowijówka to:
a) rodzinne gniazdo dawnych pokoleń Baryków
b) wieś położona nieopodal Nawłoci
c) miejsce pochówku Seweryna Baryki
d) rodzinne miasto matki Cezarego
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies